Skocz do zawartości
gdanski_pirat

Pomieszanie z poplątaniem

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek
1 godzinę temu, Wichura pisze:

Tak uważa i wg wielu osób będzie miał rację - było o tym dużo w temacie który podlinkowałem wcześniej - nie rozumiem gdzie problem szczególnie, że swojej opinii nie próbuje przecież narzucać tu innym

wiesz gdzie ja widzę problem? i to gruby

 

że gro osób (daruję nicki choć jestem gotowa je podać) widzi jakieś obrażanie autora i doszukuje się porównywania kobiet, które nie szukają głębszych emocji do prostytutki 

 

tu widzę problem - w czytaniu ze zrozumieniem rzeczowych argumentów a nie doszukiwaniu się personalnych wycieczek kogokolwiek do kogokolwiek - że jak to napisałeś "tak uważa i wg wielu" tak właśnie jest

 

bo to że wielu uważa, że coś jest A to nie znaczy, że w tle nie majaczą ryzyka B, C i Z

 

nikt nie wyklucza A jedynie rozszerza pole widzenia

 

o tym mówię, że jedno to wspaniałe założenia a drugie to życiowe przypadki  i nasze postawy wobec nich

 

nic ponad to

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Myślę jednak, że wątek dotyczący statusu związków kochanek i kochanków oraz plusów i minusów danych wyborów lepiej jest rozwinięty w podlinkowanym przeze mnie temacie.

 

Jeżeli zaś chodzi o post w którym padła wzmianka o prostytucji to nie podejrzewam, że @Kiki pisząc to nie przewidywał, że w oczach wielu osób wbija właśnie kij w mrowisko a sam post może wywołać różne komentarze z którymi zapewne dalej się liczył. Nie widzę powodów natomiast aby denerwować się tym, że pozostałe osoby mają inny sposób rozmowy i doboru argumentów niż ten jakiego my sami byśmy oczekiwali. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

a wiesz co mnie jeszcze dobija wśród oburzonych...

 

jeśli są oburzeni wyimaginowanym przez własną nadinterpretację porównaniem do prostytutki

 

to co? prostytutka to niby gorszy rodzaj człowieka bo tak a nie inaczej zarabia na życie?

 

dla mnie to małostkowość sięgająca Himalajów i zaściankowość ograniczona do moje jest mojsze

 

a teraz możecie mnie zjeść :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
1 minutę temu, gdanski_pirat pisze:

Chciała byś

jestem niestrawna, będę żyć

 

przewidziałam ryzyka od A do Z

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, iko pisze:

ryzyka od A do Z

Jest jeszcze "ź, ż" - pamiętaj dokładniej asekuracji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
11 minut temu, gdanski_pirat pisze:

Jest jeszcze "ź, ż" - pamiętaj dokładniej asekuracji.

nie ma czegoś takiego, 100 procent asekuracji i o tym jest Twój temat i odpowiedzi moje czy te, które wskazał @Kiki na poplątanie z pomieszaniem

 

najwyżej ukąsana dowiem się znowu czegoś o sobie... lubię emocje, ja się nimi karmię :)

 

tylko ja sama mogę sobie krzywdę zrobić przez dokonywane wybory... nie przerzucam odpowiedzialności na innych i w razie kłopotów umiem zauważyć swoje sprawstwo i ponieść tego konsekwencje

 

(i zdaję sobie doskonale sprawę, że mój pogląd nie jest popularny)

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Frodo pisze:

Co nie oznacza ,że Kobieta, która tak podchodzi do tematu można przyrównać do prostytutki.

 

Fordo, mnie wielokrotnie zdarzały się spotkania wyłącznie na "bzykanie". Powinnam się więc obrazić na Kikika, wg Ciebie. Tymczasem wcale nie czuję się porównywana do prostytutki, ani trochę. Odnoszę wrażenie, że zbyt wiele sobie dopowiedziałeś. ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 minut temu, iko pisze:

nie ma czegoś takiego, 100 procent asekuracji i o tym jest Twój temat i odpowiedzi moje czy te, które wskazał @Kiki na poplątanie z pomieszaniem

 

najwyżej ukąsana dowiem się znowu czegoś o sobie... lubię emocje, ja się nimi karmię :)

 

tylko ja sama mogę sobie krzywdę zrobić przez dokonywane wybory... nie przerzucam odpowiedzialności na innych i w razie kłopotów umiem zauważyć swoje sprawstwo i ponieść tego konsekwencje

 

(i zdaję sobie doskonale sprawę, że mój pogląd nie jest popularny)

 

Ja troszkę tutaj szyderczo pisałem z tą asekuracja i literami

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadzam się z @iko!

W zwiazkach ZK zawsze jest "ryzyko" (chodź nie nazwał bym tego ryzykiem). Że wystapią jakieś zauroczenia czy uczucia do kochanka/kochanki, wieksze czy mniejsze. Ja widziałem po samej korespondencji żony że się za bardzo angażuje. A jak jej zwracałem jej uwagi na to i mówiłem o swoich zastrzeżebiach odnośnie potencialnego kochanka. To wręcz nieświadomie stawała w ich obronie, odrzucając moje argumenty. I wiem że to kwestia emocji jakie wtedy nią targały.

Dopiero po jakimś czasie zauważyła jak bardzo się wciągnęła. Gdy na jakiś czas temat ten u nas zanikł, i z perspektywy czasu, jak emocje opadły sama mi się przyznała że ją wtedy poniosło z emocjami, i że spychała mnie na drugi plan. Teraz Ona wie i zdaje sobie sprawę, że tego nie da się uniknąć i podchodzić do tego na chłodno bez uczuć. Ale wie też że nie może mnie i moich uczuć bagatelizować. I że to ja jestem jej buforem który ma pomóc dostrzeć to czego ona nie widzi. Doświadczenie to było dla nas bardzo potrzebne, i jeszcze bardziej scementowało nasz związek. 

 

Dziś już się nie boję że będzie żywić uczucia do drugiego faceta. Bo przecież jesteśmy tylko ludźmi, ale też żądzą nami instynkty jak u zwierząt;p Ja wiem i mam pewność że nasz związek jest szczególny i ma solidne podstawy. I ani ja ani ona nie sostawili byśmy siebie dla innej osoby. Bo dobrze nam ze sobą i nie wiem czy stworzył bym taką relację z inną kobietą, a ona z innym facetem. Więc jeszcze raz powtarzam że nie boję się zaangażowania żony, bo mam pewność że mnie nie zostawi.

 

Więc jeśli Ty drogi autorze tego tematu planujesz lub wachasz się wciągnięcia żony w ZK. To musisz sam nabrać takiej pewności, i jeszcze dużo szczerych rozmów z żoną przed Tobą i niepewności, pytan itd. Ty musisz być pewny uczuć swojej żony do Ciebie. Z tego co widzę to masz wątpliwości że ktoś może okazać się lepszy od Ciebie. A to nie jest prawda, bo gdybym ja tak myślał i nie był pewny jej uczuć do mnie w życiu bym nie zaryzykował ZK.

 

A co do porównania do prostytucji.

To jak napisała @Zouza. Czasem seks jest tyko seksem. Bez uczuć i zaangażowania, dobra zabawa, dziękuję i żegnaj. Nie ma co tu dyskutować.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...