Nienasycenie

[RockStars 146]

@Sophie98 wszystko z tobą ok!!! Nie rozmyślaj za bardzo, jak masz okazje to się baw!!!

[PlayRoll 142]

Co jakiś czas mam przyjemność spotykać się z parą, która właśnie tym "uzupełnia" swoje niezaspokojone potrzeby. Na początku było wszytko ok. Jednak po kilku miesiącach okazało się, że rozmowy w tym temacie między nimi nie były do końca szczere tzn. Pan za późno zwierzyl się że z emocjami sobie nie radzi do końca no i pojawil się kryzyz. Trzeba im było zrobić parę kroków wstecz, na nowo wytyczyć granice. To trwalo ale ostatecznie się udało i super bo to dla mnie jedna z bardziej wartościowych znajomości. Wiem to oczywiście z rozmów z nimi więc pewnie mam uproszczony obraz

[Coma✩ 7 317]

@Sophie98 mam identycznie - od kilku miesięcy odkąd bawimy się w ZK, moje libido wzrosło do rozmiarów nimfomanii, czasem aż mnie męczy ciągle myślenie o seksie aż @manny narzeka, że za dużo tego seksu i zarządził przymusowy odwyk (ku mojemu niepocieszeniu)

 

Dobrze więc wiedzieć, że nie tylko ja mam ten „problem”

[Sailor&Lula 10 084]

W dniu 3.03.2020 o 14:14, maniurka napisał:

@Sophie98 mam identycznie - od kilku miesięcy odkąd bawimy się w ZK, moje libido wzrosło do rozmiarów nimfomanii, czasem aż mnie męczy ciągle myślenie o seksie aż @manny narzeka, że za dużo tego seksu i zarządził przymusowy odwyk (ku mojemu niepocieszeniu)

 

Dobrze więc wiedzieć, że nie tylko ja mam ten „problem”

A widzisz, ciekawe jak długo potrwa ten stan pierwszego zachłyśnięcia się. Jak się odmieni za jakiś czas. Życzę, żeby sobie ładnie przeewoluował w spokojniejsze cieszenie się doznaniami, w takie permanentne przyjemnie łechcące nienasycenie będące po prostu zdrową mobilizacją do działania i łapania chwili, bo może też nastąpić narkotykowy zjazd... @manny całkiem słusznie jest głosem rozsądku

 

Lula.

[Coma✩ 7 317]

13 minut temu, Sailor&Lula napisał:

A widzisz, ciekawe jak długo potrwa ten stan pierwszego zachłyśnięcia się. Jak się odmieni za jakiś czas. Życzę, żeby sobie ładnie przeewoluował w spokojniejsze cieszenie się doznaniami, w takie permanentne przyjemnie łechcące nienasycenie będące po prostu zdrową mobilizacją do działania i łapania chwili, bo może też nastąpić narkotykowy zjazd... @manny całkiem słusznie jest głosem rozsądku

 

Lula.

Zdaje sobie sprawę, że potrzebuje hamulca, dlatego cieszę się, że @manny nim jest i przyznam, że dlatego nie mogę się doczekać zlotu, kiedy będę mogła porozmawiać z Tobą @Lula i innymi bardziej doświadczonymi hotkami o tym jak to sobie na spokojnie poukładać   

[Coma✩ 7 317]

Każdy chyba potrzebuje,  żeby od czasu do czasu ktoś pomógł spojrzeć mu na siebie obiektywnie.  Względnie chwycił za kołnierz i zdrowo potrząsnął. A w tych sprawach to już w ogóle 

[Sailor&Lula 10 084]

5 minut temu, maniurka napisał:

Zdaje sobie sprawę, że potrzebuje hamulca, dlatego cieszę się, że @manny nim jest i przyznam, że dlatego nie mogę się doczekać zlotu, kiedy będę mogła porozmawiać z Tobą @Lula i innymi bardziej doświadczonymi hotkami o tym jak to sobie na spokojnie poukładać   

Pewnie dla każdej z nas przepis będzie nieco inny. Warto forum przewertować też, bo tu dużo historii, dużo przypadków. Jakoś można je odnieść do siebie. 

 

8 minut temu, Coma napisał:

Każdy chyba potrzebuje,  żeby od czasu do czasu ktoś pomógł spojrzeć mu na siebie obiektywnie.  Względnie chwycił za kołnierz i zdrowo potrząsnął. A w tych sprawach to już w ogóle 

Obiektywnie, bo z zewnątrz. Taki w miarę racjonalny głos. Ale ze zrozumieniem tego, że wzbudzone potrzeby będą się domagać tego, by nadal je zaspokajać.

 

Lula.

[Coma✩ 7 317]

47 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Obiektywnie, bo z zewnątrz. Taki w miarę racjonalny głos. Ale ze zrozumieniem tego, że wzbudzone potrzeby będą się domagać tego, by nadal je zaspokajać.

 

Lula.

No baaaa

[Mr.K✩ 5 977]

Godzinę temu, Sailor&Lula napisał:

Obiektywnie, bo z zewnątrz. Taki w miarę racjonalny głos. Ale ze zrozumieniem tego, że wzbudzone potrzeby będą się domagać tego, by nadal je zaspokajać.

Ze zrozumieniem również tego, iż niektóre kosmiczne emocje gładko się wyślizgują obiektywnie racjonalnym dłoniom 

[Sailor&Lula 10 084]

51 minut temu, Mr.K napisał:

Ze zrozumieniem również tego, iż niektóre kosmiczne emocje gładko się wyślizgują obiektywnie racjonalnym dłoniom 

No właśnie, szlag...

 

Taki 100% obiektywny i racjonalny głos z zewnątrz, to by musiał w ogóle nie dotykać tych nienasyconych emocji. Ale czy nie dotykając ich znajdzie dla nich zrozumienie? Czy będzie w stanie zaoferować jakiś stan równowagi pomiędzy "przestań zupełnie" a "żryj garściami do syta"?

 

Rozsądek i kontrola potrzebne są każdemu... Dlatego tak ważne jest, by rozmawiać i wymieniać się emocjami na bieżąco. By nie zabrnąć niepostrzeżenie w ślepy punkt. Przeżarcia, zatrucia lub śmierci głodowej...

 

Lula.