Skocz do zawartości
Kind_of_Bear

Alternatywny wygląd

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, napisano:

Przeciętność natomiast jest niczym tanie frytki... choć faktem jest, że pod zasłoną przeciętnego stylu też potrafią się kryć wielkie osobowości.

Myślisz, że to zasłona? Może, tylko może, wielkie osobowości w swojej pragmatycznej odsłonie nie muszą ubierać się w formę by istnieć wielkością? Może, przeciętność jest minimum absolutnym, które spełniają by goreć wielkością gdzie indziej niż wizualizacja.

5 minut temu, napisano:

Ja mam jeden przypadek, który jako alternatywny nurt był dla mnie bardzo stylowo atrakcyjny. Punk, gdy jeszcze się tworzył i nie był zdefiniowany, a nawet i wprost nazwany. Nie było żadnego schematu ponad to, by szokować, prowokować i emanować wściekłością.

To ile Ty masz właściwe lat? Bo wiesz jako młodzian z cukrem we włosach, we falneli ojca, w farbowanych welurach i z czerwonymi szelkami puszczonymi wzdłuż spodni tak bardzo żałowałem że Punk wymyślili inni i wcześniej... że jestem tylko konsumentem, piewcą idei anarchii i buntu nie ich prekursorem.

 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, napisano:

Myślisz, że to zasłona? Może, tylko może, wielkie osobowości w swojej pragmatycznej odsłonie nie muszą ubierać się w formę by istnieć wielkością? Może, przeciętność jest minimum absolutnym, które spełniają by goreć wielkością gdzie indziej niż wizualizacja.

Trudno powiedzieć. To pewnie bardzo indywidualna kwestia, dlatego w gruncie rzeczy sam styl nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Niepozorny szaraczek może być bogaty duchowo, zaś pozornie barwa postać może być jedynie pustą wydmuszką w pstrokatościach. 

 

1 godzinę temu, napisano:

To ile Ty masz właściwe lat? Bo wiesz jako młodzian z cukrem we włosach, we falneli ojca, w farbowanych welurach i z czerwonymi szelkami puszczonymi wzdłuż spodni tak bardzo żałowałem że Punk wymyślili inni i wcześniej... że jestem tylko konsumentem, piewcą idei anarchii i buntu nie ich prekursorem.

 

Lata nic tu nie mają do rzeczy. Nim mnie praca nieco nie ułożyła względem ciuchów, sama lubiłam być jedną wielką prowokacją, choć doskonale wiedziałam, że przez moje wyrażanie siebie przepływa coś, co świeże było dawno temu. Polecam książkę "Please Kill Me. Punkowa historia punka". Doskonale wyraża to, co dla mnie jest punkowe. 

 

Lula.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Abstrahując już od samego pomysłu, który przywiódł mnie do założenia tego tematu i od różnych zdań się tutaj pojawiających, chciałem tylko na marginesie dodać swoją uwagę, jak miło czyta się tutaj elokwentne i filozoficzne niemal czasem posty niektórych osób! Sepio-seksualizm jednak zawsze będzie u mnie wygrywał ponad style ubioru ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mi również się dobrze czytało i cieszę się, że mogłem włączyć się do rozmowy. Natomiast jakby odrzucić to wszystko co napisane i stwierdzić po prostu: to czy z kimś pójdziemy się seksić (mówię tu oczywiście nie o tych stałych partnerach seksualnych) zależy po prostu jakie mamy w danej chwili braki i jak bardzo napaleni jesteśmy. Jak nam czegoś brakuje od krótszego bądź dłuższego czasu (zależy jak kto lubi) to przymkniemy oko na wiele niedoskonałości.

  • Lubię 1
  • Zmieszany 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
17 minut temu, napisano:

: to czy z kimś pójdziemy się seksić (mówię tu oczywiście nie o tych stałych partnerach seksualnych) zależy po prostu jakie mamy w danej chwili braki i jak bardzo napaleni jesteśmy. Jak nam czegoś brakuje od krótszego bądź dłuższego czasu (zależy jak kto lubi) to przymkniemy oko na wiele niedoskonałości.

Ależ dziwne wnioski wysunąłeś... :o O jakich niedoskonałościach w ogóle myślisz? To, że zdarza się pożądać kogoś totalnie odbiegającego od naszego ulubionego stylu to według mnie raczej kwestia potwierdzająca fakt jak bardzo fascynujący w swej różnorodności są ludzie. Jak niespodziewanie może zaiskrzyć między ludźmi, którzy na pozór nie mają ze sobą nic wspólnego. 

 

Jeśli mam jakieś pragnienia i braki, to nie zaspokoi ich byle kto - żaden randomowy koleś, który się akurat napatoczy. To, że w danej chwili jestem bardzo napalona nie oznacza, że wypnę się osobie, która zupełnie mnie nie pociąga. Co to jest w ogóle za schemat wnioskowania? Czy Ty sam naprawdę tak masz?

 

Lula.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To nie wniosek lecz spostrzeżenie. Później odpowiem na Twoje pytania bo nie lubię pisać z tel ☺️

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula pierwsza część tego co napisałaś jest oczywista. Natomiast co do drugiej to odpowiem Ci czy jak tak mam. Nie jak tak nie mam. Na pewno również się nikomu nie wypnę a teraz na poważnie. Można by jedną z moich przygód jak najbardziej za to uznać. Otóż zacząłem kiedyś pisać z dziewczyną na Tinderze i po kilku godzinach zaczęła mnie podpuszczać że nie przyjadę się spotkać. Zimno, bardzo późno ale w końcu dałem się podpuścić. Pojechałem taksówką w jej okolice i sporo się naczekałem na nią. Już myślałem że mnie wystawiła. Ale w końcu się zjawiła. Pospacerowaliśmy trochę, pogadaliśmy. Co jakiś czas zapewniała mnie, że nigdy nie pójdzie do łóżka z kimś na pierwszy spotkaniu. Jeśli chodzi o wygląd, bo głównie wokół tego zbudowana jest cała ta rozmowa, to typ dziewczyny na którą bym kompletnie nie zwrócił uwagi na ulicy czy w klubie, ale też nie powiedziałem sorry muszę jednak lecieć jak przede mną stanęła. Nie będę wchodził w szczegóły - po prostu przeciętna. Przeciętna dla mnie, bo stu innych by ją uznało za ładną, a kolejnych stu za brzydką. Dodam, że na zdjęciach wyglądała jednak lepiej. W końcu zaproponowała, czy nie chcę wejść do niej. Chyba się upewniła spacerem i rozmową, że nie jestem kolejnym Tedem Bundym. Albo miała wyjątkowo dużo szczęścia tego dnia Generalnie potoczyło się tak, że od rozmowy, poprzez jakiś tam masaż doszło do tego, do czego pierwotnie został stworzony Tinder (jeszcze w nocy jej troszkę barek opróżniłem - cham). Nie było to TOP 5 moich najlepszych ruchań, ale też nie 5 najgorszych. Rano tak się tuliła, że nie pozwalała mi wyjść z łóżka. Po prostu ona miała potrzebę seksu i bliskości, tak jak ja w tamtej chwili.

Nie był to typ kobiety jakiej poszukuję, ale że było fajnie to za kilka dni odezwałem się czy nie chce gdzieś wyjść do kawiarni cokolwiek. Tylko z zamysłem pogadania i być może powtórki. Odmówiła mówiąc że niedługo wyjeżdża za granicę. I koniec.

 

A teraz ja zapytam skąd Twój schemat wnioskowania się wziął? Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś w szczęśliwym, udanym związku. Przypuszczam, że w tej materii jesteś całkowicie spełniona. A postaw się teraz w sytuacji kogoś kto jest sam. Ktoś się rozstał, ktoś nie może od dłuższego czasu znaleźć nikogo odpowiedniego. Co w tym złego, że zapewni sobie i komuś taką czy inną przygodę? Że ta osoba nie jest uosobieniem jego marzeń o kobiecie/mężczyźnie? Jak gaśnie światło wszyscy wyglądamy bardzo podobnie. I tak jak mówiłem, ja nie wyciągnąłem wniosków z całej dotychczasowej dyskusji, lecz podzieliłem się moim luźnym spostrzeżeniem bliskim założonemu tematowi.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja tam nie lubię tylko owiec :)  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tych stadnych.

 

Gastronomiczna ekstrawagancja jak na wilka ale zdecydowanie wolę te samodzielne kózki, co to ubierają się jak chcą, mówią co chcą i nie becząc na opinie innych chodzą własnymi ścieżkami. Pasja, błysk w oku, cięty jęzor. Reszta to opakowanie prezentu.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 godzin temu, napisano:

Na pewno również się nikomu nie wypnę 

Wiesz, stymulacja prostaty bywa atrakcyjna także dla mężczyzn 100% hetero, więc... :D

 

10 godzin temu, napisano:

Zimno, bardzo późno ale w końcu dałem się podpuścić

Coś było motywacją ku temu, że dałeś się podpuścić. Coś wystarczająco Cię przekonało.

 

10 godzin temu, napisano:

ale też nie powiedziałem sorry muszę jednak lecieć jak przede mną stanęła.

...a mi zdarzało się tak powiedzieć, nawet pomimo świadomego zdecydowania się na spotkanie zapoznawcze.

 

10 godzin temu, napisano:

Co jakiś czas zapewniała mnie, że nigdy nie pójdzie do łóżka z kimś na pierwszy spotkaniu. 

Też tak kiedyś gadałam :P .

 

10 godzin temu, napisano:

Nie będę wchodził w szczegóły - po prostu przeciętna. Przeciętna dla mnie, bo stu innych by ją uznało za ładną, a kolejnych stu za brzydką

Myślę, że mało która z nas sypia wyłącznie z Adonisami. Wszak nie do końca o to chodzi, no chyba, że ktoś skupia się tylko na ciele. 

 

10 godzin temu, napisano:

Po prostu ona miała potrzebę seksu i bliskości, tak jak ja w tamtej chwili.

No ale przecież pojawił się ogień między Wami. Pomyśl, czy z wieloma innymi kobietami w ogóle byłoby to możliwe? Nawet, jeśli byłbyś bardzo spragniony?

 

To się nijak nie ma do stylu. Poszedł impuls, feromony zadziałały - choćby na tą jedną bądź co bądź przyjemną noc.

 

10 godzin temu, napisano:

Nie był to typ kobiety jakiej poszukuję, ale że było fajnie to za kilka dni odezwałem się czy nie chce gdzieś wyjść do kawiarni cokolwiek. Tylko z zamysłem pogadania i być może powtórki. Odmówiła mówiąc że niedługo wyjeżdża za granicę. I koniec.

Hah, widzisz. Ona miała pierwotnie większe parcie niż Ty, ale to Ty mimo wszystko szukałeś jakiejś kontynuacji. No bo jak jest przyjemnie z kimś, kto przełamuje ukształtowany schemat "naszego typu", to owa przyjemność wygrywa nad "trzymaniem się zasad ". A ona mogła nie chcieć kontynuacji z miliarda powodów. Moim zdaniem przytoczona historia i tak nijak ma się do Twojej teorii, że na bezrybiu i rak ryba  ;) .

 

10 godzin temu, napisano:

 

A teraz ja zapytam skąd Twój schemat wnioskowania się wziął?

Wydaje mi się, że ja właśnie swe osobiste schematy jednostronnego wnioskowania wielokrotnie przełamywałam... 

 

Mam wrażenie, że mówimy o czymś bardzo podobnym, lecz w odrobinę odmiennym kontekście rozumowania. 

 

10 godzin temu, napisano:

Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś w szczęśliwym, udanym związku. Przypuszczam, że w tej materii jesteś całkowicie spełniona. A postaw się teraz w sytuacji kogoś kto jest sam. Ktoś się rozstał, ktoś nie może od dłuższego czasu znaleźć nikogo odpowiedniego. Co w tym złego, że zapewni sobie i komuś taką czy inną przygodę? Że ta osoba nie jest uosobieniem jego marzeń o kobiecie/mężczyźnie?

Owszem, z moim Mężem jestem bardzo szczęśliwa i spełniona. Są jednak jeszcze kochankowie. Oni byli bardzo różni. Z różnych motywacji decydowałam się na przygody z nimi. Jednak nigdy nie było tak, że nic poza posiadaniem sprawnego penisa mnie w danym mężczyźnie nie przyciągało. A gdybym miała decydować się na seks wyłącznie z osobami, które odpowiadają w 100% jakiejś mojej wizji ideału, pewnie nigdy nie miałabym kochanka. Nasze wyobrażenia to jedno, zaś zaskakujące bogactwo ludzkich postaci to drugie.

 

Lula. 

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Motywacją była chęć wyrwania się z marazmu w którym byłem w tamtym okresie. Ogień to był z dwiema innymi kobietami w moim życiu, a z tą po prostu było przyjemnie. Szukałem kontynuacji, bo byłem w takiej sytuacji życiowej i emocjonalnej, że wogóle był mi potrzebny kontakt z kimś nie tylko seksualny. Teraz jestem w zupełnie innej i obym nie musiał wracać do takiego stanu w jakim byłem wtedy.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...