Skocz do zawartości
Złota Rybka

Jedna pani i dwóch panów bi

Rekomendowane odpowiedzi

Temat ciekawy sam bym chętnie wziął udział w takiej akcji Jakby ktoś coś to nie mówię nie

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Kiki pisze:

A to jest genialne... Heteroelastyczność jeśli możesz wyjaśnij, sprecyzuj. 

To akurat bardzo proste jest. Numer 1 lub 2 w skali orientacji seksualnej Kinseya:

Cytat

0-wyłącznie heteroseksualny(-a)
1-przeważająco heteroseksualny(-a), incydentalnie homoseksualny(-a)
2-przeważająco heteroseksualny(-a), bardziej niż incydentalnie homoseksualny(-a)
3-w równym stopniu heteroseksualny(-a) i homoseksualny(-a)
4-przeważająco homoseksualny(-a), bardziej niż incydentalnie heteroseksualny(-a)
5-przeważająco homoseksualny(-a), incydentalnie heteroseksualny(-a)
6-wyłącznie homoseksualny(-a)
X-aseksualny(-a)

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kinseya

Samo określenie heteroelastyczny (org. heteroflexible lub analogicznie homoflexible) powstało w wyniku potrzeby wynikającej z ubogości skali homo/bi/hetero

 

 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Wichura pisze:

To akurat bardzo proste jest. Numer 1 lub 2 w skali orientacji seksualnej Kinseya

No to sobie poczytałem i nie jest to takie proste... Po pierwsze wszystko w skali Kinseya od 1 - 5 jest biseksualizmem. Bo skala ta powstając miała na celu odejście od dychotomicznego podziału orientacji zatem

Hetero - Homo w nauce.  Zatem dla tej stricte skali pojęcie heteroelastyczny jest nieprawidłowe

1 godzinę temu, Wichura pisze:

Samo określenie heteroelastyczny (org. heteroflexible lub analogicznie homoflexible) powstało w wyniku potrzeby wynikającej z ubogości skali homo/bi/hetero

Ubogość skali ,w trójdzielnym pojęciu orientacji seksualnej, jest wynikiem poszerzenia spektrum o identyfikację płciową rzeczywistą i domniemaną. Heteroelastyczny nie jest pojęciem również w tym ujęciu.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kiki, to jeśli ja lubię z damami, ale tylko wtedy, gdy będzie również interakcja z mężczyzną, to jestem...? Wyłącznie K+K nie wchodzi w grę, zaś męska aktywność nastraja mnie do skosztowania obojga,, to...? ;) 

  • Lubię 7
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
41 minut temu, Kiki pisze:

Po pierwsze wszystko w skali Kinseya od 1 - 5 jest biseksualizmem.

No nie... Właśnie przez takie uproszenia pojawiła się potrzeba bardziej precyzyjnej skali lub rozszerzenie "klasycznej" o takie rzeczy jak heteroelastyczność. Pozwól, że rzucę bardzo bliskim tematyce forum przykładem. 

 

Jest sobie facet - szczęśliwy mąż rogacz. Podniecają go wyłącznie kobiety, kręcą go wyłącznie kobiety, kocha wyłącznie kobiety i wyłącznie z kobietami wyobraża sobie związek. Żaden z powyższych aspektów nie pojawia się i nigdy nie pojawił się w stosunku do jakiegokolwiek faceta. W związku z tym, że biseksualizm z definicji oznacza:

Cytat

Biseksualizm (z greki βι bi = oboje, dwa oraz z łac. sexualis = płciowy), inaczej: biseksualność – trwały erotyczny pociąg do osób obu płci

nie można powiedzieć, że jest biseksualny - kompletnie nie spełnia tej definicji. 

 

Kręci go jednak dajmy na to, że żona wraca od kochanka i on ją po nim liże mając kontakt z jego spermą. A jeżeli ten przykład jest niewystarczający to kręci go fakt, że żona każe mu zaspokajać kochanka oralnie na co on się godzi gdyż jest to dla niego elementy ich gry i układu oraz uderza w inne struny niż pociąg do kochanka z którym nic by nigdy nie robił gdyby nie żona. Czy wobec takich zachowań nazwałbyś go w 100% heteroseksualnym czyli tym samym określeniem którego używasz wobec siebie ? Bo to, że nie może on być z definicji biseksualny już wyjaśniliśmy ;) 

  • Lubię 10
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, Wichura pisze:

No nie... Właśnie przez takie uproszenia pojawiła się potrzeba bardziej precyzyjnej skali lub rozszerzenie "klasycznej" o takie rzeczy jak heteroelastyczność

No to znajdź opracowanie medyczne czy naukowe, które "heteroelastyczność" uznaje za formę orientacji seksualnej.

 

Ja nie upraszczam, zauważam jedynie że skala Kinseya, która została ogłoszona jako praca zbiorowa w 1948!!! roku rozszerzała pojęcie orientacji seksualnej poza dychotomiczne postrzeganie choć sama w sobie jest dychotomiczna bo zakłada jedynie heteroseksualizm zależny od intensywności kontaktów i tak samo homoseksualizm. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w tym czasie homoseksualizm nadal był uważany za zaburzenie osobowości.

 

Skoro więc się powołujesz na tę skalę, zaznaczając że orientacja oznaczona jako 1 i 2 spełniają kryteria heteroelastyczności to moim zdaniem nie ma ku temu merytorycznej podstawy. Obie formy przecież oscylują w zakresie homoseksualnej aktywności i nie wykluczają :

11 godzin temu, Wichura pisze:

Biseksualizm (z greki βι bi = oboje, dwa oraz z łac. sexualis = płciowy), inaczej: biseksualność – trwały erotyczny pociąg do osób obu płci

Zakładają jedynie warunek incydentalności odbywanych kontaktów!!!

 

Przykład, który przytoczyłeś także zupełnie nie mieści się w Kinsley'owskiej skali a moim zdaniem nawet nie odnosi się do orientacji.

 

Dla mnie to ciekawostka bo spotkałem się z tym określeniem po raz pierwszy i dlatego chciałem aby osoba odróżniająca osobę biseksualną od heteroelastycznej mi to wyjaśniła. Wiem natomiast, z pobieżnych tylko poszukiwań, że heteroelastyczność jako termin zaczął funkcjonować w pierwszej dekadzie XXI wieku i od początku odnosił się do trendu w zachowaniach seksualnych a nie stricte do orientacji. Dlatego w odpowiedzi na Twoje pytanie:

11 godzin temu, Wichura pisze:

Czy wobec takich zachowań nazwałbyś go w 100% heteroseksualnym czyli tym samym określeniem którego używasz wobec siebie ?

odpowiedziałbym stanowcze TAK!

 

11 godzin temu, Zouza pisze:

Kiki, to jeśli ja lubię z damami, ale tylko wtedy, gdy będzie również interakcja z mężczyzną, to jestem...?

Zou... to akurat oczywiste ŚWIETNĄ BABKĄ!!!:mrgreen: 

 

11 godzin temu, Zouza pisze:

Wyłącznie K+K nie wchodzi w grę, zaś męska aktywność nastraja mnie do skosztowania obojga,, to...?

No nie wiem... toż pytam. Chcesz żeby zdefiniował Cię ekstremista heteroseksualny z wysoce rozwiniętą selektywną homofobią?;) Aaa i w dodatku biały... żeby był komplet nieszczęść:lach:

  • Lubię 2
  • Facepalm 1
  • Haha 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
58 minut temu, Kiki pisze:

No to znajdź opracowanie medyczne czy naukowe, które "heteroelastyczność" uznaje za formę orientacji seksualnej.

 

Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że zarówno w życiu prywatnym jak i dyskusjach na forum nie musimy posługiwać się wyłącznie terminami medycznymi czy naukowymi stosując zamiast tego także terminy potoczne i umowne. Idąc tą droga musielibyśmy znaleźć opracowania medyczne czy naukowe tłumaczące kim jest "rogacz" czy "hotka". Proszę, nie idźmy ta drogą.

 

Godzinę temu, Kiki pisze:

Dla mnie to ciekawostka bo spotkałem się z tym określeniem po raz pierwszy i dlatego chciałem aby osoba odróżniająca osobę biseksualną od heteroelastycznej mi to wyjaśniła.

Mam nadzieję, że jako osoba posługująca się tym określeniem choć częściowo zaspokoiłem Twoją ciekawość.

 

Chciałbym także zaznaczyć, ze temat dotyczy naszych doświadczeń związanych z konkretnym układem w skład którego wchodzi dwóch biseksualnych facetów. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że ani ja ani Ty takich doświadczeń nie posiadamy a sam temat jest na tyle ciekawy, ze nie chciałbym aby stał się kolejnym w którym większość wypowiedzi pada z ust osób które nomen omen maja niewiele na ten temat do powiedzenia. W związku z tym dalszą dyskusję o istocie homo/bi/hetero/seksualizmu proponuję przenieść w inne miejsce

  • Lubię 6
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Wichura pisze:

Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że zarówno w życiu prywatnym jak i dyskusjach na forum nie musimy posługiwać się wyłącznie terminami medycznymi czy naukowymi stosując zamiast tego także terminy potoczne i umowne. Idąc tą droga musielibyśmy znaleźć opracowania medyczne czy naukowe tłumaczące kim jest "rogacz" czy "hotka". Proszę, nie idźmy ta drogą.

Tego to nie jestem wstanie zrozumieć. Czyli dowolność interpretacji ponad rzeczowość? @Wichura ja nie znałem tego określenia a wydało mi się atrakcyjne lingwistycznie jednak ta atrakcyjność nie upoważnia do stosowania czegoś czego się nie rozumie. Dlatego pytam, szukam... chce wiedzieć. 

 

8 minut temu, Wichura pisze:

Mam nadzieję, że jako osoba posługująca się tym określeniem choć częściowo zaspokoiłem Twoją ciekawość.

Nie

8 minut temu, Wichura pisze:

Chciałbym także zaznaczyć, ze temat dotyczy naszych doświadczeń związanych z konkretnym układem w skład którego wchodzi dwóch biseksualnych facetów.

Rozumiem aluzję i już będę milczał...

  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 24.05.2019 o 14:43, Złota Rybka pisze:

1. Jak znaleźliście się w takim układzie? Daliście stosowne ogłoszenie czy sytuacja wydarzyła się spontanicznie? (Marzy mi się takie dzikie, spontaniczne spotkanie, ale jeśli się nie ma wokół siebie mężczyzn bi, to chyba mogę już przestać na to czekać.)

2. Czy były jakieś momenty, które Was zaskoczyły? Czy psychika, emocje i wszystko inne nadążało za rozwojem wydarzeń? (Czy nikt nie był wyłączony/pominięty?)

3. Czy jest bardzo inaczej, niż w trójkącie z dwoma panami hetero (o ile macie takie doświadczenie)?

 

Ja tak ogólnie  na trzy pytania razem ... :) 

 

Pierwsze moje doświadczenia w temacie były dla mnie zupełnym zaskoczeniem...a to pocałunek panów zaraz po ...a to jakieś przewijające się panów wzajemne pieszczoty w trakcie trójkąta... 

Szukać takich przygód na własną rękę zaczęłam właśnie po takich "smaczkach" z zaskoczenia. 

W ten czas, jak mnie tak ostro na to wzięło szukałam głównie na gg ,i przynosiło to efekty. Teraz nie wiem, bo prawie z tej aplikacji nie korzystam .

Doszłam do momentu w którym chciałam być w takim układzie mniej ważna ,jakby tylko dla ich potrzeb,więc skupiłam się na panach  którzy swój homoseksualizm stawiają na miejscu pierwszym ,a biseksualizm jako formę pikantnego dodatku. I przekonałam się ,że to jednak nie dla mnie ,bo pomijana być nie lubię...a tu mi się to często zdarzało... 

Natomiast spotkań z biseksualistami nie umiem porównać ze spotkaniami z panami hetero ,to dla mnie dwie inne płaszczyzny, które niekoniecznie  chcą być mieszane ...a każda z nich daje mi inne wyjątkowe doznania ... 

 

 

  • Lubię 10
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Temat jest mi bardzo bliski, dlatego postanowiłam wypowiedzieć się tu, gdy będę miała nieco spokojniejszy czas. I oto ten czas nadszedł :) 

 

Swoje ciągoty do seksu m+m odkryłam już w szkole średniej, gdy przypadkiem trafiłam na porno gazetkę dla homoseksualnych mężczyzn. Potem z zaciekawieniem na koncertach, zlotach czy klubowych imprezach przyglądałam się mężczyznom całującym się gdzieś ukradkiem. Ależ mnie ten widok nakręcał. Niestety w tamtych czasach był on bardzo rzadki.

 

W dniu 24.05.2019 o 14:43, Złota Rybka pisze:

1. Jak znaleźliście się w takim układzie? Daliście stosowne ogłoszenie czy sytuacja wydarzyła się spontanicznie? (Marzy mi się takie dzikie, spontaniczne spotkanie, ale jeśli się nie ma wokół siebie mężczyzn bi, to chyba mogę już przestać na to czekać.)

@skrzat jest mocno heteroseksualny i w jego przypadku jakiekolwiek łóżkowe interakcje z innym mężczyzną nie wchodziły w grę. Dlatego  bardzo ucieszył mnie mój przyjaciel, gdy pierwszy raz zwierzył mi się ze swoich biseksualnych fantazji.

Poszukiwania odpowiednich kandydatów rozpoczęliśmy poprzez portal sex-zone.  Uznaliśmy, że tak będzie szybciej i konkretniej. Spontaniczne akcje mnie jawią się jako ryzykowne i unikam ich.

Zaczynałam od układów z elementami dominacji z mojej strony, ale nie było tam ani klasycznego rogacza, ani klasycznego dominującego nad nim kochanka. W sumie nie dochodziło też do wspólnych zabaw w tzw. trójkącie.

Siadałam z boku w dogodnym dla mnie miejscu z drinkiem lub kieliszkiem wina w dłoni i karmiłam zmysły widokiem seksu dwóch mężczyzn. W trakcie tylko  proponowałam różnego rodzaju zabawy. Kochanek mojego przyjaciela nie mógł mnie dotknąć ani czegokolwiek ode mnie wymagać.

Z czasem przestało mi to wystarczać i zapragnęłam znaleźć się w środku zabawy-być jej nierozerwalną częścią. I chciałam tak jak @Złota Rybka, by nie było podziału na jakiegoś rogacza czy uległego szykującego kochanka do wejścia w kobietę. Ot, szalony trójkąt kobiety z dwoma biseksualnymi mężczyznami, dla których seks m+m nie ogranicza się tylko do lizania członka czy zlizywania spermy kolegi.

I wtedy zaczęły się schody.

Tym razem poszukiwania odbywały się poprzez zbiornik. Niestety ogromna większość biseksualnych mężczyzn okazywała się być zwykłymi "heteroelastycznymi" panami. Bo on owszem poliże ptaka kolegi, jajeczka, odbyt. Liźnie też jego nasienie, ale w żadnym wypadku nie wchodzi w rachubę seks m+m. On tylko z kobietą, bo gejem nie jest. Mężczyźni go nie podniecają

Trafiali się i nadal trafiają panowie co to podobno marzą, by spróbować seksu z mężczyzną, ale tylko w obecności i współudziale kobiety. Ci to w większości udawacze, którzy by mieć możliwość zabawić się z kobietą powiedzą i obiecają na PW wszystko, a podczas zabawy wycofują się rakiem.

 

W dniu 24.05.2019 o 14:43, Złota Rybka pisze:

2. Czy były jakieś momenty, które Was zaskoczyły? Czy psychika, emocje i wszystko inne nadążało za rozwojem wydarzeń? (Czy nikt nie był wyłączony/pominięty?)

W końcu udało się.

Oj, momentów zaskoczenia było wiele i nadal bywają. Pierwsze moje zaskoczenie, to sama moja reakcja, gdy w końcu z widza stałam się częścią zabawy. Podniecenie chwilami wręcz ogłuszało mój umysł i budziło się we mnie zwierzę. Nie mogłam się wręcz ich nadotykać, nawąchać, nasmakować.

Dopiero wtedy też obudził się we mnie żal, który był dla mnie zaskoczeniem. Żal, że nigdy nie poczuję tego co w danej chwili czują oni. Nie, to nie była i nadal nie jest zazdrość, to raczej tęsknota za czymś nieznanym. Ciężko mi to uczucie opisać. 

Psychika, emocje itp, owszem u nas nadążały za rozwojem wydarzeń. My weszliśmy w to krok po kroku, a nie od razu na głęboką wodę. Chociaż przyznam, że w pewnym momencie euforia osiągnęła punkt krytyczny i fantazje wręcz krzyczały w nas, by je spełnić. Wtedy przez chwilę zatraciliśmy instynkt samozachowawczy. Na szczęście tuż przed realizacją jednej z fantazji rozum nam wrócił.

Podczas zabaw nigdy nikt nie był wyłączony i nie czuł się pominięty. Przynajmniej tak wynika z naszych rozmów po...

 

W dniu 24.05.2019 o 14:43, Złota Rybka pisze:

3. Czy jest bardzo inaczej, niż w trójkącie z dwoma panami hetero (o ile macie takie doświadczenie)?

Dla mnie, to całkiem inne doznania i w sumie trójkąty z panami hetero czy tymi niby lekko biseksualnymi już mnie nie interesują. Wydają mi się suche i bez tej magii.

Ja wolę, gdy jest ze mną dwóch podnieconych również sobą nawzajem mężczyzn. Naprawdę, wtedy można o wiele, wiele więcej.

 

Pani ze @SplitKiM napisała:

W dniu 26.05.2019 o 19:08, SplitKiM pisze:

Mam wrażenie, że Panowie bi są bardziej poukładani ze swoją seksualnością.

Dokładnie. Mężczyźni świadomi swojej biseksualnej natury, którzy nie wstydzą się jej nie miewają też jakichkolwiek kompleksów natury seksualnej. Nigdy nic na siłę, bo komuś lub sobie trzeba coś udowodnić. Takie są moje spostrzeżenia i wrażenia.

  • Lubię 14
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...