Skocz do zawartości
mik61

Pozostawanie w świecie fantazji

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysłów na "rozbudzenie w niej  seksualności" miałem wiele.

Filmy erotyczne - nie.

Zaczepki typu " widziałaś jak ten facet na ciebie patrzył" - nie.

SMSy z propozycjami od "nieznajomych" - bez odzewu.

Debilne pomysły o upiciu, przyćpaniu czy nawet zrobieniu tego bez jej zgody pozostały oczywiście z przyczyn obiektywnych wylacznie w mojej skrzywionej wyobraźni.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
56 minut temu, mik61 pisze:

co gorsza bez polotu i fantazji, w łóżku była raczej powściągliwa a i że mnie też nie jakiś długodystansowy ogier.

Od razu mówię - nie twierdzę stanowczo, że tak było/jest, sam możesz sobie na to odpowiedzieć.

A czy Ty wykazujesz się polotem i fantazją? 

Czy gra wstępna jest wystarczająco długa?

Czy uważasz za możliwe, że skoro z Ciebie nie jest "długodystansowy ogier", to ona nie zdąży się jeszcze dobrze rozgrzać, a już następuje koniec? Być może to zniechęca ją do seksu, bo ma poczucie, że ona nic z tego nie ma (tj. brak przyjemności).

 

15 minut temu, mik61 pisze:

Pomysłów na "rozbudzenie w niej  seksualności" miałem wiele.

Filmy erotyczne - nie.

Zaczepki typu " widziałaś jak ten facet na ciebie patrzył" - nie.

SMSy z propozycjami od "nieznajomych" - bez odzewu.

Wiesz, to nie są zbyt dobre pomysły. Szczególnie w stosunku do kobiety, która nie jest otwarta w sprawach seksu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, mik61 pisze:

Pomysłów na "rozbudzenie w niej  seksualności" miałem wiele. 

Myślę, że wasza sytuacja bardziej nadaje się do oceny przez specjalistę, ale w obawie przed wskazaniem kto jest hamulcowym, Twoja Pani zapewne nie będzie chciała się do specjalisty udać. Obecny status quo Jej odpowiada i pozostawia w strefie komfortu psychicznego.

Wydaje mi się, że jak jest zamknięta na seks z Tobą, to absolutnie nie ma mowy o otworzeniu się na zewnątrz - do obcej osoby.

Najpierw musiałaby otworzyć się seksualnie na Ciebie i zaakceptować siebie i swoje potrzeby. Potem może jest czas na zastanawianie się czy dodać do Waszego związku zewnętrznej pikanterii.

 

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja wiem, że to moja wina.

Zawsze wiedziałem ale... no cóż, męska duma, wmawianie sobie talentu, ale też brak weta, domagania się czegoś więcej utwierdziło mnie w przekonaniu, że wszystko jest ok. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, misio pisze:

Myślę, że wasza sytuacja bardziej nadaje się do oceny przez specjalistę, ale w obawie przed wskazaniem kto jest hamulcowym, Twoja Pani zapewne nie będzie chciała się do specjalisty udać. Obecny status quo Jej odpowiada i pozostawia w strefie komfortu psychicznego.

Wydaje mi się, że jak jest zamknięta na seks z Tobą, to absolutnie nie ma mowy o otworzeniu się na zewnątrz - do obcej osoby.

Najpierw musiałaby otworzyć się seksualnie na Ciebie i zaakceptować siebie i swoje potrzeby. Potem może jest czas na zastanawianie się czy dodać do Waszego związku zewnętrznej pikanterii.

 

 

No cóż. Bez Edyta szybkich rozwiązań nie zdążymy przed zgonem

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 minut temu, Zouza pisze:

Od razu mówię - nie twierdzę stanowczo, że tak było/jest, sam możesz sobie na to odpowiedzieć.

A czy Ty wykazujesz się polotem i fantazją? 

Czy gra wstępna jest wystarczająco długa?

Czy uważasz za możliwe, że skoro z Ciebie nie jest "długodystansowy ogier", to ona nie zdąży się jeszcze dobrze rozgrzać, a już następuje koniec? Być może to zniechęca ją do seksu, bo ma poczucie, że ona nic z tego nie ma (tj. brak przyjemności).

 

Wiesz, to nie są zbyt dobre pomysły. Szczególnie w stosunku do kobiety, która nie jest otwarta w sprawach seksu.

Wiem. Tonący brzytwy się łapie...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Godzinę temu, mik61 pisze:

Ja wiem, że to moja wina.

Zawsze wiedziałem ale... no cóż, męska duma, wmawianie sobie talentu, ale też brak weta, domagania się czegoś więcej utwierdziło mnie w przekonaniu, że wszystko jest ok. 

wina nigdy nie jest jednostronna, w relacjach małżeńskich obie strony pracują na bieżący wynik

 

jeśli żona może mieć opory przed pójściem do specjalisty seksuologa, to zacznij chodzić sam i jej opowiadaj czego się dowiadujesz a za którymś razem po prostu poproś by poszła z Tobą - argumentów znajdziesz mnóstwo, bo zapewne samemu korzystając z rad otworzysz się na inne niż dotychczasowe metody komunikacji

 

najtrudniej z wieloletnim partnerem jest znaleźć inną drogę dialogu - kieruje nami wypracowany przez lata schemat i wzajemne się postrzeganie

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mialem siedziec cicho... ale powaznie nie kumam skad @Kba  doszedles do tych wszystkich wnioskow?

 

Mik jest pelen zalu (w tym do siebie), frustracji i czuje sie bezradny. I do tego wszystkiego przyznaje sie do swoich bledow. Jakaz to satysfakcja z kopania lezacego?

 

@mik61

Albo sie poddasz i zaakaceptujesz, albo zawalczysz. Jesli to drugie, to pamietaj, ze zmiana musi wyjsc od Ciebie. I musi to byc ogromna zmiana - mentalno-fizyczno-duchowa ;). Polecam wizyte u seksuologa - dla Ciebie najpierw, a pozniej postaraj sie w te wizyty wciagnac swoja Zone.

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak sobie czytam ten temat i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to trochę tak jakby ślepy z kulawym rozmawiał... No to jako kolejny "kulawy" dorzucę kamyczek do tego ogródka :P a co!

@mik61 po pierwsze, jesteś na forum gdzie w przytłaczającej większości są ludzie bardzo otwarci w sprawach seksu. Być może i wielu z nas gdzieś pochodzi z bardzo pruderyjnych katolickich rodzin, albo nasi małżonkowie z takich pochodzą, ale to już daleka przeszłość jeśli nie czasowa to mentalna. Katolicka rodzina plus 30 lat "normalnego", w kontekście tej  rodziny, związku nie wróży dynamicznego i ekscytującego wejścia w świat fantazji. Biorąc pod uwagę to co piszesz, głównie o "twojej winie" to zaryzykuję tezę, że u Ciebie z poczuciem własnej wartości szaleństwa nie ma.  Mając na uwadze taki kawałek twojej rzeczywistości chyba trzeba powiedzieć, że jeśli jakimś sposobem uda się Wam wejść ten świat to będzie to grube trzęsienie ziemi. Zmierzycie się najprawdopodobniej z sytuacjami, których nawet sobie nie jesteście w stanie wyobrazić. Zatem pierwsze pytanie do Ciebie, czy Ty na prawdę chcesz postawić sobie świat na głowie, albo w ogóle go zdemolować po to, żeby spełniać swoje fantazje, które tak na marginesie do tej pory nie były ważniejsze niż to co sobie z żoną zbudowaliście (gdyby było inaczej, nie wytrzymałbyś 30 lat - taka moja opinia).  No, a jeśli sobie już po zastanowieniu odpowiesz, że chcesz to sposobów na postawienie sobie świata jest tysiące. Wymyśl sobie kilka, wybierz najciekawszy, zapnij pas i gaz do dechy ;)

Raczej Ci tu nikt instrukcji nie da, a nawet jak da i dostaniesz rozpisane krok po kroku to i tak pewnie pomyślisz sobie, że to na pewno nie zadziała w waszej sytuacji. Poczytaj forum, od dechy do dechy - tu jest masa instrukcji, historii, podpowiedzi i czego tam jeszcze chcesz. Wybierz sobie ludzi, którzy mają podobne doświadczenia, zagadaj, spotkaj się, a potem działaj ;)

 

A w temacie "mojej winy" to...

 

 

obraz.png

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moi drodzy, pisząc tego posta nie spodziewałem się, że wywoła on tyle emocji a jeszcze bardziej zaskoczyła mnie mnogość życzliwych porad.

Wiem, że z problemem nikt sobie za mnie nie poradzi. Która droga byłaby najlepsza? Tego też chyba nie wie nikt. 

Trzeba zrobić ten pierwszy krok. Powstrzymuje mnie jedynie paniczny strach przed tym, że mój świat budowany przez wiele lat zawali się. Zawali totalnie. Mógłbym sobie tłumaczyć, że co tam, dzieci odchowane, żona- cóż, "stara baba", znajdę sobie inną.

Nic z tego.

Błędy, które popełniłem przez lata naszego małżeństwa są pewnie nie do naprawienia a ja i tak będę podejmował desperackie ale delikatne próby zrealizowania swoich fantazji. Może uda się wykorzystać którąś z Waszych porad

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...