Skocz do zawartości
swoboda-film

Ja i Ona czyli Milosc Cuckold i Zemsta

Rekomendowane odpowiedzi

Cisnąłem kilometry jakbym dostał dopałkę... w takim tempie to jeszcze nie jechałem... ale już wracam...
Motyle w brzuchu w ogóle nie puściły... a pała, jak tylko wziąłem prysznic, to nie opadła.
Była przy basenie z dziećmi, uśmiechnięta, wesoła... te biegały... szalały...
- I jak tam się bawicie ?
- Wszyscy bawili się wyśmienicie... odpowiedziała...
I puściła mi oczko...
A więc stało się, moja żona ma kochanka, który będzie przychodzić do naszego domu i ją pierdolić... prawie przy mnie... a może nawet... i tak się stanie...
Siedziałem z moją rodziną, z dziećmi, a myślami byłem tylko przy niej... jak mój świat zmienił się przez tę kobietę. Normalnie nagięła cała moją rzeczywistość jak czarna dziura grawitację...
Ale trafne określenie...
Do końca dnia przeżywałam męczarnie... ona nie powiedział ani słowa, tylko uśmiechała się, była zadowolona... to było widać..
Wieczorem umyłem się pierwszy i czekałem na nią w łóżku... sprzęt tak był podłączony, że mogłem go kontrolować z dekodera przy telewizorze, oczywiście pod hasłem...
Weszła tylko w majteczkach... jej piersi wydawały mi się większe... i tak są duże, ale jakby...


- Mam wrażenie, że piersi masz większe...
- Dogodzono mi, to hormony kobiece... trzeba je tylko rozruszać... wiesz, że dodatkowo masaże czynią cuda...
- Było dobrze ?
- Zaraz będzie...
Usiadła mi na biodra, oczywiście byłem już nagi, oczywiście stał... zaczęła majteczkami go drażnić... dotknąłem jej piersi... były gorące... brodawki stanęły w moment...
- Ależ z ciebie gorąca kobieta... dałaś czadu... spełniłaś się... ?
- Trochę się wstydzę... bo zaszalałam... a jak ci się nie spodoba... ?
- Nie ma takiej opcji... włączymy ?


Nie mogłem się doczekać, a ta przeciąga...
Leci...
Obrazy zmieniały się... jego kutas... jej tyłek... pocałunki... jej piersi... jak falują... nawet nie czuję, że mi ciągnie... Jestem w innym świecie... jestem z nimi w kuchni... dotykam ją... jej twarz... całuję ją, gdy dostaje pierwszy orgazm... obejmuję ją, aby się nie przewróciła... wiem, że on ją mocno trzyma... ale te piersi... tak się bujają... jej brodawki tak sterczą...
Gdy prosi o trzeci zaczynam tracić kontakt z rzeczywistością... gdy słyszę, że chce dostać razem z nim... i, że pozwala mu zlać się do środka... strzelam...
A najgorsze jest to, że nie czuję spełnienia... tak mnie boli, tak stoi, tak rwie, chcę jeszcze... chcę jeszcze strzelić...
a nie mam czym...
Jestem spełniony, nie spadło mi podniecenie... jaja nadal bolą, nawet bardziej... ale dziś już nie dam rady... chyba za bardzo pragnąłem spełnienia...


Leżę i mam zamknięte oczy... coś tam jeszcze leci, ale ja jestem daleko... kilka lat wstecz, gdy samotnie oglądałem filmy z moją i lałem pod nią... wtedy to było piękne... było spełnieniem moich marzeń... ale teraz jestem w niebie...
Teraz oglądnąłem prawdziwą miłość, prawdziwe oddanie... bez słów... czyste jej uczucie... to jest PRAWDZIWA ŻONA. To jest obraz moich marzeń...
Jestem zmęczony... przeciągała... pocałowałem ją...
- Dziękuję, jestem taki szczęśliwy, że prawie nie mogę mówić i... bardzo zmęczony...



*************************



Boję się, a jak zobaczy, że robię to dla siebie, dla zwykłego podniecenia i zerżnięcia...
Uśmiecham się przez cały dzień, ale podświadomie odwlekam rozmowę na ten temat. Usłyszy, że spotykałam się z nim już wcześniej. Oblizałam mu po, jakby to była norma... To jest, ale dla męża... a nie na pierwszym rypanku w domu...
Już leży w łóżku, czeka... wyjdę bez góry... może najdzie go ochota na mnie bez filmu...
Siedzę na nim, drażnię go... ale wiem... tylko odwlekam nieuniknione...
Włączył.
Nie będę patrzeć, zajmę się nim... będzie strzelać... dam mu następną rozkosz...
Liżę jak najpiękniej... biorę jak najgłębiej... a on wpatrzony jak w obraz... jest tak zauroczony, że na moje pytanie, czy mu się podoba... nawet nie odpowiedział... nie ma go tu ze mną... jest z nim... jest z nami w kuchni...
Strzela... połknę... o cholera... nie połknę... leci rzeka... ale strzela... stoi mu do urwania... twardy... ale jest podniecony... Jajka prawie się schowały...
Przytuliłam się do niego... wyłączyłam... bo leżał z oczami zamkniętymi... nie zobaczył końcówki... mojej roli zagranej dla niego... nie szkodzi... jutro oglądniemy...
Pocałował mnie...
- Dziękuję, jestem taki szczęśliwy, że prawie nie mogę mówić i... bardzo zmęczony...
Objął moją głowę, pocałował w czoło... i zasnął...
No tak, wygłupiłam się, zobaczył to czego nie miał... nie zrobiłam tego tak, jak trzeba było... oddałam się podnieceniu i spieprzyłam sprawę... frajerka...
Jutro go przeproszę i nikogo już ze swoich nie umówię na seks. Niech on zdecyduje co dalej...
Zasnęłam.



Rano, gdy obudziłam się już go nie było. Tak miało być pięknie, a ja zjebałam... kurwa ze mnie, a nie prawdziwa, oddana żona.
Nie będę dzwonić, przeproszę go jak przyjedzie...


Gdy byliśmy w ogrodzie brama zaczęła się otwierać... to on. Boję się...
Wychodzi i bierze coś z bagażnika...
Boże... to bukiet... olbrzymi bukiet róż...
Idzie do mnie uśmiechnięty... jest taki radosny...
- Żono moja... mam kwiaty dla ciebie... z wyrazami mojej wielkiej miłości...
Popłakałam się... on mnie kocha... a ja... głupia...
Objęłam go jak szalona... chciałam skoczyć na niego... ale dzieci i Jole...
- Ale dlaczego... ?
- Bo jesteś moją ukochaną żoną... i cię uwielbiam... i dziękuję za wszystko... jesteś całym moim światem.
- Nie jesteś nic zły ?
- Ja... ? Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi... weźmiesz kwiaty, niestety muszę wracać do pracy, mamy ważne spotkania...
- Jedź, kocham cię...


Udało się, jest zadowolony, kocha mnie... jestem taka szczęśliwa... teraz mi puściło... muszę się usiąść...
Będzie dobrze... a ja... rozkręcę się, dopiero dam mu popalić... odda mi duszę, a ja połączę ja z moją... na wieki.


Gdy wrócił wieczorem dom już zasypiał, objął mnie od wejścia... pocałował...
- Och, jesteś niegrzeczną dziewczynką...
- Ale mówiłeś, że ci się podobało...
- Bo podobało, ale nie sam seks... on jest d**gorzędny...
- Naprawdę ?
- Mnie najbardziej interesuje jak ty to przeżywasz... jak odbierasz dotyk, jak rośnie twoje podniecenie... widzieć to... to moje największe szczęście...
- Dziwne... nikt nigdy tak do mnie nie mówił...
- Bo nikt tak cię nie postrzega jak ja...
- A dlaczego... ?
- Bo ja nie jestem zwykłym facetem... mnie interesują twoje odczucia, jak reagujesz na różne bodźce, jak twoje ciało reaguje, jak się zmienia... pewnie wcale nie zwracasz uwagę kiedy twardnieją ci sutki...
- A zwracam... prawie zawsze...
- Ale nie widziałaś, że w trakcie zmalały zupełnie, by przy tekście, że zleje się w tobie urosły na nowo...
- A tego nie widziałam...


Pocałowałam go intensywnie...
- Przepraszam, że zasnąłem, ale ja ciągle jestem zmęczony... zawsze coś mnie boli, żyję w bólu od wielu lat... ciągle próbuję robić progres w treningu... i dlatego seks był u mnie na dalekim miejscu...
- Nie przepraszaj...
- Chcę ci powiedzieć, że przy mojej ilości treningu mogę być zmęczony częściej niż inni faceci...
- Ale inni mnie nie interesują...
- To nie o to chodzi... chcę ci powiedzieć, że masz całkowitą swobodę w seksie, mi wystarczy świadomość, że jesteś ciągle moja i, że robisz to dla siebie i dla mnie... a twoja rozkosz jest i moją...
- Może dokończymy wczorajszy film, bo nie oglądnąłeś końcówki...
- Oczywiście...


W momencie, gdy oblizywałam swoje palce Robert objął mnie, spojrzał się na mnie...
- I o to właśnie chodzi... miałaś najpiękniejszą minę, gdy zamknęłaś oczy i odlatywałaś... sztuka dla sztuki... a słowa... Dlatego wziąłem cię na żonę, i nie żałuję ani jednego dnia spędzonego z tobą kochana...
- Boże jak ja cię kocham...
Spędziliśmy najpiękniejszy wieczór we dwoje, Robert doprowadził mnie do podwójnego orgazmu, sam nie chciał się zlać... mówił, że i tak jest szczęśliwy...
To jest facet moich snów... już ja coś wymyślę, aby zawsze go zaskoczyć...


Pojechałam do Mariusza do domu i wzięłam go na rozmowę...
- Posłuchaj, zdradzę ci największą tajemnicę, a jeśli się wygadasz, to mam takiego zbira z mafii tureckiej, że przyjedzie i cię zabije...
- Ok, na mnie możesz liczyć...
- Mój mąż ma w domu dziesiątki kamer i wszystko nagrywa...
- O ja pierdzielę, widział nas ?
- Nie tylko widział, ale pozwolił mi na to...
- Jak to ?


Wzięłam głębszy oddech, ale mu ufam...
- Lubi patrzeć jak jego żona oddaje się innym...
- Co ?
- Słyszałeś... ma fetysz... wiesz, co to znaczy... ? Wiesz...
- Lubi patrzeć... tak jak ty i Anka lubicie sikać... na innych...coś w tym rodzaju...
- I co ?
- A ja go kocham, oprócz tego uwielbiam się pieprzyć, więc nie ma dla mnie problemu...
- No tak... lubisz...
- Więc połączyliśmy swoje potrzeby w jedno i jestem jago żoną, a on moim mężem...
- To dlatego taki szybki ślub... ?
- Właśnie, dwoje ludzi, którzy odnaleźli się...w wielkim świecie...
- Ale to będzie zajebisty temat... do mojej książki...
- Nic nie napiszesz o nas... mówiłam...
- Wszystko przekręcę... to będzie działo się w Hiszpanii... nikt nie połączy...
- Już ja to odpowiednio zredaguję...
- Zgadzam się... ale co z nami... w tej sytuacji... ?
- Będziesz miał możliwość rypania mnie za zgodą mojego męża i z jego przyzwoleniem...


Podszedł do mnie, objął ...
- To co zaczynamy ?
- Nie załapałeś... ja to robię dla niego, a nie dla siebie... rypiemy się tylko u nas w domu. pod kamerami...
- A jak kiedyś nas nakryje... ?
- To nic nie zmieni... on pozwala, więc musisz się uodpornić na jego obecność, bo może tak się zdarzyć...
- Ciekawe doświadczenie...jestem zaintrygowany... i oczywiście chętny... muszę poczytać o tym...
- Powiem ci więcej, czasami specjalnie będę go kusić tobą... w jego obecności... a ty tylko nie panikuj... on pozwala...
i cieszy się z tego...
- Dam radę... zobaczysz... ty jesteś dla mnie najważniejsza... dla ciebie zrobię wszystko...
- Nawet jak wymyślę coś naprawdę dziwnego... ty traktuj to jak normalną rzecz...
- Dam radę, byle być z Tobą i cię pieprzyć...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dostał buzi i wróciłam do domu...
Cały czas byłam wyraźnie podniecona... jak tu skusić go na więcej seksu... ?
Nie mogę otwarcie pokazać jak mnie nosi, jeszcze biedak się przestraszy... ale rozmowa czeka...
Ten nieszczęsny Hamburg coraz bliżej, podobno mam z nim jechać... trenuje jak zwariowany... jedzie z nami Marek, ten z dużym, ale na nich niestety nie mam co liczyć...
Minął następny tydzień, strzeliłam sobie już z cztery razy... ale co to jest... ?
Dzwonię do Mariusza.
- Przyjedziesz jutro na śniadanie ?
- Mogę już dziś na noc...
- To za szybko... powoli...
- Ok.


- Robercik, jutro na śniadaniu będzie Mariusz... ale tylko na śniadaniu, musimy ustalić dalsze promocje...
- Wiesz kochana, że nie mam teraz do tego głowy... ale nie krępuj się... tylko uważaj na dzieci..
- Oj nie kuś... bo popłynę...
Jego szelmowski uśmiech ciągle mnie rozbraja...


Po ósmej już był... dzieciaki już bo polubiły... ale co tam one... po śniadaniu od razu do basenu... a my krzątaliśmy się w kuchni... byłam w szlafroku, Robert już w garniturze...
- Będę się zbierać... na dziewiątą mamy zebranie w pracy...
- Jeszcze trochę czasu jest, usiądź i zjedz śniadanie jak człowiek... mam kakao zagrzane...
Od razu mnie wzięło... jedno słowo... Mariusz pożerał mnie cały czas wzrokiem... i coraz swobodniej rozmawiał z Robertem...

Nalałam im w kubki...
Już chciałam usiąść się do nich...
- A mam dla ciebie niespodziankę mężu... zjem z wami...
- Wspaniale...
- Ale najpierw... poproszę Mariusza o małą przysługę...
- Tak słucham... ?
- Mógłbyś zalać mi cipkę swoją spermą... chciałabym tak usiąść się z wami... panowie...
Sekundy konsternacji u obu... mój zrobił się jakby lekko czerwony... krew napłynęła... a Mariusz odstawił kubek... wstał...
- Nie ma sprawy... gdzie mam to zrobić... ?
- A tutaj...
Rozchyliłam szlafrok tak , że piersi od razu się pokazały... chwyciłam białe majteczki i odciągnęłam je...
- Trafisz ?
- Ja zawsze trafiam...


Podszedł, rozpiął spodnie, wyciągnął i zaczął sobie walić...
Mój siedział jak sparaliżowany... jego wzrok był... nawet przez chwilę... jakby przestraszony... ale potem już podniecenie rosło... ale nie patrzył się na mnie...
To znaczy... nie w oczy... tylko na mój brzuch... a potem, jak Mariusz chwycił mnie z pierś, podążał za jego rękoma...
A ten walił kutasa i ściskał raz jedną pierś, raz d**gą...
Ja chwyciłam go za szyję, palce wplotłam we włosy... i raz na jakiś czas dawałam mu buziaka...
On uśmiechał się... raz nawet poszły nasze języczki w ruch...
Potem dotknęłam jajeczek... jeden palec poszedł niżej... zaczął przyśpieszać mu oddech... kutas wyraźnie stanął mocniej... jajka skurczyły się...
- Daj, ja to zrobię...



Chwyciłam i dokończyłam walenie... strzelał gęstą spermą... w dużych ilościach... jak przyjemnie było trzymać kutasa... cała cipka zalana...
- Ale mnie zalewasz... długo zbierałeś... ?
- Od ostatniego razu...
Gdy już kończył... pocałowałam go namiętnie... i wtedy dopiero spojrzałam się na mojego...
Był... był... prawie nieobecny... ale tak przejęty, że... nie wiedziałam teraz, czy to było dobrze zagrane, czy źle... ?
Poklepałam majteczki...i zapięłam szlafrok.
- To teraz dokończymy śniadanie...
Usiadłam się, a moja cipka aż skomlała z radości...
Nikt nie wiedział, ale wcisnęłam sobie tampon przedtem, aby w razie czego nie było niespodzianki...
Cisza... była piękna... dla mnie... ale, czy dla niego też ?


- Musze lecieć do pracy... dziękuję wam za wszystko...
Podszedł do mnie, objął bardzo mocno i dał piękny pocałunek...
Wychodząc podał rękę Mariuszowi... na zgodę, w podziękowaniu ?
Pojechał.


Patrzyłam się na Mariusza prosto mu w oczy... był dumny...
- Dałaś czadu... mocne to było... myślałem że mnie zabije... od tyłu... trochę miałem stresa... tak lałbym praktycznie od razu...
- To dobrze, że trochę to trwało... ale co... może być... ?
- Kurwa, jak najczęściej... a... jakbym... nie wytrzymał i zerwał z ciebie majtki, odwrócił i wyjebał cię przy nim... to co... to co... byś zrobiła... ???
- Nie wiem... ?
Dotknęłam się... majty całe mokre... cipa szarpie... na pewno miałam zamglony wzrok...
- Proszę cię... powoli... niech się przyzwyczai... nie od razu Kraków zbudowali... nie chcę go zniechęcić... że jestem jak kurwa, że każdy może mnie brać... pamiętaj to jest dla niego...
- A ty, ty się nie liczysz ?
- Nie wiem... na razie nie... nie liczę się... tak go kocham,.. że tylko on jest ważny...
- To co, koniec na dzisiaj ?
- Tak, idź już... zlałeś się...
- Mało... ale ok, poczekam...


Boże... idź już, bo zaraz nie wytrzymam...
Gdy wyszedł poleciałam do łazienki i poszły dwa orgazmy tak mocne, że musiałam się usiąść... te mokre, nasiąknięte majtki i cała cipa w spermie... to było wspaniałe...
Wąchałam palce... chciałam oblizać... ale wstrzymałam się... jestem jeszcze spięta w relacjach z nim...
Tak bardzo chciałabym go zadowolić i nie spieprzyć tego...
Zaczynam rozumieć ciężar jego życia... i porównywać go do swojego. Przecież ja również nie znalazłabym żadnego faceta, który zgodziłby się na moje życie... a wyszłoby to na pewno...
Nie wiadomo zresztą, na kogo bym trafiła... może nawet jeszcze gorzej... niż do tej pory...
I co, następny rozwód... ?
Może przy okazji następne dziecko... bez ojca... one będą rosły i będą się pytać o tatusia... a tu... mam wszystko... całe życie, całą rodzinę... i męża, który pozwoli i będzie kochać za to...



*********************************



Mam wiele treningów, wiem... zaniedbuję ją, ale szykuję niespodziankę i wszystko zostanie wynagrodzone...
Jak jej powiedzieć, że może wykazać większą inwencję.. rozumiem, że to początki.. może samo wszystko się ułoży...
Zaprosiła Mariusz, podobno na rozmowy biznesowe... zobaczymy... może mnie testuje... nie wie, że pozwolę na dużo...
Przyszedł. Ten gówniarz jest dość przystojny... taki nonszalancki... zachowuje się swobodnie... gwiazda...
Ja preferuję biznes oparty na czymś trwałym... a książki... ok... nie wtrącam się...


Próbowałem dać jej do zrozumienia, że jeśli chce... to niech się nie krępuje... tylko uważa na dzieci...
Przytrzymała mnie, a już chciałem wychodzić i zostawić ich samych... po co im przyzwoitka... ?
A potem powiedziała to...
- Mógłbyś zalać mi cipkę swoją spermą... chciałabym tak usiąść się z wami... panowie...
Zszokowałem się, normalnie wbiło mnie w krzesło... prawie zabrakło mi oddechu, a na dodatek on zapytał się... gdzie ma to zrobić... a ona, że tu... przy mnie.
Tak mi serce walnęło, że na treningu musiałbym zwolnić...


Jak mnie podnieciła... ledwo mogłem siedzieć... a na dodatek bawiła się z nim jakby mnie w ogóle nie było przy nich... totalna swoboda... oglądałem ich na żywo, a miałem wrażenie, że to film...
A gdy przejęła jego kutasa i zaczęła sama mu walić... jak zaczął lać... jak zaczęli się całować... moja ukochana... w ramionach innego... przy mnie...
Normalnie chciałem wstać i zwalić sobie... ale jak by to wyglądało... jak stary zbok, który nie może wytrzymać...
Chciałem wygnać go i wsadzić jej w tę mokrą cipę... jechać po jego spermie... całować ją i pieścić...
Ale opanowałem się... to jest ich chwila... zrozumiałem, że zrobiła to dla mnie...że odważyła się na bardzo śmiały krok i teraz czeka na moją reakcję... na złość, albo akceptację...


- Musze lecieć do pracy... dziękuję wam za wszystko...
Podszedłem do niej dać buziaka, chciałem coś jeszcze powiedzieć... ale tylko uścisnąłem mu rękę i wyszedłem...
Cały mój organizm szalał w podnieceniu... a przecież tylko się zlał na jej cipkę... w jej majtki...
Boże... ona jeszcze usiadła się z nami... z tą wilgocią między nogami... i powiedziała, jakby nic się nie stało... dokończmy śniadanie...


To jest prezent dla męża... jak ona musi mnie kochać... Spotkanie tej kobiety to największe szczęście mojego życia...
Posłałem jej smsa, że kocham ją nad życie i, że jeszcze raz bardzo dziękuję... i, że szaleją za nią...
Dostanie znowu kwiaty... Kocham ją.

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cała chodziłam w nerwach... tak szybko wyszedł...
Ja jestem zadowolona, nadal nagrzana do granic, bo dwa orgazmy to nic... ale czy on nie będzie zły za moją odwagę... a może za bezczelność... ?
Przyszedł sms...
- Kocham cię nad życie, jeszcze raz bardzo dziękuję... szaleją za Tobą...
Ale mu ulżyło... a więc zadowolony... porozmawiamy wieczorem...



Znowu dostałam wielki bukiet... moja Jola uśmiechała się tak radośnie... pewnie cieszy się ze mną, że tak dobrze trafiłam... chyba wie dokładnie o co chodzi...
Całowaliśmy się z 10 minut... nie mógł mnie wypuścić...
- Tak się bałam, że będziesz zły...
- Nie mów tak... to było mistrzostwo świata... aż tchu mi zabrakło...
- Chciałam coś nowego...
- Gdyby się nie opanował to zerżnąłbym cię zaraz po nim...
- Trzeba było...
- Trochę jednak się wstydzę... może kiedyś, jak poznamy się bliżej... a teraz pozwolisz... ?


Podniósł mnie na rękach do sypialni i dorypał moją cipkę, aż dostałam trzeci...
Lał, a ja przyjmowałam jego spermę...
- A pro po... mogłem ?
- Jak chcesz mieć nowe dziecko... to jak najbardziej...
- A młodemu dałaś lać na cipę...
- Tak, ale miałam włożony tampon... nie jestem głupia... a powiem, że oddałam ci duszę i tylko z tobą będę miała dziecko...
- Właśnie widzę, dzień w dzień dziękuję losowi, że nas połączył...
- Ja również...

Na d**gi dzień wcale podniecenie mi nie spadało... jakby nic nie było... co tu zrobić... potrzebuję kutasa...
Na trzeci było jeszcze gorzej... on na treningach, prawie go nie widuję...
Wieczorem musimy pogadać...


- Robert, mam taką ochotę, zerżniesz mnie ?
- Kochana, mam problem... wiesz... przez te wszystkie lata samotności zabijałem w sobie potrzebę seksu, miałem lepsze i gorsze dni... nawet 3 dziewczyny, ale najlepsze były tylko chwile mojej rozpaczy i filmy z byłą...
- Biedaku...
- A robiłem to coraz rzadziej... gdy wszedłem na wysoki poziom amatorskiego sportu, praktycznie moja potrzeba seksu została tylko w głowie... treningi i wyczerpanie fizyczne załatwiły resztę... Przez większość dni w roku jestem energetycznie pod kreską...
- Więc po prostu nie masz siły ?
- Poczekaj, niech tylko Hamburg się skończy, ograniczę sport i polepszy się między nami, obiecuję...
- Ale ja nie chcę być dla ciebie przeszkodą...
- Nie po to los nas złączył i dał mi taką kobietę, abym tego nie docenił... będzie dobrze...
- Bo ja mam mimo wszystko duże potrzeby...
- Widzisz... ja już nie jestem taki młody...
- Wyglądasz świetnie...
- Ale wieku nie oszukasz i jak do tego dołączysz historię, to masz słaby mój wynik... dlatego kochana, rób co chcesz... naprawdę... nie ma żadnych przeszkód... tyle... co, to o czym rozmawialiśmy... i opowiadanie...oczywiście...
- A mogę pobawić się nim troszkę... lubię brać jak leży...
- Ja też to uwielbiam...


Bawię się kutasem, on nie staje... ja liżę jak... loda... a mój ukochany... zasypia... To jest szczęście od losu, nie ?
Co miałam mu gadać, że noszę od jakiegoś czasu znowu korek... że są dnie gdy wszystko strzelam sobie kilka razy dziennie... że i cipka, i dupka, i głowa domaga się rypania do bólu ?
Po co mam go denerwować... ale ma rację... ja mam 28 lat... jestem idealną maszyną do jebania... a on ponad 40... muszę wytrzymać...


W piątek coś strzeliło i wywaliło korki...
Jest 11, Robert w pracy... dzwonię...
- Nie mamy prądu, ale coś u nas raczej...
- Weź z biurka notes i zadzwoń po elektryka, to znajomy, zaraz przyjedzie...


Po godzinie przyjechał... obszedł.. i stwierdził, że to coś z pompami w basenie...
- Robert, to jakaś pompa w basenie...
- Nie w basenie, tylko w centrali, w notesie jest numer i pisze basen... zadzwoń i przyjadą... idę na zebranie, poradzisz sobie ?
- Tak.
Dzwonię... przedstawiam się jako osoba z domu Roberta i o dziwo efekty są natychmiastowe...
- Za godzinę będą chłopaki... z częściami na wozie... naprawią...


Nie przyszło mi nic do głowy, bardziej jak rozwiązać problem... ale gdy przyjechali i weszli na posesję to zwariowałam...
Dwóch wytatuowanych gości. Młodzi, z 30 lat... rówieśnicy...
Dosłownie dostałam małpiego rozumu, latałam koło nich, a to kawy, a może mrożonej herbaty...
Poprosił jeden o piwo... nawet nie wiedziałam czy mamy... ale w lodówce stały dwie butelki... normalnie nie piję, ale tak gorąco... wzięłam te dwie butelki...
Miałam górę od stroju, pajero na biodrach... korek w tyłku i oczywiście... ściągnęłam dół stroju... majtki i tak były już mokre... umyłam cipę, zakryłam się i poszłam do garaży...
W drodze napisałam smsa...
- Mogę dać ?
Cholera, ma zebranie...


- Mam piwo, proszę...
- Ale gorąco...dziękuję...
- Coś poszło... ?
- Tak, wygląda na płytkę sterującą i pompa się wyłączyła... a powinna chodzić...
- Coś poważnego... ?
- A pani się zna ?
- Sprzątam tutaj, ale muszę coś powiedzieć szefowi...
- Nie, po prostu dużo używana i poszła...
- Rozgrzała się ?
- Gdy ciągle chodzi, a lata lecą, to czas na przegląd...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raz kozie śmierć... widziałam jak się patrzyli, jak zerkali na piersi... jak prężyli muskuły... a byli pięknie zbudowani... i te tatuaże... przypomniał mi się ten nasz, co go z Anką wyrwałyśmy... Kamera jest w rogu...
- Taksujecie mnie ?
- Nie... co Pani... szybko odwrócili głowy...
Ściągnęłam górę...
- A gdybym powiedziała, że się zgadzam, że jestem jeszcze młoda i w ogóle nie używana... ?
Odwrócili się... zdziwieni... i dopiero im szczęki opadły...
- O cholera... co Pani robi... ?
- Wykorzystuję sytuację... mam tak mokro, że zaraz będzie kałuża...
Wstali, spoceni... mokre koszulki... rozejrzeli się dookoła...
- Dzieci tu nie przychodzą... zresztą, zamkniemy drzwi...
Jeden z nich poszedł zamknąć, a d**gi bez ceregieli wsadził mi rękę między nogi...


- Mokra cipa...
- Mówiłam... dawno nie miałam chuja...
- A dwa ?
- Jeszcze dawniej... już nie pamiętam...
- To ci przypomnimy suczko... podszedł d**gi i od razu do piersi...
- Piękne cyce...
- Wasze... cała wasza... wyjebiecie mnie ?
- A żebyś wiedziała...


Moja pizda ryczała jak AC/DC, jakby jej bezpieczniki grzały się prawie do wyłączenia...
Ich wielkie dłonie dotykały każdą część spragnionego ciała... były jak kabel bez izolacji... dotyk bolał...
Jeden zaczął mnie całować... a d**gi klęknął... dotykał cipki... głaskał...
Ja odpływałam w pocałunkach i pieszczotach piersi... były tak wrażliwe, jak nigdy przedtem...
Poczułam palce, które dosłownie wślizgnęły się do środka... poczułam jak zaczynają się ruszać... jak przyśpieszać...


Kurwa... co on robi... ?
Przyśpieszał... gwałcił mnie palcami...
Zaraz wybuchnę... chciałam wołać... przestań... ale usta moje były w ustach jego...
Jak nie przestanie to zwariuję...
Idzie... niemożliwe... idzie orgazm... a ja jestem bezbronna... objęłam go obiema rękoma, aby nie paść... bo ogrom tego orgazmu powaliłby mnie... już nie całowałam... wyłam... a on nie przestawał palcówki...
Poszedł d**gi... o Boże... niemożliwe... idzie trzeci... popuściłam moje soki... mam tak przy zbyt mocnym....


- No suczko... teraz jesteś gotowa...
- Coś ty zrobił... ? krzyknęłam...
- Sprawdziłem jak bardzo nas pragniesz...
- Kurwa... bardzo...aż mi poleciało... ale nie mam siły stać...
- Lubimy suczki, które płyną... zaraz coś się znajdzie...
Znalazł jakiś duży ręcznik... klęknęłam na nim... to znaczy tak mnie postawili... wyciągnęli kutasy i zaczęło się...


Jak mi drgały uda... ledwo się utrzymywałam... mieli normalne kutasy, więc i moje popisy ich zadowalały...
- Pięknie ciągniesz... szkolona jesteś... stary cię uczył... ?
- Sama się uczyłam, nie mam obecnie nikogo... spojrzałam się w stronę kamery... a potrzebuję porządnego rżnięcia, bo jestem suką do jebania...
- Właśnie widzimy, jak można takiej laski nie brać...?
- Zostawił mnie, bo złapał mnie na kurestwie... co prawda przestałam... ale już mi brakuje...
- I dobrze, po to jesteśmy, wyjebiemy cię na długo...
- Liczę na to... jestem cała wasza... zrobię wszystko na co macie ochotę...
- Wszystko ?
- Jak macie gumy, to wszystko...
- Zawsze mamy... laski nas lubią... dasz w dupę... ?
- A sprawdź sam...


Zjechał ręką na tyłeczek... pomiętolił i zaczął dochodzić do analu...
- Ty, kurwa ma korek...
Przyklasnęli sobie piątki...
- To cię wyjebiemy suko w dwa baty...
- Dziękuję...
- Kurwa. ale laska...

Poszli do swoich toreb i zaczęli ubierać prezerwatywy...
Naplułam na dłoń i już smarowałam cipę... ale mokro... potem tyłek... bardziej, aby widzieli nagrzanie moje...
Podnieśli mnie, jeden z nich położył się, d**gi nasadził mnie na kutasa i oczywiście pochylił...
Wyciągnął korek... napluł... i zaczął smarować mi tyłek. Delikatnie... dotykał go z uczuciem... lekko naciskał, próbował...
- Miły jesteś...
Odwróciłam głowę i pocałowaliśmy się...
- Nic na siłę... wiem jaki jest temat... i bardzo lubię laski, które dają w dupę... szanuję to...
- A ja lubię dawać... i lubię mężczyzn, którzy to doceniają...


Włożył palec... jęknęłam...
- Nie za szybko ?
- Akurat...
Włożył d**gi... lekko rozszerzał... pierwszy raz ktoś dbał o mnie i mój tyłek... do tej pory tylko ja to robiłam...
Ten z dołu lizał piersi i ściskał je w amoku... czasami stanowczo za mocno... ale co tam...

- Obliż go dobrze...
Pocałowałam kutasa, który zaraz będzie w moim tyłku, naśliniłam... i skierowałam do tyłu...
- Wystarczy... wkładaj...
Nie jest duży... nie będzie bolało...
Wszedł... o cholera... ale to jest przyjemne... na zmianę pocałowałam tego pode mną... i rozluźniłam się jak najbardziej...


- Rypcie mnie... tak... proszę i dziękuję... jak ja tego potrzebowałam...
Odchyliłam głowę znowu na kamerę... niech mnie widzi... niech wali pode mnie... niech zrozumie kogo ma w domu...
To był jeden z piękniejszych aktów ostatnich miesięcy...
Jebali mnie jak kurwę... i tak się czułam...
Gdy jeden kończył i wychodził... obciągałam... zmieniali gumy i gdy ten dawał mi do buzi, d**gi jechał cipę, a potem dupę...
Każdą dziurę miałam wyjebaną kilka razy... ciągnęłam... lizałam całe jajka... obejmowałam ich zgrabne tyłeczki...
Dociskali głowę do końca ciągnięcia... bez problemów brałam... walili w tyłek... a piersi tak ściskali, że na koniec już bolały...
Zaczęłam czuć się lekko dogodzoną...


- Jebiesz się jak profeska...
- Długo się uczyłam... mam doświadczenie...
- I nie korzystasz z tego ?
- Teraz już będę... znowu spojrzenie w kamerę...
- Połkniesz ?
- Pytanie...
Stanęli nade mną i walili...
- O...tak... to rozumiem...
Oblizywałam... jakbym nie robiła tego od miesięcy...
Gdy skończyli usiadłam się na ławeczce...
- My musimy dokończyć robotę...
- Nie przerywajcie sobie... ja też... pobawię się patrząc na was... mogę ?
Włożyłam palce w cipę... i masowałam bolącą brodawkę...
- Ja pierdolę, ale kurwa... z ciebie...
- Mam braki...
- Jeszcze ?
- A jak myślisz...
- Jak poczekasz to wyjebię cię jeszcze raz... powiedział jeden...
- Ok, poczekam... następne spojrzenie...w kamerę...

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To jeszcze cos na wieczór prosze- jak tak rozpieszczasz - będzie to uwieńczeniem zajeb*stego dnia

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

taki mam zamiar :)

tak okolo 20 dam  dzis jeszcze jedna Cześć 

jutro niedziela wiec tez postaram sie dac 3 cz

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

rzpraszam ale jestem w pracy 

 

 

Ubrałam się i poszłam do dzieci... aby nie podpadło...
Jola pytała się, co tam ?
Powiedziałam, że jakiś sterownik i pompa coś... tam...
A moja Jola podeszła do mnie i po cichu powiedziała...
- Karolino... umyj włosy...
O cholera... poleciałam do domu... do lustra...
Z boku były ślady spermy... nie wiem, czy tamta to widziała... oj, bo będzie dym...
Umyłam się, cipę i tyłek też...i wróciłam, posiedzieliśmy sobie... z dobrą godzinę...


Cipka uspokoiła się, ale tyłek piekł, dawno nie był używany... jakie to przyjemne uczucie... cały czas czuję pulsowanie...
A w głowie szaleństwo... jeszcze raz mnie wyjebią... jeszcze raz dam... jeszcze raz spojrzę się w kamerę... dla niego... ale najważniejsze... dla mnie...
Przyszedł jeden z nich...
- Kończymy, proszę sprawdzić... objaśnię...
- Już idę..
Zerwałam się, ale... zaraz spokojnie...
Jego tyłek jest taki umięśniony... i ma takie mocne ręce...
Gdy weszłam za drzwi od razu odwrócił się i zaczął znowu całować...
Objęłam go za głowę, a on podniósł całą mnie za tyłek... już czułam jego stojącego kutasa...
- Gdzie chcesz mnie wziąć... ?
- A ty, gdzie lubisz najbardziej ?
- W dupę... chcę to pamiętać na długo...


Postawił mnie, podeszłam do ławeczki i wypięłam się...
Ten d**gi stanął w drzwiach i patrzył się na dzieci...
- Jak co to wołaj, bo płacą mi za ich pilnowanie... ale jest awaria... prawda ?
Zaczął mnie lizać po tyłku... ale jęknęłam... co za przyjemność... po lekkim bólu...
- Jesteś zajebisty... mało facetów dbało o mnie tak jak ty...
- Lubię zadowolone kobiety...
Wszedł mocno i gwałtownie... tyłek przyjął go z radością... chociaż... lekki ból powrócił... jęknęłam...
- Boli cię ?
- I co z tego... wyjeb to dupsko ile możesz... wal mnie swoim chujem... tak... jak chcesz...
- A żebyś wiedziała...
Sama podałam mu ręce do tyłu... chwycił je mocno i walił, aż ten przy drzwiach musiał je przymknąć...
- Ciszej... bo usłyszą...
- Ja lubię być głośna... szczególnie gdy dostaję czwarty orgazm... następne spojrzenie w kamerę...
- W dupie dostajesz ?
- Z każdego otworu... i już wyłam... już nie mogłam się utrzymać... on mnie podtrzymywał...
- Kurwa, nie dam rady d**gi raz się zlać...


Gdy wróciłam do świadomości... położyłam się na tamtym ręczniku, poprosiłam aby klęknął nade mną i walił sobie... ja lizałam mu jajeczka i powoli zniżałam się coraz niżej... palec krążył dookoła jego dziurki... jęczał... przyśpieszał walenie...
W pewnym momencie dotknęłam w sam środek i wcisnęłam mocniej...
- O kurwa...
Poczułam strzał ma twarzy... i w palcu...
- Ja pierdolę...
Chwyciłam za kutasa i zaczęłam sprzątać...
- Nie... nie... wystarczy...


Wstał, a ja rozkraczona z gołą cipą czekałam na d**giego...
- W cipę wejdę... tam lubię...
- Jestem cała dostępna...
Wszedł delikatnie... i delikatnie zaczął się ze mną całować... nie pierdolił... tylko kochał się... obejmował głowę, dotykał twarz... włosy... ja go obejmowałam za tyłek, dociskałam... potem podniosłam nogi do góry... wchodził teraz głębiej...
- Nie dam rady... rano już lałem na dziewczynie...
- Nic nie szkodzi, obciągnąć... ?
- Nie... polecimy... i tak było wspaniale... zadowolona ?
- O tak, mój były byłby zły... tak jak zawsze...
- Biedak... taka laska i taka kurwa... to skarb w domu...
- Zgadzam się...
- Rachunek przyjdzie z biura, powiedz szefowi, że wszystko teraz gra...
- Ale nie powiecie nikomu, bo mnie z roboty wywalą... ?
- No co ty... pa... dziękujemy...
- Ja bardziej... pa chłopaki...


Przed wyjściem zerknęłam w lustro... sprzątnęłam resztki spermy., ogarnęłam strój i do wieczora czekałam z utęsknieniem na męża...
Dałam popis, a niech się dowie... jaka jestem naprawdę... mówimy sobie wszystko... nie będę się ukrywać... zresztą taki skarb ukrywać... albo będzie dobrze...albo... będzie dobrze...
Sms od niego przyszedł po 3 godzinach...
- Tak.
A więc zgodził się, po fakcie, ale zgodził, mógł przeczytać wcześniej...


Wieczorem sama zaczęłam...
- Masz film do oglądnięcia...
- Co z dziś ?
- Przecież zapytałam się smsem ciebie, czy mogę dać i odpowiedziałeś, że tak...
- Myślałem, że to pytanie retoryczne ?
- Czyli, gdyby coś, to raczej byś się nie zgodził ?
Teraz to wpadłam w panikę... takie rżnięcie, zaraz oglądnie i wkurzy się na maksa...
- Robert, ja cię przepraszam... Jezu to nieporozumienie... możesz to skasować... bo...
Zaczęłam płakać... taki wstyd... jak jestem głupia... jak dałam się ponieść... idiotka... teraz wszystko się spieprzy...


- Kochanie, droczę się z Tobą... oczywiście, że możesz... kiedy chcesz i z kim chcesz... tylko żadnych tajemnic...
- Ja cię... głuptasie... nigdy nie oszukam...
Zaczęłam go całować... śmiać się... i nadal płakać...
- A tak już się bałam... nie rób mi tego... proszę... tak chciałabym nigdy cie nie zawieść...
- Jeśli mnie kochasz tak, jak ja ciebie, to będzie idealnie... włączę...


A jak mimo wszystko przesadziłam... jak się mu nie spodoba ?
Leci.
Siedziałam cicho... czekam na pierwszą reakcję...
Stanął mu natychmiast, gdy ściągnęłam majtki i zaczęłam się myć w łazience...
- Coś ty obmyśliła... ?
Byłam cicho... zaraz się zacznie...
Gdy ściągnęłam górę od stroju i powiedziałam, że jestem niedorżnięta od wielu dni... stanął mu jeszcze mocniej...
Nachyliłam się i wzięłam do buzi... delikatnie... tylko języczek...
- Ja... ja... nie mogę... ale jesteś...
Teraz to powie...że jestem zwyczajną kurwą... teraz po mnie pojedzie... i będzie koniec...
- Jesteś wspaniała... grasz, czy taka jesteś naprawdę... ?
Wzięłam głębiej... uduszę się, a nie odpowiem...



Teraz będzie palcówka i trzy orgazmy z moim wytryskiem...
- Co... ty dostałaś... ?
Przyśpieszyłam... jajeczka w rękę, pomasowane... pieściłam... a kutasa jeszcze trochę w gardło... do migdałków... chociaż już teraz boli...
- I d**gi... I trzeci... i... ?
Strzelił... w sam środeczek... lał i strzelał... o nie... za dużo... wyciągnęłam i dokończyłam ręką... a potem rozkosz...
- Jezu... ale mi poleciało.. co tam się stało... ?
Podniosłam głowę...
- Dogodził mi...
- Ty byłaś tak spragniona ?
- Jak cholera... nie mogłam się opanować...


Obraz dalej leciał... teraz dotykali mojego tyłka...
- A to co ? Co ty tam masz ?
- Może oglądniemy resztę innym razem ?
- Nie... poleci wszystko...
Położyłam głowę na jego brzuchu, wsadziłam do buzi, zamknęłam oczy... wszystko pamiętam... każde wepchnięcie w tyłek... czuję je do teraz... i skurcze, które go łapią w tej chwili...
Stał mu nadal, nawet drgał co jakiś czas... nie mówił ani słowa... wyobrażam sobie jego zdziwienie... i podniecenie... jesteś wspaniała... powiedział... zobaczymy, czy na koniec to powtórzy... ?


Skończyło się, wyłączył... chwycił mnie za włosy, pogłaskał, potem lekko pociągnął głowę do pocałunku...
- To było nieziemskie... te wszystkie twoje uczucia... te naprężenia ciała... twoje oczy przy waleniu w cipkę i tyłek... i te spojrzenia w kamerę... wiedziałem, że robisz to dla mnie... dziękuję ci za to... jesteś najukochańsza...MOJA ŻONO...
Pocałowaliśmy się.
- Jest... jest... !!!
Jest idealne... on jest idealnie trafiony... mój najlepszy facet w życiu...
- Tak, to było wszystko dla ciebie...
- Wiem...
- Ale też miałam z tego przyjemność...
- Oj, to wiem, rób tylko dla siebie... ja będę przy okazji... ty jesteś najważniejsza...
- A dla mnie ty...
Znowu piękny pocałunek...

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...