Skocz do zawartości
Małgosia

Jakie cechy charakteru albo może też wyglądu przeszkadzają Wam / utrudniają funkcjonowanie w cuckoldowym życiu?

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś moją największą wadą, była poprawność. Obsesja by zachowywać się właściwie, poprawnie, zawsze i wszędzie, sprawiła że nie wykorzystałem wielu sytuacji, szans, okazji. 

Dziś, po tylu latach, już nie mam tego problemu. Nie ma sytuacji, okazji.. 

Teraz jestem poprostu stary i brzydki. 

:) on.

  • Lubię 4
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

K. mam tak samo, Tylko z tym stary i brzydki się nie zgadzam, na to mamy jeszcze trochę czasu. :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, maniurka pisze:

Jestem maksymalnie nieasertywna, nie lubię i nie umiem celowo sprawiać innym przykrości, co oczywiście odbija się negatywnie na mnie.

Bycie asertywnym jest trudnym, zwłaszcza jak ktoś jest introwertykiem jak ja.  A od bycia asertywnym a chamem jest cienka granica. 

Uczę się tej sztuki ciągle i nieprzerwanie. I rozumiem Twoje rozterki bo jak ktoś nie jest asertywny to musi mieć twardą dupę gdy serce jest za miękkie;) 

 

Godzinę temu, Zouza pisze:

Kiedy jednak już kogoś sama za mur wpuszczam to musiałby się naprawdę mooocno postarać, żebym go przekreśliła. Wybaczam, puszczam w niepamięć, przyjmuję usprawiedliwienia, rozumiem, że każdy ma gorszy czas,

Mam tak samo, potrafię puścić w niepamięć bardzo dużo i wyzerować komuś konto z automatu. I od razu mogę rozmawiać jak gdyby nigdy nic:) Ale jak ktoś podpadnie mi i straci dane przeze mnie szanse, albo widzę że i tak ma mnie w dupie to skreślam takie osoby definitywnie i bez skrupułów. Nauczyłem się wykreślać toksycznych ludzi przez których mam jakieś moralne rozterki. I obojętnie czy to znajomi czy rodzina. Zwłaszcza w rodzinie to ważne by nie męczyć się z ludźmi którzy i tak nie są nam przychylni i tylko utrudniają czy ciągle krytykują. 

Szkoda czasu i moich nerwów, ale dojście do tego zajęło mi za długo. 

 

A ludzie z którymi warto utrzymywać kontakt i dbać o relacje sami się znajdą:) 

Kris

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 minut temu, Ann&Kris pisze:

Ale jak ktoś podpadnie mi i straci dane przeze mnie szanse, albo widzę że i tak ma mnie w dupie to skreślam takie osoby definitywnie i bez skrupułów.

A nie dopuszczasz myśli, że może błędnie oceniasz sytuację? 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Zouza pisze:

A nie dopuszczasz myśli, że może błędnie oceniasz sytuację? 

Nie, bo nie podejmuje takich decyzji pochopnie czy pod wpływem emocji. Zawsze oceniam sytuację na chłodno i kilka dni po, jak emocje już opadną. I zawsze po kilku danych szansach, ale jak nie ma żadnych perspektyw na poprawę relacji to nie ma sensu na ścieranie się;)

Kris

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak mi z kimś naprawdę dobrze gra, to przywiązuję się i trzymam jak rzep psiego ogona. Staję się też wtedy nadambitna.

 

Jestem bardzo emocjonalna. Czasem to pomaga, czasem przeszkadza.

 

Ludzi traktuję albo ze zbyt dużą obojętnością, albo ze zbyt dużym zaanagażowaniem. 

 

Czasem trudno mi sobie poukładać w głowie moje poliskłonności, jakby były skonstruowane do funkcjonowania w zupełnie innym świecie.

 

Lula.

  • Lubię 7
  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, Ann&Kris pisze:

Bycie asertywnym jest trudnym, zwłaszcza jak ktoś jest introwertykiem jak ja.  A od bycia asertywnym a chamem jest cienka granica. 

Uczę się tej sztuki ciągle i nieprzerwanie. I rozumiem Twoje rozterki bo jak ktoś nie jest asertywny to musi mieć twardą dupę gdy serce jest za miękkie;) 

Ja nie jestem introwertykiem, a mimo to z asertywnością mam duży problem i to nie tylko w życiu, w pracy, ale autentycznie w cuckoldzie zdarzało mi się zrobić coś, bo czułam, że jest to ode mnie oczekiwane i mam tu na myśli aktywności seksualne... 

 

Masz racje co do cienkiej granicy - ja zawsze myśle, że tekst piosenki "nie umiem być suką, a Ty sypiesz mi piach w oczy" jest dokładnie o mnie. Ba, czasem nawet zbieram się w sobie i staram się być suką, ale jest to tak niezgodne z moją naturą, że bardzo szybko się wtedy spalam i czuje z tym okropnie, potem mam jeszcze wyrzuty sumienia.

 

Powoli jednak dochodzę do tego, że każdy z nas jest inny, wiadomo trzeba pracować nad tymi złymi cechami, które nam przeszkadzają i możemy je zmienić, jednak są też takie, których nie zmienimy - jak choćby wrażliwość.

  • Lubię 5
  • Przytulam 2
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj, to będzie długa odpowiedź.

 

Zacznę od cechy pozornie banalnej - od pewnego czasu się czerwienię. Nie wiem, skąd się to wzięło, ale jest okropne i ma istotny wpływ na moje życie. Zaczęłam już bać się rozmawiania o czymkolwiek, aktywnie unikam konwersacji, często ucinam temat hasłem w stylu „nie wiem”, przez co wychodzę na niezbyt inteligentną i/lub mało zainteresowaną. Najczęściej taką reakcję wywołują pytania zawodowe – obawiam się, że nie będę w stanie odpowiedzieć wystarczająco szybko i obszernie i świadomość, że nie mam obowiązku znać wszystkich odpowiedzi, w żaden sposób nie pomaga – robię się czerwona. Na drugim miejscu są tematy związane z seksem – bo wydaje się, że powinny być silnym wyzwalaczem takiej reakcji, więc są?

Jest to dla mnie ogromnym problemem, zupełnie do mnie nie pasuje, tłamsi moje prawdziwe JA i oczywiście utrudnia nawiązywanie nowych znajomości. Kiedyś byłam w stanie rozmawiać z każdym o wszystkim patrząc rozmówcy głęboko w oczy i taką niepożądaną reakcję wywoływały tylko występy przed większą publicznością. Tęsknię za tamtą osobą.

 

Z tego miejsca dość gładko można przejść do kwestii pewności siebie w niektórych sytuacjach. Nieraz zakładam, że nie jestem w czymś dość dobra, że moja wiedza jest żałośnie mała, że ktoś się w duchu mocno śmieje, jak mnie obserwuje. Nie miałam jeszcze okazji spróbować ZK, ale na pewno będzie we mnie obawa, że w porównaniu do innych jestem w seksie zwyczajnie słaba.

 

Męczy mnie podtrzymywanie znajomości. Nie potrafię znaleźć na to czasu, poświęcam ludziom mało uwagi, często odpowiadam na wiadomości z nieprzyzwoitym opóźnieniem. Jest mi nieraz głupio, ale raczej się nie poprawiam. Mam wrażenie, że moja pojemność w tym zakresie jest bardzo mała – kilka osób z rodziny, kilka poza rodziną i tyle, każda dodatkowa osoba wydaje się korzystać już z puli na ogarnięcie życia. Mimo tego istnieją osoby, które chcą być moimi znajomymi i cierpliwie na mnie czekają – podziwiam i jestem wdzięczna.

 

Jestem bardzo szczera. Rzadko cokolwiek udaję, żeby komuś było miło. Trudno mi się zmusić do skomplementowania kogoś, jeśli mnie rzeczywiście nie porwał. Oczywiście zdarza mi się nieco podkręcić swoje reakcje, ale taka całkiem niezgodna z prawdą chyba nie przeszłaby mi przez gardło.

 

Mam złośliwe poczucie humoru. Nie wszyscy to czują, niektórzy są mocno urażeni.

 

Mam niewiele zainteresowań. Może się okazać, że nie ma o czym ze mną rozmawiać. Mąż twierdzi, że tak nie jest, ale mam wrażenie, że moje główne hobby to: ja, on, dziecko, praca. Nie znam się na sztuce, polityce, sporcie i o czym tam jeszcze ludzie zwykle mówią między sobą.

 

Moja neutralna mina wygląda, jakbym była co najmniej znudzona, częściej wk**wiona. Za to jak już się uśmiechnę – bajka!

 

Boję się kogoś niesłusznie oskarżyć o złe intencje. Bardzo nie lubię takich sytuacji w moim kierunku, więc nie chcę robić tego innym. Niestety przez to ludziom wydaje się, że jestem miękka, w związku z czym przylepia się do mnie czasem osobnik męczący i powszechnie odrzucany i po kolejnych nieudanych próbach delikatnego pożegnania się kończy się na bolesnym (dla mnie) „Spierdalaj.”.

 

Przez wspomnianą minę, oszczędność w pochwałach, utrzymywanie dystansu i przedstawianie się pełnym imieniem (mam do tego prawo i nikt mi go nie odbierze) ludziom często wydaje się, że uważam się za lepszą od nich.

 

Często uważam się za lepszą od innych.

 

Potrafi mnie w pół sekundy zgasić, a nawet mocno zdenerwować jakiś drobiazg – pozornie nieistotne zachowanie, hasło – jest mi potem trudno wrócić do poprzedniego nastawienia, w tym dużej ochoty na seks.

 

Czytam przecinki. Wiem, że nie jestem mistrzynią interpunkcji (jeśli jest tu taka osoba i chciałaby zostać moim mentorem – zapraszam ;) ), ale nie potrafię wyłączyć jej aktywnego czytania. Duże błędy mnie bolą, wiadomość bez żadnych znaków jest słaba, ale największy koszmar to przecinki losowo rzucone w tekst – mój mózg się zawiesza, mam chorobę lokomocyjną, dalszy kontakt nie wydaje się możliwy.

 

W kwestii wyglądu jestem wobec siebie łaskawa, co nie jest trudne, jak się tak wygląda ;) Tutaj najłatwiej jest mi powiedzieć, że jak się komuś nie podobam, to niech nie patrzy i po prostu w to uwierzyć. Zazwyczaj.

 

Poza tym [w większości] czysta wspaniałość i pozytywne nastawienie do świata.

 

 

Hidi

  • Lubię 5
  • Dziękuję 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 26.10.2020 o 15:40, Hidi_&_Dali pisze:

Nie miałam jeszcze okazji spróbować ZK, ale na pewno będzie we mnie obawa, że w porównaniu do innych jestem w seksie zwyczajnie 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, maniurka pisze:

Powoli jednak dochodzę do tego, że każdy z nas jest inny, wiadomo trzeba pracować nad tymi złymi cechami, które nam przeszkadzają i możemy je zmienić, jednak są też takie, których nie zmienimy - jak choćby wrażliwość.

Wygląda mi na to że Twoja asertywność jest kwestią czasu jak się rozwinie. Pewnie zanim do tego dojdziesz będziesz musiała się boleśnie przekonać o brutalności ludzi i zrazić się do nich na tyle mocno by zmieniło to Ciebie:) 

A jeśli chcesz uniknąć bolesnych życiowych doświadczeń to możesz skorzystać z kursów asertywności albo pójść porozmawiać z psychologiem, to ostatnie polecam szczególnie;)

Kris

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...