Skocz do zawartości
Małgosia

Jakie cechy charakteru albo może też wyglądu przeszkadzają Wam / utrudniają funkcjonowanie w cuckoldowym życiu?

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Po prostu nie umiem w stany pośrednie. 

Wiem. Mamy bardzo podobne nieumiejętności i dobrze nam z tym.

 

4 godziny temu, Dreamer pisze:

podtrzymywanie relacji wymaga kreatywności której mi ewidentnie brakuje... To się zareklamowałem

Jasne. Podtrzymywanie relacji wymaga wysiłku ale jakość tej relacji zdecydowanie bardziej zależy od pełnej akceptacji własnej w niej roli. Zareklamowałeś się znakomicie dla kogoś, kto takiej osoby być może szuka.

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 17.11.2020 o 11:26, Hidi_&_Dali pisze:

Uwierz mi, że faceta taki wygląd u kobiety nie przeraża, wręcz przeciwnie. Szczególnie, jeśli poniekąd sam się trochę do niego przyczynił. :)

I ja to potwierdzam. Po każdym seksie z kochankiem, byłam czerwona jak burak, włosy rozczochrane, dodatkowo czerwone plamy wyskoczyły na ciele, tusz rozmazany - jak po bojowisku a zawsze po tym słyszałam, że pięknie wyglądam i że mnie taką lubi   Nie musiał mówić nic więcej :) 

13 godzin temu, Dreamer pisze:

Po pierwsze jestem niski a dziewczyny przeważnie szukają wysokich.

Jakbym czytała o swoim kochanku. Z obecnym, z którym się spotykam, jest ciutke wyższy ode mnie a mam 158cm. Natomiast z pierwszym, z którym się spotykałam miał 198cm (tak, ja też lubię wysokich Panów). Jak przy pierwszym bolała mnie szyja od patrzenia w górę podczas rozmowy tak teraz miło jest spojrzeć w oczy na równi :)  I fajnie jest podczas niektórych pozycji, że przylega do mnie całym ciałem a nie jak w przypadku wysokiego Pana przylegałam do brzucha i trochę torsu   

14 godzin temu, Dreamer pisze:

 Jestem cholernie zapracowany a na kochankę potrzeba czasu i uczciwego zaangażowania

Czy my się nie znamy osobiście? :D A tak poważnie, trafiłam obecnie na pracusia. Dużo pracuje, więc rzadko się widujemy. O spotkaniach spontanicznych raczej mogę zapomnieć ale mimo tego małego mankamentu i tak zawsze czekam na wiadomość niecierpliwie, że weźmie wolne w pracy i czy nie chciałabym się spotkać. Do czego to doszło, że hotka musi się prosić kochanka o seks :lach: :D 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cóż, u mnie chyba głównymi czynnikami, które utrudniają funkcjonowanie w cuckoldowym życiu są moje cechy aspołeczne. Uwielbiam seks i kontakty z ludźmi (w komfortowych warunkach), ale generalnie są takie chwile w moim życiu, gdzie potrzebuje odciąć się od wszystkiego. Między innymi dlatego ostatnio mniej na tym forum zacząłem przebywać. Nie jest to kwestia tego, że kogoś przestałem lubić, albo chcę przestać się spotykać, ot po prostu mam potrzebę zamknięcia się w sobie i spędzenia paru tygodni sam na sam z sobą. Wiem, że wiele kochanek, zwłaszcza o ekstrawertycznej naturze nie byłaby wyrozumiała na tyle by takie coś tolerować, dlatego też moja aktywność w szukaniu nowych osób do układu jakoś samoistnie zmalała. 

 

Poza tym mam pełno kompleksów dotyczących mojego wyglądu, ale to jak chyba każdy. Zawsze się dziwię swojemu powodzeniu i temu, że się mogę podobać kobietom. 

  • Lubię 2
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kompleksow zbyt duzo nie posiadam, regularnie cwicze silowo (co prawda nie widac, ale uroki bycia ektomorfikiem), wiec sila rzeczy moja pewnosc siebie jest na wysokim poziomie, jesli chodzi o poruszanie sie na co dzien. 
Z kolei jak sie spotkam z jakas dziewoja, tu juz wychodzi moja nabyta nieufnosc i ostroznosc (kto wie jak sie zachowuje osoby z borderline czy innym schorzeniem emocjonalno-psychicznym, ten sie w cyrku nie smieje). Tutaj juz zaczynam patrzec na kazdy ruch, sluchac i analizowac kazde slowo, by sie jak najszybciej zniechecic do nowo poznanej osoby, czemu tak jest? Nie wiem, wychodze z zalozenia, ze nic na sile to raz. A dwa, ze byc z kims tylko po to zeby byc, zeby nie doskwieralo samotnosc to dla mnie nieporozumienie. Niekiedy za duzo kalkuluje (Czy gra jest warta swieczki) i slynne "zycie" zweryfikuje, czy wybralem wlasciwy kierunek. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odświeżę troszkę temat. Moja największą wada i właściwie to mój problem to wygląd wewnątrzny.Nie jestem osobą szczupła , co mi utrudnia kontakty i spotkania . Bo przez to jestem osobą nieśmiała i zamknięta. Boję się reakcji drugiej strony gdy mnie zobaczy, zawsze jestem uczciwa i od razu zaznaczam jak wyglądam . Wiadomo , że dla  większości społeczeństwa jest to po prostu obrzydliwe bo dla samej mnie jest takie . A mam problem niestety z pozbyciem się tuszy z powodów zdrowotnych . 

Z cech charakteru bywam potwornie wredna i ironiczna   

  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 14.02.2019 o 11:00, Horovitz pisze:

 

a widzisz... ja jak sobie analizuję swoje również dwa kopniaki w dupę to na koniec (w swej naiwności i niepoprawnym optymiźmie) dochodzę do prostego wniosku, że na ogół one wynikają z braku poprawnej komunikacji między stronami - ano jedna coś zmilczy, druga za bardzo wykrzyczy w emocjach i wtedy bardzo trudno znaleźć porozumienie i zrozumienie między stronami

 

znowu, naiwnie zakładam, że złej woli nie było u żadnej ze stron :)  po prostu było diametralnie różne postrzeganie zachowań bez poświęcenia czasu na wzajemne zrozumienie  (no ja mam jeszcze przedumę - zatem zawijam tyłek i sobie idę i bardzo ciężko ode mnie wyegzekwować wolę dialogu - taki paradoksik - lecz już się przyzwyczaiłam do ocen i opinii, że to ja jestem tą złą i gorszą stroną i bardzo często nie chce mi się czegoś rozbijać na drobne )

Po przeczytaniu opisów odnoszę wrażenie, że mamy dużo wspólnego. Czyżby cechy charakterów tez się powielały jak cechy morfologiczne?  Ciekawe. Jestem czasem nie poprawną optymistką. Czasem po prostu optymistką. Meczy mnie to w zderzeniu z podejrzliwym pierwiastkiem ludzkim( jak tu opisali niektórzy ) bo myślą, że coś ukrywam, sztucznie się zachowuje a mi po prostu wciąż gęba się cieszy , ludzie są dobźi z natury a wszystko jakoś się ułoży. Spędziłam w Indiach trochę czasu i odpychając słabą energię, chce mieć swoją na wysokich wibracjach. Nie po drodze mi z ludźmi którzy są złośliwi i fałszywi. Mam dobre nastawienie do  wszystkich . Sami się później weryfikują.  Nie jestem małą, delikatną dziewczynką z chudziutkim ciałkiem.  Mam kompleksy, ale cóż ułożyłam się z nimi. Lubię swój tyłek. Jak trzeba pociągnę tłum( lub kilku ludzi) do organizacji i inicjatyw ;) i tu wole kierować energię..

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moim chyba największym problemem jest umiejętność dostosowania się do każdej sytuacji w relacji kobieta - mężczyzna , idealne wczucie się w chwilę takie  granie uczuciami kobiet  ( nie zawsze byłem rogaczem ) umiejętnie to wykorzystywałem co powodowało niejednokrotnie to iż kobiety podawały mi serduszka na tacy , pozwalałem na to z tą różnicą , że ja o „świcie” znikałem zostawiając często otwartą krwawiącą księgę … sam nic sobie z tego nie robiąc . Ta świadomość że można tak perfidnie grać uczuciami bardzo mi teraz przeszkadza a wystarczyło odpuścić sobie i robić tylko to co było trzeba…

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...