Alternatywny wygląd

[Mr.K✩ 5 977]

Godzinę temu, napisano:

lubię, gdy widzę człowieka ubranego, a nie przebranego.

Lepiej bym tego nie ujął. Alternatywny wygląd przejawiają dla mnie właśnie ci, którzy są poprzebierani w nie własną skórę.

[Łysy 1 924]

Nosiłem irokeza czy dredy w czasach, kiedy można za to było regularnie w czajnik oberwać - i za takimi dziewczynami się tylko oglądałem. Teraz to 'moda" dla małolatów (z całym szacunkiem dla tych, którzy mają takie fryzury od lat 80-90tych).

O ile lubię taki wygląd u ludzi, o tyle coraz częściej u młodzieży jest to tylko popkulturowa kalka bez cienia autorefleksji. Z czasem spodobały mi się "normalne kobiety". A te z subkultur obecnych to często feministycznie aseksualne są niestety.

Generalnie obecnie jestem w stanie polecieć na każdą stylizację, poza tipso-solarną (nie mylić z szalenie kuszącą atrakcyjnością wysportowanej sylwetki) (pozdro Rybka ).

Byle seksapil w ruchach i spojrzeniu był.

[Yuuki 121]

Wszystko zależy kto kryje się za alternatywnym wyglądem. Czy jest to rzeczywiście "barwny kolorowy ptak", a wygląd zewnętrzny jest odzwierciedleniem jego lub jej pasji, zainteresowań, sposoby bycia, itp. i itd. czy być może poza wyglądem, w środku jest "normik", który myślał, że jak się inaczej ubierze, to może coś się w nim zmieni.

 

Mi się podobały subkultury z kręgów metalowych. Czasy młodzieżowe i te sprawy, trochę tego było, długo by opowiadać  

 

Ja bym poszedł w jeszcze inna stronę jeśli chodzi o główny temat. Mnie ciekawi, czy poza alternatywnym ubiorem, kogoś pociąga hmm... alternatywny wygląd fizyczny? W sensie ludzie, którzy w jakiś stopniu są odchyleni od standardowych kanonów piękna, hmm... np. albinosi, nadmiernie piegowaci na twarzy, ludzie przesadni wysocy/niscy, anorektycy, osoby cierpiące na bigoreksje, sterydziarze, osoby z brakiem kończyn, na wózkach. Wiem, że temat poruszył dość kontrowersyjny, ale może wniesie to trochę świeżości w komentarzach  

[Wichura® 19 362]

7 minut temu, Yuuki pisze:

Ja bym poszedł w jeszcze inna stronę jeśli chodzi o główny temat. Mnie ciekawi, czy poza alternatywnym ubiorem, kogoś pociąga hmm... alternatywny wygląd fizyczny? W sensie ludzie, którzy w jakiś stopniu są odchyleni od standardowych kanonów piękna, hmm... np. albinosi, nadmiernie piegowaci na twarzy, ludzie przesadni wysocy/niscy, anorektycy, osoby cierpiące na bigoreksje, sterydziarze, osoby z brakiem kończyn, na wózkach. Wiem, że temat poruszył dość kontrowersyjny, ale może wniesie to trochę świeżości w komentarzach  

Nie podciągałbym tego pod alternatywny wygląd. Większość z poruszonych przypadków nie jest bowiem wynikiem świadomego budowania alternatywnego wizerunku (np. poprzez ubiór, dodatki, piercing, tatuaże) a jest wynikiem chorób, schorzeń, zaburzeń genetycznych, wypadków itd.

[Zouza® 29 620]

43 minuty temu, Yuuki pisze:

czy być może poza wyglądem, w środku jest "normik", który myślał, że jak się inaczej ubierze, to może coś się w nim zmieni.

A to "normik" nie może poszaleć z wyglądem tylko dlatego, że odzwierciedla to jego poczucie estetyki, osobowość? 

Od razu musi chcieć coś w sobie zmieniać? 

 

[Łysy 1 924]

W dniu 22.07.2020 o 17:38, Wichura pisze:

a jest wynikiem chorób, schorzeń, zaburzeń genetycznych, wypadków itd.

Uważasz, że moja alternatywna, względem słowiańskiego kanonu piękna, azjatycka facjata to wynik schorzenia czy zaburzenia genetycznego?

W sumie częste najazdy hord na małych konikach skutkowały zaburzeniem genotypu u miejscowej ludności.

OK, da się wybronić ten tok myślenia

[Fotomaniak 226]

Uwielbiam wariactwa kolczyki wszędzie w miejscach intymnych oraz sutkach szczęgólnie, dredy , warkoczyki tatuaże mniam ! bardzo mnie to zawsze jarało inność dziewczyny niektóre wyglądają mega sexy np ogolone na łyso głowa  lub pankówy w podkolanówkach i trampkach np

[Xavery 1 948]

Tak się zastanawiam czym jest alternatywny wygląd. Myślę że to tak samo jak z formuowaniem też: to jest ładne, to jest dobre czy np to jest akceptowalne. Przy ocenie swojej preferencji powinno unikać takich określen na rzecz wskazania swojego widzenia sprawy czyli to mi się podoba, to mi smakuje czy to akurat akceptuję. 

Podobnie chyba z uroda alternatywną. Każdy ma inna interpretację tego co widzi.

U siebie zauważyłem to że z czasem czyli z biegiem lat potrafię zachwycić się druga osoba mimo że w moim odczuciu rzeczywiście ma dana osoba urode z kosmosu. Czasem kompletnie nie moja estetyka czy gust. Ma jednak w sobie to coś co mnie zakręci. Coś co fascynuje pociąga i zachęca.

Czy to inność czy chemia. 

Nie wiem.

Ale tak. Moje rozumienie alternatywnego wyglądu czasem przysparza mi sporo zdziwienia przed samym sobą.

Pozdrawiam

 

[Zouza® 29 620]

6 godzin temu, Pan Małże pisze:

Przy ocenie swojej preferencji powinno unikać takich określen na rzecz wskazania swojego widzenia sprawy czyli to mi się podoba, to mi smakuje czy to akurat akceptuję. 

Niezupełnie to rozumiem.

Mnie się pewne rzeczy w wyglądzie, który wiele osób uznałoby za alternatywny (czyli zdecydowanie odbiegający od przeciętnego Kowalskiego "na ulicy") podobają, inne wcale, co nie przeszkadza mi w tym, by jednak określić wygląd/styl za alternatywny. Dlaczego miałabym unikać określenia, które uważam za adekwatne?  

[Xavery 1 948]

Godzinę temu, Zouza pisze:

Niezupełnie to rozumiem.

Mnie się pewne rzeczy w wyglądzie, który wiele osób uznałoby za alternatywny (czyli zdecydowanie odbiegający od przeciętnego Kowalskiego "na ulicy") podobają, inne wcale, co nie przeszkadza mi w tym, by jednak określić wygląd/styl za alternatywny. Dlaczego miałabym unikać określenia, które uważam za adekwatne?  

Zou. Chodzi tylko o sposob wypowiedzi. Nie mówię To jest dobre. A mówię To Mi smakuje