Skocz do zawartości
pawel1969

Romans żony

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się z Pawłem identyfikuję.

Moje fantazje dość często wychodzą po za ramy jakiejkolwiek przyzwoitości, ba, często to sama perwersja. Oczywiście,  fantazja pozwala na wszystko ale większości z tych rzeczy nie chciałbym doświadczyć w rzeczywistości. Nie ze względu na siebie ale na moją żonę.

Podobnie jak Paweł,  marzę o żonie  z kochankiem, który małymi krokami zagrania to co było moje, a moja żona przy nim przeistacza się ze spokojnej kury domowej w demona seksu uległego pod każdym względem swojemu kochankowi. Mnie pozostaje obserwacja z ukrycia tej przemiany.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 10.04.2020 o 19:08, Sailor&Lula pisze:

Te fantazje "z jądra ciemności" to już raczej trochę grubszy mają kaliber... 

 

...i po ich realizacji dużo spraw byłoby już nie do cofnięcia.

 

Pewnych rzeczy jednak warto nie robić. Są takie furtki, po których przekroczeniu powiedzonko "lepiej zrobić niż żałować, że nie" wcale już nie brzmi wesoło i tak... wyzwoleńczo.

 

Lula.

Oczywiście, że są takie furtki i nie należy ich przekraczać bo urzeczywistnienie niektórych fantazji może nas przerosnąć. Jednak fantazjując coraz częściej wracamy do tych fantazji z tzw jądra ciemności gdyż wcześniejsze powszednieją ..., a furtka o której mowa na początku coraz bardziej kusi. 

Taka jest ludzka natura. Coś sprawia nam przyjemność ale jednocześnie obawiamy się zrobić krok w tym kierunku. Trochę jest tak jak z ćmą która krąży wokół płomienia świecy by w końcu w niego wpaść i spłonąć...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od samego początku trzymam się zdania, że jest to fantazja i nigdy nie chciałbym jej urzeczywistnić. Jednak faktem jest, że w nieznany mi sposób ta fantazja działa i jest przyjemna. Może to coś w rodzaju syndromu sztokholmskiego. Może ktoś, kto miał mało szczerą i puszczalską dziewczynę na początku swojej drogi, nasiąka tym wiecznym poczuciem zagrożenia. Mimo zaufania do obecnej partnerki, to coś tkwi we wnętrzu i nie daje spokoju, manifestując się podnieceniem. Nie wiem jak i dlaczego to działa, ale poczucie zagrożenia mobilizuje mój organizm, a objawia się to niemałym podnieceniem.

 

Może dlatego nie chcę i pragnę jednocześnie nakrywać moją partnerkę na "z pozoru" niewinnych rozmowach z mężczyznami, które z poczucia lojalności stara się ukryć, choć są mało znaczące. Czuję że nakrycie jej na flircie spaliłoby mnie od środka z emocji.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Milcze przechodząc obok. Jeszcze nie wiem jak zareagować, co powiedzieć. Staje przy oknie. Katem oka widzę, iż gapi się zdenerwowana na stolik, nerwowo przekłada szklankę z ręki do ręki. Alkohol niewiele w takich sytuacjach pomaga.

- Jak długo to trwa?.-Chciałbym by mój głos teraz był władczy, pewny, zdecydowany. Pełen powagi. Mojego ciała oszukać się jednak nie da. Z mojego gardła wydobywa się wiec jakiś ochrypły skowyt niż normalne pytanie.

- Od lutego kochanie- kurczę jak ona teraz często nazywa mnie „kochanie”- zaprosił mnie na kolacje, kino. Długo rozmawialiśmy. On jest też żonaty i….no wiesz.

Tak wiedziałem. Nie tylko wiedziałem ale i „widziałem”. Może nie wszystko ale i sporo.

 

Kawałek opowiadania "Początek" Paweł1969 czy nie tak widziałbyś rozmowę z żoną.  Mnie to by walneło jak kafar. Zona  przyznaje się do zdrady 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
21 godzin temu, Behemoth22 pisze:

Milcze przechodząc obok. Jeszcze nie wiem jak zareagować, co powiedzieć. Staje przy oknie. Katem oka widzę, iż gapi się zdenerwowana na stolik, nerwowo przekłada szklankę z ręki do ręki. Alkohol niewiele w takich sytuacjach pomaga.

- Jak długo to trwa?.-Chciałbym by mój głos teraz był władczy, pewny, zdecydowany. Pełen powagi. Mojego ciała oszukać się jednak nie da. Z mojego gardła wydobywa się wiec jakiś ochrypły skowyt niż normalne pytanie.

- Od lutego kochanie- kurczę jak ona teraz często nazywa mnie „kochanie”- zaprosił mnie na kolacje, kino. Długo rozmawialiśmy. On jest też żonaty i….no wiesz.

Tak wiedziałem. Nie tylko wiedziałem ale i „widziałem”. Może nie wszystko ale i sporo.

 

Kawałek opowiadania "Początek" Paweł1969 czy nie tak widziałbyś rozmowę z żoną.  Mnie to by walneło jak kafar. Zona  przyznaje się do zdrady 

Myślę, że tak i nieraz miewam takie fantazje, będąc jednoczenie w pełni świadomym, że gdyby udało mi się uzyskać kiedyś rogi, chciałbym to zrobić przy partnerskiej i pełnej zaufania relacji z żoną. To i tak w realu domyślam się, że są emocje przerastające moje wyobrażenie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiadomość. Minęły trzy miesiące samotności. Napisała, że tęskni. Idę na spotkanie. Serce wali. Idę bez oczekiwań, nadęty dumą. Siedzi sama przy kawie. Rozmawiamy. Wszystko wskazuje na to, że wróci. Rozmawiamy "o pogodzie", ale pojawiają się dawne wibracje.

 

Do czasu zmiany tematu. Serce pęka na wzmiankę jego imienia, a opowieści jaki jest fajny rozrywają mnie na kawałki. A jednak zadzwoniła. Tylko by mnie zniszczyć? Pytam.

Odpowiada, że tylko ja jestem ważny. I już wiem, że zgodzę się na wszystko. Mam mętlik i bardzo chcę zapytać, dlaczego wszystko się wydarzyło. Wtedy ON dołącza. Całują się i przysiada się obok niej, Mam mętlik  w głowie. Skoro chce wrócić, dlaczego się obejmują?

 

Duma każe mi wstać. Serce pęka. Dogania mnie w drzwiach. Wie,  że cierpię i pyta czy chciałbym się z nią kochać. Umawiamy się w pokoju hotelowym nad kawiarnią.

Pukam i wchodzę.

 

Świat się wali mi na głowę. Drzwi otwiera nie ona. Odszedłbym, gdyby nie zatrzymał mnie siłą, tłumacząc, że zerżnie ją tylko dla naszego dobra. Wtedy ona wychodzi z łazienki w szlafroku, który natychmiast zrzuca tuż przed klęknięciem.

 

Gdy ona go ssie, tłumaczy, że mam świetną kobietę, tylko nie mogę jej pytać o wszystko. Następnie robi z nią co chce. Po zerżnięciu jej obu dziurek i buzi żegna się bez większych emocji i zostawia nas samych. 

 

Ona pierwsza przełamuje milczenie. Chce się przytulić. Chcę tego jak nigdy, ale usta mnie nie słuchają. Każę jej obciągnąć. To pierwszy raz, w ten sposób. Pierwszy raz nie głaszczę jej szyi i włosów. Choć wciąż nie dowierzam zwierzęciu, przejmującemu nade mną kontrolę, zaczynam je lubić. Spuszczam się w jej ustach, trzymając mocno za włosy.

 

Rozzuchwalony  i naładowany nowym odkryciem, nową energią, każę jej zbierać się do domu.

 

Ponieważ jestem optymistą, staram się widzieć jej odpowiedź jako zachętę.  Póki co wraca z nim, ale nie odbiera mi szans i jesteśmy umówieni na następne spotkanie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kolejny raz spotykamy się bez niego. Żona jest nim zauroczona i nie planuje kończyć romansu, ale prosi, żebym się nie poddawał. Mam szansę, jeśli o nią powalczę. To już coś. Następnie proszę jego o rozmowę w cztery oczy. Przy piwie słyszę krzepiące słowa. Dla niego to tylko seks, a moja żona jest, jak to powiedział, tylko "szparą do rżnięcia".

 

Mam nadzieję, że rocznicę ślubu spędzę z nią razem. Obiecuje, że wyrwie się na wieczór, ale mam po nią przyjechać. Przed drzwiami słyszę odgłosy. Całkiem znajome. Pukam i wchodzę. W ręku mam kwiaty. Najpiękniejsze jakie znalazłem. Rżnięta od tyłu zauważa mnie i uśmiecha ciepło. Odwzajemniam uśmiech, stoję dalej. Czekam aż skończą. Żonie jest bardzo dobrze i wiem, że nie udaje. Ma długi orgazm. Po wszystkim podchodzi do mnie naga, z ociekającą szparką. Całuje w polik i chwali kwiaty.  Idzie się naszykować do wyjścia. On daje jej czas do jedenastej.

 

W kawiarni trzymamy się za rękę i dużo rozmawiamy. Próbuję namówić ją na odwiedziny w domu, ale jest wobec niego lojalna. Na koniec spotkania pieści mnie ręką w męskiej toalecie. Po powrocie do domu postanawiam, że będę cierpliwy.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...