Noc poślubna z kochankiem

[rogacz_199x✩ 793]

Kręci mnie bardzo sytuacja w której moja ukochana na noc poślubną zaprasza swojego kochanka a naszego przyjaciela domu do apartamentu. Chce, żeby on jako pierwszy zasmakował cipki świeżo upieczonej żony. Chce też, żeby ta noc nie pozostawiła złudzeń jaki będzie podział obowiązków na naszej nowej, trójkątnej drodze życia. Żeby spleść jeszcze mocniej nasze przymierze on został świadkiem na naszym ślubie, a na jej obrączce oprócz moich widnieją także jego inicjały.

[rogacz_199x✩ 793]

Bardzo zachęcam jeśli ktoś chce do dołożenia swoich trzech groszy do tej fantazji

[reka 260]

no to dawaj ze szczegółami jak wyglądałaby noc poślubna i twoja rola podczas niej.

 

[rogacz_199x✩ 793]

Chciałbym tylko dodać, że jest to fantazja i tylko fantazja. Ale chętnie się z wami podzielę tym jak to sobie w głowie poukładałem:

 

Przede wszystkim w prezencie dostałbym stalową klatkę - od tej pory musiałbym ja nosić w czasie jak nasz przyjaciel domu byłby w domu. Na początku musiałbym dokładnie przygotować cipkę i dupkę mojej świeżo upieczonej żony na penisa naszego towarzysza. Po minetce zostałbym poproszony grzeczne oddalenie się i spoczynek na fotelu w głębi pokoju. Z niego już z założoną klatką obserwowałbym jak kochanek pierwszy raz na nowej drodze życia uprawia seks z moją żoną.

[Matt2233 592]

A mnie ciekawi ilu rogaczy było by sklonnych na realizację tej fantazji?

[Behemoth22 277]

5 godzin temu, Matt2233 pisze:

A mnie ciekawi ilu rogaczy było by sklonnych na realizację tej fantazji?

Ja na pewno nie, jednak noc poślubna należy do męża, wydaje mi się że cuckold jest raczej dla par z pewnym doświadczeniem, ufających sobie. ZK na początku związku nie wydaje mi się dobrym pomysłem.

[Wichura® 19 362]

42 minuty temu, Behemoth22 pisze:

Ja na pewno nie, jednak noc poślubna należy do męża, wydaje mi się że cuckold jest raczej dla par z pewnym doświadczeniem, ufających sobie. ZK na początku związku nie wydaje mi się dobrym pomysłem.

Jedno drugiego nie wyklucza. Można brać ślub (i co za tym idzie mieć noc poślubną) po wielu latach związku w którym jest pełne zaufanie i wiele wcześniej zdobytych doświadczeń w zabawach cuckold czy zk.

 

Niemniej jednak z pewnością jest i będzie to dużo częściej fantazja niż realne plany lub doświadczenia a składa się na to wiele powodów. 

[rogacz_199x✩ 793]

4 godziny temu, Behemoth22 pisze:

Ja na pewno nie, jednak noc poślubna należy do męża, wydaje mi się że cuckold jest raczej dla par z pewnym doświadczeniem, ufających sobie. ZK na początku związku nie wydaje mi się dobrym pomysłem.

Z góry zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie fantazja. Z serii tych, które to leżą głęboko w zakamarkach duszy i kręcą człowieka, ale nie ma się zamiaru ich realizować. Pozdrawiam!

[rogacz_199x✩ 793]

3 godziny temu, Wichura pisze:

Niemniej jednak z pewnością jest i będzie to dużo częściej fantazja niż realne plany lub doświadczenia a składa się na to wiele powodów. 

Trafiłeś w sedno sprawy!

[pawel1969 1 476]

Fajna fantazja z zgadzam się, że mało realna do spełnienia. Niemniej od czego jest fantazjowanie. Taka wersja jest jeszcze mniej realna:

 

Przed ślubem zjawiają się u nas ludzie w garniturach informując o obowiązującym prawie pierwszej nocy i dodając, że ich szef nie będzie zadowolony, jeśli moja kobieta spróbuje ominąć obowiązujące prawo.

Po ich wyjściu żona przekonuje mnie, że dla świętego spokoju nie powinniśmy zadzierać z tymi ludźmi.

Zaraz po weselu moja nowo upieczona żona wsiada do czarnego BMW, które czeka na nią pod salą weselną i odjeżdża w nieznanym mi kierunku.

W domu zjawia się nad ranem. Pończochy i koronkowe majteczki porozrywane, podobnie jak suknia ślubna. Wszędzie ślady nasienia.