Skocz do zawartości
Wichura

Koronawirus - wątek zbiorczy, merytoryczny

Rekomendowane odpowiedzi

@Wichura powiedz to  rodzicom, którzy mają dzieci w wieku 3  i 8 lat. A takich nie jest mało. I tak będą siedzieć wdomu, bo 8 latka nie mogą samego zostawić. 

Powiedz to też studentom, którzy z powodu bezsensownego przedłużenia zamknięcia uczelni zrezygnowali ze studiów. Bo ich nie stać, by płacić drugi miesiące w ciemno stancje. 

Moim zadaniem jak otwierać, to wszystkie placówki szkolno edukacyjne, a nie tylko wybrane. To wtedy ma sens. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Dragonfly pisze:

Moim zadaniem jak otwierać, to wszystkie placówki szkolno edukacyjne, a nie tylko wybrane. To wtedy ma sens. 

Nie. Wtedy to całkowicie nie ma sensu. Sensem stopniowego zdejmowania obostrzeń i wychodzenia z izolacji jest.... stopniowe zdejmowanie obostrzeń i wychodzenia z izolacji. Nie można tego robić zbyt szybko i naraz dla wszystkich. Odblokowujesz część i patrzysz na sytuację epidemiologiczną. Jak się nie pogarsza to idziesz dalej. Jak się pogarsza to cofasz ostatni krok. Gdy odblokujesz wszystko i walnie to wracasz znów do całkowitej izolacji i zaczynasz w punkcie wyjścia. Jest to jedyny sensowny schemat postępowania.

 

Można jedynie dyskutować o tym co otwierać jako pierwsze a tu jak już wspomniałem widzę dużo sensu w tym aby najpierw otwierać żłobki i przedszkola a w kolejnym kroku szkoły i uczelnie wyższe. Jeżeli uważasz, ze powinno być odwrotnie chętnie poznam Twoje argumenty.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Wichura a ja jestem tego samego zdania co @SirMilev

Jak już etapami, to najpierw uczelnie, szkoły średnie i w dół. Bo w tej kolejności, to wręcz głupie.

A argumenty podałam wyżej ja jak i @SirMilev

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Dragonfly pisze:

@Wichura a ja jestem tego samego zdania co @SirMilev

Jak już etapami, to najpierw uczelnie, szkoły średnie i w dół. Bo w tej kolejności, to wręcz głupie.

A argumenty podałam wyżej ja jak i @SirMilev

 

@SirMilev pisał głównie o "upilnowaniu" maluchów. Ty też o tym wspominałaś - i tutaj jak psiałem ryzyko tego, że żłobek, przedszkole, SP, szkoła średnia czy uczelnia stanie się ogniskiem zachorowań jest obecnie tak samo niskie. Na niekorzyść jednych działa to, że "bardziej" kontaktują się między sobą podczas pobytu w placówce a drugich to, że są "bardziej socjalni" poza nią. 

 

Argumentu o tym, że studenci zrezygnowali ze studiów z powodu opłacania stancji nie kupuję bo i tak by ją opłacali gdy uczelnie byłyby otwarte ale przyznam, że nie znam dokładnej sytuacji na uczelniach i tym jak to sobie zorganizowały. Uczniowie czy studenci przeważnie mogą część programu zrealizować zdalnie (poza procentem "wykluczonych") - maluchy tego nie mogą. Do tego kwestia dochodzi kwestia pracy rodziców która w jednym przypadku jest często blokowana a w drugim nie. Wg mnie kolejność jest jak najbardziej słuszna choć oczywiście możesz mieć inne zdanie.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Studenci rezygnują ze studiów, bo  o nich samych państwo nic nie mówi.  Nie mają też pewności czy im się rok akademicki nie przedłuży. Są kompletnie pomijani w informacjach o szkolnictwie.  Ci którzy rezygnują ze studiów dziennych automatycznie stają się osobami bezrobotnymi. Co zwiększa procent bezrobotnych na rynku. 

Poza tym już wydać, że szkolnictwo zdalne nie zdaje egzaminu. A idą egzaminy ośmioklasisty i matury. 

Co jest ważniejsze? Edukacja czy placówki zastępujące niańki?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Dragonfly pisze:

Co jest ważniejsze? Edukacja czy placówki zastępujące niańki?

Pytanie w tej formie jest postawione w sposób nieobiektywny i manipulacyjny. Parafrazując je można zapytać: "co jest ważniejsze? Pełne odblokowanie szkół które i tak realizują program ale zdalnie czy żłobków które dadzą dzieciom rozwój na poziomie jakiego nie będą miały w domu a ich rodzicom umożliwią powrót do pracy i minimalizowanie skutków kryzysu na wszelkich szczeblach od gospodarki po domowr budżety ?" :)

Moje zdanie poznałaś. Twoje szanuję choć całkowicie się nie zgadzam

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Dragonfly pisze:

Poza tym już wydać, że szkolnictwo zdalne nie zdaje egzaminu. A idą egzaminy ośmioklasisty i matury. 

Co jest ważniejsze? Edukacja czy placówki zastępujące niańki?

W zasadzie to w Twojej wymianie poglądów z Wichurą, obydwoje macie rację. Zauważ jednak, że nie byliśmy przygotowani na tak siedmiomilowy krok, aby w miesiąc wdrożyć zdalne nauczania. Te systemy właściwie raczkują. To tak samo, jakby teraz mówić o przejściu na kapitalizm w latach 90 - tych i punktować wszystko co się nie udało (bo nie udało się w zasadzie nic a system bardzo młody był pożywką dla mafii i wszelkich nadużyć) i porównywać to do Polski teraźniejszej, gdzie po 30- stu latach praktyki w kapitaliźmie, jakoś to wszystko już funkcjonuje.

 

Co więcej, wiemy też że wszelka izolacja choćby trwać miała jeszcze rok lub dwa, nie będzie trwała wiecznie. W sytuacji gdy wszystko wróci do normy, wtedy e - learning znowu utraci na ważności. Być może na początku "normalności" ktoś jeszcze będzie się tematem interesował, ale wraz z upływem czasu, będzie to zapominane, zapominane, zapominane. Tak jak kontrole w samolotach tuż po 11 Września, wiele lat temu. Jak mniemam tuż po zamachu, to ktokolwiek wyglądający choć w 1% jak potencjalny zamachowiec, był zatrzymywany, maglowany. Jak jest teraz? Otóż, pewne procedury przetrwały, jednak lata spokoju, usypiają czujność. Nie sądzę aby nie można było roztrzaskać ponownie samolotów o odbudowane WTC. 

 

Na pewno rozumiesz do czego zmierzam, podając tak drastyczne przykłady. Co się dzieje teraz, jest omawiane, realizowane teraz. Na gorąco. Za jakiś czas zostaniemy z niepotrzebnymi już spec ustawami, setką milionów ton maseczek, co by na obywatela musiało przypadać średnio 2, 8 tony :) Ahh te telewizyjne babole. No i oczywiście z e nauczaniem, o którym szybko wszyscy będą chcieli zapomnieć. Kto dziś pamięta o ACTA2? :D O tym żeby pikietować na ulicy, że "cichociemni władcy świata chcą nam odebrać wolność wypowiedzi w internecie" czyli aby Janusze i Grażyny, mogły swobodnie dalej okradać artystów udostępniając ich treści za darmo aby Ci artyści wreszcie pozdychali z głodu?

 

Jeszcze jeden aspekt. Nie można wszystkim dogodzić, w tej kwestii, nie ma salomonowego rozwiązania. Kto ma małe dzieci, ten klaśnie w dłonie i powie, nareszcie? Kto ma dzieci w wieku studenckim, (oraz sami studenci) będą niezadowoleni.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Sem. pisze:

W zasadzie to w Twojej wymianie poglądów z Wichurą, obydwoje macie rację. Zauważ jednak, że nie byliśmy przygotowani na tak siedmiomilowy krok, aby w miesiąc wdrożyć zdalne nauczania. Te systemy właściwie raczkują. To tak samo, jakby teraz mówić o przejściu na kapitalizm w latach 90 - tych i punktować wszystko co się nie udało (bo nie udało się w zasadzie nic a system bardzo młody był pożywką dla mafii i wszelkich nadużyć) i porównywać to do Polski teraźniejszej, gdzie po 30- stu latach praktyki w kapitaliźmie, jakoś to wszystko już funkcjonuje.

Ale to nie jest żadne tłumaczenie. Szkoły obecnie zdalnie realizują tylko część programu i to nauczanie zdalne, to porażka. To jest dla mnie realny argument za tym, by jak najszybciej nawet teraz ze żłobkami i przedszkolami otworzyć szkoły i uczelnie. Nie etapami. Bo kolejne zapewne będzie otwarcie klas 1-3. A reszta to kto wie... może w czerwcu, a może już sobie darują. 

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Wichura pisze:

Pytanie w tej formie jest postawione w sposób nieobiektywny i manipulacyjny.

Pytanie było postanie w konkretny sposób. Nazwałam rzeczy po imieniu. 

Szczerze? Jestem zdania, że ani przedszkola i żłobki  nie są pilniejsze, ani szkoły czy uczelnie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
15 minut temu, Dragonfly pisze:

by jak najszybciej nawet teraz ze żłobkami i przedszkolami otworzyć szkoły i uczelnie. Nie etapami.

Nie da się. Po prostu. Nie ma kraju który nie wprowadził regulacji i nie ma takiego który wszystko zdjął na raz a nie etapami. To alogiczny, nieodpowiedzialny i absurdalny pomysł prowadzący do tego, że pełna izolacja będzie trwała cały czas. A nie chodzi o to aby trwała cały czas a o to, żeby ją stopniowo znosić. Można zamykać wszystko na 2 miesiące, otwierać wszystko na 2 tygodnie i znów zamykać wszystko na 2 miesiące. Tylko czemu to ma służyć. 

 

13 minut temu, Dragonfly pisze:

Pytanie było postanie w konkretny sposób. Nazwałam rzeczy po imieniu. 

Otóż nie. To było pytanie zwierające zmanipulowane fakty i subiektywny punkt widzenia. Ani nie ma całkowitego pozbawienia edukacji ani żłobki i przedszkola nie pełnią jedynie funkcji niańki.  Było konkretne i nazywające rzeczy po imieniu w równym stopniu jak moja parafraza.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...