Skocz do zawartości
Yuuki

Wyjazdy integracyjne, czyli jak to z nimi jest

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w tytule, bo wiele razy czytałem, co dzieje się na wyjazdach integracyjnych, że same w sobie stanowią niemalże wstęp do jakiś porno-orgii, że zdrada ścieli się gęsto i każdy z każdym, to normalka. A z mojego doświadczenia jest zgoła inaczej. Byłem na kilku wyjazdach zorganizowanych przez moją firmę i poza sporadycznymi przykładami mocnego spożycia (ludzi śpiących znajdowano w różnych miejscach, jeden na golasach skoczył do basenu), to nic "grzesznego" się nie odwalało. I to nie tak, że ja jakoś specjalnie szukałem, śledziłem ludzi, nic z tych rzeczy. Nawet z plotek, które można było usłyszeć po wyjeździe nic nie było z tych stereotypów na temat wyjazdów integracyjnych.

 

I mam pytanie do Was. Czy Wy macie podobne odczucia, doświadczenia? Czy raczej jesteście zdania, że to senne marzenia dziennikarzy, którzy smażą takie artykuły w gazetach.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wyjazdy integracyjne są pod tym kątem przereklamowane. Głównie dlatego że wciąż jednak obracamy się w kręgu współpracowników, osób które znamy itd. Prawdopodobieństwo wystąpienia jakiś wyskoków jest mniejsze niż na zwykłej imprezie np w klubie a sam wieczór kończy się z reguły podobnie. Pijaństwem, rozmowami i kacem na następny dzień (bynajmniej nie moralnym). 

 

Większe pole "do popisu" dają bardzo duże integracje większych firm gdzie zjeżdżają ludzie z różnych oddziałów w Polsce i zagranicą ale i tutaj przecież ciągle koledzy i koleżanki nas widzą. Z własnego doświadczenia dla przykładu powiem że na dużych imprezach jakie mamy u mnie w firmie co roku, z dwoma noclegami, na kilka tysięcy osób z Polski i 9 innych krajów z czego faceci to maks 10% warunków... nie ma lub jest o nie bardzo ciężko. Po prostu zupełnie nie ten profil imprezy. 

 

Jeżeli więc miałbym wskazać jakieś firmowe wyjazdy stwarzające warunki i okazje to byłyby to delegacje bo to zupełnie inna bajka

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiadomo, że opowieści o wyjazdach (imprezach) integracyjnych są przejaskrawione.

 

Jest to jakiś stereotyp, jakich wiele w społeczeństwie.

Jednak - w mojej ocenie tkwi w nim ziarno prawdy (jak w wielu stereotypach).

 

Z obserwacji (i z opowieści, ale takich wiarygodnych, a nie żadnych tam "erotomanów

gawędziarzy" ;) ) wynika, iż wcale nie tak rzadko dochodzi tam do jakichś "wybryków".

 

Wiadomo - morze alkoholu, co rozluźnia hamulce, odległość od domu i swoisty "klimat"

(przekonanie, że "to co się dzieje w Vegas, zostaje w Vegas") robią swoje.

 

Trochę podobnie jest na wszelakich zjazdach absolwentów (choć tu odżywają dawne miłości... :-P )

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dużo zależy też od profilu firmy. W przypadku wyjazdów/imprez w mojej firmie to zwykły zlot samców, którzy chcą się tylko nawalić. Kobiet jest może 20% :-(

Podobnie będzie w firmie typu ZUS, gdzie średnia wieku to pewnie powyżej 50-tki i o żadnych wybrykach nikt nawet nie myśli.

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja ze swojego jedynego wyjazdu integracyjnego wróciłem z rozdartymi w kroku spodniami (ja szpagatu nie zrobię? trzymaj piwo) oraz z rozdartym sercem (jedyna Dama w naszej ówczesnej firmie spiła się po godzinie i poszła spać). 

Zdecydowanie przereklamowane imprezy.

  • Lubię 1
  • Haha 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Byłam na jednej wyjazdowej firmowej imprezie na której zdarzyły się dwa ekscesy. Były one wynikiem mocnego przeholowania z alko. I w sumie te przypadki były bardziej żenujące i niesmaczne niż pikantne i ekscytujące.  

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ruda: zgadzam się z przedmówcami. Niejednokrotnie nawet jak już dojdzie do zdradkowych klimatów po sporej ilości alko to rozgrywają się nie lada dramy to akurat z mojej perspektywy strasznie mnie śmieszy jak dziewczyna rozkłada nogi a później następny dzień imprezy łazi zaryczana bo zdradziła swojego faceta. Ale... Prawda jest taka że dla chcącego nic trudnego. I nie trzeba do tego można wódki

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Badania imprez integracyjnych wśród pracowników różnych branż pokazują, że w Polsce faktycznie imprezy te mają charakter integracyjny przy wykorzystaniu alkoholu a rzadko mają one związek z tak zwanym wyzwoleniem seksualnym. Zdecydowanie nie można wykazać, że dochodzi do częstszych kontaktów seksualnych podczas takich wyjazdów aniżeli podczas zwyczajnych kontaktów zawodowych w miejscu wykonywania pracy. Dodatkowo sposób nagradzania pracownika jako wyjazd integracyjny jest niechętnie przyjmowany przez pracowników – zgłaszane jako niechęć do opuszczania rodziny. Natomiast jeśli to są wyjazdy całych filii to faktycznie pracownicy niekoniecznie chętnie chcą wchodzić w głębsze relacje nawet pod wpływem alkoholu.

Tak wiec obraz przedstawiony w polskiej produkcji jest mocno nieprawdziwą wizją tego co się dzieje podczas takich wyjazdów. Może do takich sytuacji dochodzić jedynie w sytuacjach, kiedy pracownicy czują się między sobą całkowicie swobodnie i nie zachodzi pomiędzy nimi zjawisko konkurencji zawodowej (co niestety jest zjawiskiem na tyle powszechnym, że w wielu przypadkach zmniejsza ryzyko takiego rozluźnienia pomiędzy pracownikami).

L.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Napisałam na forum coś o mojej integracji na imprezie służbowej. Było wyjątkowo ekscytująco, choć samej relacji bym już nie chciała powtarzać. Nie wszystko potoczyło się bez problemów, ale nie było to wynikiem plotek czy wyjawienia sprawy, a raczej ustaleń między Rrr i mną.

 

Na pozostałych imprezach byłam już grzeczna. Chciałabym myśleć, że czegoś się nauczyłam, ale może tylko sobie wmawiam.

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, napisano:

Chciałabym myśleć, że czegoś się nauczyłam, ale może tylko sobie wmawiam.

Też tak mam :D .

 

Generalnie rzecz ujmując - Poland Alkoholand. Czasem jakiś seksualny zryw rozładuje czyjeś napięcie, lecz tak jak wspomniała @Leta&Emiliano, takie rzeczy się mogą toczyć też na co dzień i nie potrzeba do tego wyjazdów. No chyba, że ktoś się czuje wyjątkowo spuszczony ze smyczy właśnie podczas wyjazdów...

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...