Skocz do zawartości
Robeks

Paulina i Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, napisano:

Ale każesz czekać...

od czwartku dopiero... to tak długo?:)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 godzin temu, napisano:

Co do upokorzenia - moim zdaniem jest nieodłącznym uczuciem przy tego rodzaju zabawie

Mam inne zdanie. Można się bawić w cuckold bez żadnych upokorzeń. Ja oddaję swą kobietę innemu, zachowując kontrolę, ona świetnie się bawi, on korzysta. Wszyscy zadowoleni, nikt nie jest poniżony.

Opowiadanie Robeksa było dla mnie rewelacyjne do 8 części włącznie. Potem skręciło w nie moje klimaty. Szkoda, bo tekstów o upokarzaniu rogacza jest tu mnóstwo, liczyłem, że ta opowieść będzie inna. Autor ma pelne prawo rozwijać opowieść według swojej wizji, zaś czytelnik może chwalić lub ganić, w zależności od swego gustu i upodobań. 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki z komentarze, te bardziej i mniej przychylne. Każdy ma swoje oczekiwania wobec historii, a jako że często są one rozbieżne, nie da się wszystkich zadowolić i ja w żadnym razie nie próbuje tego robić. Nie mniej jednak fajnie, że w tym temacie pojawiła się taka dyskusja, bo pomimo tego jak się toczy ta historia, nie odmawiam racji osobom, które krytykują pewne jej fragmenty, a nawet się z nimi zgadzam.

 

Zachęcam do dalszej dyskusji, jednak z góry zaznaczam, że scenariusz tej historii powstaje, a nawet w dużej mierze już powstał, całkowicie w oderwaniu od wszelkich sugestii czytelników.

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I bardzo dobrze! Pisz według swojego pomysłu! My i tak to zaakceptujemy, (przynajmniej większość...) i będziemy czytali z wypiekami i innymi efektami oddziaływania twojej twórczości :erection:

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, napisano:

nie odmawiam racji osobom, które krytykują pewne jej fragmenty, a nawet się z nimi zgadzam.

Ciekawe podejście Robeks. Dlaczego się zgadzasz z krytykami?

Zwykle autor pisze opowiadanie w klimatach, które go kręcą. Też popełniłem kilka tekstów i jakoś trudno mi sobie wyobrazić bym opisywał sytuacje, w których nie chciałbym się znaleźć osobiście.

 

Kilka razy mnie podczas lektury pozytywnie zaskoczyłeś, liczę więc na kolejne miłe zaskoczenia, no i co najmniej jeszcze kilka części. Dział "Opowiadania" od dłuższego czasu tkwił w pewnym letargu, czasami pojawiały się fajne teksty, które zwykle urywały się w połowie lub nawet wcześniej. Twój serial o Paulinie i Tomku spotkał się z bardzo dużym oddźwiękiem i spowodował, że zaglądam tu często (pewnie inni też) sprawdzić czy już jest kolejna część. Dzięki:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Widzę taką tendencję, że w większości opowiadań w tym dziale, autorzy dość szybko rozkręcają akcję, przez co ciężko jest potem stworzyć dłuższą historię, która ma jakiś konkretny finał, lub która potrafi czymś zaskoczyć, skoro od samego początku jest ostra sieka. Dlatego postawiłem na nieco spokojniejszy początek co widać spodobało się wielu czytelnikom. Może jest to sugestia dla innych osób, które chcą napisać swoje opowiadanie?

 

Co do tej historii, w tym tygodniu pojawi się finał obecnego wątku. Kolejny, wchodzący w skład tego cyklu, będzie zbaczać w nieco inną stronę. Czy mniej, czy bardziej ostrą? Ocenicie sami.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

11 DOSTAWCA GUMEK

Do sklepu na stacji benzynowej wszedł w pośpiechu mężczyzna. Podszedł do pułki niedaleko kasy i schylił się nisko. Chwilę później stał już przy ladzie z dużym opakowaniem gumek Durex Invisible. Kasjer uśmiechnął się i skasował produkt.

·         Poproszę 34,99… dziękuję i zapraszam ponownie… miłego wieczoru panu życzę - mówiąc to mrugnął do swojego klienta.

Klient prawie biegiem opuścił stację, a drzwi zasunęły się za nim powoli. Zostawiając lekko rozbawionego sprzedawcę samego. O tak nudnej porze nawet drobna rzecz potrafiła rozśmieszyć. Skąd jednak mógł się domyśleć, że sprawa jest dużo bardziej intrygująca niż na to wyglądała? Skąd mógł wiedzieć, że jego klient nie kupił gumek na własny użytek?

Tomek dotarł pod swoje mieszkanie w błyskawicznym tempie. Zadzwonił do drzwi i czekał. Trwało to dłuższą chwilę. W końcu drzwi się uchyliły. Stał w nich Mateusz, kompletnie nagi. Był średniej budowy, choć widać było, że nie unika wizyt na siłowni. Lekko zarysowane mięśnie klatki piersiowej, czy umięśnione nogi były tego dowodem. W przeciwieństwie do Arka, jego krocze pokrywał krótki brązowy zarost. Nieco włosów dało się też dostrzec na jego mosznie. Jego parówka zwisała spokojnie między nogami, a spod napletka wystawał zaczerwieniony łepek. Widać że nie próżnował w ostatnim czasie.

·         Wejdź… o widzę, że masz co trzeba. Przyda się… chodź do salonu.

Tomek wszedł do salonu, gdzie zastał Łukasza, który siedział okryty jego szlafrokiem. Mateusz w tym czasie poszedł do sypialni, po czym wrócił do chłopaków. Nie miał już przy sobie gumek. Drzwi do salonu zostały zamknięte z cichym trzaskiem.

·         Jak mija wieczór stary?

·         Ciężko… ciężko tak siedzieć na dworze… podczas gdy tutaj….

·         Były Twojej żony posuwa ją z dwoma innymi facetami? To musi być bardzo… emocjonujące - podpuszczał go Łukasz.

·         Nawet nie wiesz jak bardzo.

·         Nawet w tej chwili jak siedzimy tu na kanapie, Twoja żona jest bzykana w pokoju obok, a Ty nic z tym nie robisz. Czemu? - dopytywał Łukasz.

·         Chyba… chyba mnie to kręci.

·         To dobrze, bo i jej się to podoba. Dziewczyna potrzebuje wrażeń, ma swoje potrzeby a Ty ich do końca nie spełniasz.

·         Arek ma większego, to prawda… - zaczął Tomek.

·         To prawda, ale nie o rozmiar tylko chodzi. Chodzi o emocje, których Ty przez rutynę przestałeś jej dostarczać. Jest młoda, szybko wyszła za mąż, zanim się ustatkuje potrzebuje przeżyć jakąś przygodę.

·         Pomożecie nam?

·         Tak, ale jest jeden warunek. To my będziemy ustalać czego Wam potrzeba. Paulina będzie miała prawo odmówić, ale Ty będziesz musiał uszanować jej decyzję.

·         Czy… czy ja… będę w tym jakoś uczestniczył.

·         Jakoś tak… będziesz elementem układanki.

·         Zgoda - przypieczętował swój los Tomasz.

Zza ściany dobiegały odgłosy seksu. Paulina oddawała się tam swojemu byłemu, który posuwał ją w gumce, przyniesionej przez jej męża. Czuła wolność, wyzwolenie… ale i pewnego rodzaju upokorzenie. Przypomniała sobie, burzliwe rozstanie z Arkiem. Mówiła, że nigdy więcej się nie spotkają, nie był wobec niej w porządku, złamał jej serce. Czuła wtedy że nie jest dla niego najważniejsza. Czuła to też teraz, ale mimo to seks z nim sprawiał jej ekstatyczną przyjemność. Nic nie mogła na to poradzić. Była posuwana od tyłu, miarowo, mocno, głęboko, tak głęboko nikt poza Arkiem nie był. Po dłuższym czasie docisnął swojego drąga najgłębiej jak tylko potrafił. Jego penis zaczął drgać. A gęsta sperma wypełniała wnętrze gumki. Arek wyszedł z niej. Ściągnął gumkę i rzucił na ich szafkę nocną. Ubrał bokserki i dżinsy, narzucił na siebie koszulę i rzucił na odchodne:

·         Czy mam zawołać resztę? - spytał otwierając drzwi.

·         Tak… Arek… dziękuję, brakowało mi tego… nawet nie wiesz jak bardzo… chciałbyś to jeszcze kiedyś powtórzyć?

·         Zobaczymy kotku.

Ten krótki dialog był dobrze słyszany w salonie obok. Tomek poczuł skurcz w klatce piersiowej. Ale te słowa uświadczyły go w przekonaniu, że podjął jedyną słuszną decyzję. Po Arku przyszła kolej na Łukasza i Mateusza. Każdy z nich wchodził po kolei do sypialni na indywidualne spotkanie z jego żoną. W międzyczasie, Arek wyszedł z mieszkania. Zrobił co do niego należało, nic więcej go tu nie trzymało. Pożegnał się z Tomkiem z lekkim, tajemniczym uśmiechem. To on był w tej sytuacji górą, nie można było mieć co do tego żadnej wątpliwości. Po drugiej wszyscy goście byli zaspokojeni. Pożegnali się z gospodarzem i jego niewierną żoną i opuścili ich gościnne progi.

Gdy leżeli już w łóżku Tomek zapytał:

·         Jak Ci się podobało kotku?

·         Było… nieziemsko. Dobrze się spisali. Cieszę się, że przystałeś na ten układ. Potrzebuję tego. Nie będę potrafiła być dobrą żoną, czy matką, póki nie dostanę czegoś więcej od życia, póki się nie wybawię i wyszaleję.

·         Wiesz co nas teraz czeka?

·         Wiem… mam obawy… ale zarazem tego pożądam.

·         To znaczy?

·         Dowiesz się w swoim czasie. Dobranoc.

To była bardzo tajemnicza odpowiedź. Tomasz leżał pogrążony w swoich myślach. Był przekonany o słuszności swojego postępowania, jednak nie przychodziło mu to łatwo. Być może, gdyby nie popełnione w przeszłości błędy, dałoby się uniknąć tej całej sytuacji? Być może bliższa relacja z żoną, więcej fantazji i zaangażowania sprawiłoby, że cała ta sytuacja nigdy nie miałaby miejsca? Odrzucił od siebie te rozważania, liczyło się tu i teraz. A teraz czuł wciąż nawracające podniecenie całą tą sytuacją. To i spełnienie jego żony liczyło się teraz dla niego najbardziej.

 

 

  • Lubię 11
  • Zmieszany 2
  • Facepalm 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sorry Robeks, że  to napiszę ale jak w początkowych częściach świetnie  budowałeś wciągającą fabułę, tak epilog wyszedł  Ci jak ostatnia część Gry o Tron.  

Wiem z własnego mięsnego doświadczenia , że  nie łatwo  trzymać równy poziom całości a co dopiero spłodzić grande finale, ale po tym zakończeniu odniosłem wrażenie, że Ci się już znudziło wymyślanie. 

pozdrawiam.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...