Skocz do zawartości
Yuuki

Ćwiczenia fizyczne czy ich brak

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba takiego tematu nie ma, to go rozpocznę ;)

 

Krótka piłka. Ćwiczycie fizycznie? Innymi słowem, czy dbacie jakoś w tym zakresie, aby poprawić swoje zdrowie? W sensie jakaś siłownia, bieganie, street workout, kalistenika, etc.?  Czy chcielibyście zachęcić resztę do jakiegoś typu aktywności, która uprawiacie?

Czy raczej stronicie od takich rzeczy i wystarczy wam, jak się poruszacie wykonując codzienne obowiązki, a na nic innego nie macie czasu/chęci/ochoty?

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kiedyś trenowałem system walki ale miałem dość poważna kontuzje i nie wróciłem. Potem była siłownia ale mój brak zorganizowania spowodował że brakowało mi czasu. Teraz zamierzam wrócić na siłownię.

Sport jest fajny jak znajdzie się w nim coś dla nas, w innym wypadku szybko się wypalimy i zniechęcimy. 

 

/On 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moją aktywnością jest bieganie za moim synem i zabawa

Na koniec dnia gdzie jest juz 21-22:00  jestem tak wypompowana, że codziennie sobie mowię "aaa dobraaa poćwicze jutro" efektów z tego brak 

 

Zamierzam jednak ruszyć rzyć, ale to zamierzam sie różnie kończy

 

/Ona. 

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zwykle ograniczałem się do ruchu wymuszonego życiem. Do komunikacji publicznej biegłem w ostatniej chwili, omijałem windy i chodziłem tylko po schodach, jak tylko pogoda pozwoliła do pracy jeździłem rowerem.
Kiedy powyższe środki komunikacji zamieniłem na samochód zaczęły się problemy z plecami.

Jakieś ćwiczenia trochę pomagały. Ale znajomy namówił mnie na treningi, argumentując, że komfort życia mi się poprawi.
Kręgosłupa nie uleczyłem, ale nie pamiętam kiedy ostatnio brałem leki przeciwbólowe. Mam lepsze samopoczucie.
No i mogę czasami swoją sprawnością wprawić w zdumienie równolatków i młodszych znajomych. Duma mnie wtedy rozpiera :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Yuuki pisze:

Chyba takiego tematu nie ma, to go rozpocznę ;)

 

Są ale w Klubach do których dostęp mają posiadacze VIPa.

 

A co do samego pytania:

Siłownia - regularnie

Boulderownia - okazjonalnie

Trekking górski - W miarę możliwości, staram się kilka razy do roku

Inne formy aktywności - okazjonalnie

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Osobiście jestem walnięty jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Ćwiczę praktycznie codziennie, z tym, że są to różne formy aktywności. Zatem trening typowo siłowy (siłka, wspinaczka) przeplatam aerobowym (bieganie, rower, pływanie). Dosyć często upuszczam też testosteron na macie (polecam), może nie aż tak fajne jak seks, ale daje całkiem sporą satysfakcję.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Staram się w miarę możliwości. Przede wszystkim siłownia. Nie idę jakoś szczególnie w masę, ćwiczę raczej dla zdrowia i żeby czuć się lepiej. Muszę się nieco porozciągać ze względu na bóle pleców.  Ze względu na bóle pleców i małe problemy ze stawami biodrowymi (sic! taki młody, a już prawie jak emeryt) niewskazane mi jest długodystansowe bieganie, stąd też takiego raczej unikam. Musiałem też ograniczyć grę w piłkę, ale ostatnio jest nieco lepiej i będę próbował do grania wrócić jako, że sezon letni się zaczyna. Na szczęście nie mam problemów z sylwetką, żebym musiał zrzucać zbędne kilogramy :)  żeby uniknąć monotonii to ostatnio zacząłem też uskuteczniać squasha i bardzo mi się spodobało :) 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W tym roku postanowiłem zrealizować kilka planów sportowo-rekreacyjnych, które zmobilizowały mnie do wzmożonych aktywności fizycznych ;) Pomimo, że często wracam z pracy w godzinach wieczornych staram się mobilizować i poświęcić chwilę czasu na bieganie, basen i saunę. Z tygodnia na tydzień jest co raz lepiej . 2-3razy w tygodniu bieganie + raz w tygodniu basen. Diety nie trzymam jakoś szczególnie ot tak po prostu staram się jeść w podobnych godzinach. Na razie tendencja zwyżkowa ;) No i najważniejsze samopoczucie lepsze ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to tutaj rozczaruję niektórych bo siebie to na pewno. 

Nie ćwiczę bo mi się nie chce. Ruszam się raczej dużo z racji że ciagle coś remontuję, montuję lub demontuję. To mnie chyba utrzymuje w „jako-takiej” formie. Jako takiej to znaczy że mimo swoich ...lat poruszam się żwawo i energicznie bez laski u boku. No i dawne czasy kiedy coś tam pedałowałem, pływałem na desce czy żaglowce. Mam tego świadomość ostatnio coraz częściej że te, nazwijmy to „zaoszczędzone pokłady sprawności ruchowej” niedługo się skończą i czeka mnie niepełnosprawność ruchowa (umysłowa już jest dawno hehe ). 

 

No ale mi się nie chce i chuj, co mam zrobić? Ale przynajmniej jestem szczery i nie oszukuję się że jutro już będę biegał, czy skakał czy sztangę wyciskał. 

 

Ale Wy nie bierzcie przykładu ze mnie. To grozi jak nie śmiercią to na pewno kalectwem. 

  • Lubię 2
  • Haha 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chyba jestem uzależniona od ruchu fizycznego.  Uwielbiam mocno się zmęczyć, pobiegać, poćwiczyć, niestety mój organizm mówi - ćwicz najlepiej o 6 rano, więc nawet był taki czas kiedy jechałam przez całe miasto do siłowni całodobowej, gdzie o 3.30 rano większość osiłków dopiero schodziło do domu a ja wchodziłam - wszystko po to, aby wrócić do domu na 6 rano - obudzić męża, dzieci, wyszykować się do przedszkola, pracy itd...Uwielbiałam to zmęczenie i uwielbiam nadal, poziom endorfin po treningu to coś co napędza na cały dzień do działania, poprawia nastrój - tak zdecydowanie jest to pewnego rodzaju uzależnienie.

Już teraz siłownię mamy w domu, nie sprawia to takiej frajdy, ciężej jednak o mobilizację, za dużo rozproszeń - dlatego najchętniej spędzam tam czas kiedy wszyscy śpią i wiem, że nikt nie będzie mi przeszkadzał - bo ja na siłowni jestem jak w transie.

musiałam jednak nauczyć się balansu - bo uzależnienie było tak duże zapominałam, że organizm musi odpoczywać i katowałam go 7 dni w tygodniu. Teraz pilnuję się i maksymalnie dochodzę do 5, ale chyba musiałam mu kilka razy tyłek za mocno skopać, żeby to zrozumieć. 

L.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...