Skocz do zawartości
swoboda-film

Ja i Ona czyli Milosc Cuckold i Zemsta

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, nightwish pisze:

... czuje niedosyt.. gdzie reszta?

:) bedzie bedzie jeszcze dzis :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, swoboda-film pisze:

:) bedzie bedzie jeszcze dzis :)

Czekam...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, nightwish pisze:

Czekam...

no ok specjalnie dla ciebie :)

 

 

Weszliśmy do ich pokoju, a tam siedzi jeszcze kobieta. Nie spodziewałam się tego, no cóż, wariacja na temat. Ilość możliwych scenariuszy, które przelatują mi przez głowę jest olbrzymia. Zaczyna mi się to podobać. Jestem ofiarą, według nich, ale tak naprawdę sama piszę ten scenariusz, na bieżąco, czekam co los niesie i jak plastyczka bawię się obrazami. Mój kochanek to samo robił w saunie, bawił się młodymi, ich uczuciami i swoim pożądaniem. On mógł, to i ja mogę, uczę się u najlepszych.
Zajebiste wrażenie, pełna kontrola, a nawet świadomość jej utraty działają jak narkotyk. Nie ważne co się stanie, ja sama doprowadziłam do tej sytuacji, zresztą, co to takiego. 
Zaświeciła się myśl w głowie, że to dopiero preludium tego, co będę robić i co mnie czeka w życiu. 
Dziś j est pierwszy dzień i pierwszy egzamin.
Moja cipa leje z radości, a dupka samoczynnie dostaje skurcze... Odwalę taki teatr, że zapamiętają ten film do końca życia.


- Pani spojrzy... widać jak wkłada Pani lakier do torebki, a potem dezodorant i coś jeszcze...
- To nie dezodorant tylko pianka do golenia i maszynka.
Otworzyłam torebkę i wszystko wyłożyłam.
Konsternacja, spojrzeli się na siebie... a moja dusza się śmiała. Musiałam uważać, aby nie poznali... Zagadka, o czym oni teraz myślą, nie była prostą zagadką...
- Ach tak...
- Tak, te rzeczy są mi bardzo potrzebne, nie jestem dobrze wygolona...
I w tym momencie podniosłam sukienkę do góry, pokazałam gołą cipę, lekko ją pomiętoliłam...
- O tu... to trzeba wygolić, za dwa dni mam spotkanie z kochankiem, który mnie zapłodni d**gi raz, a potem urodzę mu dziecko...Ten dzień musi być idealny i moja cipka też, rozumiecie.. ? 
- Ta...i cisza...


Ona zrobiła się czerwona, chudy zaczął się trząść, a grubas pocić. Czułam się jak królowa. Trzymam wszystkie sznurki i będę się nimi bawić, poruszam ręką, nogą i głową...odjazd. To jest lepsze niż seks, chociaż wiem, że i tak będzie...jak nie tu, to gdzieś indziej...uwielbiam to.
- Ale Pani nie zapłaciła za to...
- No cóż, będę musiała wam zapłacić...
Odwróciłam się, zakluczyłam drzwi, podciągnęłam jeszcze raz sukienkę do góry...
- Ale my nie możemy... wydukał grubas...
- To jedyna taka okazja w waszym życiu i chcecie ją zmarnować ?
Ona nie mogła już wytrzymać, znam ten wzrok, podziałało na nią mocno, chudy przebierał palcami, a grubas nerwowo się rozglądał...
- Rozszerz nogi... powiedziałam do niej...
Zamknęła oczy, ale rozszerzyła... 
Była trochę pulchniutka, ok 40, ale włosy i paznokcie zadbane. Klęknęłam przed nią i wjechałam dłońmi pod spódnicę... jęknęła... uwielbiam szelest rajstop... jej nogi im wyżej były coraz grubsze, podobały mi się... dojechałam dłonią do cipki, gorąca...
- Jeszcze nie wyciągnęliście... na co czekacie... walcie sobie...


Podciągnęłam jej spódnicę... pięknie wyglądała, rozszerzyła jeszcze bardziej, nie wstydziła się przed kolegami, moja bezczelność tak ją podnieciła, że zapomniała o świecie, w którym żyje...super, tak ma być...
Dotykałam ją, ona odlatywała, a chłopaki wyciągnęli swoje fujary i zaczęli walić. Grubas miał małego, prawie nie widziałam, może przez brzuch, ale chudego mi się spodobał...
Pociągnęłam jeszcze mocniej, pokazały się jej majtki... siedziała rozkraczona jakby czekała na rżnięcie... lizałam jej uda, aż doszłam do cipki... majtki zaczynały był mokre, nie tylko od mojej śliny, ale i od jej soczków... oddychała ciężko... zaczęłam masować całe krocze...ona złapała się za piersi... zaczyna się jazda...
Palcem rozerwałam rajstopy, nie zareagowała, odsunęłam majtki, nie ogolona, czarna cipa na wierzchu, chłopaki westchnęli, przyśpieszyli...


- Tylko nie zlejcie się za szybko...
Spojrzeli się na mnie... grubas przestał, wstał i podszedł do mnie od tyłu. Wsunął rękę pod sukienkę, dotknął uda, a potem dotarł do cipki.
- I co, fajna ?
- Mokra.
- A co myślicie, mokra i chętna, gumy są ?
- O kurwa...
- To lecisz na sklep...
- Ja pójdę, powiedział chudy...
- A ty zamknij za nim drzwi.


Grubas macał mnie, a ja macałam ją. Kędziorki troszkę przeszkadzały, ale trafiłam do środka, bo i mokro, jak cholera, i ciepło... wsunęłam od razu trzy palce, cipa raczej po porodach, rozjechana... nawet nie otworzyła oczu... wsunęłam jeszcze jeden...i rozpoczęłam jazdę. Kurwa dostanie orgazm, jak ja Karolina się nazywam.
Jęknęła i nie przestawała... oddychała mocno, nogi zaczęły jej drżeć...a ja waliłam coraz szybciej. Grubas próbował dokładnie tego samego u mnie, ale na razie z dwoma palcami. Tyle, że jego grube dwa, to jak moje cztery... zaczynałam się podniecać, wypięłam troszkę tyłeczek...
- Nie wytrzymam, powiedział...
- Daj mi go do buzi. 
Wstał od razu, podszedł z prawej strony i wsunął mi w usta. O dziwo, jego niewidoczny kutas okazał się dość spory... Musiałam trochę przechylić głowę, bo jego brzuch... to był porządny balon. Chwycił mnie z tyłu za głowę i próbował coraz śmielej. A babka była już gdzieś indziej, w świecie seksu, podniecenia i rozkoszy.
Trochę mi przeszkadzał, a na dodatek zaczął przyśpieszać i mocniej sapać. Wiem, co to oznacza.

Wyjęłam z buzi...
- Idź do tyłu i podnieś mi sukienkę do góry...
- A to co ?
- To korek, wyciągnij go delikatnie i wsadź mi w dupę...
- O ja pierdolę...
Ona otworzyła oczy. podniosła głowę, spojrzała się na mnie, a potem na swojego kolegę, który wsadzał obcej kobiecie kutasa w tyłek. Kobiecie, która go o to poprosiła. Przyśpieszyłam jeszcze bardziej... wszedł... boskie uczucie...złapał za biodra i zaczął pierdolenie...
- Możesz zlać się w środku...


W tym momencie poczułam skurcze jej cipy... zaczęła jęczeć... a ja poszłam na całość i zaczęłam wciskać kciuk... ona dostawała następny, a moja ręka weszła po nadgarstek. Zaczęła charczeć...
Facet z tyłu widział to, i tak walił moją dupę, że rozkosz zaczęła rozlewać się mi po brzuchu. Możliwe, że jak tak dalej będzie mnie walić, to dostanę. 
Cała dłoń w cipie zupełnie obcej baby też dołożyła iskierkę podniecenia. Jej orgazmy, a szedł już trzeci, plus jego oddech... połączył się z moim ośrodkiem odlotu... poczułam jak facet zwalnia... lał mi w tyłek... a mój zwieracz dodatkowo się zacisnął... Nie chciałam aby wiedział, że dostałam orgazm, ale pozwoliłam sobie na wygięcie ciała w ciszy...
Zresztą oni byli tacy głośni i oddani swojej rozkoszy, że nie zwracali na mnie uwagi...


Facet wyciągnął i usiadł się od razu na krześle... ja nie wyciągałam ręki z cipy, czekałam aż dojdzie do siebie... i wtedy usłyszeliśmy pukanie...
- Otworzę... powiedział, to ty ?
- Tak, usłyszeliśmy przez drzwi.
Ja klęczałam przed nią, z ręką po nadgarstek w cipie, z podciągniętą sukienką, z wystawioną dupą na widok... grubas nie podciągnął spodni, podszedł do drzwi z kutasem na wierzchu... zabawny widok...
- Ominęło mnie coś ?
- Ubieraj gumę i zerżnij mi cipę, powiedziałam...
Gdy zobaczył moją rękę schowaną w czarnym gąszczu, fujarę kolegi i jego zmęczenie, zaczął tak szybko rozrywać paczkę, że aż mu się ręce trzęsły.
Chciałam jego większego w cipie, zresztą w dupie była sperma kolegi, musiałam uważać, aby nie wypłynęła.



Wsadził bez ceregieli. Mocno, tak jak lubię, i tak byłam mokra. I jazda od nowa. On mnie, ja ją... Spojrzałam się na nią. Wzrok miała nieprzytomny, ale ciepły. Patrzyła się na mnie jak na kochanka, po najwspanialszym seksie życia, a gdy zaczęłam znowu ją gwałcić ręką, zrobiła większe oczy, próbowała świadomością wrócić do nas, ale odleciała, tak jak ja chciałam.
Czwarty orgazm z ręką w cipie, popuściła trochę, ale nie dużo... jeszcze gdzieś tam w główce próbowała kontrolować swoje ciało... nie wiem, czy załatwić ją do końca, czy zostawić niedosyt... 
Cztery to i tak dużo, wystarczy, chociaż przy piątym na pewno nie utrzyma moczu... zawstydzę ją na maksa, pewnie, nie wie, że tak jej ciało zareaguje. Może nawet to będzie jej pierwszy raz... gramy i oglądamy...
Chudy walił mnie niemiłosiernie. łapał za piersi, macał brzuch i uda, chwytał za cipkę i gdy mocno westchnął...wiedziałam... lał... długo lał...
Nie dostałam cipkowego orgazmu, ale nie szkodzi. Wyciągnął i usiadł się obok kolegi. 



No to teraz będziecie mieli widok swojej koleżanki, będzie wasza na następne dni i miesiące. Będzie im dawać dupy na każde zawołanie, będą mieli haka na nią, zobaczą ją w najbardziej intymnej sytuacji, w której kobieta może się znaleźć. Wiem, bo sama w niej byłam. Tyle, że z kochankiem to jedno, a z obcymi facetami to d**gie. Szczególnie w pracy.
Rozpoczęłam ruch ręką, czyli gwałt starej nieogolonej cipy. Jęknęła znowu...
- Proszę, nie...
Ja ci dam... nie... to mój spektakl i jako reżyser... ja mówię, kiedy będzie dość.
A teraz będzie jazda. Ręka w głąb aż do macicy...szybko i mocno...
- Nie... nie... nie dam rady...
- Waleria dajesz...krzyknęli chłopaki... 
Ale imię... no cóż...
I Waleria zaczęła dochodzić, przesunęłam się na bok jej nogi, wiedziałam co nastąpi...ręka pracowała jak młot w cipie, faceci mieli ładny widok, zaczęli trzepać sobie rosnące kutasy, ta zaczęła łapać krótkie oddechy, jeszcze chwila...
I POSZŁO... 
Ale siknęła... strzał aż do drzwi... musiał być mocny...podciągnęła nogi i zakleszczyła je... ja nadal ją waliłam, a ona... popuściła jeszcze raz...
- O mój Boże... ja tego nie chciałam... przepraszam...
- Nigdy nie przepraszaj, zapamiętaj to sobie.


- A teraz obciągnij kolegom, bo już nie wyrabiają...
Ale suka ze mnie, a co, niech mają, splączę ich losy na wieczność, zapamiętają sobie laskę, która ukradła maszynkę do golenia cipy... a skończyło się na rżnięciu koleżanki w pracy. 
Ci się zerwali i bez pytania podeszli i zaczęli przybliżać kutasy do jej buzi...
Była chwila konsternacji, ale podniecenie zwyciężyło, otworzyła usta i wzięła grubasowi...


Nie wiem czy ma męża, pewnie tak, bo widziałam jej zastanowienie połączone z lekkim strachem...ale poszła za głosem z cipki. suczka to suczka, potrzebny jest tylko impuls, a dzieje się potem wszystko bez udziału głowy.
Wyciągnęłam rękę, wstałam i stojąc naprzeciwko nich, zaczęłam sobie grzebać...jej wzrok czasami mnie dotykał...
To był taki ładny widok, podniecona kobieta obciąga swoim kolegom, jednemu, d**giemu, całowała ich kutasy, oblizywała, oni przekładali jej głowę na zmianę... cały czas siedziała z rozszerzonymi nogami, i odsuniętymi majtkami, rozerwane rajstopy...i czarna cipa na widoku... dostałam bardzo cichy orgazm... Zgięło mnie delikatnie, ale nie zauważyli. Podobało mi się, że zapraszała mnie swoja cipą, swoją bezwstydnością.
Była w tej chwili uległa, poddana losowi i podobało się to jej...a na mnie to działa podwójnie... uwielbiam pełną ochotę na seks...terasz ja taka jestem... i dobrze mi z tym.
Niech spektakl trwa, show must go on...


- Nie zerżniesz jej, aż się prosi takie cipsko...
Chudy zerwał się natychmiast, ubrał gumę, klęknął i wsadził po same jaja...
Ależ ona jęczała... grubas tak gwałcił jej usta, że charczenie połączone z jękami było muzą rozkoszy.. a chudy tak ją walił, że krzesło chodziło na wszystkie strony, dobrze, że grubas trzymał jej głowę, a ona go obejmowała... pełne oddanie, boski widok...

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podniosłam koreczek, wsadziłam do tyłka, nie chciałam spermy grubasa na nogach, odkluczyłam drzwi i po cichu wyszłam. Ten film jeszcze trwa, ale publiczność powoli idzie do domu, niektórzy nie czekają na napisy, wiedzą jak się kończy.
Mój film jest ukończony, już z niecierpliwością czekałam na następny, tyle, że zostały mi dwa dni. Za dwa dni będę płodna, muszę zadzwonić i skusić Pana...

- Panie potrzebuję Twojej spermy, Twojego kutasa, Twojego dotyku i zerżnięcia, proszę...
Napisałam takiego smsa i czekałam, wysłać czy nie... ?
Proszę o seks obcego faceta, tak obcego, że mam z nim dziecko... jaki ten świat jest porąbany. Piszę i proszę, bo chcę być dobrą matką i kochającą żoną dla męża. Nie wiem, czy dalej mam się oszukiwać, czy to jest prawda, czy tylko złudzenie ?
Gdzie ja jestem, w którym miejscu życia...?
Jestem jeszcze żoną, czy już tylko suką, matką, czy kurwą, która daje i daje...
Każde wspomnienie życia z mężem daje mi słodycz spełnienia małżeńskiego, całe życie tego chciałam... ale również wspomnienie seksu z każdym, którego miałam, albo on mnie miał jest... jak krew w moich żyłach. Żyję, czuję i pragnę więcej... jak nienasycona szmata... ile polejesz, tyle wsiąknie.
Wysłałam, ostatni raz go proszę. Jak nie wypali to nie.


Poszłam do wydawnictwa. Oddałam wszystkie recenzje, zadowoleni, kasa do ręki.
- Pani Karolino, można na słówko ?
- Tak... szefie.
- Czy nie chciałaby Pani pracy na pełen etat, jest Pani bardzo wartościowa dla naszego wydawnictwa, oczywiście pensja byłaby odpowiednia...
- Nie wiem...
- Pani praca przynosi nam wymierne zyski, zwiększyliśmy przychody prawie o 60 %
- To ładnie.
- Ale więcej kasy to i więcej pracy, szczególnie na miejscu.
- Ile więcej ?
- Na poziomie 5-6 tysięcy.
- Kuszące, ale jak Pan wie, ja nie potrzebuję pieniędzy, mój mąż zarabia odpowiednio, pracuję, bo lubię...
- Ale gdyby kiedyś ?
- Będę pamiętać.


Nie mam odpowiedzi, zaraz zwariuję. Dlaczego mnie zlewa, obiecał.
Jeżdżę po mieście bez celu, może pójdę na siłownię, może wypocę ten seks, ale jestem tak ubrana, że moja cipa aż swędzi, wymyślę coś innego...
Przejeżdżając obok galerii, skręciłam... nie chciałam, ale skręciłam. Jestem na parkingu podziemnym, jadę i nie wiem, o co mi chodzi... jestem coraz bliżej, serce wariuje, zaczynam się denerwować jak małolata, dłonie mi się pocą... dlaczego to robię... ?
Dojechałam. Serwis opon.
- Cześć chłopaki.
- Witam Panią, czym służymy ?
- Nie poznajesz mnie ?
- A powinienem ?
- Obciągałam ci i twojemu koledze po dwa razy i nie pamiętasz ? Byłam z moim facetem...
- A, w tamtym miesiącu, pamiętam, tylko teraz tak szybko... przepraszam, powinienem pamiętać, wybaczysz ?
- Jak się postarasz to wybaczę.
- A co trzeba...?
- Rżnięcia, na szybko, tu i teraz.
- Zaparkuj tam z tyłu, w cieniu, nie ma tam lamp.


KURWA, co ja robię, na bezczelnego wyrywam chłopaczka na seks, a niech tam, należy mi się i już. Będę go brać jak Reksio szynkę. Poprawiam szminkę, szybko ściągam majtki, koreczek siedzi, stanika już też nie noszę, ale mi drżą ręce, cudowne uczucie, sama zażądałam i dostanę pierdolenie. Bycie suką i kurwą w jednym jest boskie. Kto powiedział, że kobiety nie mogą. Mogą i chcą.
Idzie, jeden na razie, nie szkodzi...
- Chodź do tyłu zawołał...
W tych szpilach czuję się cudownie, nogi wyglądają jak u rasowej klaczy, moja plisowana krótka spódniczka, pończochy i przeźroczysta bluzka działają nie tylko na mężczyzn, ja też czuję się zajebiście. To nic, że od razu widać, że chcę, to moje uczucie, mojego zadowolenia, i mam wszystko w dupie. Przepraszam, korek też.
Gdy otworzyłam drzwi, być może światło z tyłu oświetliło moje ciało, młody aż gwizdnął...
- Ale jesteś zgrabna... ja pierdolę, ale suczka z ciebie...chodź...
Usiadłam się obok niego...
- Włóż rękę do cipki i pokaż mi palce...
Włożyłam... ale mokra, leję już, a jeszcze nie ma seksu...
- Proszę, oto moje soczki... zadowolony ?
- Ma być szybko i mocno, czy normalnie z uczuciem... ?
Zaskoczył mnie...
- Może być mocno... nie wiem, dlaczego tak powiedziałam... może będę żałować... a co tam, żyje się raz...moja cipa i dupa są gotowe na wszystko.


Ściągaj ciuchy, nie chcę ich porwać, szkoda...
Patrzyłam się mu w oczy... jego dzikość podniecała mnie dodatkowo, co ze mną zrobi, jak mnie weźmie, jak mocno...?
On też się rozbierał, szybko i nerwowo...
- Gdybyś chciała z uczuciem, wylizałbym ci twoją pizdeczkę, a tak, to ty obciągasz...
Stał mu jak cholera... nachyliłam się, ale to on szarpnął mnie za włosy... i docisnął ile miał sił... nie wiedziałam, że tak od razu pojedzie... zabolało gardło... stał za mocno, był sztywny, nie to co mięciutki potwór Khalida.
Moje gardło go nie obchodziło, głowa to teraz cipa, walił ile miał sił... ledwo łapałam powietrze... poczułam się jak coś... a nie ktoś... i chyba, o to mi właśnie teraz chodziło... o potraktowanie mnie jak zwykłej kurwy. O poniżenie i wykorzystanie według swoich potrzeb. Moje ciało należy teraz do niego, niech robi co chce, ja i tak odczuwam przyjemność jak cholera.


Trzasnął mnie w tyłek,...
- Podoba mi się twoje ciało, wykorzystam je na maksa... ok... ?
Co miałam powiedzieć, z kutasem w gardle... chociaż, myślę, że wcale nie chciał odpowiedzi... 
Uczucie bycia własnością faceta, który zrobi z tobą co chce, tak mnie nakręcała, że sama prawie się udusiłam, tak go wciskałam głębiej i głębiej...
Był mokry od mojej śliny, ale on nie patrzył na to... dociskał głowę mając wplecioną dłoń we włosy. Silną miał rękę, nie walczyłam, bo chciałam mocniej...chciałam poczuć totalne zniewolenie, wykorzystanie do granic wytrzymałości... a może nawet dalej... Byłam brana jak szmata i było mi z tym dobrze. Im mocniej to czułam, tym większe leciały soki, zaczęłam nawet cipą obcierać się o siedzenie...chciałam dotknąć się ręką, ale zauważył...


- Nie wytrzymujesz kurwo ? 
Wyrwał głowę i spojrzał się mi w oczy...
- Nie, chcę więcej... odpowiedziałam...
Pocałował mnie tak mocno jak jeszcze nikt...
- Podobasz mi się, lubię szmaty, które wiedzą czego chcą...
- Ja też...
- A czego tak naprawdę chcesz ?
Kurwa dziecka, ale nie z tobą, nie teraz...
Już wiem, przy zbliżającym się środkiem, kobiety nachodzi ochota, to czysta biologia, nie jestem winna, my tak mamy...
- Chcę być wykorzystana... chcę poniżenia, ale w kulturze. rozumiesz mnie ?
- Rozumiem, jesteś elegancka z ciała i wyglądu, ale jesteś również szmatą w głowie...
- Tak, i jest mi z tym dobrze, zerżnij mnie...do bólu... proszę...
- Nie ma sprawy...

Chwycił jeszcze raz mocno głowę i wsadził po migdałki... zabolało...
Usłyszałam wtedy otwierane drzwi, d**gi przyszedł... wypięłam tyłek specjalnie dla niego...
Lubię czuć to poniżenie i wstyd, gdy wystawiam swoje ciało, nawet nie wiem, czy to on... byle mi zapakował...
Obciągając mu, tak miałam wypięty tyłek, że na pewno ten z tyłu widział korek...


- W cipę, czy w dupę... usłyszałam... wyciągnął mi głowę...
- W dupę, jak chcesz, poproszę...
Wyciągnął korek, moja głowa poleciała z powrotem na dół, poczułam walnięcie dość mocne w tyłek z otwartej...
- Olek, ta kurwa chodzi z korkiem w dupie...
- To ryp ją, sama chce...
Poczułam naplucie i wjechał mi bez przymierzania... cały... mocno i konkretnie... aż mi oddech się wstrzymał... i poczułam, że mogę wtedy wsadzić sobie jego kutasa jeszcze głębiej... wsadziłam...


- O malutka, robisz jak najlepsze kurwy... dawno tak mi laska nie brała... piękne to twoje głębokie gardło...
I docisnął, za d**gim razem nie poszło tak samo, muszę spróbować się rozluźnić... próba... no tak jakby...odruch wymiotny nie jest przyjemny, ponadto nie chciałam go wybrudzić, i... samochodu... wyciągnęłam...
- Muszę troszkę odpocząć...
Ten z tyłu jeździł w mojej dupie kutasem jak w fabryce. Szybko, mocno, cudownie... gdzieś już głęboko szykował się orgazm... dojdzie... poczekam...
Szarpnął mi głowę do góry... pocałował, nie brzydził się śliny, był dziki, namiętny... chwycił za pierś i prawie mi urwał... ale nie jęknęłam, jestem jego, ich... niech robią co chcą... ja w tej uległości zaczynam się zatracać... zaczęłam cichutko jęczeć...
- Ty, jej naprawdę się podoba...
- Mi też, cudowna dupa, zgrabna jak cholera... to ten z tyłu...
Dochodziłam i nie miałam zamiaru się z tym kryć...
Położyłam głowę na jego udach i zaczęłam lizać jajeczka... to oddanie dla niego i moja uległość, lizałam zupełnie obcemu facetowi jaja, to dało iskrę... dostałam i wyjęczałam to...

- O kurwa, laska ma orgazm z dupy...
- Jedź, dalej, to będą następne... wyszeptałam...
Pojechał, nogę przełożył koło mojej głowy i jajami walił o cipę, wchodził do końca... cudownie... idzie d**gi... jest pięknie... doszedł...
Moje nogi poczuły to, uklękłam, a on wyciągnął...
- Bierz ją teraz ty...
- W dupę, czy cipę... ?
- Masz gumę ?
- Nie, ale wyciągnę, nie martw się...
Przekręciłam sie na plecy, wyciągnęłam nogi do góry i na boki...
- To wsadzaj...


Co ja robię, jutro może być środek, jak mu poleci, to mnie zapłodni, cholera, dlaczego jestem taka ulegla... tak jestem... a co tam... niech wali, ta niepewność tak mnie nakręciła, że już nie mogę... 
- Rżnij mnie... słyszysz...?
Wbił go tak mocno, że uderzył mi o sklepienie cipki... ale nie zabolało...
- Ale płyniesz...
- Wiem, to moja specjalność... za mokro ?
- Nie, uwielbiam takie suki, zaraz dostaniesz za swoje...
Chwycił mnie za szyję, i za każdym wbijaniem dociskał mocniej... zaczęłam tracić oddech... ale cipce, o dziwo, spodobało się... poczułam niesamowity przypływ podniecenia do niej...
Jedno wbicie, następne, następne... przestałam go widzieć...chciałam charczeć, ale głos się nie wydobył... czułam twardego rozpychającego kutasa w cipce, bił o każdą ściankę, a tak naprawdę, dochodził chyba do macicy...
Za cenę mojej odwagi warto było, niech mnie bierze jak kurwę, jestem jego... w ostatniej chwili przed utratą tchu dostałam mega orgazm... chyba popuściłam trochę...
A on wyciągnął i strzelił... dostałam aż w twarz, ale nie do końca kontaktowałam w tej chwili... czułam jak oblepia mnie sperma, chciałam wziąć go do buzi, ale nie miałam sił. osunęłam się na siedzenie...

Nagle poczułam jak ten d**gi kładzie się na mnie i już go wkłada do cipy... chciałam zawołać, że nie chcę z dupy... ale było za późno...jechał jak maszyna... a ja się poddałam, uległam ponownie...
Nagle głowa mi opadła do tyłu... ktoś otworzył drzwi i wsadził mi kutasa do buzi. To pierwszy, poczułam jego spermę...nadal stał za mocno, teraz zaczęło boleć...
Ale co to jego obchodziło, zresztą mnie też, miałam w buzi kutasa, inny rypał moją cipę, a ja czekałam w bezsilności na rozkosz. Doszła od razu, wypięłam brzuch w akcie następnego orgazmu, on nie przestawał.
Ten od głowy wziął ją w dwie dłonie i zaczął naprawdę mocno gwałcić, bo tak właśnie traktował moje usta. Na szczęście troszkę sflaczał, ale za to wchodził głębiej... I tak cała latałam, bo facet w mojej cipie rżnął ją na maksa. 
Dostawałam czwarty orgazm, znowu napięty brzuch, wszystkie mięśnie aż bolały... wyskoczył i zalewał mi brzuch... szybko, resztką świadomości zasłoniłam cipę ręką. Nie może nic skapnąć...
 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi


Powoli przestawali... wyciągnął z buzi kutasa, ale trzymał blisko, objęłam jego uda i przyciągnęłam troszkę, doszłam językiem do jajek, jęknął... oj wiem, że to faceci lubią.. Lizałam, bo lubię, ten przy cipie nic nie robił...a ja czułam niedosyt... dotknęłam jej ...poszedł prąd...
Mocniej zaczęłam lizać i mocniej drażnić łechtaczkę, lekko się nachylił, oblizywałam jego jajka jak cukierki... i chwila, a doszedł piąty...
- Ale suka, nie daliśmy jej rady, ona sama kończy... 
- Pomogę jej... usłyszałam...
Poczułam w cipce palce, Boże, żeby tylko nie były od spermy... ale było za późno...były w środku i drażniły tak jak miały... Ten z przodu objął trochę głowę i mocniej wcisnął w jajka... zaczęłam lekko językiem drażnić tylne więzadła, poczuł i lekko uniósł nogę, jakby w niedowierzaniu.
Ale trafił na fachowca, podjęłam lizanie dalszych części jego kutasa, a on zaczął się przesuwać... Ręką dodatkowo chwyciłam kutasa i zaczęłam mu walić, d**ga dłoń była na łechtaczce, tamtego palce w cipie i co mogło nastąpić... no co... ?
Następny mega orgazm... zaczyna mnie boleć brzuch, głowa na dół, to nie jest dobra pozycja dla ciała...w trakcie wysiłku, ale siódmy muszę dostać.
Poczułam, że językiem jestem już przy jego dupce, kutas stwardniał natychmiast, był spocony, ale ... nie było aż tak źle... nie zwracałam na to uwagi, szedł siódmy... szedł i sobie doszedł... Wbiłam się językiem, on przejął walenie i ... poczułam jego spermę na piersiach, a potem na ustach... odsunął się i przyłożył kutasa do ust. Oblizywałam...
- Ja cię pierdolę... d**gi raz, ale kurwa, ale dobra kurwa...


- Ja już nie dam rady, powiedział ten z palcami w cipie, ale warto było to widzieć... takiej dupy to nie miałem w swoim życiu.
- Bo ja jestem wyjątkowa...
- Oj tak, tak...
Podnosiłam się powoli, było dziś mocno, tak chciałam i tak dostałam. Kulturalnie i dobrze. Tyle, że byłam cała w spermie, czym się wytrzeć... ?
- Macie coś do wytarcia...
Ten Olek zdjął koszulkę i zaczął mnie wycierać...
- Jesteś cudowny...
- To ty jesteś, zapamiętamy cię na długo...
- Wiecie co, dość często to ostatnio słyszę...
- Takiej babki się nie zapomina, jesteś jak gwiazda, o tobie się myśli i śni...


- Teraz już przesadzasz... podobno Ankę z ciuchów z góry też znacie...mówicie jej to samo ?
- Anka nie daje w dupę, jest cieńka do ciebie...ale dobrze połyka... twoja kumpela ?
- Można tak powiedzieć...
- Ogólnie fajna dupa, ale nie to co ty, jesteś najlepsza, tu chodzi o podejście psychiczne, o nastawienie z charakteru, ty jesteś kurwą w głowie, a nie w ciele. Dupy każda może dać, ale, ty to inna liga. To była przyjemność ciebie rżnąć. Psychologicznie i uczuciowo. Dziękujemy, zawsze do usług.

Tego się nie spodziewałam, przyjemne i miłe, fajne chłopaki.
- Ja też was zapamiętam, dzięki. lecę.
- Pa.
Posiedziałam jeszcze trochę, ubrałam się, patrząc, czy nikt nie podglądał, ale sumarycznie, czy teraz mi to by przeszkadzało ?
Daję komu chcę, biorą mnie jak chcą, jestem dostępna i uwielbiam to uczucie...jadę do domu.


****


Postanowiłem poradzić się jej siostrą, niby żyją ze sobą dobrze, ale ona jest jakby bardziej rozgarnięta, rodzinna, ma 3 dzieci, mocniej stąpa po ziemi.
- Tu Marek, mogę przyjechać do ciebie pogadać ?
- Przyjedź.

- Cześć, nie zabieram ci czasu ?
- Nie, chcesz kawy ?
- Może być...
- A ty nie w pracy ?
- Jestem, ale wziąłem kilka godzin, bo mam problem...
- Jaki ?
- Karolina.
- Wiedziałam, że przyjdziesz...
- A co ?
- Mów ty...


- Zobacz te zdjęcia.
- O cholera. o... cholera... wiedziałam... ale, żeby aż tak ?
- Właśnie.
- Skąd je masz ?
- Prywatny detektyw je zrobił, zacząłem coś podejrzewać...
- I co teraz ?
- Powiedz mi, czy to coś wiesz ?
- Lubię moją siostrę, ale jeszcze bardziej cenię rodzinę, ja mam trójkę, wy macie dwójkę i to jest najważniejsze, dobro dzieci...
- Co mam zrobić ?
- Zaczęłam jakiś czas temu podejrzewać, że ona coś kombinuje. Widziałam jej ciuchy jak na kurestwo, jej buty na takim obcasie, że do miasta w nich nie chodzi, bluzkę miała zupełnie przeźroczystą, u was w domu w niej nie chodziła, zresztą znam ciebie i wiem, że jesteś inny.
- To znaczy ?
- Odpowiedzialny, że kochasz ją nad życie, ją i wasze dzieci... i że rodzina jest na pierwszym miejscu, a nie zabawa w... no wiesz...
- Tak jest.
- A tak, po prawdzie, to raz ją widziałam przed galerią, w takim stroju, że nie mogę... wyraźnie czekała za kimś, ale ... nie..


- Co teraz, co mam zrobić, przecież jak ona ma kogoś, a widać na tych zdjęciach, że ma, to może chcieć odejść i wziąć dzieci...
- Nie można na to pozwolić.
- Wiem, ale co mam robić ?
- Przejmij pałeczkę pierwszy, weź adwokata, przedstaw mu zdjęcia, niech zacznie zbierać papiery, że ona nie nadaje się na matkę i odbierz jej dzieci pierwszy. Jak będzie chciała odejść, to zagrozisz jej tym i to ją zatrzyma, może się opanuje, przecież ją kochasz ?
- Kocham nad życie...
- I pewnie wybaczysz jej zdradę... ?
- Wybaczę.
- To zacznij od rozwodu, a jak się nie opanuje, to jej strata.
- Ale ja nie chcę rozwodu ?
- A chcesz aby odeszła z dziećmi, twoimi dziećmi do jakiegoś gacha ?
- Nie.
- Chcesz stracić sens życia ?
- Nie.
- To walcz...


- A jak odejdzie do niego ?
- To będziesz miał dzieci, wróci jak to przemyśli, jej na nich też zależy, nie wierzę, że może być inaczej, znam ją ...
- Ale jak sobie poradzę sam ?
- Ja ci pomogę, dla jej dobra, ona musi się opanować, zrozumieć, co jest w życiu najważniejsze...mąż i rodzina... robimy to, bo ją kochamy.
- Masz rację, wystąpię o rozwód z orzeczeniem winy i zagrożę odebraniem dzieci.
- Zrób to, nie ma wyjścia.


****


Nie mogę jechać do domu, samochód z tyłu jest brudny, popuściłam i muszę to uprać. Pojadę do myjni, tam chłopaki to zrobią. Ale jest już późno, nie mogę codzienni przeginać, w końcu opiekunka się wkurzy, ma przecież swoje życie też.
Cholipcia, jakieś auto czeka, ładne, wielkie Audi, będzie picować z dwie godziny...
- Pan czeka na myjnię, czy na czyszczenie ?
- Na czyszczenie...
- Nie mógłby mnie Pan wpuścić, mam tylko fotel z tyłu lekko zabrudzony, a śpieszę się do dziecka, muszę zmienić opiekunkę.
Teraz dopiero spojrzał się na mnie. A jest na co, nadal byłam bez stanika, i jest na co popatrzeć... ta bluzka jest w plisy, ale przeźroczysta... nogę lekko wystawiłam...
Spojrzał się mi w oczy, jego wzrok był smutny, ale facet zajebiście przystojny, w dobrym garniturze, biała koszula, gość na poziomie...
- Jeśli Pani musi to proszę bardzo...
Nie zjechał wzrokiem na piersi, na nogi... był... był... inny... jakiś taki... hm... smutny. To jest jednak najlepsze określenie...


- Bardzo dziękuję, naprawdę śpieszę się do domu.
- Proszę.
Chłopaki podeszli...
- Co trzeba ?
- Siedzenie z tyłu jest brudne, proszę szybko umyć, ten Pan mnie wpuścił...
- Oczywiście.

Nie ukrywam, ale lekko mnie zlał. Nawet na zahaczył wzrokiem o moje ciało... chwyciłam telefon i zaczęłam paradować przed nim... co on sobie myśli, taka laska i nic ?
Patrzył się... ale nie widział... o czymś myślał, był gdzieś indziej...
Za to chłopaki od czyszczenia to pożerali mnie wzrokiem, znam te spojrzenia... łaskoczą...
- A z tym to co zrobić ?
I pokazał mi w ręku mój korek. Zaczęli się śmiać. O ja cię pieprzę.. ale obciach...
- To Pani, czy wyrzucić ?
Podniosłam głowę, i ruszyłam do nich...to mój przyjaciel i się go nie wstydzę.
- To moje, proszę oddać.
Gdy się cofnęłam, zauważyłam, że ON też zauważył. I wtedy się na mnie spojrzał. Tak, tak... patrz się na suczkę...możesz pomarzyć... chociaż, dałabym mu bez słowa.
Ale on nic, jakbym była kawałkiem drzewa, cham... co o n sobie myśli... może pedał... nie ma co..


Dwadzieścia minut i gotowe. 
- 50 złotych się należy.
- Proszę... 
Gdy wsiadałam... rzuciłam do NIEGO...
- Dziękuję Panu jeszcze raz...
- Proszę bardzo.
I się uśmiechnął, ale ... tak fajnie... bez seksu w oczach, tak po ludzku... kurcze jaki gościu...eh... ale muszę do domu.

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
17 minut temu, swoboda-film pisze:

Zaznaczam ,ze Robert tez sie tu pojawia :) tak dla zainteresowanych :)

Facet przy myjni?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...