Skocz do zawartości
Robeks

Studia zdrady

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że masz Behemoth sporo pomysłów na kontynuację, ale z praw autorskich chyba będą nici, bo zdarzenia potoczą się inaczej. Wszystko się wyjaśni w kilku następnych częściach.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No trudno 

31 minut temu, Robeks pisze:

z praw autorskich chyba będą nici, bo zdarzenia potoczą się inaczej

A może te pomysły przydadzą się komuś w następnych opowiadaniach.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Behemoth22 pisze:

A może te pomysły przydadzą się komuś w następnych opowiadaniach.

Ciekawe możliwości. Spróbuj sam coś  napisać. Trening czyni mistrza :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dokładnie, ja pomysłów nie będę podbierać. W kolejnym opowiadaniu, które mam w planach szykują się trochę inne wątki :)

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Robeks, gdybyś tylko nie kazał tak długo czekać na kontynuację swoich opowiadań, byłoby bosko chyba, że planujesz mnie wykończyć psychicznie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, mik61 pisze:

Robeks, gdybyś tylko nie kazał tak długo czekać na kontynuację swoich opowiadań, byłoby bosko chyba, że planujesz mnie wykończyć psychicznie

Musisz poczekać niczym Rogacz :)

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 30.05.2020 o 18:26, Behemoth22 pisze:

1. wątek UC  - Martyna stwierdza że Jacek może się wyprowadzić, Rafał zupełnie jej wystarcza, będzie się z nim widywać tylko w soboty i niedzielę z możliwością seksu w gumce.

2. Wątek kryminalny - Martyna udaje się na samotny wieczór do dyskoteki, poznaje jakiegoś macho zostaje brutalnie zgwałcona i wykorzystana, film z gwałtu ukazuje się w internecie. Wszyscy się od niej odsuwają oprócz ... Jacka. Martyna poznaje kto jest prawdziwie dla niej ważny.

3. Wątek tragiczny - Martyna wyprowadza się od Jacka do nowo poznanego macho, zachodzi w ciążę ale zostaje porzucona . Jacek ją kocha ale nie jest gotowy na wychowywanie dziecka innego faceta. Rozstają się.

4. Wątek słitaśny - Martyna się wyprowadza i ma coraz to nowych kochanków, nie spotyka się z Jackiem ale po pewnym czasie stwierdza że bez niego to nie to samo. Schodzą się ponownie i szczęśliwi /aż do rozwodu/

5. Wątek cuckold - Martyna zachodzi w ciążę z Rafałem / Ja wiem  że napisane było że bierze tabletki ale w opowiadaniu wszystko jest możliwe/ w  końcu kochała się z nim bez gumki. Rafał poznaje inną dziewczynę a Jacek  uznaje dziecko za swoje i wychowują je razem. Martyna ma uraz do seksu poza małżeńskiego.

Ona: Bardzo dobre wątki na główne tematy nowych opowiadań :) Całkowicie trafiałoby w moje klimaty. Na każdą część czekałabym z niecierpliwością ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

15  NA DWA FRONTY 

 

Wszystko było ustalone, pozostał tylko Jacek. Czy się na to zgodzi po ostatnich zdarzeniach? Nie była tego pewna. Rozmawiała o tym z Rafałem, który doradził jej jak się powinna zachować. 

  • Myślę, że teraz najważniejsze żebyś była z nim w pełni szczera, nawet jeśli będzie to dla niego trudne. Niech wie co jest grane. 

Posłuchała starszego kolegi i poinformowała męża najdelikatniej jak potrafiła, że w najbliższy weekend przyjedzie do nich w odwiedziny ich kolega z liceum... Adrian. Chciała, żeby spotkali się razem we trójkę, przynajmniej na początku. Potem Jacek miał się ulotnić i wrócić następnego dnia. Spojrzał na nią uważnym wzrokiem. 

  • On wie o naszym układzie? - zapytał 
  • Nie do końca. Dlatego musisz wymyślić jakiś wiarygodny powód, żeby zostawić nas samych. - wytłumaczyła. 
  • Zrobię to pod jednym warunkiem... Powiedz tak szczerze, bzykałaś się z nim już wcześniej? 

Martyna zrobiła wielkie oczy. Czy jej kochany się czegoś domyślał? Uprawiała seks z wieloma mężczyznami, ale ten jeden przypadek był dla niej nieco krępujący. To było jeszcze przed tym jak to wszystko się zaczęło. To był dowód na to, że była taka już wcześniej, że nie było to spowodowane zachowaniem jej męża. Ale cóż, postanowiła być szczera z mężem, tak chyba będzie bezpieczniej. 

  • Tak, uprawialiśmy seks w liceum... ale tylko wtedy, kiedy nie byłam z tobą. 
  • … Dobrze, masz moje słowo, że znajdę sobie jakieś zajęcie na wieczór. 

Nie potrafiła odgadnąć jego myśli, ale przeczuwała, że jej wyznanie go zabolało. Mimo to osiągnęła swój cel. To była dobra decyzja by nic nie ukrywać. Miała przynajmniej czyste sumienie. Przygotowała się na to spotkanie jak na każde inne. Kusa spódniczka, skąpa bielizna, klasyka. Jacek tylko się temu przyglądał w milczeniu. Miał nieodgadnioną minę. Trochę ją to niepokoiło, z drugiej strony zgodził się na to spotkanie i panujące na nim zasady.  

W końcu Adrian przyszedł na ich stancję. Byli we troje, gdyż Rafał miał dzisiaj domówkę u znajomych z roku. Ich kolega nie był zaskoczony obecnością Jacka. Martyna wytłumaczyła mu, że mąż będzie na początku spotkania, gdyż potem wychodzi do kolegów, praca nad projektem, w dodatku deadline na jutro. Wymówka idealna. Martyna poszła do kuchni przygotować coś do zjedzenia. Dzięki temu panowie mieli trochę czasu, żeby pogadać na osobności. 

  • Ty to masz fajnie stary. Masz zajebistą żonkę, żyjecie tu sobie razem, z dala od starych, nic dodać nic ująć. - zachwalał Adrian. 
  • Podoba ci się? - zapytał Jacek. 
  • Jeżeli mam być szczery, to była najlepsza laska w liceum. Szkoda, że była zajęta. 
  • Kiedy się pokłóciliśmy z Martyną, miałem wrażenie, że do niej startowałeś. 
  • No nie będę się wypierać, ciągnie do ładnych kobiet. 
  • Haha... i teraz mam cię z nią zostawić sam na sam? I to na cały wieczór? - zapytał starego kumpla Jacek. 
  • Nie no... przecież nic złego się nie wydarzy. Przyjechałem pogadać, powspominać dawne dzieje. 
  • Przyznaj się, jest ci na rękę, że wychodzę robić ten projekt. Pasuje ci, że zostaniesz z nią sam na sam. 
  • Stary, ja nic nie wiedziałem o tym, że cię nie będzie... - zapierał się przyparty do muru Adrian. 
  • Daj spokój, powiedziała mi, że się kiedyś bzykaliście. 
  • Nie wiem co powiedzieć... nie byliście wtedy razem... nigdy bym tego nie zrobił... no wiesz, w innych okolicznościach. 
  • Spoko, nie mam do ciebie pretensji. Wiesz Martyna nie jest do końca w porządku, a że jakiś facet z tego korzysta... byłby frajerem, gdyby nie skorzystał. Słuchaj, dostaniesz coś w zamian, tylko że zagramy w tą grę na moich zasadach. 

Do pokoju weszła Martyna, mówiąc, że jedzenie będzie niedługo gotowe. Jacek tylko na to czekał. Przeszedł do realizacji swojego planu. 

  • Kochanie, gadamy tu sobie z Adrianem jak seksownie wyglądasz. Ale się odstawiłaś na przyjście kolegi! Powiedziałem mu, znam prawdę o tym że... no wiesz. 
  • Martynę zamurowało. Stała nieruchomo nie wiedząc co się dzieje. Tego nie było w planie, była zszokowana postawą Jacka. Nie wiedziała co powiedzieć. Ten jednak wybawił ją z tego “problemu” i kontynuował swoją przemowę. 
  • Skoro i tak nie masz przed nami żadnych tajemnic, czemu by nie uprzyjemnić tego wieczoru? Podasz nam jedzenie w samej bieliźnie? 
  • A co jeżeli się nie zgodzę? - odpowiedziała zimno, ale było widać że jest zdenerwowana. 
  • Wtedy zostanę z wami, wymyślę coś z projektem... 

Niewierna żona, po pewnym zawahaniu, zaczęła zdejmować bluzkę, potem w dół poszła spódniczka. Odwróciła się i poszła do kuchni po jedzenie. Chłopacy ponownie zostali sami. 

  • Ale ciało, piękna jak zawsze. - zachwycił się Adrian. 
  • Słuchaj... czy mogę ci zaufać? - zapytał poważnie Jacek. 
  • Jasne stary. - powiedział gorliwie. 
  • Chcesz ją zaliczyć prawda? 
  • Wiesz, no... 
  • Chcesz. Jasna sprawa. Czy możemy się umówić, że zaliczysz ją, ale dopiero za miesiąc? Powiedz jej, że dzisiaj chcesz tylko loda. Niech ci zrobi dobrze, ale nic więcej. Potem powiedz, że po więcej będzie mogła przyjechać w przyszłym miesiącu, niech się dziewczyna napali. 
  • Szczerze mówiąc niezbyt rozumiem. - widać, że Adrian był nieco zaskoczony propozycją. 
  • Resztę planu zdradzę ci w swoim czasie., ale obiecuję, że dorzucę coś ekstra... Mam pewien pomysł... 
  • No dobra, ty też musisz mi zaufać, skoro chcesz zostawić ze mną swoją żonę... sam na sam. 
  • Tak, my faceci musimy się wspierać. 

Martyna wróciła z jedzeniem. Wyglądała bardzo ponętnie i odzyskała już trochę pewności siebie. Idąc kręciła biodrami, patrząc znaczącym wzrokiem w kierunku Adriana. Nie wszystko było tak jak z początku planowała, ale wyglądało na to, że Jacek nie będzie już sprawiać więcej problemów. Zjedli przygotowane tortille, popijając piwkiem. Typowa studencka posiadówka, brakowało tylko chipsów. Wreszcie Jacek wstał ze swojego miejsca i oświadczył, że czas na niego. Martyna już tylko na to czekała, koniec tych gierek. Kiedy jej mąż wyjdzie z mieszkania, nie będzie miał już nic do gadania, to ona znowu przejmie kontrolę nad sytuacją. Trochę się ostatnio rozbestwił, może jej dobra wola została źle odebrana? Przecież ich układ działa tak jak dawniej. 

 

Gdy Jacka już nie było, Martyna przystąpiła do działania. Zaczęła całować byłego kochanka, a ten nieśmiało zaczął odwzajemniać jej pieszczoty. Potem zdjęła jego koszulkę, sama pozbywając się stanika. Usiadła na niego okrakiem i przystąpiła do całowania jego szyi. Wszystko szło jak po maśle. Potem Adrian poprosił ją o zdjęcie ostatniego skrawka bielizny. Bez protestów pozbyła się swoich majtek. Teraz Adrian mógł się przekonać, że dziewczyna wciąż wygląda obłędnie, jak za czasów licealnych. Ba, może i nawet jeszcze wypiękniała? Kazał jej rozpiąć swój rozporek i wziąć się do roboty. Dał jej przy tym klapsa w nagie pośladki. Rozkręca się, super.  

 

Zaczęła zaspokajać go ustami, członek Adriana prężył się co raz mocniej. Wahał się czy dotrzymać danego koledze słowa. Ale z drugiej strony to jest jego żona i głupio byłoby robić coś wbrew jego woli. Martyna chciała oderwać się od jego penisa. On jednak docisnął jej głowę, tak że nadziała się ustami po same jaja. Dziewczyna zacharczała, ale opanowała odruch wymiotny i dalej dawała przyjemność swojemu partnerowi. On zaś powiedział. 

  • Dzisiaj skończymy na lodzie, po więcej będziesz musiała pofatygować się do mnie... aaahhh!!!... o jak dobrze... 

Doszedł w jej ustach zanim zdążyła zaprotestować. 

 

*** 

 

Drzwi otworzyła mu Aśka. Spojrzała na niego niepewnie, po czym odsunęła się pozwalając mu wejść do środka. Patrzyli się na siebie nic nie mówiąc. Jacek zdjął buty i kurtkę, przeszedł do salonu. Jego koleżanka stała w drzwiach, zbierając się na odwagę. 

  • To co? Aktualne? 
  • Aktualne. - powiedział stanowczo Jacek. 
  • Ale zostanie to między nami? 
  • Oczywiście. - potwierdził bez chwili zastanowienia. 
  • Dobra, rozbieraj się. 

Obydwoje zaczęli zrzucać ciuchy. Jacek robił to powoli, jakby jego pewność nagle wyparowała. Wziął kilka głębszych oddechów. Aśka stała już przed nim kompletnie naga. Jej pełne kształty mogły się podobać. On stał w samych slipkach, czekając co zdarzy się dalej. 

  • Słuchaj, jeśli mam ci pomóc, to nie możesz się wstydzić! Co ty myślisz? Że ja nigdy w życiu fiuta nie widziałam? Uwierz mi, nie każdy z moich kochanków miał dużego ptaka, to nie jest w zasadzie najważniejsze, czasem nawet ciężko się połapać, jeśli facet dobrze operuje tym co ma. - Jacek zdjął slipki. - No... powiem ci jest lepiej niż się spodziewałam. Nie masz małego sprzętu, po prostu są tacy, którzy mają nieco więcej do zaoferowania. Ale nie przejmuj się pokażę ci co i jak. 

Zaczęła masturbować go ręką, doprowadzając go do pełnego wzwodu. Potem podała mu gumkę, jednocześnie nawilżając swoją pochwę specjalnym żelem. Gdy obydwoje byli gotowi położyła się na wznak na swoim łóżku i wytłumaczyła. 

  • Przede wszystkim musimy popracować nad tym żebyś nie dochodził za szybko. Wejdź we mnie i wykonuj bardzo powolne ruchy. Musisz zacząć to kontrolować. 

Jacek zaczął bardzo powoli i delikatnie posuwać swoją koleżankę. Ona cierpliwie przyjmowała to co dawał jej uczeń. Następnie kazała mu na chwilę przyspieszać i znowu zwalniać. Tak uczył się kontrolować swoje podniecenie. Nie chodziło o dobry seks, na razie miało być tylko długo, na szlifowanie formy przyjdzie jeszcze czas. Najpierw podstawy. Na koniec kazała mu przyspieszyć. Miał z siebie dać wszystko, tak żeby wreszcie dać przyjemność swojej nauczycielce, jednocześnie jak najdłużej powstrzymując wytrysk. Ta sztuka nie udała mu się zbyt dobrze, ale pierwsze koty za płoty. Doszedł, pierwsza lekcja dobiegła końca. Po skończonej sesji ubrał się i podziękował Aśce za pomoc, to były dopiero pierwsze zajęcia, liczył, że trening czyni mistrza. Ciekawiło go czy Adrian dotrzymał słowa. Jeśli nie to trudno, ale liczył na to, że jego kolega z liceum okaże się słowny. 

 

  • Lubię 9
  • Zmieszany 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...