Jakie cechy charakteru albo może też wyglądu przeszkadzają Wam / utrudniają funkcjonowanie w cuckoldowym życiu?

[Małgosia✩ 4 156]

Temat dość trudny, bo chętnie się chwalimy, ale trudniej nam mówić nazwijmy to o własnych ułomnościach.

Jakby gdzieś z boku temat był poruszany przez @Aine Wady i zalety…ale po przeczytaniu wątku nie do końca znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie, a jakby rzecz troszkę wczoraj wywołała @Dragonfly pisząc, że jej charakter bywa męczący. Zazwyczaj nasi partnerzy o tym wiedzą najlepiej. Dlatego w tym wątku nie o cechach Kochanka, Hotki, Rogacza, ale o nas samych…

A żeby nie było za prosto to nie będziemy mówić o zaletach a o wadach (chociaż myślę, że słowo wady jest tu bardzo mocno subiektywnie osadzone)

Jakie cechy charakteru albo może też wyglądu przeszkadzają Wam / utrudniają funkcjonowanie w cuckoldowym życiu?

 

Żeby zachęcić do wypowiedzi to zlinczuję się sama najpierw:

Jestem nieśmiała, boję się kontaktów międzyludzkich w realu.

Moja mimika twarzy – jest masakryczna – nic nie jestem w stanie ukryć, szczególnie jeśli chodzi o złe rzeczy, o to co mi się nie podoba.

Mam wysportowane łydki, chciałabym, aby były delikatne, niestety od zawsze za dużo biegałam, ćwiczyłam….

W kontaktach międzyludzkich czasami pojawia się blokada – zostanie rzucone słowo klucz przez rozmówcę i dla mnie już jest koniec, nie jestem w stanie normalnie rozmawiać, bo pojawiło się TO słowo. I jest po prostu koniec…

Czasami nie umiem przestać był złośliwa…może nie do końca…ale lubię cięte riposty, a nie z każdym należy….i nie umiem filtrować z kim można a z kim nie – bo jakoś zbyt mocno to we mnie wrosło.

Więcej grzechów nie pamiętam, nie wiem czy żałuję, bo to po prostu ja…

Taka zła kobieta jestem

L.

[aragorn 734]

Przeszkadzają  mi chyba 2 cechy.  Pierwsza jest typowo fizyczna. Wiele osób mówi mi że mam spojrzenie złoczyńcy planującego niecny czyn albo prokuratora . A druga to niekonsekwencja rozumiana jako zbyt szybka rezygnacja przy banalnych trudnościach. 

[Leta&Emiliano 1 047]

7 minut temu, aragorn pisze:

mam spojrzenie złoczyńcy planującego niecny czyn

niecny czy? wręcz bym to momentami jako zaletę postrzegała  

L. 

[aragorn 734]

To oczywiście tak może być odczytane-).  Ale co innego jak ktoś mnie zna a co innego gdy mówimy o pierwszym kontakcie.  Oczywiście  u wyznawców cuc.. należy spodziewać się niższego progu strachu

[Duszek]

43 minuty temu, Leta&Emiliano pisze:

Taka zła kobieta jestem

dobra, to się licytujemy

 

1. jestem egoistką (tak to oceniają inni),a ja uważam tylko, że wiem czego chcę i nie będę się naginać

2. jestem  niezarządzalna jeśli nie ma we mnie choćby grama ciekawości

3. jestem przedumna - jeśli tylko poczuję, że ktoś mnie nie szanuje a może to być brak odzewu przez drugą stronę w określonym przez nią samą terminie - choćby to była rozmowa o wstępnym zarysie tygodnia roku w którym się  spotkamy na kawie  i ta strona przepada i pojawia się po 2 tygodniach lub później - nie ma bata, dostaje komunikat "nie szanujesz mnie i nie będę z Tobą już rozmawiać" - nie zapominam... to zła cecha

4. nie umiem zmilczeć gdy mi coś przeszkadza - jak to nazywam, że mam w sobie subtelność tarana

5.  nie umiem flirtować (taran rządzi )

6. a co najśmieszniejsze, w rozmowach, dyskusjach owszem jestem konkretna, mam swoje zdanie lecz gdy spotykam osobę, którą chcę poznać bliżej i ewidentnie po niej widzę, że ona chce mnie poznać bliżej to zmieniam się w zawstydzoną dziunię, pełną defetyzmów i braku wiary w swój urok osobisty  

7. brak mi tolerancji dla takich cech jak: małostkowość, głupota i przedmiotowe podejście do kobiet - bardzo mi trudno zmienić o kimś zdanie, jeśli je sobie wcześniej choćby na podstawie wypowiedzi forumowych wyrobiłam jakieś tam 

[aragorn 734]

4 minuty temu, iko pisze:

dobra, to się licytujemy

 

1. jestem egoistką (tak to oceniają inni),a ja uważam tylko, że wiem czego chcę i nie będę się naginać

2. jestem  niezarządzalna jeśli nie ma we mnie choćby grama ciekawości

3. jestem przedumna - jeśli tylko poczuję, że ktoś mnie nie szanuje a może to być brak odzewu przez drugą stronę w określonym przez nią samą terminie - choćby to była rozmowa o wstępnym zarysie tygodnia roku w którym się  spotkamy na kawie  i ta strona przepada i pojawia się po 2 tygodniach lub później - nie ma bata, dostaje komunikat "nie szanujesz mnie i nie będę z Tobą już rozmawiać" - nie zapominam... to zła cecha

4. nie umiem zmilczeć gdy mi coś przeszkadza - jak to nazywam, że mam w sobie subtelność tarana

5.  nie umiem flirtować (taran rządzi )

6. a co najśmieszniejsze, w rozmowach, dyskusjach owszem jestem konkretna, mam swoje zdanie lecz gdy spotykam osobę, którą chcę poznać bliżej i ewidentnie po niej widzę, że ona chce mnie poznać bliżej to zmieniam się w zawstydzoną dziunię, pełną defetyzmów i braku wiary w swój urok osobisty  

7. brak mi tolerancji dla takich cech jak: małostkowość, głupota i przedmiotowe podejście do kobiet - bardzo mi trudno zmienić o kimś zdanie, jeśli je sobie wcześniej choćby na podstawie wypowiedzi forumowych wyrobiłam jakieś tam 

Zła i straszna kobieta.

[Leta&Emiliano 1 047]

11 minut temu, iko pisze:

dobra, to się licytujemy

 

7 minut temu, aragorn pisze:

Zła i straszna kobieta.

a ja myślę, ze tych złych  kobiet jest więcej i jest szansa, że się nie pozabijamy  

 

13 minut temu, iko pisze:

nie umiem flirtować

mi się też tak wydaje, że u mnie jest identycznie...aczkolwiek wiele osób moje złośliwości i cięte riposty odbiera jako formę flirtu 

L. 

[Duszek]

36 minut temu, aragorn pisze:

Wiele osób mówi mi że mam spojrzenie złoczyńcy planującego niecny czyn albo prokuratora

no ja do takich spojrzeń to lgnę jak gupia  

54 minuty temu, Leta&Emiliano pisze:

Moja mimika twarzy – jest masakryczna – nic nie jestem w stanie ukryć, szczególnie jeśli chodzi o złe rzeczy, o to co mi się nie podoba.

mnie zdradzają oczy - zwłaszcza w sytuacjach gdy kogoś za durnia postrzegam (w intymnych też ale to nie o tym temat ) ... prawda jest taka, że nie staram się nad tym panować, bo wychodzę z założenia, że 

55 minut temu, Leta&Emiliano pisze:

to po prostu ja…

 

 

38 minut temu, aragorn pisze:

A druga to niekonsekwencja rozumiana jako zbyt szybka rezygnacja przy banalnych trudnościach. 

być może to bardzo popularna cecha u mężczyzn  nie wiem nie wnikam, lecz kilku ode mnie usłyszało "nie będę z Tobą dalej rozmawiać, oczekuję szacunku do swojego czasu, wstępnie określasz kiedy możemy się spotkać a potem znikasz i pojawiasz się po  niezobowiązująco deklarowanym terminie jak gdyby nigdy nic " i nie chciałam, słuchać żadnych tłumaczeń, że wiatr w oczy czy co tam go zatrzymało   

 

 

[aragorn 734]

11 minut temu, Leta&Emiliano pisze:

ja myślę, ze tych złych  kobiet jest więcej i jest szansa, że się nie pozabijamy

I całe szczęście. Ale wracając do tematu to wyznam, że z wiekiem coraz mniej mi przeszkadzają dziwactwa u innych . chyba z uwagi na rosnące moje

[Duszek]

20 minut temu, aragorn pisze:

I całe szczęście. Ale wracając do tematu to wyznam, że z wiekiem coraz mniej mi przeszkadzają dziwactwa u innych . chyba z uwagi na rosnące moje

to i tak można odebrać, że z wiekiem szlachetniejesz

 

ja natomiast jestem coraz gorsza i straszniejsza ponieważ staję się jeszcze bardziej radykalna i nieprzekonywalna  mnie cudze dziwactwa, owszem bardzo drażnią ale nie na tyle by je przeżywać i jakoś świat naprawiać na swoją modłę, po prostu zawężam grono znajomych - jednym chirurgicznym cięciem