Skocz do zawartości
Robeks

Studia zdrady

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani mam wrażenie że zaczęło nam wszystkim powoli umykać że to jest tylko i wyłącznie opowiadanie. Szczerze powiedziawszy to już poprzedni odcinek wzbudził we mnie mieszane o ile naprawdę doceniam prozę Robeksa o tyle już w poprzedniej części miałem niejasne wrażenie że rzecz idzie nie w tą stronę na którą liczyłem.oczywiście prawem autora jest wprowadzić opowiadanie w miejsce które sam wybiera a prawem czytelników jest chwalić bądź krytykować. I o ile do tej pory raczej chwaliłem to tym razem muszę zgodzić się z mikiem...i nie jest to zarzut pod twoim adresem a w każdym razie nie do końca robeks... Zauważyłem niestety taką tendencję w większości opowiadań że o ile na początku mąż jest partnerem bierze aktywny udział o planowaniu wydarzeń bądź też je akceptuję o tyle z czasem w każdym opowiadań zaczyna stawać się u pokazanym frajerem.szczerze wolałem układ z początku tego opowiadania kiedy Jacek pozwalał Martynie na coraz więcej ale nie był przez nią traktowany jak ostatni palant a jednocześnie ona była tą zawstydzają powoli przełamującą granicę dziewczyną. I tak jak któryś z poprzedników napiszę owszem będę czytał dalej z czystej ciekawości jak potoczą się losy bohaterów ale nie ma już niestety tego deszczu podniecenia i oczekiwania który był na początku

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Oscar napisał:

Niestety, kobiety w zdecydowanej większości odbierają taki "dar" od partnera jako wyraz jako słabości. Wychodzi to na jaw prędzej lub później, ale wychodzi. I tak właśnie Martyna odebrała liberalne podejście Tomka. Który w zaistniałej sytuacji moim zdaniem się zagubił.

To co piszę wynika z dużej mierze z własnych doświadczeń. Długo, różnymi metodami, namawiałem żonę na cuckold. I w momencie, gdy przestałem, gdy zacząłem negować tego typu zabawy, raptownie wzrósł jej szacunek i podejście do mnie.

Wtrącę tylko jedno.

@Oscar zauważ jakie kobiety Ty wybierasz?

Pamiętam Twoje wypowiedzi i Twoje podejście to kobiet. Kręcą Cię kobiety, które szukają typowego macho. Stąd takie, a nie inne Twoje doświadczenia.  To co Ty i Twoje kobiety obieracie jako wyraz słabości dla innych będzie wyrazem wielkiej siły, charakteru oraz pewności swojej pozycji w związku.  

 

W kwestii opowiadania..

Chyba czuję do czego to zmierza i przestaje mnie to ciekawić.

Ale @Robeks pisz dalej.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Woohoo, ależ rozgorzała dyskusja. Opowiadania rządzą się swoimi prawami, dają więcej możliwości niż prawdziwe życie. Pozwalają wczuć się w sytuacje, w których zapewne większość czytelników nigdy się nie znajdzie (ba, może nawet nie będzie chciało się znaleźć). To opowiadanie ma pokazać pewien proces i przemianę głównych bohaterów. Mam na to pewien zamysł, czy wyjdzie to dobrze, zobaczymy. Do finału jednak jeszcze trochę zostało.

 

W każdym razie doceniam wszystkie komentarze, analizy i całe wasze zaangażowanie, w bądź co bądź fikcyjną historię. A jeżeli ktoś jeszcze dojdzie dzięki temu do jakichś cennych przemyśleń to tym bardziej mnie to cieszy.

 

Nie mam nic przeciwko takiej wymianie zdań. Wręcz przeciwnie, zachęcam.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.04.2020 o 21:56, Dragonfly napisał:

dla innych będzie wyrazem wielkiej siły, charakteru oraz pewności swojej pozycji w związku.  

Też tak uważałem. I w sumie może nadal tak sądzę. Problem w tym, że partnerka może to jednak odbierać inaczej, choć na pozór docenia nowe możliwości, które otrzymuje.

 

W dniu 19.04.2020 o 21:56, Dragonfly napisał:

zauważ jakie kobiety Ty wybierasz?

Pamiętam Twoje wypowiedzi i Twoje podejście to kobiet. Kręcą Cię kobiety, które szukają typowego macho. Stąd takie, a nie inne Twoje doświadczenia. 

Kobiety z którymi utrzymuję kontakty są bardzo różne. Czy szukają macho? Wątpię. Natomiast z pewnością chcą silnego partnera, silnego charakterem oczywiście. Dominującego, narzucającego swą wolę, ale i czułego i opiekuńczego. I do tego wzorca rogacz nie pasuje. One wcale nie docenią tego co on oferuje. Tak wynika z moich przemyśleń z ostatnich miesięcy, potwierdzonych obserwacjami ich zachowania. Co nie oznacza, że układ rogacz - hot wife nie może w miarę dobrze funkcjonować. Ale nie w takim wydaniu, jakie zostało przedstawione w opowiadaniu Robeksa. Gdyby to było w realu, Martynka rzuci męża w ciągu co najwyżej kilku miesięcy. Bo okazał słabość...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przede wszystkim wielka pochwała za wspaniałe opowiadanie. Robeks może dodał byś ciut pikanterii i tak jak zaraz na początku opowiadania kilka takich akcji, jak np. Niewiadome zakończenie na imprezie. Pozwól wybrać się głównym bohaterom na party i niech nasza Bohaterka przeżyje tam coś nowego. Pozdrawiamy :)) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.04.2020 o 22:43, Robeks napisał:

Woohoo, ależ rozgorzała dyskusja.

i bardzo dobrze że Twoje opowiadanie wywołało dyskusję, nie wszyscy i nie wszystkie związki są na tyle dojrzali żeby potrafili przewidzieć ewentualne zagrożenia, miny, czy pułapki w które mogą wpaść, a czasami nawet stary, doświadczony wyga bywa zaskakiwany, bo człowiek to dziwna istota,  często czegoś chce, a jak już to ma to żałuje że dostał

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 21.04.2020 o 00:16, Oscar napisał:

Gdyby to było w realu, Martynka rzuci męża w ciągu co najwyżej kilku miesięcy. Bo okazał słabość...

Jako mąż z 12 letnim stażem i 9 letni uległy rogacz nie mogę się z Tobą zgodzić w tej kwestii. Kobiety są różne i to, co dla jednej jest nie do pomyślenia, dla innej jest już do zaakceptowania. Po naszym doświadczeniu wnoszę, że nawet gdy zacznie się eksperymentować w tym temacie za młodu, to można nadal być ze sobą nawet wtedy, gdy rogacz doświadcza mega dużego poniżenia, a hotka to widzi. 

 

Poza tym świetnie nam się czyta opowiadanie Robeksa, można powiedzieć, że przywołuje masę wspomnień ;) Pisz dalej!

I oczywiście jako autor napiszesz co będziesz chciał, choć my osobiście gorąco liczymy na rozwinięcie tematu ukrywania faktu bycia małżeństwem w np. to, że Martyna, oprócz męża, będzie miała też chłopaka ;) A jakbyś subtelnie dodał tam jeszcze motyw pasa cnoty dla rogacza i miłe finały w Martynie, to już w ogóle byłoby cudnie!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

11.  ZAMIANA POKOI 

 

Po zajściu w pokoju Rafała wszystko wróciło do względnej normy. Martyna wróciła ze swoim mężem do pokoju. Długo siedzieli unikając swoich spojrzeń. Dziewczyna poszła do łazienki by przełamać krępującą ciszę. Doprowadziła się do porządku i wróciła do męża. On w tym czasie przygotował krótkie przemówienie. 

 

Dotrzymałem słowa. To dla mnie ciężkie ale zaczynam rozumieć. Starałem się być dla ciebie dobrym mężem, ale teraz wiem, że są sprawy, w których nie wypadam najlepiej. Nigdy nie byłbym w stanie cię tak nakręcić, wywołać takich emocji… 

  • Daj spokój. Kocham cię. – przerwała mu zdecydowanie Martyna. 
  • Ale przyznaj... – ciągnął temat Jacek. 
  • Nie zaprzeczę, ale to nie zmienia faktu że chcę być z tobą. – zapewniła go żona. 
  • Chcesz być ze mną, ale bzykać się z innymi… - dopowiedział Jacek. 
  • Pozwoliłeś mi na to kotku… i tak, zamierzam z tego korzystać. Czy będzie to dla ciebie problemem? – zapytała. 
  • Wciąż jestem cholernie zazdrosny…  

*** 

 

Wbrew logice w ich związku zaczęło się lepiej układać. Oczywiście kwestie łóżkowe pozostawały bez zmian. Jacek nie miał prawa do seksu ze swoją żoną. Jednak fakt, że byli inni, którzy ją zaspokajali sprawiał, że była mniej spięta, nie czuła frustracji. To że jej mąż wiedział o wszystkim i akceptował to, sprawiło że czuła się tym co raz bardziej nakręcona. Kto wymyślił, że jesteśmy dwoma połówkami, że jedna dopełnia drugą, tworząc harmonijną całość? Martyna nie wiedziała, rozumiała za to że jej związek składa się z wielu dobrze spasowanych elementów. Wiedziała, ze chce to kontynuować, dla siebie… dla nich. 

 

*** 

 

Jacek dochodził do podobnych wniosków jak żona. Widział że pomimo ostatnich zajść, w ich związku pojawia się pewna stabilizacja. Było to niezgodne z tradycyjnymi schematami, które wynieśli z domu, ale fakty pozostawały faktami. Brakowało mu seksu z żoną, ale nie potrafił zrezygnować z całej tej sytuacji. Nakręcała go, mimo odczuwanej zazdrości i lekkiego upokorzenia. Ale robił to dla niej i tylko to się liczyło. 

 

Postanowił przeprowadzić rozmowę z Rafałem. Miał wrażenie, że jego współlokator był mocno zdezorientowany po ostatnich zajściach. Wciąż nie znał prawdy i nie za bardzo rozumiał co tak naprawdę się dzieje. Zapukał do jego pokoju, gdy Martyna wyszła na siłownię. 

  • Cześć, chciałbym porozmawiać o tym wszystkim co się ostatnio wydarzyło. Mam wrażenie, że nie do końca wiesz co o tym myśleć. – zaczął – otóż Martyna nie jest moją kuzynką… tylko żoną. Wprowadziliśmy dość nietypowe reguły do naszego związku. Moja żona może spotykać się z innymi. Dość wcześnie się pobraliśmy i nie chcemy żeby po studiach przyszła refleksja, że coś przegapiliśmy… Ja… myślę, że są osoby, które są w stanie lepiej zaspokoić Martynkę niż ja. Wydaje mi się, że ty jesteś jedną z takich osób. 
  • O rany! Nie wiem co powiedzieć. - nie mógł się nadziwić Rafał. 
  • Po prostu chcę, żebyś wiedział, że możesz się spotykać z Martyną. Myślę że się jej podobasz. 
  • Mam rozumieć, że mogę ją przelecieć… pomimo że jest twoją żoną! 
  • To wciąż nie jest dla mnie łatwe, ale masz moje przyzwolenie. Pamiętaj tylko, że koniec końców jest moja. 
  • Rozumiem, to odważna decyzja z twojej strony. Bardzo się dla niej poświęcasz. Uszanuję wasz układ, ale pamiętaj że seks to ważny element związku, nie wiem czy da się go tak po prostu zastąpić inną osobą. 
  • Zobaczymy. My chcemy spróbować. Możesz stać się częścią naszego życia, to twoja decyzja. 

Rafał na to przystał i postanowił zaprowadzić nowe porządki na stancji. Gdy Martyna wróciła do domu, panowie powiedzieli jej o odbytej rozmowie. Sytuacja stała się dla wszystkich jasna. W mieszkaniu zapanowała zdrowsza atmosfera wzajemnego zaufania. Starszy kolega przedstawił im swój plan. 

  • Skoro wprowadzamy nowe reguły do naszego mieszkania to uważam, że konieczne jest pewne… „przemeblowanie”. Sądzę, że Martynka powinna przenieść się do mojego pokoju. Oczywiście nie wszystkie rzeczy, a tylko te potrzebne do tego byśmy mogli wypełniać nowy podział ról. 

Tak więc Martyna przeniosła do pokoju Rafała swoją pościel, bieliznę, nieco kosmetyków i koszule nocne. Para kochanków zapewniła Jacka, że jego żona wciąż będzie z nim sypiać w jednym łóżku. Ale jeżeli akurat kochankowie będą chcieli spędzić noc razem, to mają już wszystko przygotowane na upojny wieczór we dwoje. 

 

Pierwszego wieczoru gdy leżeli już w łóżku zaczął ją wypytywać. Martyna powiedziała mu jak to się wszystko zaczęło, jak Jacek złożył jej propozycję układu i co z tego wynikło. O chłopakach ze studiów i ich wspólnych perypetiach. Rafała bardzo zainteresowała ta paczka, oraz ich relacja z jego nową partnerką. Wiedział jednak, że nie może na ten układ wpływać, wszak sam był jego częścią. 

  • W gruncie rzeczy nie jesteś niewierną żoną, wszystko robisz za przyzwoleniem męża i jego wiedzą. Wie gdzie jesteś, co robisz, ciężko tu mówić o zdradzie. – wyraził swoje przemyślenia Rafał. 
  • To taka zdrada, ale kontrolowana. Właściwie to ona dodatkowo mnie nakręca. 
  • No właśnie. A powiedz tak szczerze, zdarzyło ci się kiedyś zdradzić Jacka tak naprawdę? – zapytał z zainteresowaniem. 
  • Tak… choć właściwie nie, nie do końca… był taki jeden Adrian. Uprawiałam z nim seks kiedyś, ale to było wtedy kiedy zerwaliśmy z Jackiem na jakiś czas, więc na dobrą sprawę nie była to zdrada. – wytłumaczyła. 
  • Ale Jacek nic o tym nie wiedział? – domyślił się Rafał – A co powiesz na to żeby trochę z tym Adrianem pokręcić? 

Martyna zawahała się. Wiedziała, że jej mąż nie przepadał za Adrianem, ale z drugiej strony nie musi nic o tym wiedzieć. To rzeczywiście byłoby nowe doświadczenie. Rafał polecił jej ubrać seksowną bieliznę i zrobił kilka fotek gdy leżała na łóżku. Następnie Martyna wysłała najlepsze jej zdaniem zdjęcie to Adriana. Musiał być nieźle zaskoczony, w końcu od dawna do niego nie pisała. W oczekiwaniu na odpowiedź zaczęła całować się z Rafałem. Jej nowy kochanek radził sobie bardzo dobrze. Jednocześnie masował jej cipkę zakrytą jedynie cienkim materiałem stringów. W końcu majteczki powędrowały w dół… i rozległ się dźwięk telefonu. Obydwoje byli przekonani, że to Adrian mile zaskoczony MMSem postanowił się odezwać. Byli jednak w błędzie, dzwonił Jacek. 

  • Cześć, słyszę… że coś tam się u was dzieje… i tak sobie pomyślałem… mogę do was wpaść? Nie będę przeszkadzać. – mówił zdenerwowanym głosem. 
  • No nie wiem, to nasza sprawa co robimy. – powiedziała Martyna, jednak widząc skinienie głowy Rafała, dodała – No dobra wpadnij na chwilę. 

Drzwi do pokoju się otworzyły się bez pukania. Do środka wszedł Jacek w samych slipkach. Spojrzał na leżącą w samym staniku żonę i jej kochanka w samych bokserkach. 

  • Siemano, jak widzisz jesteśmy trochę zajęci. O co chodzi? – zapytał spokojnie Rafał. 
  • Chciałbym… popatrzyć. Nigdy nie miałem okazji zobaczyć… tego na własne oczy. 
  • Jak ktoś posuwa twoją żonę? To będzie nasz pierwszy raz, rozumiesz że to wyjątkowa chwila i nie chciałbym, żeby coś tą chwilę zakłócało. Ale to bądź co bądź twoja żona. Coś ci się należy… Czy zechcesz ją dla mnie przygotować? Na pewno wiesz jak ją zadowolić ustami, co nie? 

Jacek przytaknął i klękną między nogami swojej żony. Spojrzał na jej lekko rozwartą cipkę i nachylił się nad jej skarbem. Zaczął od długich ruchów od góry do dołu. Jego język dokładnie nawilżał wargi sromowe niegrzecznej żony. Potem wykonywał szybkie ruchy w prawo i lewo. By w końcu zagłębić język w co raz bardziej wilgotnej norce. Wiedział, że jego ukochana lubi te świdrujące ruchy. Jej pojękiwanie wskazywało na to, że w tej materii nic się nie zmieniło. Przyśpieszył ruchy, jednak dosyć szybko jego głowa została gwałtownie odsunięta od bezbronnej norki przez rękę jej właścicielki. Była gotowa. Rola Jacka dobiegła końca. Para kochanków dała mu do zrozumienia, że jego czas w pokoju minął. Wyszedł posłusznie. Choć tyle udało mu się osiągnąć. Jego zazdrość sięgała maksimum. Wiedział co teraz się stanie. 

 

Gdy tylko mąż opuścił pokój, Martyna dorwała się do penisa swojego kochanka. Pozbawiwszy go bokserek zaczęła mu obciągać. On jednak prawie od razu jej przerwał. Widział jej stan i wiedział, że powinni od razu przystąpić do działania. Wszedł w nią bez żadnego zabezpieczenia. Nigdy na ten temat nie rozmawiali, ale znalazł jakiś czas temu w koszu na śmieci opakowanie po środkach antykoncepcyjnych. Wiedział, że jest bezpieczny. Rafał okazał się bardzo sprawnym kochankiem. Posuwał ją szybko i bezkompromisowo. Sprawiał wrażenie, że wcale się nie męczy, a tempo miał iście olimpijskie. Z pozycji klasycznej przeszli do pozycji na pieska. Jego uderzenia podbrzuszem o jej pośladki z pewnością były słyszalne w całym mieszkaniu, a Jacek na pewno nasłuchiwał. To tylko dodatkowo nakręcało Martynę. Z początku się hamowała, wydawała ciche westchnięcia, z czasem jednak jej odgłosy stawały się co raz bardziej słyszalne. Przecież jej mąż wie co się dzieje za ścianą, nie musi nic ukrywać. Tego że jest jej cholernie dobrze. Jęknęła przeciągle, potem drugi i trzeci. W końcu nadszedł upragniony orgazm. Niedługo potem Rafał doszedł w niej bez ostrzeżenia. To było niesamowite. A to że jej ukochany był za ścianą tylko ten efekt potęgowało. 

 

Po skończonym seksie udała się do łazienki. Odświeżona i ubrana w nocną koszulę poszła do swojego męża. Uznała, że należy mu się wspólny wieczór po tym co przyszło mu przeżyć. Leżeli obok siebie i rozmawiali. Jednak unikali tematu seksu, który miał miejsce kilka minut wcześniej. Niespodziewanie do pokoju zapukał Rafał. Przez lekko uchylone drzwi powiedział tylko. 

  • Dostałaś SMSa kotku…to chyba coś pilnego. 

Ooo tak, Martyna nie wątpiła że tak jest. Z jednej strony chciała spędzić wieczór z mężem. Z drugiej strony nie potrafiła powstrzymać się przed zobaczeniem komentarza do jej gorącego MMSa. Wstała i poszła z powrotem do pokoju starszego z chłopaków. 

  • Lubię 12
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super, Robeks! Mojej Pani i mnie bardzo podoba się kierunek, w jakim zmierza przemiana Martyny i mamy ochotę poznać jej dalsze losy... Jej i Jacka, oczywiście :) Idealnie trafiasz w nasze gusta motywami takimi jak przenosiny hotki z małżeńskiej sypialni do czyjegoś łóżka, a reakcją Martyny na chęć wejścia Jacka do pokoju Rafała to po prostu trafiłeś w samo sedno ;) Reakcja mojej Pani na wyżej wymieniony fragment: "Ja na jej miejscu powiedziałabym tak samo" :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajnie że się wam podoba, te klimaty jeszcze się przez pewien czas utrzymają.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...