Skocz do zawartości
Wichura

Koronawirus - wątek zbiorczy, merytoryczny

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Wichura napisał:

Tu zamieszczałem prognozy dwóch autorów (na jednego z nich jest namiar na grafice). Obaj są osobami prywatnymi, nie związanymi z rządem i służbami, zajmujący się analizą i tworzeniem modeli matematycznych. Nie są więc autorytetami w bezpośrednim znaczeniu tego słowa jednak ich krótko- i długoterminowe modele dosyć dobrze się sprawdzają.

Dziękuję. 

 

Wiecie, co mnie ostatnio najbardziej wkurza a propos koronawirusa? Oczywiście bez kwestii politycznych...

 

Te teksty, że na raka umiera co roku tyle ludzi, na grypę, w wypadkach, a przez aborcję to już w ogóle :facepalm:. A tylko z koronawirusem takie wielkie halo.

 

Tylko, że wypadkami ludzie się nie zarażają. Czynnikami nowotworzącymi niektórymi tylko. A grypa jest już z nami od wielu lat.

 

Szybko wprowadziliśmy restrykcje. Niedoskonałe, ale jednak restykcje. Ograniczyliśmy lawinowe zakażenia nowym, słabo poznanym wirusem.

 

Czy Ci ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wszyscy Polacy zachorowali w przeciągu, dajmy na to, miesiąca?

 

Jakby wtedy wszystko pierdolnęło?

 

Lula. 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Te teksty, że na raka umiera co roku tyle ludzi, na grypę, w wypadkach, a przez aborcję to już w ogóle :facepalm:.

Mam na takie teksty podobną reakcję jak Ty

 

7 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Czy Ci ludzie nie potrafią sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wszyscy Polacy zachorowali w przeciągu, dajmy na to, miesiąca?

 

Jakby wtedy wszystko pierdolnęło?

Tak. Ja jestem. Od dawna jestem fanem klimatów PostApo ;) Wystarczy spojrzeć na Włochy czy Nowy York. Właśnie to by się działo tylko przy mniejszym zapleczu i możliwościach reakcji.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Wichura napisał:

Tak. Ja jestem. Od dawna jestem fanem klimatów PostApo ;) 

No ja też jestem w stanie sobie to wyobrazić.

 

Ale przecież Ty:

Teraz, Wichura napisał:

Mam na takie teksty podobną reakcję jak Ty

 

A już w ogóle rozwalają mnie teksty, że jak na pandemię, to za mało ludzi umiera :o. No tak, jakbyśmy puścili wszystko samopas, to by więcej umierało... Nie wiem, wtedy Ci komentujący byliby zadowoleni, czy jak?

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Garść informacji, jak wygląda praca w dużej fabryce. Międzynarodowa korporacja, odgórne wytyczne, itp. vs real.

Wprowadzono nakaz pracy w rękawiczkach. Jednak na 250 pracowników... po przeliczeniu wyszłoby za drogo. Więc nakaz jest jedynie na papierze.

Wprowadzono ograniczenie ilości osób w jadalni. Z 12 krzeseł zostawiono 4 na jakieś 30 osób. Za drogo i niewygodnie byłoby zaadoptować inne pomieszczenie na tymczasowy restroom. Ludzie chodzą głodni i wkurwieni. Nie dziwi więc fakt, że na nocnych zmianach i w weekendy brakujące krzesła nieoficjalnie wracają.

Wprowadzono limit na palarni do 2 osób (jedna palarnia na 2 hale produkcyjne). Obostrzenie totalnie olewane przez wszystkich.

Zakupiono maseczki (5 szt. na głowę). Można by już wyposażyć w nie pracowników. Ale po co, skoro można czekać do czwartku.

Dozowniki z dezynfekantem, są regularnie uzupełniane. To na plus.

Podzielono zmianę na dwie części. Połowa przychodzi i kończy pół godziny wcześniej, by zbyt dużo osób nie kłębiło się na raz w szatni. To na plus (choć z 16 osób na 8 w małym pomieszczeniu, jest ograniczeniem "na sztukę").

Klamki blaty i inne pierdoły odkaża się co 6 godzin. Lepsze to niż nic.

 

I na koniec opis dwóch sytuacji:
A. Kierownik działu. Kulturalny, wykształcony, mądry zdawałoby się człowiek. Pracoholik. Jego siostrzenica (lekarz) z dodatnim wynikiem testu. W związku z tym jego rodzice, i siostra (matka zarażonej) zamknięci w kwarantannie. On sam przychodzi do pracy jak gdyby nigdy nic, choć ludzie, którzy go prywatnie znają mówią, że widywał się z chorą regularnie. Sam twierdzi (kłamiąc), że nie. Ludzie się od niego odsuwają. Podwładni nie chcą z nim pracować. Sytuacja trwa 4 dni, po których przyznaje, że kontakt miał ale "przecież się dobrze czuję". Zostaje odesłany do domu dopiero wtedy, gdy jego podwładni zagrozili, że w innym wypadku nie przyjdą do pracy. (Na marginesie - facet ma ponad 20 dni zachomikowanego urlopu z zeszłego roku)

 

B. Pakowacz na hali. Ogólnie typ dość ograniczony i obleśny. Alkoholik. Przychodzi do swojego kierownika i zgłasza: w święta zjeżdża do domu mój zięć. Jeździ na tirach. Od 3 tygodni po całej Europie. Kwarantanny ma nie mieć, tylko testy. Jak wynik będzie pozytywny to wiadomo, że do roboty nie przyjdę. Ale jak negatywny, to co robić? Bo na ciuchach mógł coś przywlec...

 

Tak więc można się oszukać patrząc na ludzi.

 

  • Lubię 2
  • Smutny 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Facet ma po prostu świadomość,  że jak na legalu zostanie w domu,  nie będzie musiał trzeźwieć

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawostka na wieczór i jeszcze jeden wykres. 

W dniu dzisiejszym zanotowano wzrost liczby nowych zakażonych o 2,7% w porównaniu do dnia wczorajszego a jednocześnie wykonano rekordową liczbę testów tj. ponad 10 tyś (o 50% więcej niż wczoraj). Jedynym słowem pomimo tego, że przetestowano drugie tyle osób liczba nowych wykrytych przypadków wzrosła bardzo nieznacznie. 

 

Bardzo stabilnie wygląda też liczba osób hospitalizowanych w szpitalach (wykres) a przypomnę, że limit wydolności służby zdrowia to 10 tyś łóżek do intensywnej terapii 

 

92850568_3258470507498304_3375727312631758848_o.jpg

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Wichura

Szczerze, to te prognozy są lipne. 

W jednym dniu w zeszłym tygodniu w pewnym warszawskim szpitalu zmarło na COVID-19 8 osób, a do ogólnej wiadomości podano że zmarły 2.  

Tak samo jest z testami i ich wynikami. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Dragonfly napisał:

Szczerze, to te prognozy są lipne. 

 

Dlaczego tak uważasz ?

8 godzin temu, Dragonfly napisał:

W jednym dniu w zeszłym tygodniu w pewnym warszawskim szpitalu zmarło na COVID-19 8 osób, a do ogólnej wiadomości podano że zmarły 2.  

 

Bardzo możliwe i niekoniecznie musi świadczyć o zaniżaniu statystyk. To kwestia tego jak jest to liczone bo obecnie, w Polsce najczęściej "dolicza" się ofiarę do miejsca zamieszkania a nie śmierci. Naturalnie jednak jest pewne ogólne zaniżenie liczb co pokazuje porównanie statystyk oficjalnych i niezależnych. Tak jak jednak pisałem wcześniej:

  

22 godziny temu, Wichura napisał:

Oczywiście jak bumerang bada zarzut, że tak dobre statystyki to wynik małej ilości testów i nie uwzględniania wszystkich przypadków zachowań i śmierci. To prawda ale tylko częściowa. Podanie bardzo wiarygodnych danych wymagałoby kolosalnej ilości testów cyklicznie powtarzanych dla wszystkich mieszkańców i autopsji niemal wszystkich zgonów (poza wypadkami i innymi oczywistymi przypadkami) w danym okresie czasu. Żaden kraj nie jest w stanie takich statystyk dostarczyć.

 

Tak więc tak -"zaniżają". W Warszawie, Polsce, Europie, na świecie. Wynika to z b.wielu rzeczy a system "liczenia" ofiar jest po prostu nieszczelny i bardzo ciężko byłoby go na 100% uszczelnić. Tak samo jest zresztą z liczbą zgonów spowodowanych innymi chorobami, statystykami dla raka, depresji i dowolnych innych chorób.  Dlatego nie ma co mówić, że nieścisłości nie ma i liczba na pewno nie jest większa niż oficjalna ani nie ma co z tego robić afery i szukać drugiego dnia oraz spisku. To fakt nie świadczący o niczym i nie wpływający na nic

 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 godzin temu, Dragonfly napisał:

W jednym dniu w zeszłym tygodniu w pewnym warszawskim szpitalu zmarło na COVID-19 8 osób, a do ogólnej wiadomości podano że zmarły 2.  

Tak samo jest z testami i ich wynikami. 

A za to Włochom zarzuca się, że "wszystkie" zgony przypisują pod koronawirusa.

 

Nieraz sobie zajrzę na FB Ministerstwa Zdrowia, nie wiem kurna po co, niepotrzebnie nerwy sobie tym niszczę. Ludzie lamentują, że zgony ukrywane, bo w lokalnych wiadomościach dziś podali... Po czym informacja oficjalnie pokazuje się po dwóch dniach, na przykład.

 

To w końcu w Polsce mamy za mało zgonów czy za dużo? I to dobrze, czy źle?

 

Tak, wiem, że informacja o zarażeniach i zgonach musi przejść pewną oficjalną drogę. I pewnie jest to niedoskonałe w naszym rodzimym wydaniu. I że testy w niektórych województwach, w różnych okresach czasu, zrobić było łatwiej. Ale cóż na to możemy poradzić? Zarówno oficjalne, jak i nieoficjalne wyniki będą pokazywać tylko pewną tendencję... Czysta prawda byłaby możliwa tylko wtedy, gdyby WSZYSTKIM robić testy (vide wykrywalność osób zakażonych bezobjawowo).

 

1 godzinę temu, Wichura napisał:

Tak więc tak -"zaniżają". W Warszawie, Polsce, Europie, na świecie. Wynika to z b.wielu rzeczy a system "liczenia" ofiar jest po prostu nieszczelny i bardzo ciężko byłoby go na 100% uszczelnić.

System jest niedoskonały, nie tylko u nas. Chyba każdemu państwu można by coś zarzucić. Widzę w mediach społecznościowych reakcje moich katalońskich, meksykańskich, peruwiańskich, ekwadorskich i kolumbijskich znajomych... Jak oni się tam burzą, że państwo daje ciała!

 

Trochę mnie to pokrzepia na duchu, jakkolwiek głupio to nie brzmi. Bo ja nie lubię się wstydzić za to, że mieszkam w Polsce i chcę tu mieszkać...

 

Pewnie, można się doszukiwać, że oficjalne statystyki dopasowywane są do prognoz. Lecz tak jak napisał @Wichura - co to wszystko zmienia? Jak możemy to zweryfikować, sprawdzić? W co wierzyć? W nic... Zdać się na rozsądek, na tyle, na ile się da...

 

Lula.

 

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...