Czy dinozaury jeszcze mogą?

[cynamonek✩ 769]

Wiek tutaj nie ma znaczenia. Kobiety w każdym wieku sa super. 

[Ann&Kris 590]

18 godzin temu, napisano:

Witaj w klubie, wykupimy kwatery gdzieś blisko żeby pogruchotać razem piszczelami? 

Nie mam instagrama, nie mam facebooka...

Czy to znaczy że nie żyje?

Kris;)

[Pani.iza 247]

6 minut temu, napisano:

Nie mam instagrama, nie mam facebooka...

Czy to znaczy że nie żyje?

Raczej tak, przykro mi, kogoś zawiadomić?

[Ann&Kris 590]

11 minut temu, napisano:

Raczej tak, przykro mi, kogoś zawiadomić?

Czyli jestem w zaświatach, albo alternatywnej rzeczywistości po śmierci. Czyli jestem tu gdzie chciałem być za życia, a nie miałem odwagi wejść w ten świat w życiu pierwotnym;) 

Kris

[Pani.iza 247]

@ Ann&Kris filozoficzne ciut, ale skoro zawsze chciałeś tu być...  Używaj! 

[svann 14]

Hmmm ... Róbmy to, na co mamy ochotę. Nie patrząc na wiek. I na to, czy wypada. Jedynie zwróćmy uwagę, czy kogoś tym nie krzywdzimy. A reszta to tylko durne stereotypy, rusztowania, szablony - bo tak jest łatwiej iść przez życie. Szablonowo. Ale chyba nie tu, na tym forum ...

[svann 14]

W sumie to chciałem napisać bardziej dosadnie ale dobre wychowanie z domu wyniesione mnie pohamowało. Ktoś o końcu pisze, ktoś ocenia, ktoś doradza ... Ludzie są tak różni, tak odmienni,  tak różne mają doświadczenia. Kiedyś 40latek był starcem. Ba - już nie żył. Teraz jest niemalże młodzieniaszkiem. O czym to świadczy? O niczym. Wiek to tylko metryka. A tak istotne doświadczenie życiowe można zdobyć choćby i w jeden wieczór. I nagle ... osiwieć ... 

Naprawdę - szablony to w fabryce puzzle. Tu nie!

[Dragonfly® 20 390]

Znam przypadki młodych par, które zaczęły wcześnie urozmaicać sobie pożycie seksualne swingowaniem, cuckoldem lub zabawami BDSM w większym gronie i dalej są razem. Zakochani i pełni wzajemnego pożądania.

Znam przypadki par, gdzie bardzo bliskie sobie osoby w długoletnich związkach, wiele razem przeszli, darzyli się zaufaniem, a jednak nie poradzili sobie w zderzeniu z cuckoldem czy luźnym związkiem.  

 

Moim zdaniem ani większa czy mniejsza cyfra na urodzinowym torcie, ani staż w związku, ani zaufanie czy wielkie uczucie nie są żadnym wyznacznikiem tego czy można, czy jeszcze nie próbować zdradkowego życia. Na moje oko, to zwykły łut szczęścia. Trafienie na dopasowaną mentalnie tę drugą połówkę i odpowiedni czas w związku.

 

Jak już niektórzy wiedzą mnie i @skrzatowi za pierwszym razem nie udało się - nie ten czas i złe przygotowanie.

Mimo to poszły konie po betonie. Nie zamierzałam już wracać z drogi o której od lat marzyłam. Dlatego odczekałam pewien czas i podjęliśmy drugą, udaną już próbę. 

[Pani.iza 247]

@ Dragonfly✩ czyli to Twoja inicjatywa? Bo większość historii dotyczy jednak odwrotnej sytuacji. Będę wdzięczna za uwagi kobiece, chyba że gdzieś już to jest

[Dragonfly® 20 390]

8 godzin temu, napisano:

@ Dragonfly✩ czyli to Twoja inicjatywa?

Inicjatywa była obopólna. Oboje gdzieś w głębi o tym marzyliśmy. Poza tym ja nigdy nie byłam grzeczną i wierną dziewczynką. Chociaż naprawdę próbowałam, ale po kilku latach natura się odezwała i wygrała.  

Tu opisałam naszą pierwszą nieudaną próbę:

@ skrzat✩  opisał też swoją wersję.

@ Pani.iza✩  masz jakieś pytania, to śmiało pytaj. W miarę czasowych możliwości odpowiem