Skocz do zawartości
Wichura

Szukajacie a... się naszukacie, czyli rzecz o tym kogo najtrudniej znaleźć do zabaw

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, iko pisze:

to czekaj na "objawienie" w swoim województwie albo zacznij pracować na alibi to za 3 lata wyjedziesz w "trasę" lub odpuść fantazje

 

wybacz...masz same wymówki dlaczego nie...

Już nie czekam, odpuściłem sobie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czy kombinowanie, jak tu z domu się wyrwać samo w sobie nie może stać się hobby?

Żeby żonka wiedziała gdzie mnie czasem sama pakowała, i z kim. Wpadałem po torbę, szybki rekonesans co w środku a czego brakuje i już byłem w drodze.

Jedynie to co pokrywało się, to miasto do którego jechałem, na wypadek wypadku (czego sobie i innym nie życzę) no i jakby niechcący ktoś znajomy się trafił, mieć potwierdzenie a nie zaprzeczenie miejsca - bo przecież nie tylko my się przemieszczamy.

Ale tez nie ukrywam i drugiej stronie się chciało przysłowiowe 4 litery ruszyć.
Widzę że tutaj ta rozmowa toczy się raz z jednej strony raz z drugiej. Kolega podał przykład w innym wątku ławki w sądzie - aż miło go przytoczyć. Jak będziemy na skraju niej siedzieć, to nigdy się nie spotkamy.

Podajecie przykłady spotkań gdzie odległość dzieliła od kilku kilometrów nawet do kilku tysięcy. Bo z jakiś względów to rozwiązanie było najkorzystniejsze.

Jeżeli chcą tego dwie strony i wspólnie do tego dążą przeciwności losu nie będą im straszne.

Szczerze, wolę sam spotkać się rzadziej niż np. z zegarkiem w ręku 3x w tygodniu, ale za to niech to spotkanie utkwi mi w tak w pamięci, że po przysłowiowym buziaku i podaniu ręki już będę pragnął kolejnego.

Ale to mój punkt widzenia, do którego będę dążył. Czy komuś on się spodoba czy też nie - jego sprawa, nie moja.
Wierzę, że kiedyś ktoś się znajdzie, ktoś co podzieli moje poglądy, sposób bycia, czas prywatny i zawodowy. Że to nie stanie na drodze do tego aby wspólnie się poznać i podjąć razem decyzje o powiedzmy "dogłębnym" poznawaniu siebie.
Poruszacie wątki km, spotkań zapoznawczych udanych czy tez nie. To tylko świadczy o nas, jak traktujemy druga stronę, jakie też mamy podejście do siebie.

Wiele osób wymaga aby ich czas szanowano, ale czy zadali sobie pytanie czy szanują czas innych?
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś jedzie w moją stronę a ja robię uniki aby się nie spotkać pomimo wcześniejszych uzgodnień. Gdzie odpowiedzialność za swoje słowa, czyny. Nie pasuje, to dzwonię, informuje jak najszybciej w umówionym kanale komunikacyjnym że coś mi wypadło, że jednak się wycofuje - mieć jaja i umieć się zachować,  a nie ktoś jedzie tylko krajoznawczo bo czasami z tego wszystkiego nie ma gdzie i czasu się kawy napić, chodź w tym wszystkim to jedyny plus poznać okolice, kto wie, może się do niej wróci - z innym obiektem.

Aby móc wymagać od innych najlepiej zacząć najpierw wymagać od samego siebie. I na tym  zakończę polemikę w tym wątku.


 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
25 minut temu, Heort pisze:

Zdajesz sobie sprawę że odpowiedziałeś na pytanie kogo szukasz?

A kto zadał takie pytanie? Szukałem, już nie szukam. Uważam, że blisko mnie na portalach ogłoszeniowych i forach nikogo nie znajdę, zbyt mało jest ludzi zdecydowanych i konkretnych. Większe odległości wchodzą w grę tylko dla przygodnych, jednorazowych spotkań a spotkania na dłużej nie wchodzą w grę, z wielu powodów, które tu wymieniłem. Inna byłaby sytuacja, gdybym mieszkał w dużym mieście, był singlem lub miał nieuregulowane życie, np. zawód kierowcy TIRa. I nie tłumaczę się, po prostu takie jest życie. Dlatego też już nie szukam. Był czas, gdy logistyka tu wcześniej poruszana pracowała na pełnych obrotach, ale ryzyko z tym związane było dość wysokie. I uciążliwe psychicznie. Z natury nie lubię kłamać.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, MartinJust pisze:

dla pocieszenia w dużym mieście ( Kraków ) też tak różowo nie jest  :) 

Generalnie nie jest różowo.Wszyscy mają ten problem i panowie i pary

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, MartinJust pisze:

dla pocieszenia w dużym mieście ( Kraków ) też tak różowo nie jest  :) 

Czy małe czy duże miasto, zawsze jest ten sam problem, mi zawsze musi odpowiadać przede wszystkim osoba z którą mam zamiar się spotkać i aby na wzajem też choć troszkę się dopasować, a odległość dla mnie nie ma większego znaczenia wszystko jest się w stanie dogadać i dograc czasowo jeśli obie strony chcą tak samo, 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Serio ten wątek, ogromnie ciekawy, ma się zmienić w to?  :(

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 minut temu, Zouza pisze:

Serio ten wątek, ogromnie ciekawy, ma się zmienić w to?  :(

Dokładnie takie same mam przemyślenia. Kwestia odległości jest dosyć niezależna od motyku przewodniego. Bardziej mi chodziło o to kogo jest cieżko znaleźć i na jakie układy a nie czy odgległości i logistyka stanowią problem czy nie. Myślę, że wątek ogległości i logistyki można kontynuować w osobnym temacie

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 7.08.2019 o 12:08, Wichura pisze:

Kogo zatem najtrudniej jest lub było Wam znaleźć do realizacji Waszych zabaw czy fantazji lub też po prostu do układu ?

  1. Jako, że jestem aktualnie singlem, to chyba najtrudniej znaleźć/namówić dwie chętne Panie do wspólnej zabawy 2K+M. I bynajmniej nie jestem tym zdziwiony :)
  2. Poza tym Panie odmiennego koloru skóry: chyba od zawsze marzyła mi się randka z ciemnoskórą lub azjatycką pięknością ;)  No i oczywiście latynoska :)  Tak po prosto, żeby zobaczyć jak to jest ;) Może za szybko zwiedzam świat, bo byłem w wielu miejscach, ale na bliższe poznanie tamtejszych kobiet nie było czasu :)  We Wrocławiu wydaje mi się o taką znajomość niełatwo, ale o problemach będzie w kolejnym punkcie. 
  3. Młodszej, powiedzmy 20-23-letniej dziewczyny, z inklinacjami do uległości
  4. Kochanki na dłuższą relację. Kochanki zamężnej/w związku, gdzie za przyzwoleniem jej męża mógłbym się z nią spotykać. Kochanki, która dałaby się czasami sponiewierać, spenetrować głęboko swoje usta, z którą mógłbym czasami powymieniać sprośne wiadomości albo wysyłać relację ze spotkań jej partnerowi. Do której mógłbym napisać w piątkowy wieczór; "Chcę Cię teraz dla siebie." W zamian odpisałaby "Przyjedź i weź mnie" albo "Zamów mi tylko taksówkę". Z którą nie musielibyśmy jednocześnie do siebie pełne zaufanie.
W dniu 7.08.2019 o 12:08, Wichura pisze:

Na jakie problemy natrafiacie/natrafialiście szukając odpowiedniego kandydata, kandydatki lub kandydatów?

  1. Zdecydowanie łatwiej szukać parze kobiet do wspólnych zabaw i spotkań, niż singlowi szukać dwóch zainteresowanych kobiet, więc może to jakieś rozwiązanie ;) 
  2. Jadąc gdzieś w podróż obiecuję sobie, że znajdę czas na nocne wyjście na miasto, żeby poznać je od tej nieco innej strony. I zazwyczaj na tym się kończy. Brak czasu, czasami i zmęczenie, ale też chyba rozsądek, żeby nie przywieźć ze sobą jakiegoś syfa. I to chyba sedno. Będąc w Afryce nawet przez chwilę nie pomyślałem, że mógłbym tam umówić się ot tak na randkę, czy seks (zwał jak zwał) z kimkolwiek. Za duże zagrożenie. W Azji nieco lepiej. Z ciekawości założyłem nawet tamtejszy odpowiedni Tindera, Tantan - i odziwo odzew był bardzo duży. Pytanie, czy to ich ciekawość wobec białych czy chęć zarobku. W Chinach zdecydowanie postawiłbym na to pierwsze, bo nawet wchodząc na Wielki Mur, nie mogłem się przez 15 minut opędzić, głównie od kobiet, które chciały po prostu zrobić sobie ze mną zdjęcie. Szarpały mnie wręcz między sobą. W przypadku Bali, jak i Indonezji w ogóle to zdecydowanie postawiłbym na ten drugi czynnik. W końcu przyjeżdża bogaty turysta, to można go naciągnąć na małe co nieco. Niemniej i tutaj wygrała obawa przed sprawieniem sobie przykrej niespodzianki. Czy słusznie? Może lepiej nie sprawdzać.
    W Polsce natomiast chyba problemem jest moja praca, bo skoro 2-3 weekendy muszę iść do pracy, to odpuszczam nocne wyjścia na miasto, na imprezy, gdzie można spotkać całkiem sporo, szczególnie studentek (Jak to nazywają ludzie dość powszechnie - Erasmus orgasmus). Zagraniczne zazwyczaj wybierają się do tych lepszych i droższych lokali, więc może pod względem higieny czułbym się bezpieczniej niż gdzieś zagranicą.
  3. Tutaj problemem jest zdecydowanie wiek, a raczej brak pełnej dojrzałości i świadomości swojej seksualności. Stąd też brak określenia konkretnych oczekiwań itd.
  4. Tutaj również przeszkodę można ocenić od razu. I jest nią przede wszystkim logistyka takiej relacji i wiążące się z tym ograniczenia co do miejsca zamieszkania, bo trudniej byłoby to zrealizować z kimś kto mieszka choćby w innym mieście. Niemniej to też kwestia zaufania, bo mając zaufanie mógłbym odwiedzać choćby Kraków czy Poznań, wiedząc, że ktoś będzie na mnie czekał, a nie wyląduje na samotnym noclegu w hotelu.
W dniu 7.08.2019 o 12:08, Wichura pisze:

Kogo Wam najbardziej brakuje "na rynku" ?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie w moim przypadku. Może jedynie w odniesieniu do punktu nr 2, w Polsce, a raczej samym Wrocławiu, na codzień nie ma zbyt wiele międzynarodowego towarzystwa. Może w Warszawie jest pod tym względem "lepiej" ;) 

W pozostałych opisanych przypadkach, raczej problem sprowadza się do ogólnie pojętej logistyki i braku czasu, może niekiedy też cierpliwości.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po przeczytaniu powyższego tylko jedno mi się nasuwa, wyrażę to słowami piosenki - wiem, że nie powinienem, ale nie mogę się oprzeć.

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...