Duma a uległość.

[Sailor&Lula 10 084]

1 minutę temu, napisano:

Normę określa się jako ilość zachowań przeważających w populacji, normą ilorazu inteligencji jest 100, bo najwięcej ludzi ja ma, rozkład jest wg krzywej Gausa

Krzywa Gaussa obrazuje kształt wielu cech w populacji ustabilizowanej. Nie tylko związanych stricte z psychologią, ale też po prostu z genetyką (a może przede wszystkim z genetyką).

 

W sumie schlebia mi to, że moja seksualność nie jest w normie. Bo norma to, jakby nie patrzeć, przeciętność. 

 

Znajdowanie się gdzieś na skraju krzywej Gaussa przy rozpatrywaniu jakiejś cechy nie oznacza od razu, że przeżyło się jakąś traumę, która wypieprzyła nas poza normę. Czasem po prostu "bozia tak stworzyła", a problemy z akceptacją samego siebie mogą wynikać z tego, że przeciętnym generalnie żyje się lżej.

 

Lula.

[skrzat✩ 4 604]

7 minut temu, napisano:

przeciętnym generalnie żyje się lżej.

Ale czy lepiej? 

Cytując Sapkowskiego: "lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich". 

[Duszek]

35 minut temu, napisano:

Znajdowanie się gdzieś na skraju krzywej Gaussa przy rozpatrywaniu jakiejś cechy nie oznacza od razu, że przeżyło się jakąś traumę

Znajdowanie się na skraju krzywej Gausa jest oznaka odjazdu od normy (a nie oznaką przeżytej traumy )  i o tym pisałem tam gdzie domagałaś się wyjasnień co wg mnie jest normą a co nie.  Ten wpis to jest przegięcie i niesprawiedliwa manipulacja faktami, ktoś kto to czyta a nie chce mu się czytać od początku uzna, że ja powiedziałem że odjazd w skraj krzywej jest oznaką przebytej traumy - NIE ! ,jest oznaka odejścia od normy a odejście od normy może mieć wiele przyczyn.  Ale jeśli ta wiedza nie  wystarcza, to można popytać byle sexuologa czy to jest norma.. 

Ponadto, staram się przytaczać argumenty raczej uznane przez naukę, specjalistów, jasne można brnąć w to, że "bozia taka mnie stworzyła" , "tak mam i już" i twierdzić, że  norma dla mnie jest czymś indywidualnym i tak naprawdę dla mnie w moim zakresie cuckold jest normalny,  tylko skoro takie to normalne, to dlaczego tak dbamy o anonimowość? 

[Duszek]

49 minut temu, napisano:

Cytując Sapkowskiego: "lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich". 

Nie wydaje mi się, że rozmawialiśmy czy fajniej dla nas jest być tacy jak wszyscy czy wyjątkowi.

[Sailor&Lula 10 084]

@jennaro_, ja Cię proszę... Sam napisałeś, że odchylenie od seksualnej normy wynika jeśli nie z traumy, to z deficytów w dzieciństwie. I że warto w tym pogrzebać, by dowiedzieć się prawdy o sobie. Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi, bo właśnie to pisałeś. 

 

Ty się skupiasz na psychologii, a ja tłumaczę Ci, że norma w ujęciu krzywej Gaussa funkcjonuje także w genetyce populacji. Pewnie, że trudno jest oderwać geny od nabytych cech czy po prostu uwarunkowań - szczególnie, jeśli chodzi o strefy psychiki.

 

My chcemy być anonimowi, bo żyjemy w społeczeństwie, w którym cuckold nie jest NORMĄ. Co nie znaczy, że nie możemy z naszymi preferencjami czuć się NORMALNIE. W kraju islamskim posiadanie wielu żon jest normą. Normy w tego typu sprawach zmieniają się w zależności od czasu i miejsca. Ciekawe jaką seksualną normę dla ludzi byś ujrzał, gdybyś jakimś cudem odarł ją ze społecznych uwarunkowań. Mimo wszystko, na pewno wyszłaby nam z tego krzywa Gaussa. To jest rozkład cech, zupełnie naturalny rozkład cech. Ludzie się od siebie różnią nie tylko dlatego, że wychowali się w różnych domach, w różnych państwach, w rożnych ustrojach politycznych, w rożnych religiach. Po prostu są różni. 

 

No, ale może wrócimy do meritum? Bo zaraz będziemy mieć w dziale BDSM jedną wielką torturę.

 

Lula.

 

[Sailor&Lula 10 084]

@jennaro_, z poruszoną przez Ciebie tematyką odsyłam tu:

 

 

Lula.

[Duszek]

16 godzin temu, napisano:

ja Cię proszę... Sam napisałeś, że odchylenie od seksualnej normy wynika jeśli nie z traumy, to z deficytów w dzieciństwie. I że warto w tym pogrzebać, by dowiedzieć się prawdy o sobie. Przeczytaj jeszcze raz swoje wypowiedzi, bo właśnie to pisałeś. 

A ja Cię jeszcze bardziej proszę... Odchylenie od seksualnej normy, ODCHYLENIE OD NORMY a nie jak piszesz  ze oznaką przeżytej traumy.  Sama dajesz argument który przeczy twojemu stwierdzeniu. Różnica jest taka, że  na odchylenie od normy może wpływać nie tylko trauma, ale i deficyty (które nie musza być trauma) , i jeszcze jakieś inne czynniki, mylisz sumę z iloczynem logicznym.  Zatem źle jest w tej dyskusji powiedzieć że odchylenie wywołuje trauma,  wywołuje nie tylko trauma, a to "nie tylko" jest przedmiotem tak naprawde sporu w tej dyskusji. 

16 godzin temu, napisano:

Ty się skupiasz na psychologii, a ja tłumaczę Ci, że norma w ujęciu krzywej Gaussa funkcjonuje także w genetyce populacji. Pewnie, że trudno jest oderwać geny od nabytych cech czy po prostu uwarunkowań - szczególnie, jeśli chodzi o strefy psychiki.

No tak, skupiam się na psychologi, no bo raczej nie na genetyce, nowotworach, grypie i kolkuszu i miliona innych rzeczy  których dotyczy krzywa Gausa jako rozkładu w populacji. Nie wiem czemu po raz kolejny starasz mi wyperswadować że krzywa Gausa nie jest tylko do psychologi, a czy ja napisałem gdziekolwiek że tyczy się tylko psychologi?, użyłem ją w psychologi, jako przykład w pomiarach inteligencji i to mi wystarczyło. (bo też tego dotyczy) 

 

Piszesz także:

My chcemy być anonimowi, bo żyjemy w społeczeństwie, w którym cuckold nie jest NORMĄ. Co nie znaczy, że nie możemy z naszymi preferencjami czuć się NORMALNIE. 

 

I po raz kolejny dajesz tekst, który zaprzecza twoim używanym argumentom, na samym początku dyskusji napisałem, że to odchylenie od normy, Ty domagałas się wyjaśnienia, wiec napisałem odchyłka w społeczeństwie rzucając temat krzywej Gausa, wynikła  powyższa dyskusja a na sam koniec  zaprzeczasz znowu swoim argumentom pisząc ze cuckold w społeczeństwie nie jest NORMA (no wlasnie o tym cały czas Ci pisałem) mało tego wyjeżdzasz z tekstem "co nie znaczy że nie możemy czuć sie normalnie" , a kto tu rozmawiał o tym czy możemy się czuć normalnie czy nie normalnie. 

 

Podsumowując, (uzyje twojego zwrotu)  Ja  Cię proszę...  żebyś w dyskusji nie kierowała się emocjami i tym co w Tobie się gotuje, bo rozmowa jest tylko rozmową i nikt  nie stawia sobie za celu rozwiązywanie Twoich problemów, dyskusje sprowadza się do merytoryki i wiedzy, która może się wielu ludziom przydać. Naprawdę nikt w tej dyskusji nie zabronił czuć Ci sie NORMALNIE a tym bardziej kazać takiego odczucia przyrównywać do zachowań w normie czy poza normą - to całkiem inne zakresy.

 

 

 

[Sailor&Lula 10 084]

2 godziny temu, napisano:

jeszcze jakieś inne czynniki

Właśnie o te czynniki mi chodziło. Po prostu.

 

Ja w tym temacie, zakładając go, wcale nie zamierzałam wdawać się w dywagacje dlaczego jestem seksualnie uległa. Zastanawiać się nad tym, drążyć co takiego to spowodowało. Dlatego właśnie czuję się z tym zupełnie normalnie, choć odbiegam od jakiejś tam normy.

 

Tak jak @skrzat , nie mam ochoty na żadną psychoanalizę w tym miejscu. Jeśli będę sobie jej życzyć, pójdę do psychologa, bo to żaden wstyd .

 

Temat jest zupełnie o czym innym, odesłałam Cię z Twoimi zapytaniami o genezy upodobań do odpowiedniego, innego tematu. 

 

Dla mnie koniec offtopu.

 

Lula.

[Duszek]

Lula ok, faktycznie temat troszke odjechał, mam nadzieje ze nie żywisz urazy, mimo wszystko jest spór jest fajna dyskusja. :)) Ważne, ze kochamy swoje dusze :)

[Wichura® 19 362]

Czytam ten wątek i po prostu niedowierzam w to co piszesz @jennaro_...

Dyskusja wyszła od tego, że uległość jest odstępstwem od normy spowodowanym traumą, deficytami czy jakimikolwiek zaburzeniami. Otóż nie... Może tam być ale nie musi. Idąc tym tropem można byłoby przykładowo określić normę dla balansu introwersji, estrawersji i na podstawie tego wmawiać intero- lub ekstrawertykom że na pewną są tacy z powodu traum lub niedoborów.

 

Poza tym pojęcie normy jest umowne, płynne i nieustalone. Nawet w obrębie jednego społeczeństwa rózne grupy mają niezależne od siebie normy. Ludzie praktykujący ZK też takowe mają. Poza tym jestem bardzo ciekaw jaka jest wg Ciebie norma w naszym społeczeństwie. Patrząc statystycznie byłby to pewnie średnio udane życie erotyczne, zmaganie się z mnóstwem "zewnętrznych" blokad i ograniczeń społecznych oraz zdrada niekontrolowana. Jeżeli tak miałby wyglądać wyznacznik normy to zdecydowanie wolę być nienormlany.

 

Doszukiwanie się przyczyn "uległości" lub namawianie innych do tego podyktowane tym że nie jest to norma ? Równie dobrze można się doszukiwać przyczyn monoganii czy innych zachowań które w naszym społeczeństwie są uznane za normę a w innym już nie. Wobec tego wyjeżdzając z naszymi charakterami, potrzebami i cechami własnymi do miejsca o innych "normach" także można byłoby kazać nam szukać przyczyny naszych "odchyleń". Warto też zaznaczyć, że "uległość" jest po prostu jedną z cech skłądowych charakteru występującą u prawie każdego człowieka. - różnimy się jedynie jej poziomem oraz tym jak ona na nas rzutuje.

 

Poza tym czy ogólnie przyjęte normy są wyznacznikami tego co właściwe i niezaburzone? To prosty przepis na nietolerancje gdzie ludzie każą się "leczyć" osobom o innych preferencjach czy systemie wartości lub przynajmniej zastanawiać się nad źródłem ich "odchyleń". To właście idąc tym tropem niektóre środowiska chciałyby kazać leczyć się homoseksualistom lub przynajmniej doszukiwać się patologicznych źródeł ich preferenji bo przecież "to nie jest normalne".

 

A co do dyskrecji w konktekście ZK czy uległości, bo i taki wątek się pojawił.... Którego zachowania seksualnego mieszczącego się w normie nie dotyczy w Polsce dyskrecja i o którym się mówi wszędzie, wprost i każdemu? Dyskrecja jest związana z dużej mierze z seksualnością choć oczywiście jej waga może być różna