Skocz do zawartości
Robeks

Paulina i Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

WSTĘP

Tomek i Paulina są szczęśliwym małżeństwem od dwóch lat. W zasadzie niczego im nie brakuje, mają wspólne mieszkanie, Tomek pracuje na dobrze płatnym stanowisku w korporacji, a i Paulinie nie wiedzie się zawodowo najgorzej. Stać ich więc na wygodne życie, bez nerwów jak przeżyć od pierwszego do pierwszego. Sprawy łóżkowe również układają im się nie najgorzej, do momentów zbliżenia wciąż dochodzi całkiem regularnie, choć już nie tak często jak w pierwszych miodowych miesiącach małżeństwa. Pojawiła się rutyna, ale z pewnością nie znudzenie.

Można zatem spytać, jak to możliwe, że w ich historii niedługo miał nastąpić zdecydowany zwrot? Widocznie w każdym człowieku tkwią jakieś demony. Głęboko ukryte pozostają w uśpieniu, czekając na tą jedną okazję, która może pozwolić wyjść im na zewnątrz. A kiedy już się wydostaną, ciężko jest je ponownie schować. Cienka granica pozostaje przekroczona i już nic nie jest takie jak dawniej.

 

1 PRZYGOTOWANIA DO WIECZORU PANIEŃSKIEGO

Pobrali się niedługo po skończeniu swoich studiów, w czasach, gdy większość ich znajomych nawet nie myślała o takim przedsięwzięciu. Wyjątkiem była Daria, jedna z najlepszych koleżanek Pauliny, która postanowiła się na ten odważny krok i przyjęła pierścionek zaręczynowy od swojego chłopaka. Stało się to ponad rok temu, a teraz będąc już na ostatniej prostej przed ślubem, czekała na niespodziankę, którą przygotowały jej koleżanki z okazji wieczoru panieńskiego. Dziewczyny starały się aby wszystko było jak należy. Na szczęście nie miały wielkiego problemu, gdyż dobrze wiedziały co lubi panna młoda - imprezy i tańce w klubach do białego rana. Taka rozrywka świetnie wpisywała się w klimaty wieczorów panieńskich, więc szybko zarezerwowały lożę w ulubionym klubie Darii, w centrum miasta.

Na kilka dni przed spotkaniem Paulina zauważyła nową wiadomość na messengerze w dyskusji "wieczorek Darci":

·         "dziewczyny co Wy na to żeby podkręcić nieco atmosferę na wieczorze? Załóżcie proszę na nasze spotkanie stringi i krótkie spódniczki"

Wiadomość tę napisała Monika, świadkowa. Paulina bardzo się zdziwiła tą propozycją, bo w zasadzie poza Darią, reszta towarzystwa była bardziej spokojna. Oczywiście lubiły potańczyć w swoim towarzystwie, czasem nawet ze spotkanymi w klubie mężczyznami, ale nigdy nie zależało im na kuszeniu płci przeciwnej, a jedynie na dobrej zabawie. W końcu wszystkie miały już od dawna stałych partnerów, z którymi dobrze się im układało. Paulinie ten pomysł mało się spodobał, jednak wszystkie inne dziewczyny uznały go za bardzo dobry, więc i ona ostatecznie na niego przystała. Jak wszystkie to wszystkie.

Długo zastanawiał się czy powinna o tym fakcie wspominać mężowi, bała się jego reakcji, ale z czasem uznała, że nie będzie się chciała tłumaczyć Tomkowi, gdy ten przypadkiem zobaczy ją w skąpych majtkach, tuż przed wyjściem, bądź co gorsza gdy wróci podpita do domu. W dzień przed imprezą poruszyła ten temat przy kolacji:

·         Jutro wieczór panieński Darii - zaczęła od niechcenia.

·         Pewnie już wszystko macie dokładnie zaplanowane? Czy poza klubem planujecie jeszcze jakieś niespodzianki? - spytał Tomek.

·         Właściwie to nic szczególnego, zwykła imprezka... tylko Monika wyskoczyła z takim głupim pomysłem...

·         Tak?

·         Wymyśliła, że wszystkie założymy krótkie spódniczki i stringi...

·         O rany, gdyby Daria wyszła z tym pomysłem to nawet bym się nie zdziwił, ale Monika? - zdziwił się Tomek.

·         Też mnie to zaskoczyło, ale reszta dziewczyn się na to zgodziła.

·         Cóż, w takim razie chyba nie masz wyjścia.

·         Nie denerwuje Cię to? - spytała niepewnie.

·         Trochę, ale wiem że nie zrobisz niczego głupiego. To że zatańczysz z jakimś facetem nie oznacza, że od razu zacznie Cię macać po tyłku.

·         Nie, choć ręce pijanych mężczyzn w różne miejsca potrafią trafić - zauważyła zamyślona Paulina.

·         Jak będą bardzo pijani to nawet się nie zorientują. Dobra nie ma tematu, ubierz się jak inne i bawcie się dobrze. Tylko pokaż mi przed wyjściem co tracę.

Paulina nieco się uspokoiła, może rzeczywiście przesadzała? Przecież nie będzie na parkiecie chodzić z podciągniętą spódniczką. Nikt poza koleżankami nie będzie wiedział w co są ubrane.

Następnego popołudnia zaczęła przygotowania do imprezy. Czuła lekkie napięcie, jakby tremę, a jednocześnie zaczynało jej się to podobać. Może pomysł Moniki nie był taki zły? Może odrobina dodatkowych emocji nie zaszkodzi? Wyciągnęła z szuflady czarne stringi, takie które zakrywały najmniej. Kupiła je na okazję nocnych igraszek z mężem. Ubrała je i zaczęła przeglądać się w lustrze. Pasek wpinał się w pośladki, tak że sprawiały wrażenie całkiem nagich. Zaś przód...

·         Nie możesz tak pójść do klubu – do pokoju wszedł niespodziewanie Tomek.

·         Och, tak tylko je przymierzałam, chyba założę inne – szybko zaczęła bronić się Paulina.

·         Nie w tym rzecz. Te stringi świetnie się nadają, tylko z przodu zakrywają niewielką część łona i po bokach wychodzą Ci włoski. Powinnaś je trochę wygolić - doradził mąż.

·         Trochę dużo zachodu, może po prostu założę inne? - broniła się Paulina.

·         Oj nie gadaj, to tylko kilka pociągnięć maszynką, dasz radę.

·         Dobrze… nie będziesz o to zazdrosny? - zgodziła się Paulina.

·         Niech tylko któryś spróbuje tam zajrzeć! - odgrażał się Tomek z uśmiechem na twarzy.

Weszła do łazienki i stanęła przed lustrem. Nad jej cipką znajdowała się nieduża kępka ciemnych włosów łonowych. Strzygła ją od czasu do czasu, ale rzeczywiście w skąpej bieliźnie wystawałoby po centymetrze z każdej ze stron. Wzięła do ręki maszynkę, poszło jej bardzo sprawnie. Zostawiła jedynie cienki paseczek po środku, będzie w pełni zakryty przez skąpą bieliznę. Znowu się przyjrzała, włoski były nieco za długie i nie układały się równo, skróciła więc długość nożyczkami. Ponownie przejrzała się w lustrze, założyła stringi. Wyglądało to naprawdę bardzo ponętnie i pociągająco. Przednia część stringów zakrywała wąską kępkę ciemnych włosków oraz wargi jej różowej cipki. Wystarczył jednak minimalny ruch żeby materiał odsunął się i na wolność wydostał się fragment jej muszelki. Poczuła niepewność, a zarazem dziwne ciepło w podbrzuszu. "Przecież to wieczór panieński, nie może być sztywno i grzecznie do cholery, trzeba się napić, wytańczyć, wyszaleć! Nie trzeba przy tym robić nic bardzo głupiego". Nieco już pewniej założyła czarną mini, która zakrywała mniej niż połowę jej ud. Z rajstop zrezygnowała, sierpień był bardzo ciepły. Spojrzała powyżej, na swoje jędrne piersi, były średnich rozmiarów, za to bardzo kształtne i jędrne, zakończone różowymi sutkami, pomimo ciemnych włosów miała raczej jasną karnację. Przez moment ugniatała piersi rękoma, ściskała je do siebie, po czym opamiętała się i założyła na nie czarny stanik do kompletu i białą koszulę w czerwone kwiaty. Zapięła się pod kołnierz… po chwili namysłu odpięła górny guzik. Przyjrzała się sobie ponownie, potem zdecydowała się odpiąć jeszcze drugi. Teraz zarys jej jędrnych, młodych piersi zaczął wyłaniać się tuż nad zapięciem następnego guzika. Odrzuciła burzę swoich czarnych prostych włosów na plecy, tak żeby nic nie osłaniało jej dekoltu.

Do pokoju znowu wszedł Tomek, przyjrzał się jej od dołu do góry. Kiwnął lekko głową:

·         No no, aż żałuję że nie będzie mnie na tej imprezie - powiedział, będąc pod wrażeniem tego jak odstawiła się jego żonka.

·         Nie tym razem kochanie. Musisz obejść się smakiem, dzisiaj będę musiała znaleźć innego towarzysza do tańca - odpowiedziała zalotnie Paulina – nie czekaj na mnie, na pewno nie wrócę przed świtem.

·         Mogę Cię odebrać to nie problem - zaoferował natychmiast Tomek.

·         Niee, dam radę.

·         Dobrze ale ja i tak nie zasnę. - spróbował jeszcze.

·         Weźmiemy z dziewczynami taksówkę, tak się umówiłyśmy.

·         Trochę się boję puszczać Ciebie w takim stroju...

·         Sam mnie do niego zachęcałeś.

·         Taak... wiesz, będę spokojniejszy jak raz na jakiś czas wyślesz mi smsa, że wszystko jest w porządku.

·         Dobrze, pa. - obiecała z uśmiechem.

Paulina wyszła z ich mieszkania. Drzwi się zamknęły, a pozostawiony za nimi Tomek, wciąż stał i gapił się na nie. Czuł lekki stres. Co prawda sam zachęcał Paulinę do wyzywającego stroju, ale robiąc to nie myślał zbytnio o tym, że jego żona w końcu opuści ich mieszkanie, a wtedy on nie będzie wiedział czy jego zapewnienia, że nic się nie wydarzy będą zgodne z prawdą. Miała jednak pisać. To go nieco uspokoiło. Wszystko będzie w porządku.

 

  • Lubię 20
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zapowiada się świetnie. Dawno nie było tak dobrze napisanego opowiadania. Oby nie trzeba było długo czekać na dalszy ciąg.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co prawda jeśli chodzi o mój gust to do zestawu dziewczyny powinny dodać jeszcze pończoch i szpilki ale opowiadanie zapowiada się świetne  Piotr

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki za pozytywne komentarze. Niedługo pojawi się kontynuacja.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

2 WIECZÓR PANIEŃSKI NA KANAPIE

Ciężko było wyczekiwać wiadomości od żony siedząc samotnie w mieszkaniu. Tomek włączył telewizor, skakał między kanałami, przeglądając jednocześnie nic nieistotne rzeczy na telefonie. Wszystko po to żeby zabić wolno płynący czas. Paulina wyszła o godzinie 19.00. Przed wyjściem do klubu dziewczyny miały się spotkać w mieszkaniu Moniki i tam wypić kilka kieliszków na rozgrzewkę. Loża była zarezerwowana na 21.

O 20.45, rozbrzmiał dźwięk smsa, od Pauliny. Tomek od razu go odczytał:

·         "Jedziemy do klubu, wszystkie dziewczyny dotrzymały obietnicy, ale moje stringi są najbardziej skąpe. Pa!"

Ta wiadomość nieco zaniepokoiła Tomka, ale też i poczuł, że w jego bokserkach zaczyna się robić nieco ciaśniej. Myśl, że jego żona wyszła na najbardziej odważną zadziałał na niego dziwnie podniecająco. Mimowolnie zaczął się lekko masować po swoim przyrodzeniu. Czas zaczął płynąć niemiłosiernie wolno.

Na kolejną wiadomość musiał czekać dosyć długo. Pojawiła się ok 23.20.

·         "Impreza super, ciągle tańczymy, wielu fajnych facetów. Daria tańczy na barze!!! :)"

No to nieźle się musiały tam zrobić, pomyślał Tomek. Daria nie raz robiła głupie rzeczy, to w jej stylu, więc nie był tym szczególnie zaskoczony. Dobrze, że jego Paulina była inna, obie dziewczyny bardzo się przyjaźniły ale były swoimi przeciwieństwami, a te jak wiadomo lubią się przyciągać. Przez głowę przeszła mu myśl, że jego żona stoi na barze i kręci zalotnie biodrami do tłumu imprezowiczów. Z pewnością zobaczyli by jej skąpą bieliznę pod krótką spódniczką. Ciemny skrawek materiału skrywałby tylko to co najcenniejsze, wprawne oko wychwyciło by, że jej łono jest całkowicie wygolone, bądź pozostał tylko wąski pasek zakryty przez fragment stringów. Znowu wyczuł zgrubienie w bokserkach. Wziął do ręki telefon i odpisał:

·         "A Ty nie masz ochoty dołączyć do Darii, Skarbie?"

Odpowiedź przyszła po chwili:

·         "No co ty, z tymi stringami co mam na sobie?!"

Tomek uśmiechnął się, wiedział że jego żona jest oburzona na samą myśl, o takiej propozycji. Wrócił do przeglądania kanałów TV. Zapowiadała się długa noc wyczekiwania na ukochaną. Poczuł jednak lekkie rozluźnienie, wszystko było w porządku. Sytuacja jest pod kontrolą.

Trochę po północy postanowił wejść na profil facebook'owy klubu, w którym bawiły się dziewczyny. Czasami, właściciele wrzucali tam fotki z imprezy. Tak było i tym razem. Na dwóch pierwszych zdjęciach nie było nic ciekawego. Na trzecim, zobaczył w tłumie swoją żonę, tańczącą z jakimś brodatym mężczyzną w okularach. Nie było widać jej całej sylwetki ale miał wrażenie, że ręka jej partnera zjechała trochę poniżej talii. W Tomku się zagotowało, czy mężczyzna wyczuwał przez materiał spódniczki praktycznie nagie pośladki swojej partnerki? Na jak wiele pozwoliła mu jego żona? Nigdy nie zgadzała się na zbytnie spoufalanie się z obcymi mężczyznami w trakcie tańców… przynajmniej w jego towarzystwie. Wciąż o tym myśląc przerzucił parę kolejnych zdjęć. W końcu natrafił na fotkę, na której było ujęcie większej części sali, na którym wyraźnie było widać tańczącą na barze Darię z wysoko podniesionymi rękami. Obok niej tańczyła inna kobieta, choć jej twarz nie była dobrze widoczna, przez odbijające się w tej okolicy światło. Było jednak widać czarną spódniczkę i białą koszulę z... z czymś co wyglądało na czerwone kwiaty. Tomek niecierpliwie pobrał i powiększył zdjęcie. Teraz zauważył coś jeszcze, koszula kobiety była rozpięta do połowy, a między rozpiętymi guzikami, widać było czarne fragmenty stanika.

W Tomku się zagotowało. No ładnie, tego to się zupełnie nie spodziewał. Serce mu kołatało, ręce się trzęsły. Przejrzał szybko resztę zdjęć na stronie, ale na żadnym z nich nie dostrzegł już swojej Pauliny. Spojrzał na zegarek, zbliżała się pierwsza. Nie wytrzymał, wyciągnął telefon i napisał wiadomość:

·         "Jak tam leci kochanie? Wszystko w porządku?"

Odłożył telefon i czekał na odpowiedź. Ta jednak nie nadchodziła, a on zaczął się co raz bardziej niecierpliwić i niepokoić. Znowu zaczynał odczuwać dziwne podniecenie, w głowie przewijały mu się najróżniejsze scenariusze. Skoro jego żona, prawdopodobnie zdobyła się na tak odważne zachowanie, to co jeszcze przyjdzie jej do głowy? Nieświadomie wyciągnął swojego wacka i zaczął się masturbować. Niepokój nie ustępował, ale podniecenie zaczęło brać nad nim górę. Znowu wpatrywał się w zdjęcie ze swoją żoną na barze. Im dłużej mu się przyglądał bym bardziej wyzbywał się wszelkich wątpliwości. Wtedy rozległ się dźwięk przychodzącej wiadomości. Była godzina 1.27. Szybko podniósł telefon i odczytał treść wiadomości:

·         "Super!!! Nigdy się tak nie bawiłam! Trochę popite. Monika ma szalone pomysły!"

Szalone pomysły? Co to znaczy szalone pomysły? Tomek tego nie wiedział. Zdenerwowanie wzrosło, choć nie aż tak bardzo jak podniecenie. Trzęsącymi się palcami odpisał:

·         "A co to za pomysły kochanie?"

Tym razem odpowiedź nadeszła szybko, lecz nie była ona  tekstowa. To było zdjęcie. Tomek otworzył je zaintrygowany, a to co na nim zobaczył wprawiło go w prawdziwe osłupienie. Zdjęcie zrobiono z fleshem, gdyż klubowe loże były słabiej oświetlone niż parkiet. Na obitym czerwoną skórą siedzeniu kanapy leżała mała sterta stringów. Ciężko było rozróżnić, poszczególne majtki, ale Tomek dostrzegł w śród nich kolory: biały, czerwony, niebieski i... czarny. Krew mu zmroziło. A więc te pijaczki co raz lepiej sobie poczynają. O dziwo zdenerwowanie zaczęło słabnąć, ustępując miejsca co raz silniejszemu podnieceniu. Postanowił że odpisze, choć nic sensownego nie przychodziło mu do głowy. Z jednej strony chciał żeby Paulina założyła swoje majtki, z drugiej był ciekaw jak ta zabawa potoczy się dalej. Czy ktoś poza dziewczynami wiedział o ich ekscesach? Zdecydował że nie będzie ich zniechęcał do dalszej zabawy.

·         "O rany! Jesteście szalone!"

Nie wiedział, że tą wiadomością dał przyzwolenie na znacznie więcej...

 

  • Lubię 12
  • Wow! 1
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...