Skocz do zawartości
mik61

Piątkowy wieczór

Rekomendowane odpowiedzi

Mijały kolejne dni. Zwykłe. Dom – praca, praca – dom, wieczorem seks z opowiadankami i fantazjowaniem a rano do pracy.

Mniej więcej po trzech tygodniach Adam oznajmił, że w sobotę robi małą imprezkę w dość kameralnym gronie i że jestem zaproszony. Będą atrakcje w postaci chętnych mężatek.

Ciekawe, czy jedną z nich będzie moja Beatka? – uśmiechnąłem się pod nosem. Może zobaczę wszystko na własne oczy.

W domu, od progu Beata podminowana zaczęła trajkotać, że skontaktował się z nią Adam, że Bedzie impreza, będą panowie i że ją zaprasza.

- I co? Chcesz iść? Pewnie będą cię chcieli zerżnąć.

- A zgodziłbyś się?

- A chcesz?

- Ale czy się zgodzisz?

- No nie wiem, będzie dwóch albo trzech facetów. Nie, nie. Chyba nie.

- Zgódź się, prooooszę.

- Czyli chcesz, przyznaj się? Znów chcesz być czyjąś dziwką?

- Tak, pragnę tego. Chcę żeby mnie rżnęli.

- No dobrze. Jest jednaj jedno ale. Adam i mnie zaprosił na tą imprezę. I co zrobimy?

- Hmmm, może tak jak dotychczas, nie powiemy że jesteśmy małżeństwem, co ty na to?

- Ok. Mam nadzieję, że się nie wyda.

 

Z domu wyszedłem z lekkim poślizgiem dając czas Beacie na wcześniejsze dotarcie na miejsce.

Drzwi otworzył mi rozpromieniony Adam. Brak krawata, rozpięte guziki i podwinięte rękawy zdradzały, że impreza zaczęła się wcześniej niż myślałem. Z salonu dobiegały odgłosy rozmów przerywane wybuchami śmiechu.

Moi państwo – zaczął Adam – przedstawiam Marka, mojego kolegę z pracy. To nawet ktoś więcej niż kolega. Mamy wspólne sekrety.

A to nasze piękne panie – Karolina i Beata, oraz panowie – Filip i Łukasz. Jesteśmy w komplecie więc dla Marka karniak i zaczynamy.

Sącząc nalaną whisky przyglądałem się nowo poznanym gościom. Wszyscy mniej więcej w tym samym wieku.

Karolina, drobniejsza niż moja Beata, brunetka o dziewczęcej twarzy. Jej kręcone włosy opadały na ramiona wspaniale podkreślając doskonale dopasowaną do drobnej figury i proporcjonalnej budowy czerwoną sukienkę z dużym dekoltem.

Moja Beata nie ustępowała jej niczym. Świetny tyłeczek opięty czarną spódniczką a do tego kremowa bluzka ukazująca nieco więcej niż u grzecznej dziewczynki. Do tego spięte w kucyk blond włosy podkreślające jej niepodważalną urodę.

Łukasz i Filip mili, uśmiechnięci, widać, że byli systematycznymi bywalcami siłowni.

Panowie, dziś jest dla nas „dzień kobiet” Nasze panie muszą mieć dziś niezapomniane wrażenia.

Karolina wstała i kołysząc biodrami w takt muzyki zaczęła rozpinać zamek swojej sukienki. Adam podszedł do niej i dociągnął zamek do talii pomagając czerwonemu materiałowi opaść na ziemię.

Patrzyłem to na Karolinę, to na Beatę, która cały czas siedziała na kanapie. Podszedłem do niej i podałem rękę. Chwyciła ją i wstała. Ściągnęła gumkę z kucyka i rozrzuciła włosy. Patrząc na mnie zaczęła rozpinać kolejne guziki bluzki. W tym czasie Filip podszedł do niej z tyłu i zaczął rozsuwać zamek spódnicy. Po chwili obydwie panie zostały w samej bieliźnie.

Łukasz nie „czekał na oklaski”. Jako pierwszy pozbył się całego odzienia i teraz paradował pomiędzy nami prezentując zwisającą pomiędzy nogami pałę.

Robiło się gorąco. Zobaczyłem jak oczy Beaty robią się coraz większe. Już nie patrzyła na mnie. Podeszła do Łukasza i chwyciła w dłoń jego penisa. Zdawało mi się, że gdyby chwyciła go dwiema dłońmi i tak część wystawała by po za nie.

Po chwili pozostali trzej pozbyliśmy się swoich ubrań budząc zainteresowanie pań.

Z pewnym żalem uzmysłowiłem sobie, że mój fiut prezentował się najskromniej.

Zdecydowanie palmę a w zasadzie buławę pierwszeństwa nosił Łukasz. Następny w kolejności był Adam, choć jemu dużo brakowało do Łukasza. Na szczęście fiut Filipa był tylko nieco większy od mojego.

Moja żona jakby przykleiła się do fujary Łukasza i już po chwili ten dyszel prezentował się w całej okazałości a moja wyuzdana żona usiłowała objąć go ustami. Z tej okazji skorzystał Adam, który jak u nas w domu zerwał z niej majtki niszcząc kolejny z moich prezentów dla żony.

Jego twarz zniknęła pomiędzy półkulami pośladków Beaty. Słyszałem chlipanie i mlaskanie a z częściowo zakorkowanych ust Beaty wyrwał się pomruk rozkoszy.

W tym czasie moim zadartym z podniecenia fiutkiem zainteresowała się Karolina. Objęła go dłonią i zaczęła poruszać. Nasze usta połączyły się w mokrym pocałunku. Objąłem ją i rozpiąłem biustonosz. Próbowała bo utrzymać ale delikatnie zsunąłem ramiączka i pozwoliłem mu spaść na podłogę pomiędzy nas.

Jej piersi były… nie wiele większe od moich. Karolina popatrzyła na mnie smutnymi oczami i opuściła wzrok.

Powoli przyklęknęła i zaczęła pieścić mnie ustami. Robiła to w niespotykany sposób. Miałem wrażenie jakby miała w ustach kilka języków, które jednocześnie z każdej strony pieszczą mojego penisa.

Filip nie miał możliwości zajęcia się Karoliną więc dobrał się do piersi Beaty, która chyba zaczynała tracić kontrolę nad swoim ciałem.

Po jakimś czasie miała już w buzi spermę Łukasza, Adama i Filipa.

Ja w tym czasie pozbawiłem majtek Karolinę. Okazało się, że natura zrekompensowała jej malutkie piersi dając ciasną pochwę. Czułem jak ciasno obejmuje moją nabrzmiałą fujarę. Karolina przy każdym pchnięciu Wbijała mi paznokcie w plecy.

Moja żona siedziała pochylona, nabita na pałę Adama, ustami obrabiała wielką gałę Łukasza a w tym samym czasie Filip wciskał jej swoją pałę w anusa. Beata rzęziła. Była jak w amoku. Jęczała – jeszcze, jeszcze, jeszcze.

Ciasna cipka Karoliny szybko doprowadziła mnie do orgazmu. Mój lekko sflaczały fiut niemalże od razu znalazł się w jej gorących ustach.

Wolne miejsce wykorzystał Filip odwrócił Karolinę do pozycji „na pieska” i rżnął ja zapamiętale a ja w tym czasie nabierałem formy w jej ustach. Pochyliłem się nieco i zacząłem pieścić piersi Karoliny. Okazało się, że w tek pozycji jej piersi przybrały prawidłowy kształt. Nawet mi się to spodobało. W sumie to nigdy nie gustowałem w dużych piersiach.

Karolina zaczynała szczytować. Nogi się pod nią rozjechały, wypuściła z ust mojego na powrót sztywnego fiuta i osunęła się na podłogę. Jej ciałem wstrząsały drgawki. Nie wiele czekając odsunąłem Filipa i rozchyliłem jej uda dostając się do zalanej spermą cipki. Rozsmarowałem ją po czekoladowym oczku i przystawiłem do niego główkę mojej pały. Była jeszcze ciaśniejsza nic cipka. Musiałem mocno naprzeć żeby wskoczyła żołądź. Wyciągałem i znów wciskałem. Po kilkunastu powtórzeniach dziurka wpuszczała mnie bez trudu. Teraz zacząłem penetrować wnętrze.

Beata co raz zmieniała pozycję. Panowie po kilka razy gościli w każdym z jej otworów. Jej ciało błyszczało od potu, śluzu i spermy. Widziałem, że nie ma już sił unosić nóg. Leżała z rozwalonymi nogali czekając na to kto ją tym razem zaleje.

Karolina zaczęła odczuwać skutki penetracji jej dupki. Uniosła nieco pośladki chcąc ułatwić dostęp. Mruczała coś wbijając paznokcie w dywan.

Filip zauważył ożywienie Karoliny, pomógł jej się unieść na łokciach i wsunął się ze sterczącym fiutem wprost pod jej usta. Karolina wiedziała co ma robić więc Łukasz już po kilku chwilach strzelał białymi salwami w czarne loki i śniadą twarz.

Poczułem skurcze anusa na moim fiucie. To był kolejny orgazm Karoliny. Chwilę później resztki mojej spermy wypływały z rozklepanego odbytu pomiędzy aksamitnymi półkulami na zaczerwienione wargi sromowe dziewczyny.

Mój wyeksploatowany kutas nie nadawał się do niczego.

Adam, Filip i Łukasz podeszli do stolika nalewając sobie alkoholu do szklanek. Widać było, ze mają dość na dziś. Łukasz i filip zaczęli się ubierać.

Ja na kolanach podszedłem do leżącej Beaty. Jej piersi, brzuch i łono pokryte było grubą warstwą mętnej spermy. Pocałowałem ją w usta. Miały słony smak.

Przesunąłem się do tyłu i uklęknąłem pomiędzy jej nogami. Jej wargi sromowe były rozciągnięte na boki a wejście do pochwy stało otworem. Widziałem karbowane wnętrze. Była tak rozciągnięta przez tą potężną pałę Łukasza.

Ten widok zadziałał na mnie jak płachta na byka. Chciałem w nią teraz wejść ale mój fiut, jak i pozostałych, ani myślał drgnąć. Pochyliłem się i językiem dotknąłem opuchniętej łechtaczki. Raz, drugi. W końcu objąłem ją wargami.

Beata zamruczała i przeciągnęła się i położyła dłoń na mojej głowie.

Nie potrafiłem się oprzeć. Zacząłem ją lizać. Beata uniosła kolana do góry wypinając się dla mnie. Lizałem a w zasadzie zlizywałem z niej wszystko. Po chwili jej gładziutko wydepilowana cipka była czysta.

Podniosłem się.

Karolina siedziała naga na fotelu popijając ze szklanki podanej przez Adama.

Filip i Łukasz zniknęli bez pożegnania.

Beata z trudem podniosła się i poszła do łazienki.

Adam pociągnął łyk ze swojej szklanki i zagadał – Wiesz Marek, bardzo podniecające jest patrzenie jak żonę posuwają inni faceci.

Co, proszę? – spytałem zaskoczony jego wypowiedzią.

No mówię, że to kapitalne jak patrzysz na swoją żonę, która dostaje orgazmów pieprzona przez innych facetów.

Serce mi załomotało. Skąd on się dowiedział? Beata mu powiedziała? Nie, nie możliwe. Ale skąd? Jedyne co mi wtedy przyszło do głowy to odpowiedzieć pytaniem na pytanie.

- Co masz na myśli Adam?

- No więc wiesz…, jakby to powiedzieć… ale nie złość się.

- No powiedz wreszcie.

- Ok. Rżnąłeś moją żonę. Tak, Karolina jest moją żoną. Wybacz, że cię nie uświadomiłem. Łukasz i Filip nie wiedzą.

- A to ……… moja żona – wskazałem na wchodzącą do pokoju Beatę.

 

C. D. może N.

  • Lubię 12
  • Wow! 1
  • Dziękuję 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Muszę przyznać że jestem pod wrażeniem... Przez moment czułem lekki zawód...Robiło się jak dla mnie zbyt tłoczno zbyt pornograficznie... Mimo wszystko emocje z pierwszej części trudno byłoby powtórzyć i z tym należy się pogodzić... Za to zakończenie rzeczywiście mistrzostwo świata... Mam nadzieję mig że nie znikniesz niedługim czasie doczekamy się kolejnego opowiadania... Co prawda myślę że z tej historii taki z emocji jak w pierwszej części nie da się już wyciągnąć ale to tylko moje zdanie... W każdym razie gratuluję i dziękuję

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super finał - chociaż mam nadzieję że to jeszcze nie koniec opowiadania

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo przyjemne opowiadanie, aż się prosi o kontynuację. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

BRAVO... Dawno tak nie wciągnąłem się w opowieść. Przeczytałem Miki twoją twórczość i ... Dalej mam głód poznawczy. Aż chciało by się samemu znaleźć na miejscu Marka. Dodaję temat do obserwowanych i będę czekał na cd. Nie śpisz się. Dopieść tekst i fabułę, a wyjdzie z tego na prawdę znakomity kawałek prozy.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję Wszystkim za pozytywne komentarze. Myślę wciąż o ciągu dalszym opowiastki ale sprawa, jak się okazuje, nie łatwa. Ciężko będzie zaspokoić wszystkich zwłaszcza, gdy oczekujący wysoko stawiają poprzeczkę.

Jest już kawałek  potencjalnej kolejnej części ale muszę jeszcze chwilę nad fabułą  pomyśleć, przeczytać kilka razy, i jak uznam, że to nie totalna klapa to ją zamieszczę.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No mik nie daj się prosić... Jakoś tak dziwnie w ciebie wierzę że potrafisz pociągnąć to dalej serwując emocje... Tak jak napisałeś wszystkich i tak nie zadowolisz poza tym wszak to twoje opowiadanie więc każdy będzie musiał spróbować znaleźć coś dla siebie nie wybrzydzajac

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od tamtego wieczora moja znajomość z Adamem, a właściwie całej naszej czwórki przeszła na zupełnie inny, nowy poziom.

Adam kiedyś wyznał, że Karolina jest dla niego, jak to określił, za płytka i jak się zapominał, sprawiał jej ból, za to z moją Beatą może zaspokoić swoje potrzeby, gdyż jak miałem okazję sam zobaczyć, jest dobrze obdarzony a ona przyjmuje go do końca z nieukrywaną rozkoszą.

Beata nigdy nie uskarżała się na rozmiar mojego fiuta ale gdy po raz pierwszy zasmakowała rozmiaru adamowego penisa zrozumiała, że ”obcy” a w dodatku większy, może dać jej rozkosz jakiej ja jej dać nie mogłem. Zapewne dlatego tak chętnie oddała się we władanie Łukaszowi i Filipowi. Karolina za to od pierwszego spotkania zainteresowała się mną a właściwie moim fiutkiem, który był znacznie mniej okazały od obecnych na spotkaniu. Najwyraźniej był dla niej bardziej odpowiedni.

Zaczęliśmy spotykać się regularnie, przeważnie w dwie pary, od czasu do czasu tylko poszerzając towarzystwo o Łukasza i Filipa dla naszych pań a w zasadzie dla Beaty. Ci dwaj nadal nie wiedzieli, że panie są naszymi żonami.

Nasza zażyłość z czasem sprawiła, że bez skrępowania zaczęliśmy dzielić się dotychczas nie ujawnianymi fantazjami. Mojej Beacie , jak się okazało, marzył się jeszcze większy kutas niż te, których do tej pory zasmakowała. Adam zaś przyznał się, że kiedyś marzył o wpadnięciu w ręce większej ilości niezaspokojonych kobiet jak na rzymskiej orgii. Karolina przyznała, że coś ją ciągnie w perwersyjną stronę seksu z przygodnie poznanym mężczyzną. Nęciło ją wyuzdanie i ryzyko z tym związane. Ja musiałem przyznać, że odkryłem iż największą przyjemność sprawia mi patrzenie na Beatę, która jak kotka w marcu bez najmniejszych hamulców oddaje się innemu mężczyźnie, osiągając przy tym orgazm za orgazmem. Adam przyznał, że dla niego to również jeden z najmocniejszych bodźców i dlatego przyznaliśmy sobie wzajemnie tytuły prawdziwych rogaczy.

Znajomości Karoliny okazały się być większe niż przypuszczał jej mąż Adam. Na któreś z sobotnich spotkań przyprowadziła koleżankę z pracy i trzy koleżanki tej koleżanki, które na co dzień trudniły się sekretnym dorabianiem w najstarszym zawodzie świata. Dziewczyny były młodsze od naszych żon. Dobrze wiedziały po co przyszły. Był to jeden z najcięższych wieczorów w moim życiu. Z resztą nie tylko w moim. Adam chyba żałował ujawnienia swojej fantazji. Po niedługim czasie od rozpoczęcia zabawy, nasze fiuty odmówiły posłuszeństwa za to dziewczyny były pełne energii. Nasze żony usiadły sobie w fotelach i zabawiając się każda swoją myszką, przyglądały się jak każdego z nas obsiadły po dwie dziewczyny wysysając resztki sił witalnych.

Mnie bolało już wszystko. Obtarta fujara, palce i język, na którym mieszały się ich smaki. Później, gdy dziewczyny ogarnęły się i wyszły, nasze żony położyły się obok nas i spytały, czy mamy ochotę jeszcze pofiglować. Adam leżał z zamkniętymi oczami ciężko dysząc. Wymownie nie odezwał się ani słowem.

A ty kotku? – spytała Beata chwytając dłonią moją mosznę z pustymi jajami. Widząc moją niemoc uśmiechnęła się tylko i pocałowała w usta.

Gdy doszliśmy do siebie było już około południa w niedzielę. Dla wzmocnienia panie zrobiły nam jajecznicę i spytały, czy chcemy powtórzyć damską orgietkę? Oczywiście nie chcieliśmy. Obaj doszliśmy do wniosku, że wolimy spotkania tylko we własnym gronie natomiast w innych układach bardziej odpowiada nam rola rogacza obserwatora.

Kolejnym pomysłem na jaki wpadła Karolina było wyjście do największej galerii handlowej z tym, że ona i Beata będą ubrane w odrobinę bardziej wyzywające odzienie na dodatek bez bielizny pod spodem a my z Adamem będziemy mogli je z daleka obserwować.

Oczywiście bez wahania zgodziliśmy się.

Beata od rana wybierała odpowiednie ciuchy. Mniej więcej po półtorej godziny wyłoniła się z pokoju. Na moment oniemiałem.

Tak chcesz iść? – spytałem.

Beata miała na sobie beżową spódnicę nie zakrywającą nawet połowy ud a na stopach skórzane rzymianki. Biała bluzka jakby z młodszej siostry ciasno opinała jej niewielkie piersi a przez cienki materiał prześwitywały ciemniejsze krążki sutków.

Schyl się - powiedziałem.

Beata odwróciła się do mnie tyłem i pochyliła, jakby podnosiła coś z podłogi. Moim oczom ukazały się jej odsłonięte gładziutkie pośladki. Widać było, że nie miała majtek.

Wyglądasz jak lachociąg spod wiejskiej dyskoteki – powiedziałem wstając z kanapy – chyba nie chcesz tak iść między ludzi.

Zobacz, jak ubrała się Karolina - to mówiąc podstawiła mi przed oczy swojego smartfona, na którym wyświetlało się jej zdjęcie.

Czerwone szpilki, czerwona mini, chyba jeszcze krótsza niż spódnica Beaty, czarna bluzka, włosy spięte w kitkę. Aż ciężko odetchnąłem.

To miało być delikatne kokietowanie i rozpalanie obcych facetów a nie krzyk na całą galerię - UWAAAAAGAAAAA, DZIWKI PRZYSZŁYYYYYYY

Zadzwoniłem do Adama.

- To jak?, za pół godziny w galerii? – usłyszałem jego podekscytowany głos.

- Ale… - zająknąłem się.

- Już nie mogę się doczekać widoku śliniących się facetów – ciągnął Adam – dobra, szkoda czasu. Widzimy się na parkingu…

Co innego figlować w zaciszu czterech ścian – pomyślałem -  a co innego paradować z prawie gołą dupą po największej galerii w mieście. A jeśli ją ktoś zobaczy?, pozna? Co o niej pomyślą? Co o nas pomyślą?

Lekko zbity z tropu wsiadłem do samochodu. Po krótkiej chwili byliśmy na miejscu.

Adam z Karoliną już czekali. W jej oczach widziałem iskierki a po wypukłości w spodniach Adama poznałem, że jest tą akcją nieźle podniecony.

To jaki plan?- spytał Adam dziewczyn.

- Jak to jaki, idziemy na poziom (-1) i odwiedzamy niektóre sklepy, później ruchomymi schodami wyżej i znów niektóre sklepy. Tak do samej góry. Później zjeżdżamy tą przeszkloną windą na sam dół i z powrotem sklepy i schodami wyżej – wytrajkotała na jednym oddechu Karolina.

Beata tylko przytaknęła kiwnięciem głowy.

Zaczęło się.

Pierwszy sklep z bibelotami. Widzieliśmy jak starsza sprzedawczyni z pogardą obrzuciła wzrokiem nasze żony. Sprzedawca z drugiej strony sklepu nie był już taki krytyczny. Wodził wzrokiem za nimi a gdy któraś pochylała się po jakiś drobiazg z niższych półek wyciągał szyję niczym żyrafa.

Zaczęło mi się to podobać. Szturchnąłem Adama łokciem. Ten patrzył jak zahipnotyzowany.

W sklepie z winami pan sprzedawca bardziej aktywnie uczestniczył w prezentowaniu sprzedawanego towaru ale przy każdej możliwej okazji  „obcinał” zgrabne nogi i tyłki Beaty i Karoliny. Ten przystojny facet w podobnym do nas wieku zapewne widział więcej, gdy  raz jedna, raz druga celowo schylały się niby obejrzeć towar z dolnych półek. Pewnie, gdyby nie okoliczności chętnie wsadziłby łapska pomiędzy smakowicie wyglądające nagie półkule ich pośladków.

Był dopiero początek spaceru a mój mały gniótł się już ciasno skrępowany bielizną i spodniami.

W większości sklepów pracownicami są kobiety, więc tam zbyt ciekawie nie było.

Chyba największe zaciekawienie budziły nasze żony na ruchomych schodach.

Nie dość, że ubiorem wyróżniały się spośród pań odwiedzających galerię to jeszcze zapewne co niektórzy mogli podziwiać ich gołe tyłki a może i coś więcej. Paru kolesi nawet dostało od swoich partnerek niezłego kuksańca za oglądanie się za naszymi paniami.

Chyba na drugim poziomie do Beaty i Karoliny podeszło dwóch facetów. Chwilę rozmawiali, trochę gestykulowali.

Karolina chwyciła Beatę pod rękę i pociągnęła w kierunku najbliższego sklepu Yves Rocher. Goście chwilę popatrzyli w ich kierunku i odeszli.

Ciekawe czego chcieli? Czyżby propozycja? Wcale bym się nie zdziwił.

Ponownie większym zainteresowaniem nasze panie cieszyły się zjeżdżając windą. Przez szklaną podłogę i ściany można było zobaczyć, że obydwie nie mają bielizny. Nie umknęło to bystrzejszej części oczekujących na windę mężczyzn zwłaszcza, że bardziej spostrzegawczy dzielili się swoją obserwacją ze znajomymi co znowu nie uchodziło uwadze stojącym obok.

Przyznam, że w tym momencie nie wytrzymałem. Udałem się do najbliższej toalety i skróciłem męki mojego fiuta. Resztki spermy wytarłem papierem toaletowym i czym prędzej wróciłem do Adama.

Sytuacja zaczęła robić się monotonna do czasu następnej rundy przez poziom drugi. Mniej więcej przed tym sklepem co poprzednio do Karoliny i Beaty ponownie podeszło  tych dwóch gości. Rozmawiali dłużej niż poprzednio.

Po jakimś czasie one weszły do następnego sklepu a typki odeszli w przeciwną stronę.

- Jak myślisz, czego chcieli? – zagadał Adam.

- myślę, że strój naszych żon sugeruje tylko jedno.

- też tak myślę. Stoi mi na samą myśl. Ciekawe, czy się zgodziły?

- nie sądzę. Miały tu tylko prowokować facetów, pokazać trochę i tyle.

- nie psuj nastroju – odrzekł Adam – ja zaraz będę musiał sobie ulżyć.

- ja już byłem, tam przy windzie.

Beata i Karolina ominęły kilka sklepów i mniej więcej po drugiej stronie piętra weszły do toalet. W sumie to nas nie zdziwiło bo chodziliśmy po galerii już dobre dwie godziny.

- Chyba kolejka – powiedziałem do Adama - Długo nie wychodzą.

- Chyba tak, popatrz ile dziś ludzi w galerii.

Wyszły po jakichś 15 minutach. Skierowały się prosto w naszym kierunku.

- Panowie, na dziś koniec – oznajmiła Beata – jedziemy do domu.

Poczułem od nich jakiś inny, nie znany mi zapach.

- o tak – rzuciła Karolina – kupmy jeszcze butelkę wina na przepłukanie ust.

Udaliśmy się w kierunku windy aby zjechać na poziom (-1) do „Świata win”

Gdy winda ruszyła, przez jej szklaną ścianę zobaczyłem wychodzących z toalet tych dwóch facetów, z którymi wcześniej rozmawiały dziewczyny. Wtedy zrozumiałem po co tam poszły.

Ach więc to po tym chcecie opłukać usta – powiedziałem wskazując głową na mężczyzn.

Adam popatrzył na nich a następnie na Karolinę, odwrócił ją przodem do siebie i nie zwracając uwagi na ludzi jadących windą pocałował w usta. Ja chciałem pocałować Beatę ale ona powstrzymała mnie, uśmiechnęła się i szepnęła mi do ucha – niczego nie poczujesz.

Z butelką czerwonego wina weszliśmy do domu Karoliny i Adama, który zaraz po zamknięciu drzwi chwycił Karolinę i wkładając dłoń między nogi zaczął ją namiętnie całować, jednocześnie nie odrywając wzroku od Beaty.

Mów, co robiłyście z tymi facetami w kiblu? – spytał odrywając się od jej ust.

- A jak myślisz, po co tam poszłyśmy, co?

- Powiedz, proszę – prawie skamlał Adam – dłużej nie wytrzymam, powiedz

- Dobrze. Powiemy, ale najpierw Wy panowie powiedzcie czego się spodziewacie? Jak myślicie, co tam robiłyśmy? Co chcielibyście, żebyśmy robiły?

Siedliśmy wokół stolika. Adam podał kieliszki i napełnił je zakupionym winem.

Myślę – powiedział – że zaproponowali Wam seks za pieniądze. Najpierw ich spławiłyście ale za drugim razem może zaproponowali lepszą kasę więc się zgodziłyście.

- A ty Marek, jak myślisz? – spytała Beata.

Tam w galerii, z resztą jak i teraz, byłem cholernie podniecony. Jak widziałem, jak goście patrzą na wasze gołe tyłeczki to mi stał, że aż musiałem sobie w kiblu ulżyć – to mówiąc rozpiąłem i opuściłem spodnie.

- rzeczywiście – powiedziała Karolina obejmując drobną dłonią mojego sterczącego fiuta.

- wyobraziłem sobie – kontynuowałem – że poszłyście do łazienki, w której oni już czekali. Wzięłyście od nich umówioną kwotę a później w sąsiednich kabinach klęknęłyście i zrobiłyście im laskę. Ten, z którym poszłaś miał sporego fiuta więc widząc go nie mogłaś się powstrzymać. Wstałaś, obróciłaś się tyłem do niego, podciągnęłaś spódnicę i kazałaś się zerżnąć. Czułaś jak jego sprzęt dociera w najdalsze zakamarki twojej spragnionej pochwy dając niesamowite doznania.

Mówiąc to nie wytrzymałem i w tym momencie z czubka mojej fujarki wystrzeliła struga spermy zalewając dłoń Karoliny.

Tak, tak – prawie krzyknął Adam – ja też myślę, że tak było.

Dziewczyny spojrzały na siebie i parsknęły śmiechem.

Och wy zboczeńcy. Ci dwaj, to jakieś sklepowe złodziejaszki, którzy chcieli nam po „okazyjnej cenie” sprzedać perfumy. W ubikacji byłyśmy bo się bali, że ochrona ich pozna i zatrzyma – powiedziała Karolina – Muszę jednak przyznać, że ta wasza fantazja wydaje mi się nawet ciekawa, więc kto wie, może następnym razem….

O tak – przytaknęła jej Beata – to całkiem ciekawy pomysł na odmianę dla Was i dla nas oczywiście.

  • Lubię 12
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...