Skocz do zawartości
rita

...i wtedy okazało się, że to jednak nie był najlepszy pomysł...

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 26.02.2019 o 21:28, Zouza pisze:

A kto wyprowadzał chomika na "smyczy" (z włóczki) na spacer po domu?

Ja na spacer po mieszkaniu wyprowadzałem takie duże muchy, przewiązane w talii cienką nitka. Od tej pory moja mama patrzyła na mnie jakimś innym wzrokiem :D

  • Haha 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
33 minuty temu, sunlover pisze:

Ja na spacer po mieszkaniu wyprowadzałem takie duże muchy, przewiązane w talii cien nitka. Od tej pory moja mama 

to teraz jeszcze opowiedz o metodzie ich łapania bez zamordowania oraz w jaki sposób udawało Ci się żywe muchy nitką opasać :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
25 minut temu, iko pisze:

to teraz jeszcze opowiedz o metodzie ich łapania bez zamordowania oraz w jaki sposób udawało Ci się żywe muchy nitką opasać :D

Może właśnie mu się to nie udało i dlatego "wtedy okazało się, że to jednak nie był najlepszy pomysł..." ;)

 

  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

No to mamy zagadkę. Kryminalną czy tylko obyczajową? :D

 

czekam na wyjaśnienie 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ona.też mam parę takich świetnych pomysłów ;)

Mój tata był myśliwym więc z bronią miałam do czynienia  i oczywiście było mi tłumaczone że jest niebezpieczna że nie wolno brać bez pozwolenia więc posłusznie nie "tykałam" ale jako że ciekawska byłam to zainteresowałem się nabojami :) były różne z kulami, ze śrutem , zielone ,czerwone,czarne... brać wybierać HIHI oczywiście wiem że powinny być zamknięte na klucz no ale dzieciaka nie upilnijesz ;) wraz z bratem kilka sztuk udało nam się przemycić no i oczywiście trzeba było sprawdzić co jest w środku ;) minimalną wiedzę mieliśmy i wiedzieliśmy z której strony zacząć otwierać-wszystko poszło pięknie, kuleczki osobno, plastikowe cosie osobno no i jeszcze był proch :))) dużo tego nie było ,akurat zmieściło się na zakrętkę od słoika :) idealna podstawka no i oczywiście co się z prochem robi-no wiadomo trzeba zapalić- oczywiście w domu na dywanie HIHI no i poszło płomień baaardzo wysoki ,jakieś 2m nie spodziewaliśmy i nie byliśmy przygotowani więc szybki podgląd na pokój czego by tu do gaszenia użyć-jest woda ale gazowana-teraz już wiem że gazowaną wodą się nie gasi płomienia ;) była masakra ,płomień większy i strzelało -efektem była wypalona dziura w dywanie którą oczywiście zakryliśmy fotelem ;)))
Aaaaa jeszcze jedno mi się przypomniało ;) późny wieczór, zima, rodziców nie było więc coś trzeba było wymyślić do zabawy no i wymyśliłam mecz hokejowy, oczywiście łyżwy były, kijaki i krążek był ,bramka w drzwiach HIHI cudowna zabawa na korytarzu po linoleum- nie muszę Wam mówić jak to wyglądało później HIHI czarne pocięte smugi na wykładzinie

  • Lubię 2
  • Haha 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, iko pisze:

czekam na wyjaśnienie 

Da się to zrobić pod warunkiem złapania muchy na przykład w miskę, tak żeby jej nie uszkodzić. Potem wkładasz taką miskę z muchą do lodówki na pół godziny (kretyńsko to brzmi, wiem) i mucha zapada w letarg. Wtedy można jej coś przywiązać, na przykład nitkę i odważnik, żeby sprawdzić, ile udźwignie.

Widziałam taki eksperyment ;) Nie to żebym sama urozmaicała sobie zimowe wieczory...

  • Haha 5
  • Wow! 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co do much to patent był taki, w podstawówce łapaliśmy ręką takie te większe wyrywało się długie włosy dziewczyną jeden trzymał muchę drugi wiązał ją za głowę i najczęściej wiązało się drugi koniec do długopisu i był model na uwięzi, ewentualnie szło się z nią na spacer jak z psem. Może brzmi to drastycznie ale takie zabawy miała młodzież w latach 80 tych, jak nie było eko-terorystów i tym podobnych oszołomów teraz  to by pewnie telewizja przyjechała i była sensacja na cały kraj.

  • Wow! 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 godzin temu, iko pisze:

No to mamy zagadkę. Kryminalną czy tylko obyczajową? :D

 

czekam na wyjaśnienie 

Oj normalnie łapałem. Czekałem aż usiądzie, od przodu zbliżałem rękę,  szybki ruch i już była w dłoni. Potem delikatnie trzeba było ją wyłuskać no i na smycz suczkę ;)

 

Trudniej było z osami, i tu mogę powiedzieć że to nie był najlepszy pomysł, bo jedna osa na smyczy wkurwiła się widać i mnie dziabnęła, a że był a na nitce to ucieczka okazała się trudna do wykonania. :)

 

Uprzedzając pytania, osa pod szklankę ,  potem do boju szły takie krokodylki-klamerki do wałków do włosów mojej  rodzicielki, nitka z pętelką i już. Precyzja była potrzebna.  :)

 

Mogę potwierdzić że osa ciągnie lepiej niż mucha :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Skoro jesteśmy przy faunie... Bardzo złym pomysłem jest wejść do kurnika z psem myśliwskim i zostawić go tam na chwilę.  Wystarczy na prawdę kilka sekund. Później nie sposób go już złapać. Trzeba czekać aż pierze opadnie  i przyznać się rodzicom oraz polubić rosół.

 

 

  • Smutny 2
  • Haha 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Historia zupełnie świeża... z roku początku. Było zimno , dżdżyście ale w związku ze zbliżającą się kontrolą należało poprawić stan urządzeń hamujących na drogach odstawy kolejowej.  Na końcu toru jest zapora (taka poprzeczna belka na dwóch kozłach), ostateczna bariera. Nigdy nie używana bo wcześniej wozy wyłapują zapory pneumatyczne ale jest i z racji wieku z jednej strony puściło łączenie. 

 

Plan:

Docisnąć, zaspawać i zachlapać farbą jakby było tak zawsze

 

Środki i dostępny potencjał ludzki:

Farba minia

Spawarka i spawacz

Ja.

 

Realizacja:

Ja wykorzystując masę ciała dociskam powierzchnie łączenia, spawacz kładzie spaw.

 

Tu przypomnę że było mokro! Usiadłem okrakiem na belce a spawacz złapał łuk. Mokra belka, mokre spodnie... doznania elektryzująco wstrząsające. Nie polecam.

 

 

 

 

 

  • Haha 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...