Skocz do zawartości
swoboda-film

Ja i Ona czyli Milosc Cuckold i Zemsta

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę, był ociężały... ledwo wstał... taka waga, ma z 45 lat... długo nie pociągnie... oby doszedł...
Wsiadł do auta...
- Piękny samochód...
- Zarobiłam tyłkiem, ale już dawno z tym skończyłam, teraz jestem Panią i spełniam swoje fantazje, a ty właśnie jesteś jedną z nich...
- A dlaczego ?
- Bo kiedyś zmuszono mnie do seksu z grubym facetem i on jedyny był najbardziej normalny z nich wszystkich, jesteś taki ?
- Nie lubię przemocy... ale jestem ciekawski...
- I o to chodzi... szukam facetów delikatnych...
- I nie muszę płacić... ?
- Wiesz ile mam forsy, mnie nie musisz... tylko dobrze się zabawimy...
- Daj rękę...


Położyłam jego dłoń na moim kolanie...
- Już wierzysz ?
- Powoli..
- Nie dostałeś gwarancji od kolegi... widziałeś, co mi zrobił, i co, wydało się kiedyś ?
- Nie słyszałem...
- Bo ja jestem dyskretna i liczę na to samo...
- Oczywiście...
- Podaj adres...


Poprowadził mnie... zwykły blok, zwykle mieszkanie... na pietrze... całe szczęście dla niego...
Czysto, ale skromnie...
- Chcesz się umyć ?
- Już jestem...
- To pocałuj mnie, ale się postaraj...
Odłożyłam torebkę i wyłożyłam telefon... jeszcze zanim się spotkaliśmy włączyłam dyktafon...
Może nie musi być obraz, ale dźwięk...jak najbardziej...


- Złap mnie za tyłek... zobacz jaki jest zajebisty...
- Cała jesteś piękna...
- A piersi ?
- Najpiękniejsze na świecie...
- Rafałku, postaraj się mnie dzisiaj zadowolić, liczę na ciebie...
- Postaram się Karolinko...
- Dajesz...


Nasze mlaskanie też się nagrywa...
- Wspaniale się całujesz...
- Zrobię dla ciebie wszystko...
- A wyliżesz mi tyłeczek... ?
- Jasne ?
- Wiesz jak to się robi ?
- W mojej sytuacji pozostaje mi tylko internet, wiem wszystko co i jak się robi...
- To zobaczymy czego się nauczyłeś...
- Oj, mam bardzo wiele fantazji, pozwolisz mi spełnić kilka... ?
- Tylko bez obrzydliwości...
- Jestem delikatny, mówiłem...
- Szkoda...
- A co ?
- Czasami lubię mocniej zaszaleć...
- Oglądałem takie filmy, też mi się podobały, wkręcę się...



Jest coraz ciekawiej... może będzie z tego pieca chleb...
Odwróciłam się, wypięłam... on podciągnął sukienkę...
- Zębami ściągnij majteczki... mój tygrysie...
Zamruczał...
Zaczął ściągać...
- Ale pięknie pachniesz...
- To dla ciebie Rafałku, wyliż mi tyłek... potem ja zrobię to samo... ?
- Poważnie ?
- Robię wszystko, a ty podobasz mi się coraz bardziej... liż moją dupę...


- O tak, mocniej... głębiej... włóż język... pokaż na co cię stać...
Grałam, ale facet naprawdę miał zwinny języczek... w chwilę potem już byłam nakręcona...
- Ale mnie rozgrzewasz, zobacz moją morelkę... gładziutka dla ciebie...
- Piękna cipka... uwielbiam wygolone...
- To liż, złap mnie za tyłek swoimi mocnymi rękoma... przyciśnij... chcę puścić soki ci do buzi... chcesz tego ?
- Marzę...
- Głośniej... !!! Czego chcesz ???
- Lizać twoją cipkę... i twoje soki...


Nie wywinie się, wszystko się nagrywa... urzędowo już jest załatwiony, ale ja myślałam o zadowoleniu...
Jak się pieprzyć to zawsze coś z tego mieć...
Wyginałam się na wszystkie strony, noga poszła na jego plecy...
Jego palce dotykały cipki...
- Włóż mi głębiej... lubię pieszczoty...
Wkładał... a ja płynęłam...
- Tobie naprawdę jest dobrze... zawołał...
- Ja nigdy nie kłamię...


Czasami tylko nie mówię prawdy...


- Daj, obciągnę ci...
- Boję się ?
- Czego ?
- Że strzelę...
- I co z tego, strzelisz raz, a potem d**gi...
- A tak idzie ?
- Już ja się o to postaram... ale masz rację... całuj mnie, całuj całą mnie...


Rozebrałam się do naga... pociągnęłam go na łózko, rozłożyłam nogi i zamknęłam oczy...
- Jestem twoja... rób mi dobrze, a potem co chcesz... jestem Twoja...
Zaczął od wkładania palców... rozluźniłam się do końca i poddałam temu...
Przyspieszał, naciskał łechtaczkę... lizał ją...
Chciałam sobie coś wyobrazić... ale nie potrzebowałam... jego palce i język były nadspodziewanie zwinne...
Cholera, zaraz dostanę... To niemożliwe... to miał wręcz być interes... a facet mnie właśnie załatwia...


Wygięłam się, napięłam i dostałam bardzo piękny orgazm...
- Czy to jest... ?
- Tak, to orgazm... też widziałeś tylko w filmach... ?
- Niestety, tak...
- Czy to jest jedna z fantazji ?
- Zdecydowanie tak, lubię zadowalać kobiety bardziej niż siebie..
- To jedziesz dalej, bo ja dostaję orgazmy na zawołanie, jak mam dzień, to stoją w kolejce...
Przyciągnęłam jego głowę do łechtaczki, a palce same zaczęły pracować...
d**gi...
- Nie przestawaj...
Trzeci...
- Ale masz mokro...


Podniosłam nogi do góry...
- Do czysta poproszę...
- Chcesz jeszcze, dostaniesz... ?
- Nie, bo popuszczę...
- Przecież już jesteś mokra...
- Jak popuszczę to będzie pływać...
- Nie rozumiem...
- Biedaku, kobiety z podniecenia sikają, bo nie mogą utrzymać...
- Aha... widziałem... pokażesz mi ?


Zajebiście, obleję facetowi gębę, będzie jadł mi z ręki...
Włożył palce znowu i ruszył...
Czwarty będzie mokry... jesteśmy w jego łóżku, nowa pościel... a mam to w dupie...
Rozłożyłam szeroko nogi, palce w cipie, język na cipie... i uległy facet co chce dostać moczem w gębę...
Anka szalała by z nim... zobaczymy czy będzie zadowolony... ?
Kurcze, ale mi naprawdę jest zajebiście dobrze... następny grubas i jestem znowu zadowolona...


Poszedł... mimo wszystko pohamowałam się odrobinę... ale gość równo mnie lizał...
Dużo piję, więc moje siki są prawie czyste, w ogóle nie pachną... więc wielkich skrupułów nie mam nigdy...
Aż jęknął z podniecenia...
- I co ?
- Nie miałem nawet takich marzeń... nie wiedziałem, że to jest ciepłe, możesz robić ze mną co chcesz...
- Nie, to ty możesz robić ze mną, co chcesz...
Zaczęliśmy się śmiać...
- Jesteś niesamowita... nadal nie wierzę...
- Przecież jestem tutaj... daj obciągnę ci... na pierwszy raz możesz już się spuścić...
- Do cipki nie dasz ?
- Być może jestem już dzisiaj płodna... chcesz maluszka... ?


Cisza... o cholera... facet wie, że nie wszystkie marzenia mogą się spełnić...
- Masz kogoś ?
- Mam męża... i dzieci...
- To nie ma tematu... jeśli chcesz, to obciągnij...
Zgasił się, dobrze, że jest kulturalny i do tego nie głupi...
Zaczął ściągać spodnie... pomogłam mu... i następne zdziwienie... w slipach było coś dużego...
Ściągnęłam i zobaczyłam dobre 18 cm... grube, lekko zakrzywione... niestety nie wygolony...

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- Ależ ty masz fajnego kutasa... !!
- Co ty ?
- Uwierz mi, dużo widziałam i ten jest zdecydowanie piękny... już go lubię...
Zanurzyłam głowę pod jego brzuch... no tak... facet może go nawet nie widzieć jak sobie wali...
Nie był twardy... to wina tuszy i pewnie miażdżycy... dla mnie dobrze...
Wzięłam głęboko... aż jęknął...
- Coś się stało ?
- Nie... po prostu pierwszy raz ktoś to robi...
- Poważnie, taki piękny kutas i żadna go nie widziała ?
- Nie, a dodatkowo filmy nie oddadzą uczuć...
- I co ?
- Zajebiście...


Znowu połknęłam ile szło... i do roboty...
Napina się... co już ?
Strzał... d**gi... trzeci... brałam, ale zaraz wypluwałam...
- O Jezu... o Jezu...
Podniosłam głowę nad brzuch...
- To było nieziemskie... przepraszam...
- Jesteś głuptasek...
- Ale tak szybko... nie byłem w stanie dłużej wytrzymać...
- Nigdy nie wstrzymuj, strzelaj kiedy tylko idzie...
- Ale nie tak szybko... na filmach...to...
- Daj spokój, to aktorzy i mają wprawę... poćwiczymy, po wielu strzałach zaczniesz to kontrolować... i dłużej wytrzymywać...
- To ty będziesz chciała się jeszcze ze mną zobaczyć... ?
- Daj mi numer telefonu, zobaczysz czy zadzwonię... ?


Poleciała mi myśl... nie tylko fajny gość, zgrabne palce, jest chętny... może pobawimy się dłużej... potem już nie będzie w stanie niczego mi odmówić... no i...
- Powiedziałam ci, że mam słabość do grubych facetów i następny raz się nie zawiodłam...
- Umiem jeszcze dużo sztuczek...
- To mnie kopiłeś, chętnie będę z tobą je przerabiać.. ja też kilka umiem...


Zaczęłam się ubierać...
- Jaka jesteś piękna... ile masz dzieci ?
- Pięć.
- Co ?
- Dobrze, dwoje swoje, ale razem mamy pięć...
- To dlaczego to robisz ?
- Mam układ z mężem, że robię to co lubię...
- Dobry mąż...
- Wiem, i dlatego zrobię dla niego wszystko...


Pocałowałam go i wyszłam...
Ty też zrobisz dla niego... to znaczy już dla nas... wszystko.
Nie mogę od razu oczywiście tego załatwić, ale po kilku spotkaniach... nie jestem chamką, która niszczy ludzi...
Jezu... jaki ten świat jest popierdolony... nie chcę, ale muszę...
Dla jednych anioł, dla d**gich wcielenie diablicy... ale jak sami się o to proszą...

Robert kurwował o tę halę, gdy przyjechał, na noc w piątek, Jurgen to gadali do nocy... Słyszałam coś o Natura 2000, o planach miasta... potem, że może jakoś się zmieszczą... ?
Jurgen mówił o rozwoju, a nie o dziabaniu... trochę wypili, a ja poszłam do kompa.
Natura 2000... co to jest... ?
Ok, już wiem, cholera ciężka sprawa... trzeba działać szybko...
Ale teraz spać, jutro jedziemy do gnojka... jutro będzie ważny dzień...


Spałam nerwowo, co się obudziłam to widziałam jego gębę, potem Jurgena, potem siebie... zapłakaną...
Gdy weszłam do kuchni Jurgen czyścił broń...
- Jezu Jurgen, zaraz dzieci się obudzą...
- Już kończę...
- Myślisz, że... ?
- Ja jestem zawsze przygotowany... na którą ?
- Na 18...
- Pojadę na miasto, rozglądnę się po waszej galerii...
- Boks 47 prowadzi moja przyjaciółka, Ania... jeśli będziesz blisko, to się przywitaj...
- Dobrze.


Zabawa z dziećmi nie szła mi za cholerę... Robert pojechał na rower, mówił, że w sobotę jest mniejszy ruch...
Czas leciał tak powoli, oczywiście nie dopuszczałam myśli, że coś będzie z chamem, Jurgen załatwi sprawę... ani jednego seksu więcej z nim...
Przyjechał o 16, uśmiechnięty i zadowolony...
- Kupiłem dobry garnitur... zaraz ci pokażę...
- A Ankę widziałeś... ?
- Widziałem, szalona babka...
- O tak, coś mówiła... ?
- Ona nie mówi po naszemu, ale swoją robotę zna doskonale, ma wprawne usta...
- Czy ?


Uśmiechnął się i poszedł...
Ja pierdzielę... telefon...
- Anka... coś ty odwaliła...
- Oj tam, ty możesz, a ja nie ?
- Ale go nie znasz...
- Po twoich opowieściach znam go jak ty... a teraz nawet lepiej... wiesz, że ma maczugę... ?
- Nie, my nigdy...
- To żałuj dziewczyno, żałuj... ledwo ogarniałam... pa...


Ale jaja... mój Jurgen... no tak, facet...
Pokazał się w garniturze... no...no... facet jak trzeba... nie widać tatuaży, tyle, że wielki jak szafa...
Nie do końca mój typ, ale przystojny...
Rozebrał się...
- Ok, opowiadaj...
Poleciałam z wydarzeniami... Robert brał prysznic...
- On nie wie o tej sprawie nic, dał mi wolną rękę i proszę cię, nie wydaj mnie, bo będzie drążyć, aż będę musiała mu powiedzieć prawdę, a tego boję się jak cholera...
- Karolina, dałaś dupy... odkryłaś się, pokazałaś swoje zamiary i baba uciekła do nory... sprawy załatwia się w odwrotnej kolejności, nie dając przeciwnikowi żadnych pól do manewru...
- Wiem, spieprzyłam...
- A on teraz czeka i jest przygotowany... nie wiem, czy się uda... ?
- Ale spróbujemy ?
- Tak... jeszcze jedno... u niego szukamy telefonu i komputera, niczego nie dotykaj i wszystko zabieramy ze sobą, pamiętaj...
- Dobrze
- Jak jesteś umówiona... ?


Opowiedziałam, że teoretycznie idę na seks z nim, więc raczej będzie na to właśnie czekać...
- Jak mnie zobaczy to nie otworzy... podjedziemy szybciej, wyjdę i gdy otworzy drzwi będę za tobą...
- Dobrze...
Poczułam się małą dziewczynką... Jurgen był szefem i rozkazywał... i to mi się spodobało... a gdy jeszcze przypomniałam sobie Ankę, że mu obciągnęła w sklepie, to cipę trafiło...
Dodatkowo nerwy i adrenalina... cudownie i strasznie...
Jadąc cała się trzęsłam...
- Denerwuję się strasznie...
- Spokojnie, bo zauważy... i wpadniesz...
- Łatwo ci mówić...


Stanął na poboczu...
Wyciągnął pistolet...
- Weź go do ręki, jest zabezpieczony, nie boj się...
Wzięłam... ciężki, zimny i twardy...
- Czujesz moc... ?
- Tak, czuję...
- Nawet jak tylko nim walniesz kogoś to i tak będzie leżeć... a co dopiero strzał... dla normalnych ludzi zobaczenie broni jest wystarczającym przeżyciem strachu i wystarcza..
- Dobrze... podziałało...


Wysadziłam go 300 metrów przed osiedlem, pokazałam dom, teraz w dzień, na spokojnie, zobaczyłam, że jest trochę na uboczu... dobrze...
- Podjedź za 10 minut...
Odczekałam... jadę...
Idę...
Pukam kołatką... denerwuję się, bo nie widzę Jurgena...
Otwiera...
- Za ładnie to się nie ubrałaś...
- Mam odejść... ?
- Wejdź...
Weszłam... jestem sama... ?
Nagle drzwi otworzyły się tak mocno, że facet nie zdążył odskoczyć... i oberwał...


- Co... ?
Od razu dostał w ryj... zaraz d**gi i trzeci...
Zaczął pluć krwią.. leżąc na podłodze...
Jurgen zamknął drzwi... zauważyłam, że ubrał rękawiczki...
Uśmiechnął się do mnie...
A więc... dzieje się to naprawdę... jestem zdenerwowana jak cholera... ledwo trzymam ręce...
Moja kolej...
- Mówisz, że mam zostawić męża, dzieci, interesy, bo ty chcesz mnie pierdolić... a nawet nie... chcesz dawać mnie żulom do pierdolenia... jak ostatnio... już dawno nie jestem pizdą dla nikogo... nawet dla mojego męża, a co dopiero dla ciebie !!!


Ledwo się zbierał...
- Tylko do tego się nadajesz szmato...
O... hardy...
Kiwnęłam Jurgenowi...
Podszedł, podniósł go i tak walnął z główki, że gość zalał się teraz krwią z brwi ... d**gi cios poszedł w brzuch... puścił go... padł... jak kukiełka.
- Czy ty jesteś naprawdę aż tak głupi... ?
Jurgen zaklął po swojemu...
- Przywiozłaś gnoja z Niemiec, aby mnie pobił... ?
I tu się grubo myli...
- Nie szmaciarzu... zaczęłam... przywiozłam go, aby cię zabił...



- Dobrze, że znasz niemiecki, pogadacie sobie...
Jego oczy... tylko tam patrzyłam... zrobiły się wielkie...
- Myślisz, że będziesz mi grozić... zdjęciami... ?
- Ty zaczęłaś ?
- Nie, twoja pierdolona siostra zaczęła od szantażu, kto dał jej moje filmiki i zdjęcia... ?
- Sama ściągnęła...
- Gówno mnie to obchodzi... nie ona, to ty oberwiesz... gdzie one są... ?


Rozglądnęłam się, telefon leżał na stole...
- Odblokuj...
- Nie...
Kiwnęłam...
Dostał kopa w brzuch... aż przekręcił się na plecy... i wtedy Jurgen postawił nogę na jego kroczu...
- Zetrę cie w pył i wypuszczę na wiatr...
Przyłożyłam telefon... odblokował...
Poszukałam i znalazłam...
Usuń, usuń... usuń... otworzyłam go, wyjęłam kartę i... rzuciłam telefon na podłogę...
Jurgen wyciągnął pistolet i walnął go... rozsypał się w drobny mak...


- Komputer... powiedział do mnie...
- Gdzie masz kompa ze zdjęciami ?
- W laptopie...
Leżał na blacie w kuchni...
Jurgen podszedł, wziął go i walnął w róg blatu kuchennego kilka razy...
Roztrzaskały się wszystkie plastiki...
Walił nim... nie wiem po co... ?
Wyciągnął coś małego, poszedł do mikrofali i wsadził... ale poleciały iskry... aż ją prawie wywaliło...


- Załatwione...
Podszedł do niego, przyłożył mu broń do kolana...
- Rozmawiamy, czy strzelamy... ?
- Ok...
- Jeśli będę zmuszony przyjechać do ciebie jeszcze raz, to nawet psy cię nie znajdą w lesie... brzydzę się przemocą, ale ciebie z miłą chęcią rozpierdolę... jeśli te zdjęcia jeszcze raz gdzieś wypłyną, przyjadę... rozumiesz ?
Odszedł... i wtedy ja się odezwałam...
- To był twój największy błąd potraktować mnie jak następną twoją głupią kurwę... wiesz teraz co się stanie, gdy zaczniesz jeszcze raz... ?
Kiwnął głową...
- Nie masz pojęcia kim teraz jestem... i lepiej żebyś nigdy się tego nie dowiedział...
 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cała trzęsłam się w środku. ale na zewnątrz powaga...
Jurgen wyciągnął chusteczkę, wyczyścił kołatkę, klamkę i wyszliśmy...
Prawie biegłam, zaraz zawaruję...
- Ja prowadzę... rzucił...
- Jasne...
Wnętrze samochodu jest jak dom... od razu lepiej...
Gdy ruszył zdałam sobie z tego sprawę... byłam cała mokra...
- Jurgen, ja płynę z podniecenia...
- To adrenalina, czasami tak działa na amatorów...
- Czuję się zajebiście, ale odlot... jak tam w hotelu, a nawet bardziej... jesteś boski...
- Norma...
- Powiedz, że cię nie wzięło...
- Tylko dlatego, że ciebie dotyczy... byłbym w stanie go zabić dla ciebie...


Ciągle byłyśmy na polnych drogach... obok lasu...
- Wjedź do lasu... muszę coś zrobić...
Skręcił i zatrzymał auto...
- Wyjdź...
Podeszłam do niego, wzięłam go za rękę... obeszliśmy samochód i wtedy zrobiłam to.
Podciągnęłam sukienkę i ściągnęłam majtki...
- Jak mnie nie zerżniesz to zwariuję... proszę...
Oparłam ręce na bagażnik i stanęłam w rozkroku... jak suka gotowa na ogiera...
Szybko policzyłam... 9 dzień, jeszcze nie zajdę... niech mnie zaleje... Boże... zaraz wybuchnę...


Nie wiem ile to trwało... moja ekstaza tylko rosła... a gdy dotknął biodro, to poczułam dreszcz w całym ciele...
Jeszcze nigdy nie czekałam z taką niecierpliwością na kutasa...
Wszedł... o... jaka rozkosz... duży... wypełnił mnie całą...
Tak właśnie wyobrażałam to sobie... spełnienie w akcie rozkoszy...
Wchodził mocno i cholernie przyjemnie... mój przyszedł prawie natychmiast... nie wiem, czy to naprawdę adrenalina, czy od dawna skrywane pragnienie... ?
Gdy się napięłam, gdy cipka objęła go swoją rozkoszą. gdy wszystkie ścianki dotknęły swojego mistrza...on również zaczął strzelać...
Najszybszy seks w moim życiu i jeden z najpiękniejszych...


Nie chciałam aby wyciągał... kręciłam biodrami jak kotka... jak najbardziej zadowolona i napalona sucz... on tylko mnie trzymał za biodra... i myślę, że też się rozkoszował.
Byliśmy razem i razem to przeżywaliśmy...
Odwróciłam się szybko i pocałowałam go... łapczywie...
Objął mnie z tyłeczek i podniósł do góry... jak piórko...
Ręce na jego szyję, nogi poszły na biodra... a kutas gdzieś tam mnie drażnił... dotykał i uciekał...
- Wsadź mi, bo nie wytrzymam...
Lekko mnie opuścił i bestia się wsunęła...
Jęknęłam z rozkoszy... i była to prawda... tak szczera, jak moje pragnienie seksu z nim...
Każda moja fałdka obejmowała jego wypukłości i ciągle strzelało do głowy... ale odlot..


Byłam dla niego jak laleczka, lekka i przyjemna...
Myślałam o oblizaniu, ale może nie dzisiaj... jest i tak cudownie...
- Dziękuję ci i przepraszam... szepnęłam...
- To ja przepraszam...
- Stop, nie będziemy przepraszać... nie za seks...
- To nie powinno się stać... powiedział...
- Ja robię to co chcę, a teraz chciałam ciebie...
- Byłaś pod wpływem emocji... normalnie to nie zdarzyłoby się...
- Jesteś tego pewien ?
- Nie.
- Już od jakiegoś czasu tego chciałam... ale byłeś taki niedostępny...


Wyciągnął i postawił mnie...
Ubrał się i ja również...
- To powiem ci prawdę... moja żona bardzo ciężko zachorowała, nie tylko byłem jej wierny, ale naprawdę ją kochałem... i nigdy nie patrzyłem na inne kobiety. Pierwszy raz spojrzałem się na ciebie, wtedy w klubie, byłaś niesamowita, ale po klubie jechałem do szpitala. Przy aferze w hotelu przyjechałem ze szpitala i wróciłem do niego. A gdy ty byłaś z czarnymi ona zapadła już w śpiączkę, a gdy odjechaliście do Polski, to umarła...
- Boże, dlaczego nie powiedziałeś... ?
- Bo to mój problem...
- Widzisz, u nas w Polsce wszyscy sobie pomagamy w rodzinie, a jesteśmy prawie rodziną...
- U nas nie... w zeszłym tygodniu pochowałem ją i ten przyjazd dobrze mi zrobił...
- To jesteś w żałobie, przepraszam...
- Bez przesady, nie żyliśmy razem już kilka lat... a też jestem facetem i mam swoje emocje.
- Kamień spadł mi z serca...


- Spokojnie, ale co z Robertem ?
- Może nie powiemy mu od razu, zaraz odjedziesz i po temacie...
- Jak tak uważasz, nie chcę go ranić, to przyjaciel...
- No właśnie, nie wiadomo jak by to przyjął, ma zresztą te problemy z ziemią...
- Nie chce rozwiązać ich silą...
- Już pracuję nad tym, facet odpowiedzialny został prawie moim oficjalnym kochankiem...
- Jesteś niemożliwa...
- Będę wspólniczką, więc swoje trzeba odrobić...
- Robert wie ?
- Jeszcze nie, ale niedługo się dowie, zaaranżuję konfrontację... i musi się udać...
- Dobrze, wracamy, z tym gnojkiem masz raczej spokój.
- Jeszcze raz dziękuję..


Został jeszcze dwa dni i pojechał.
A ten seks został pierwszą i ostatnią tajemnicą przed mężem...

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W poniedziałek po południu już zaczynam działać...
Trzeba kuć żelazo póki gorące. Telefon do ręki...
- Cześć, wiesz kto dzwoni ?
- Oczywiście Karolinko...
- Potrzebuję twoje palce w cipie... i może w tyłeczku...
- Jezu...
- Ty Boga do tego nie mieszaj... kiedy, bo nosi mnie ?
- Jestem już w domu, przyjedziesz do mnie, czy ja mam do ciebie ?
- U ciebie, jeszcze trochę, w mnie w domu jest dużo dzieci, wiesz, przecież... daj mi dwie godzinki...


Robert siedział w fotelu i oglądał telewizję...
- Masz ochotę mnie wypieprzyć... ?
- A co, coś się dzieje ?
- Poznałam nowego kochanka, facet jest niesamowity, dużo umie i jest bardzo dla kobiet, dogadza mi... jadę do niego dzisiaj, ale jakbyś chciał przed nim, to zawsze, wiesz kochany...
- Kobieto, chcesz mnie wykończyć... takie teksty rozwalają mi mózg...
- A ogolisz mnie dla niego... muszę być czyściutka, on lubi morelki...
- Co ?
- Na gładko... chodź...


Wiem, że drażnię go specjalnie... ale on to uwielbia, podobno...
Jego oczy świecą... jest już podniecony, faktem nowego kochanka i przygotowaniem mnie dla niego..
Wzięłam jego piankę..., szlafroczek na dół... i staję cala naga... piersi falują...
- Na pewno nie chcesz mnie wziąć ?
- Po nim...
- Ale nie przyjdę ze spermą, bo zaczynam wchodzić w dni płodne... a one są tylko dla ciebie... może będziesz chciał skorzystać... ?
- Życie z tobą to najpiękniejsze chwile i najgorsze...
- Tak chciałeś...

- Ale ty jesteś gładka... !!!
- Dla tego kochanka muszę być idealna... jedziesz...
Nasmarowałam cipkę i podałam mu maszynkę...
Noga na umywalkę, on klęczy przede mną i goli..
Jest mi go żal, ale tak już będzie... jego cierpienie, jego podniecenie i jego rozkosz... i oczywiście moja...
Gdy ogolił, umył ją do czysta...
- Troszkę poproszę o nawilżenie... wiesz, on ma dużego...
Wsunął język...
Ale odjazd... mój mąż przygotowuje cipkę swojej żony dla kochanka... i jest najszczęśliwszym facetem na ziemi...
Odwróciłam się...
- Może dam mu w tyłek... też go nawilż...


O jejku... jak ja uwielbiam język na tyłku... od razu idzie do głowy... a potem wraca do cipki... strzał zawsze pewien...
Już jestem rozgrzana, już bym się pierdoliła... a jeszcze dwie godziny...
- Robert, otwórz tamtą szufladę...
- Co mam wyjąć ?
- Koreczek... sam wybierz jaki mam ubrać...
Widziałam jego trzęsące się dłonie... nerwowe przekładanie...
- Może ten ?
Wyjął najbardziej elegancki... ten świecący, z kryształkiem... fioletowy...
- Teraz muszę zmienić sukienkę, aby pasowała...
- Ty ubierasz się pod korek analny ?
- Kochany, jestem Damą i nic tego nie zmieni...


- Kocham cię i szaleję za Tobą, że bardziej już nie idzie...
- Ja też kochany... będziemy razem na zawsze prawda... ?
- Tak, jak kiedyś grało ELO... Forever...
- Forever, pięknie... tak zawsze... pamiętaj...
- To jest właśnie dotarcie do sedna.
I zapragnęłam najpiękniejszego pocałunku... i dostałam go...
To jest facet, to jest mąż...


Gdy ubierałam pończoszki stał jak zbity pies, gdy zapinał mi sukienkę nawet nie zapytał się o stanik...
- Jesteś szczęśliwy ?
- Jestem...
- Mogę iść... ?
- Możesz, będę czekać... jeśli zawsze będziesz wracać...
- Ty jesteś moim domem, zawsze do ciebie wrócę... to jest moje miejsce na ziemi...
Pocałunki były tak piękne i tyle, że czas popłynął dużo szybciej...


Pojechałam. Cała chodzę w środku, nie na seks z nim, tylko na to, co robię Robertowi...
Ci wszyscy faceci zaczynają być tłem mojego życia, prawdziwy jest tylko on.
To co robię dla niego, przez niego i dla nas...
Zdarzy mi się atak szału jak z Jurgenem, ale to było w tej konkretnej sytuacji...
Ten grubas to też tylko interesy...
Boże, czy ja nie zaczynam się tłumaczyć przed samą sobą... ?


Wchodzę do niego, stoi w drzwiach...
- Gotowy ?
- Dla ciebie zawsze...
- Mam ochotę dzisiaj na ostro, a ty ?
- Ja dla ciebie co chcesz... ?
- Rozepnij sukienkę...
Gdy spadła, on też prawie padł...
- Ależ ty jesteś zajebista... najpiękniejsza kobieta, którą widziałem...
- A ile ich widziałeś... ?
- Mówię, że nawet jesteś piękniejsza niż te w internecie...
- I co ?


Odwróciłam się dookoła...
- Nie wierzyłem, że przyjedziesz... dziękuję...
- U mnie słowo jest ważniejsze niż wszystko inne, zapamiętaj to sobie...
- Dobrze.
- Zapamiętaj !!!


Wiedziałam kiedy użyję tego powtórnie... gdy dowie się kim jestem i co ma zrobić...
- Obcałuj mnie...
Klęknął i nadstawiłam brzuch...
Całował delikatnie, wzięłam ręce do góry i zaczęłam delikatnie tańczyć...
Było cudownie, miałam wspaniały nastrój... całkowicie panowałam nad sytuacją... byłam znowu aktorką, bohaterką i gwiazdą... która spadła do tego biedaka...
Zaczął całować cipkę przez majteczki... nie dotykał mnie i to jeszcze bardziej mnie brało... całkowicie posłuszny... gdy będę mu dawać w tyłek pomyśli, że rządzi, ale nie... to ja tu jestem Panią...


Odwróciłam się i teraz tyłek był pieszczony...
Jest idealnie... wypięłam się lekko... i czekałam...
Czułam jak zbliża się do środka...
Położyłam rękę na jego głowie i lekko docisnęłam...
Poczułam, że dotknął, bo koreczek się ruszył...
Przestał...
- Co tam masz ?
- A jak myślisz ?
- Korek ?
- Tak, dla ciebie...


Zaczęłam ściągać majtki... powoli, tylko za tyłeczek... wbił się językiem dookoła niego...
Wypięłam się jeszcze bardziej...
- Możesz go wyciągnąć...
Chwycił i delikatnie spróbował... a ja celowo zacisnęłam...
- Nie idzie...
- Co ty nie powiesz, to jak mi wsadzisz kutasa w tyłek ?
- O Boże... jęknął...
- Co jest ?


Wewnętrznie śmiałam się... jakie to ciekawe, tak zabawiać się z prawiczkiem...
- Zlałem się...
- Żartujesz...!!!
- Nie, poszło w gacie... nie wytrzymałem... jesteś...
- Wiem, wiem... idź się umyć, nic się nie stało, może nawet i lepiej...
On poleciał do łazienki, a ja rozglądnęłam się po pokoju...
Niestety, zwyczajne życie zwyczajnego człowieka... tyle, że laptop wyglądał na nowy...
Wrócił... w szlafroku...
Podeszłam i wsadziłam rękę do środka... o wygolony... uczy się chłop...
I wcale nie leżał...


- Widzisz, już jest dobrze...
- Bo co sobie pomyślę o tym, co powiedziałaś, to mi staje...
- I tak ma być, będę dla ciebie inspiracją, przy której rozwiniesz się i staniesz się facetem z krwi i kości...
- Co ty ?
- Taki mam cel... i zdziwisz się jeszcze...
Klęknęłam i wzięłam do buzi...
- O Jezu...
- To ja, nikt inny...
Wsadziłam ile szło, fajny, nie stoi, a stoi... to też uwielbiam... dużo rzeczy lubię... bo jestem dobra i ... wyjątkowa...


- Połóż rękę na głowie i dociskaj... tak jak na filmach...
Położył... i nic...
- Mocniej... na ostro... jakbyś brał kurwę... jak na filmach...
- Ale...
- Bez ale... zrób to...
Poszło... kutas od razu stanął... sama dociskałam... mocno... mocniej... złapałam za jajka...
Pięknie wchodził, zaczęłam robić się mokra, bo dobre ciągnięcie tak fajnego i dużego kutasa zawsze jest smakowite, a jego ręka zaczęłam mocno dociskać... prawie jak fachowiec...

... strzelił...
Cholera... znowu ?
Jęczał i kwiczał jak baba... bo oczywiście ciągnęłam cały czas...
Siadł na łózko...
- I co ?
- Przepraszam...


Walnęłam go w twarz...
- Nigdy nie przepraszaj jak się zlejesz... tylko wykorzystaj sukę ile idzie...
- Jak to ?
- Każ mi wyczyścić go do połysku...

...
...

- Wyczyść go...
- Kto ?
- Wyczyść go suko...
- Dobrze Panie...
Zdziwienie w jego oczach to najpiękniejszy widok... tak często to widzę... i to wszystko dzięki mnie... jestem... wiem, wiem...
O dziwo znowu zaczął delikatnie stawać...
- Może dasz radę jeszcze raz ?
- Chyba nie...
Zaczęłam wkładać w ciągnięcie wszystkie swe umiejętności... ale... nie da rady... nie z jego tuszą i pewnie miażdżyca...



- O czym myślisz... ?
- Jak moje życie się zmieniło gdy pojawiłaś... się w nim...
- A co, chcesz starego ?
- Nigdy w życiu... zmienię się dla ciebie...
- To znaczy... ?
- Zacznę ćwiczyć i przejdę na dietę..
- Zrób to dla siebie i dla zdrowia... nie dla mnie...
- Zainspirowałaś mnie, jesteś tak piękna, że ten sen nie... chcę aby się kończył...
- Jakiś czas pobawimy się razem...
- A co potem ?
- Potem uwierzysz w siebie i poznasz jakąś miłą kobietę...
- Niemożliwe...!!!
- W życiu wszystko jest możliwe, coś wiem na ten temat...

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hehe, nawet nie zamoczył a spuścił się dwa razy jeszcze nie posmakował w pełni Karolinki 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...