Skocz do zawartości
Zouza

Kochankowie mojej mamy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.02.2019 o 10:10, Sem. pisze:

 

Myślę że każdy (lub prawie każdy) znalazł kiedyś pornole u rodziców ;) U mnie była to kaseta VHS głęboko schowana i nie tam gdzie wszystkie inne kasety VHS. Łatwo się było domyślić, że to nie jest Rambo 4 :D Oczywiście, oglądałem. Najpierw oglądałem stan licznika w magnetowidzie. Na przykład 00487524. A potem kasetę przewijało się tak długo w to samo miejsce, by licznik miał dokładnie to samo wskazanie, odkładanie kasety co do milimetra tak jak była w miejsce w którym była i nigdy się nie kapnęli że oglądałem ich pornole :D

Jota w jotę, u mnie wyglądało to dokładnie tak samo :).. Ale pamiętam też, że zawsze miałem ulubione momenty, więc licznik to była dobra rzecz myślę, że oglądanie niemieckich pornoli, w pewnym sensie zrobiło w mojej głowie spustoszenie... Do dzisiaj lubię zarośnięte  cipki

P. 

  • Lubię 5
  • Haha 4
  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 18.03.2021 o 22:46, MP2020 pisze:

Jota w jotę, u mnie wyglądało to dokładnie tak samo :).. Ale pamiętam też, że zawsze miałem ulubione momenty, więc licznik to była dobra rzecz myślę, że oglądanie niemieckich pornoli, w pewnym sensie zrobiło w mojej głowie spustoszenie... Do dzisiaj lubię zarośnięte  cipki

P. 

Mam wrażenie, że to co my moglismy znaleźć 20-30 lat temu u naszych starych to nic wobec tego hardkorowego gówna, które mogą wygrzebać nasze obecne /przyszłe dzieci z naszych "szuflad"... I to dopiero będzie spustoszenie. To bedzie lej w mózgu jak po zrzuceniu "Little Boy'a" w Hiroszimie... 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jesteśmy w związku cuckold kilkanaście lat a w wersji U. C. ponad dziesięć. Doświadczenie nauczyło nas, że nie wszystko mimo starań da się przewidzieć. Każda decyzja pociąga za sobą jakieś skutki. Czasem te skutki były takie jakich oczekiwaliśmy, czasem były takie, które uważaliśmy za niemożliwe do pojawienia, a czasem takie, których w ogóle nie wzięliśmy pod uwagę. Preferujemy dłuższe związki z bullem, ale kiedyś zawsze się kończą. U nas najdłuższy trwał ponad dwa lata. Zawsze do wyboru kochanka podchodzimy ostrożnie, biorąc wszystkie za i przeciw. Ostatnio wybraliśmy dużo młodszego od nas. Super facet, czujący klimat, mający mnóstwo pomysłów, umiejący podkręcić emocje moje jaki i rogacza. Zaznaczę, że mój mężuś lubi być zawstydzany, poniżany, dominowany. Wszystko super, tylko jednego nie przewidzieliśmy. Okazało się, że mój kochanek w trakcie studiów spotykał się z naszą córką. Z tego co mówił wynikało, że ona go rzuciła. W trakcie jednej z zabaw powiedział do mężusia, że jak nie będzie grzeczny to jej powie jak zabawia się z jej rodzicami. Wprawdzie widząc nasze zdziwienie twierdził, że to powiedział tylko dla podkręcenia emocji, ale obawa została. Stanęliśmy przed dylematem – powiedzieć córce o charakterze naszego związku, bo lepiej żeby od nas się dowiedziała czy liczyć, że żartował, a kombinować dopiero wtedy gdyby jej powiedział. Po długich dyskusjach podjęliśmy decyzje. Pociągnęła za sobą pewne skutki i jak zawsze niektóre przewidzieliśmy, inne nas zaskoczyły a niektórych nie przewidzieliśmy. Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Lepiej powiedzieć prawdę samemu czy nie? Jakich skutków byście oczekiwali? Zaznaczę, że chodzi o dorosłe już dzieci. Jestem ciekawa Waszych przemyśleń. Później napiszę co jaką decyzje podjęliśmy i jakie są jej skutki.  

  • Lubię 7
  • Wow! 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, Wiking pisze:

W trakcie jednej z zabaw powiedział do mężusia, że jak nie będzie grzeczny to jej powie jak zabawia się z jej rodzicami. Wprawdzie widząc nasze zdziwienie twierdził, że to powiedział tylko dla podkręcenia emocji, ale obawa została.

Moim zdaniem powiedział to aby podkręcić atmosferę. Zdarzają się osoby, które nawet chcą być "szantażowane", pisały o tym, choć ja nigdy się z taką osobą nie spotkałem face to face.

 

Osobiście kiedyś bezwiednie, w podobny sposób też skopałem jedną relację. Mąż się zgadzał ale nie chciał o niczym wiedzieć. Później się zastanawiałem na ile rzeczywiście się zgadzał, ale to pomińmy. Nieraz z żoną wymyślamy jakieś głupoty, nierealne scenariusze ale zakotwiczone w rzeczywistości. Żona powiedziała mi, że jakby tamten się dowiedział to by [...]. Ja trochę bezwiednie pisząc z dziewczyną powtórzyłem jej to co powiedziała mi żona. Nawet nie pomyślałem o konsekwencjach, że może się przestraszyć. Zostałem poproszony o wykasowanie numeru telefonu i kontakt się urwał, tłumaczenie nie przyniosło żadnego efektu.

 

Wg mnie szkoda, że tak zareagowaliście, mógłby wam przynieść jeszcze dużo dobrych emocji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Wiking pisze:

Jesteśmy w związku cuckold kilkanaście lat a w wersji U. C. ponad dziesięć. Doświadczenie nauczyło nas, że nie wszystko mimo starań da się przewidzieć. Każda decyzja pociąga za sobą jakieś skutki. Czasem te skutki były takie jakich oczekiwaliśmy, czasem były takie, które uważaliśmy za niemożliwe do pojawienia, a czasem takie, których w ogóle nie wzięliśmy pod uwagę. Preferujemy dłuższe związki z bullem, ale kiedyś zawsze się kończą. U nas najdłuższy trwał ponad dwa lata. Zawsze do wyboru kochanka podchodzimy ostrożnie, biorąc wszystkie za i przeciw. Ostatnio wybraliśmy dużo młodszego od nas. Super facet, czujący klimat, mający mnóstwo pomysłów, umiejący podkręcić emocje moje jaki i rogacza. Zaznaczę, że mój mężuś lubi być zawstydzany, poniżany, dominowany. Wszystko super, tylko jednego nie przewidzieliśmy. Okazało się, że mój kochanek w trakcie studiów spotykał się z naszą córką. Z tego co mówił wynikało, że ona go rzuciła. W trakcie jednej z zabaw powiedział do mężusia, że jak nie będzie grzeczny to jej powie jak zabawia się z jej rodzicami. Wprawdzie widząc nasze zdziwienie twierdził, że to powiedział tylko dla podkręcenia emocji, ale obawa została. Stanęliśmy przed dylematem – powiedzieć córce o charakterze naszego związku, bo lepiej żeby od nas się dowiedziała czy liczyć, że żartował, a kombinować dopiero wtedy gdyby jej powiedział. Po długich dyskusjach podjęliśmy decyzje. Pociągnęła za sobą pewne skutki i jak zawsze niektóre przewidzieliśmy, inne nas zaskoczyły a niektórych nie przewidzieliśmy. Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Lepiej powiedzieć prawdę samemu czy nie? Jakich skutków byście oczekiwali? Zaznaczę, że chodzi o dorosłe już dzieci. Jestem ciekawa Waszych przemyśleń. Później napiszę co jaką decyzje podjęliśmy i jakie są jej skutki.  

Uważam, że ocena takiej sytuacji z zewnątrz jest bardzo trudna a nawet niemożliwa. Jak sama zauważyłaś wiele rzeczy tu ma znaczenie. Najwięcej zależy wg mnie od samego kochanka (w końcu to Wy bardziej wiecie na ile tak strzelił a na ile byłby zdolny do "wygadania" córce, od Waszej córki (w końcu też nic o niej nie wiemy), o Waszych relacjach z nią itd itd. Chyba tylko Wy sami możecie to wszystko ocenić

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 godzin temu, Wiking pisze:

Jesteśmy w związku cuckold kilkanaście lat a w wersji U. C. ponad dziesięć. Doświadczenie nauczyło nas, że nie wszystko mimo starań da się przewidzieć. Każda decyzja pociąga za sobą jakieś skutki. Czasem te skutki były takie jakich oczekiwaliśmy, czasem były takie, które uważaliśmy za niemożliwe do pojawienia, a czasem takie, których w ogóle nie wzięliśmy pod uwagę. Preferujemy dłuższe związki z bullem, ale kiedyś zawsze się kończą. U nas najdłuższy trwał ponad dwa lata. Zawsze do wyboru kochanka podchodzimy ostrożnie, biorąc wszystkie za i przeciw. Ostatnio wybraliśmy dużo młodszego od nas. Super facet, czujący klimat, mający mnóstwo pomysłów, umiejący podkręcić emocje moje jaki i rogacza. Zaznaczę, że mój mężuś lubi być zawstydzany, poniżany, dominowany. Wszystko super, tylko jednego nie przewidzieliśmy. Okazało się, że mój kochanek w trakcie studiów spotykał się z naszą córką. Z tego co mówił wynikało, że ona go rzuciła. W trakcie jednej z zabaw powiedział do mężusia, że jak nie będzie grzeczny to jej powie jak zabawia się z jej rodzicami. Wprawdzie widząc nasze zdziwienie twierdził, że to powiedział tylko dla podkręcenia emocji, ale obawa została. Stanęliśmy przed dylematem – powiedzieć córce o charakterze naszego związku, bo lepiej żeby od nas się dowiedziała czy liczyć, że żartował, a kombinować dopiero wtedy gdyby jej powiedział. Po długich dyskusjach podjęliśmy decyzje. Pociągnęła za sobą pewne skutki i jak zawsze niektóre przewidzieliśmy, inne nas zaskoczyły a niektórych nie przewidzieliśmy. Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Lepiej powiedzieć prawdę samemu czy nie? Jakich skutków byście oczekiwali? Zaznaczę, że chodzi o dorosłe już dzieci. Jestem ciekawa Waszych przemyśleń. Później napiszę co jaką decyzje podjęliśmy i jakie są jej skutki.  

Ciekawa sytuacja, zawsze zastanawiało mnie w takiej sytuacji(rzecz jasna nie powinnismy mieszać do tego osób trzecich a co dopiero rodziny i to tak bliskiej), jak się czuje mąż jeśli lubi być poniżany, czy świadomość, ze bull współżyje z żona i córka nie podnieca go bardziej?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kilka wyjaśnień, bo może nie precyzyjnie się wyraziłam.

Do Janek12: Ja nie napisałam, że zerwaliśmy relacje z bullem. Nie zerwaliśmy trwa do dziś i jest super. Podjęliśmy decyzje w kwestii czy mówić córce o naszej relacji czy nie. Z bullem nie zrywaliśmy, bo uznaliśmy, że może mówi prawdę, że to tylko dla emocji, a po drugie żeby nie myślał, że można nas szantażować. Natomiast z córką woleliśmy porozmawiać w razie czego. Uznaliśmy, że lepiej niech wie od nas niż z plotek. To była dobra decyzja.

Do Wichura: Ja nie proszę o poradę dla nas, co mamy zrobić. Wiedzieliśmy, że za nas tej decyzji nikt nie podejmie. Postanowiliśmy córce powiedzieć. I tu dobrze przewidzieliśmy znając córkę, wiedząc, że jest otwarta, że uznaje prawo innych do życia jak chcą, że przyjmie te wiadomość normalnie i tak się stało. Córka powiedziała, że to nasza sprawa jak żyjemy, że widzi nasze szczęście i to jej wystarczy. Natomiast nie przewidzieliśmy innych skutków. Ja jestem ciekawa co Wy byście zrobili będąc w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje byście brali pod uwagę? Jestem ciekawa czy bralibyście pod uwagę coś czego my nie przewidzieliśmy a się pojawiło. Później napiszę o tych skutkach na razie nie chce niczego sugerować.

Do Slawko: My nie wiemy czy bull współżył z córką, wiemy, że się spotykali. On nam nie powiedział tego a córki nie pytaliśmy. Zaznaczam też, że nie planowaliśmy mieszać do naszych spraw rodzinny czy znajomych ale jak pisałam nie wszystko się przewidzi. Co do emocji mężusia to oczywiście, że go to podnieciło bardziej. On lubi być poniżany a tu mu dwa razy młodszy facet mówi, że miał jego córkę a teraz ma jego żonę a on mu jeszcze fiuta obciąga.  No ale to inny temat.

  • Lubię 11
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 12.08.2023 o 10:10, Wiking pisze:

Natomiast nie przewidzieliśmy innych skutków. Ja jestem ciekawa co Wy byście zrobili będąc w takiej sytuacji? Jakie konsekwencje byście brali pod uwagę? Jestem ciekawa czy bralibyście pod uwagę coś czego my nie przewidzieliśmy a się pojawiło. Później napiszę o tych skutkach na razie nie chce niczego sugerować.

Co ja bym zrobiła?

Na 100% jak Wy, porozmawiałabym z córką. Jest jak Wasza, już dorosła. Znamy się dobrze. Wie o naszych seksualnych odchyłach. Wtedy czułabym się bezpieczniej, że dowiaduje się najpierw  od nas, nie od niego czy kogoś obcego

A jakie konsekwencje brałabym pod uwagę?

Tylko to, że kochanek mógłby jednak chcieć nas szantażować lub, że kochanek się zakochuje. Nic innego nie przychodzi mi w tym momencie do głowy.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...