Wifesharer - dominujący rogacz?

[KrzysiekMagda 60]

Przyznam, że trochę jestem zdumiony, że na tym forum rozumienie terminu Rogacz w kontekście cuckoldu bywa tak niejednoznaczne i rozmyte. A nawet sam cuckold bywa rozumiany bardzo szeroko jako synonim swingersów!

 

Tymczasem na różnych portalach w Internecie bardzo powszechnym jest rozumienie w kontekście cuckoldu pojęcia Rogacz jako mężczyzny wiernego swej partnerce, który akceptuje i wspiera seks swej partnerki z innymi mężczyznami. Gdyby partnerka rogacza odwzajemniła swe uprawnienia względem męża i on też miałby prawo uprawiać seks z osobami spoza związku, to mielibyśmy swingersów. Czyli grupę, która skupia partnerów, gdzie oboje mają prawo uprawiać seks również poza związkiem.

 

Jeśli jednak zdarzy się tak, że w grupie swingersów mężczyzna zachowuje wierność partnerce, a partnerka nadal ma prawo uprawiać seks z innymi mężczyznami, to mamy wtedy podgrupę - zwaną cuckold. Jeśli jest odwrotnie, czyli to kobieta zachowuje wierność partnerowi, a mężczyzna ma nadal prawo uprawiać seks z innymi kobietami, to mamy wtedy podgrupę - cuckqueen.

Krzysiek.

[Zouza® 29 620]

39 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Nie mniej jednak, moim zdaniem Bull, czyli mężczyzna odnajdujący się dobrze zarówno w roli rogacza, jak i kochanka - w różnych sytuacjach może czuć się bardziej rogaczem lub bardziej kochankiem... Piszesz tak, jakby Bull nie miał prawa w ogóle się wypowiadać o rogatych odczuciach, no bo przecież "ma prawo do innych kobiet". 

Ale jeśli sam określa siebie bullem, to sprawa jest jasna, niezależnie od tego, czy bardziej odpowiada mu rola rogacza, czy kochanka. Korzysta z obu opcji. 

[Elem 1 412]

2 minuty temu, Zouza napisał:

Korzysta z obu opcji. 

Dokładnie - od lat powtarzam moje motto, że kot przy jednej dziurze zdycha.

[Zouza® 29 620]

9 minut temu, KrzysiekMagda napisał:

Przyznam, że trochę jestem zdumiony, że na tym forum rozumienie terminu Rogacz w kontekście cuckoldu bywa tak niejednoznaczne i rozmyte.

Nie jest rozmyte -> patrz "grupy preferencji".

Jednak użytkownicy często mylą grupy i niepoprawnie określają preferencje. 

 

Ech, pamiętam początki forum, gdy rogacz to był rogacz i nie komentował zdjęć np. "chętnie bym polizał tę cipkę" pod zdjęciem kobiety innej niż jego piękniejsza połowa. 

Teraz często mam wrażenie, że użytkownicy wybierają grupę preferencji "na pałę", kompletnie bez zrozumienia. 

[Wichura® 19 362]

21 minut temu, Zouza napisał:

Po co?

Ano np. po to, żeby wiedzieć, czy z danym panem mogę sobie li tylko uciąć pogawędkę, czyli "patrz na mnie, nie rusz mnie"  czy też jego małżonka nie da mi wałkiem po łbie, gdy znajomość przejdzie na wyższy stopień "zażyłości".  

No ok ale czy potrzebujesz do tego klasyfikacji i określenia "którą wersją wifesharer'a jesteś" czy może wystarczy normalna rozmowa na zasadzie "A jak to wygląda u Was?" która jest w mojej opinii dużo bardziej wartościowa i da pełniejszy obraz sytuacji ?

[Wichura® 19 362]

26 minut temu, KrzysiekMagda napisał:

Gdyby partnerka rogacza odwzajemniła swe uprawnienia względem męża i on też miałby prawo uprawiać seks z osobami spoza związku, to mielibyśmy

...nie swingerów a właśnie osobę o podwójnych preferencjach. W tym wypadku rogacza i kochanka co u nas na forum jest przyjęte jako preferencja "bull". Typowych swingersów w pełnej definicji tego słowa mielibyśmy gdyby oboje uprawiali seks RAZEM z innymi osobami (ona + on + inna osoba(y)). Gdy któreś z nich zostaje w domu a drugie ma spotkanie to wykracza poza samą definicję swingersów.

[KrzysiekMagda 60]

Więc jak nazwałbyś taką parę? Ty zapewne dalej dążyłbyś do komplikowania definicji i relacji. Jednak sądzę, że sama para i ich otoczenie nadal nazywałoby ich swingersami.

[Sailor&Lula 10 084]

30 minut temu, KrzysiekMagda napisał:

Więc jak nazwałbyś taką parę? Ty zapewne dalej dążyłbyś do komplikowania definicji i relacji. Jednak sądzę, że sama para i ich otoczenie nadal nazywałoby ich swingersami.

Dla mnie to jest Para Cuckold. Po prostu. W tym pojęciu mogą się zawierać połączenia różnych preferencji.

 

Ja się zupełnie nie czuję osobą "w subkulturze" swingers.

 

EDYCJA: Uściślę, bo może zbyt niewyraźnie skonstruowałam swą wypowiedź - Parą Cuckold określiłam ten przykład @Wichura: "Gdy któreś z nich zostaje w domu a drugie ma spotkanie to wykracza poza samą definicję swingersów."

 

Lula.

[Zouza® 29 620]

Wersja wifesharer'a mnie nie interesuje, ale ogólny kierunek już tak (zdeklarowanych rogaczy "nie tykam" i z przyjemnością mogę porozmawiać, ale tylko porozmawiać). 

Ale...

Jeśli szukałabym kochanka, a tu zjawia się pan, z którym przyjemnie się rozmawia, także o seksie, pan proponuje spotkanie, a na nim okazuje się, że pan jest rogaczem... No byłabym wkurzona. 

 

W mojej opinii ważne jest doprecyzowanie ogólnego kierunku. Niuanse można wyjaśnić sobie wzajemnie w rozmowie.

 

[KrzysiekMagda 60]

5 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Dla mnie to jest Para Cuckold. Po prostu. W tym pojęciu mogą się zawierać połączenia różnych preferencji.

 

Ja się zupełnie nie czuję osobą "w subkulturze" swingers.

 

Lula.

Czyli Cuckold = Swingers? Ech, a tak reklamowłem to forum jako bardzo rzeczowe w temacie cuckoldu... Aż teraz mi trochę wstyd. Może już się więcej nie oś... ten tego więcej.