Skocz do zawartości
rita

Z czym wracamy ze spotkań

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, jennaro pisze:

A czy Ty pozwoliła byś na jego sex z inna kobietą? - myślę sobie, że jesli ty wymagasz akceptacji swoich zachowań, to takie same zachowania przysługują jemu., dodam wymagasz akceptacji pod groźbą odejścia.

Troszkę poczułem się wywołany do tablicy, więc jestem  :)

Wybacz @jennaro , że wybrałem tylko ten cytat z Twoich wypowiedzi, ale od tego zdania się "zaczęło".

Otóż:

Nie żyjemy w równouprawnionym związku, lecz odchylonym w pewnych aspektach w femdomową stronę. Więc założenie, że "jeśli Ona ma do czegoś prawo, to on też powinien" - jest błędne.

Jestem bardzo mocno monogamiczny i zwyczajnie nie chcę sypiać z innymi kobietami. Toteż problem nie istnieje.

Groźby i szantaż, których ktoś dociekliwy mógłby się doszukiwać w słowach @Dragonfly, nie są niczym innym jak zwykłym podejściem w relacjach nie związanych z cuckoldem. W końcu "prześpisz się z inną to się z tobą rozwiodę" jest zasadą częstą i zwyczajowo przyjętą. Czy można ją nazwać groźbą, bądź szantażem. Wiercąc usilnie pewnie tak ;).

Tak naprawdę sprawa jest prosta. Ja chcę by @Dragonfly sypiała z innymi, i Ona tego chce. Ja nie chcę sypiać z innymi, i Ona tego nie chce. Pod tym względem jesteśmy kompatybilni idealnie :)

Mam nadzieję, że udało mi się choć w części zaspokoić Twoją ciekawość.

 

Ale, co by nie było OT...

Nie wracam ze spotkań.

Tzn. po prostu na nich nie bywam. Nie, że siedzę tam do tej pory :->

 

Jednak skoro już się rozpisałem, to z czym Żona wraca ze spotkań..?

Z błyskiem w oku. Z uśmiechem. Z dziesiątkami nowych pomysłów. Z ciekawą historią. Z bajecznie zboczonymi fotkami. Z gigantycznym zieeewem z niewyspania.

I z reguły z ochotą na zapiekanki. Nie wiem... Nie pytajcie :facepalm:

  • Lubię 15
  • Zauroczenie 1
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

:) spoko,  ja także lubię jak moja zona wraca z spotkania, no ale nie wiem czy tu mogę odpowiadać bo wichura mi wysłał zielony text. W każdym bądz razie juz Was rozumiem :) i pozdrawiam

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z czym wracam?? (to z czym wracam nie oznacza że nie mam tego w domu u boku męża)

 

Wracam ze sspełnieniem,  dowartościowaniem, wielkim uśmiechem, wyczerpana śmiechem, błyskiem w oku, fantastycznym humorem, lekka, wyjątkowa,   iwszystkim co pozytywne  ;) . Ach rozmarzyłam się :) 

  • Lubię 17
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, surfinia pisze:

Z czym wracam?? (to z czym wracam nie oznacza że nie mam tego w domu u boku męża)

 

Wracam ze sspełnieniem,  dowartościowaniem, wielkim uśmiechem, wyczerpana śmiechem, błyskiem w oku, fantastycznym humorem, lekka, wyjątkowa,   iwszystkim co pozytywne  ;) . Ach rozmarzyłam się :) 

Nakreśliłaś to bardzo subtelnie z odrobiną erotycznej nuty, sam bym tego lepiej nie ujął widząc moją kochaną małżonkę w tej samej sytuacji. O moich adekwatnych uczuciach nie wspomnę - nie ten wątek :)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Do tego co napisała tak pięknie Surfinia dodam zakwasy i otarcia różnej maści. :D

  • Lubię 4
  • Haha 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przede wszystkim dobry nastrój i wspomnienia.

Często też zakwasy. Najczęściej w okolicach brzucha :D 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kac, zakwasy i bez kasy. 

 

A nie, zaraz.. z takich innych spotkań wracam najczęściej rozczochrany, chwilowo spełniony i podrapany na plecach.

 

Oczywiście z butelką wina i kwiatkiem skradzionym z ronda dla tej życiowo Najważniejszej.

 

 

 

  • Lubię 7
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja żono po spotkaniu w czwartek miała wybroczyny na tyłku od klapsów kochanków po seksie z nim w aucie

70513772_648862665637134_8694196830075879424_n.jpg

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 14.06.2019 o 20:55, napisano:

Zastanowiło mnie, czy tylko ja tak mam, że wracając ze spotkań:

 

-cieszę się, że wracam do męża (W to nie wątpie, że się tutejszym paniom zdarza ;) ),

-nagle zalewa mnie jakaś fala czułości, jakbym znowu widziała męża po raz pierwszy

Mam tak samo, z narzeczonym (po udanym seksie z kochankiem) mam ochotę na czułości, przytulanie, całowanie. Ogólnie więcej seksu w związku uprawiam podczas częstszych spotkań z innymi mężczyznami.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 11.09.2019 o 16:18, napisano:

Czegoś nie rozumiem. Gdzie tu widzisz z mojej strony groźbę? Bo wiem jaki chcę mieć związek i nie idę wtedy na ustępstwa? Po prostu byłabym z kimś innym, komu bym taka pasowała, bądź byłabym sama. 

I @jennaro powiedz mi jeszcze, gdzie tu widzisz z mojej strony jakiś lęk? 

A podobno dla drugiej kochanej osoby zrobiło by sie wszystko. Alkoholicy próbują wyjsc z nałogu, a partnerka mu w tym pomaga. Widac tutaj to nie istnieje, taka jestemi juz. Trochę jak rozkapryszony dzieciak.

  • Facepalm 3
  • Wow! 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...