Skocz do zawartości
gregor

Czy też tak mieliście ??

Rekomendowane odpowiedzi

Od wielu lat drążę temat zdrady z moją żona i ona to już dawno wie. Na początku podeszła do tego nerwowo i myślała, że sobie tylko fantazjuje a w rzeczywistości bym tego nie chciał.  Po wielu latach Mam wrażenie, że zrozumiała, iż nie jest to tylko fantazja a sytuacja kiedy uprawia sex z innym mnie podnieca. Sam nie wiem dlaczego jestem taki durny ale to silniejsze odemnie.  Opisywałem już kiedyś tutaj  jakie to były różne sytuacje w naszym życiu które by świadczyły że jednak jestem rogaczem ale żona temu zaprzeczała. Ostatnio jednak jakiś czas temu podczas super sexu  przyznała się do bzykanka z chłopakiem, który zawsze sie jej podobał a jest też moim znajomym. Pamiętam nawet jak mówiła mi wtedy że idzie na spotkanie z nim ale zawsze nie chciała drążyć więcej jak ją dopytywałem. Wreszcie się udało i się otworzyła co mnie bardzo ucieszyło ale jest jeden problem. 

Spróbowała i wie jak to jest a ja dałem jej do zrozumienia że nie jestem na nią wcale zły a wręcz przeciwnie. Problem polega tylko na tym, że ja bym chciał aby ona opowiedziała mi o szczegółach a ona nie. Nie mogę tego znieść ponieważ wyobraźnia nie daje mi spokoju.  Zastanawiam się dlaczego nie chce mi o tym opowiedzieć. Przecież cała przyjemność na tym polega, że idzie na spotkanie a po spotkaniu opowiada jak było i się kochamy.

Mam wrażenie że jestem strasznym zbokiem i nawet próbuję sobie wmawiać  że już mnie to nie podnieca i że dureń ze mnie :):):) ,,ale to chyba juz takim się człowiek rodzi i tyle bo wraca to do mnie jak bumerang. Czy ktoś z Was też ma taką żonę ? Dobrze jak Panie coś tutaj napiszą jak to widzą i jak to było z ich perspektywy kiedyś. A może jest tak że ona ma w dupie moje fantazje i potrzeby seksualne. Zrobiła sobie przyjemność, poflirtowała, pobzykała wiedząc że spotka to się z moją akceptacją i nie będzie z tego konsekfencji a to że ja mam fantazje aby mi o tym mówić ma w samym środku i śmieje się ze mnie pod nosem że jestem frajerem. Czasami się zastanawiam czy ona mnie kocha ??  

Nasze rogacze fantazje są moim zdaniem najlepszym co może spotkać kobietę w stałym związku. Nie musi być przecież puszczalską co daje każdemu a może sobie pozwolić na wiele jeśli tylko zechce. Wszystko przy pełnej akceptacji ale POD WARUNKIEM, ŻE MĄŻ O WSZYSTKIM WIE A NIE PO CICHU BO TO JEST ZDRADA nie taka jakiej chcemy. 

Co o tym sądzicie ?? 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
19 minut temu, gregor pisze:

Problem polega tylko na tym, że ja bym chciał aby ona opowiedziała mi o szczegółach a ona nie. Nie mogę tego znieść ponieważ wyobraźnia nie daje mi spokoju.  Zastanawiam się dlaczego nie chce mi o tym opowiedzieć.

A co Ci Twoja żona odpowiedziała na pytanie o to? Nie wszystkie kobiety lubią opowiadać, dzielić się fantazjami czy mówić o tym co robiły i nie musi mieć to żadnego "super" powodu. Jedni lubią o takich rzeczach mówić, opowiadać, zwierzać się a inni niekoniecznie. Być może się krępuje, może obawia się reakcji gdy opowie Ci ze szczegółami wszystko, może sama się wstydzi... Możliwości jest dużo i tutaj jak w wielu innych przypadkach ważna jest rozmowa.

 

Dla ciebie to oczywiste, że jej "opowieści" to jest właśnie to co Ty masz z jej zdrad i to na czym Tobie właśnie zależy. Pytanie czy ona też to wie i ma podobne podeście i czy patrzy pod kątem Twoich oczekiwań czy potrzeb związanych z jej randkami.

 

Poza tym nie zawsze jest tak, że HW po spotkaniu wszystko rogaczowi opowiada. Tak samo jak nie zawsze przesyła lub robi zdjęcia itd. Tego typu szczegóły relacji są bardzo indywidualne i mogą się znacząco różnić w poszczególnych parach. Opcja, że Ty czekasz, ona wraca i opowiada jest jedynie jedną z wielu na jakie możecie się zdecydować.

 

Podsumowując: rozmowa, rozmowa, rozmowa. Musicie sami powiedzieć sobie nawzajem o tym co Was kręci, co krępuje, co byście chcieli, co powoduje dyskomfort itd. To nie jest pojedyncza rozmowa a raczej proces który się ciągnie przez cały czas trwania układu ZK. Na podstawie tych rozmów wyciąganie wnioski i opracowujecie pewne zasady czy schematu które obojgu Wam pasują.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja żona jest dokładnie taka sama, przeważnie spotykała się przy moim udziale, ale kilka razy zdarzyły się jej spotkania solo, w tym raz bez mojej wiedzy. Mimo mojej pełnej akceptacji, co wie i czuje, zawsze miałem problem wydobyć z niej jakieś szczegóły. Zasłaniała się brakiem pamięci, ale... w to zwyczajnie nie wierzę. Wiem za to jedno, przyczyną takiego zachowania jest zwyczajnie wstyd. Wstydzi się opowiadać co robiła, wstydzi się, co o niej pomyślę, mimo pełnej akceptacji, boi się jak na nią będę teraz patrzył, boi się też sama siebie, że była gotowa zrobić taakie rzeczy!!! Możesz zrobić w zasadzie 2 rzeczy, zaakceptować ten fakt, że nic się nie dowiesz lub delikatnie i powoli, baaaarrdzo delikatnie i powoli przekonuj ją, że wszystko jest ok, że akceptujesz to, chcesz tego, a co najważniejsze że to nie zepsuje waszej relacji. Może wtedy trochę się otworzy.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

U nas bylo podobnie...tzn. na poczatku bylo ciezko z opowiesciami lub cos, trzeba bylo troche "ciagnac za jezyk", po prostu bylo to uczucie wstydu lub ze zrobilo sie cos zlego, ale z czasem sie wszystko zmienilo. Najwazniejsze to dac partnerce czas, rozmowy i zachowac spokoj przedewszystkim. My, mimo ze sie tym super bawimy, dosyc czesto mielismy stressy przez ten temat, mimo super zwiazku, swietnego dogadywania sie w zyciu normalnym, cuckold na poczatku przytworzyl nam troche stresow wlasnie, dlatego najwazniejsze to dac sobie czas, spokojnie rozmawiac i byc na prawde cierpliwym. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, gregor pisze:

A może jest tak że ona ma w dupie moje fantazje i potrzeby seksualne. Zrobiła sobie przyjemność, poflirtowała, pobzykała wiedząc że spotka to się z moją akceptacją i nie będzie z tego konsekfencji a to że ja mam fantazje aby mi o tym mówić ma w samym środku i śmieje się ze mnie pod nosem że jestem frajerem. Czasami się zastanawiam czy ona mnie kocha ??  

Nie wiem nic o Waszym związku, o Tobie i Twojej partnerce. Ale wiem, że frustracja, bezsilność i brak komunikacji to zestaw, który na bank potrafi tworzyć takie właśnie demony w głowie.

Nie dopowiadaj sobie. Nie nakręcaj się. Pamiętaj, że Twoje oczekiwania dotyczące ZK nie muszą dokładnie pokrywać się z Jej oczekiwaniami.

Myślę tak jak moi przedmówcy, że winny jest wstyd. Więc powolutku, delikatnie... Nic na siłę. Nie każda Kobieta na myśl o cuckoldzie staje się nagle gejzerem wyuzdania.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jest jeszcze jedna ewentualność dla ciebie smutna - zmyśliła by zrobić ci przyjemność, szczegółów zaś nie opowiada bo ni chce kłamać za wiele byś jej nie przyłapał.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

O randce, która trwała dwie godziny, opowiadam krótko. Z boku pewnie brzmi to bardzo zimno i cynicznie: było fajnie, ja doszłam od tyłu, a on klasycznie. Później gadaliśmy o jego nowym projekcie.

 

Sama w ogóle nie zaczynam relacji, tylko czekam, czy mój Rrr w ogóle zapyta. Jeśli nie jest ciekawy, nic nie mówię, ale pyta w zasadzie zawsze.

 

Nie opisuję wszystkiego szczegółowo, bo nie jest mi z tym bardzo komfortowo. Nie chcę urazić kochanka, opowiadając o tym, że między 35 a 40 minutą miał słabszy wzwód, i nie chcę też sprawić przykrości mężowi, mówiąc z jakim zapałem ssałam koledze lewe jądro. Bo a nuż ukłuje go zazdrość, że do tej pory nie chciał ssania jąder, ale skoro innemu to robię, to najpierw powinnam zacząć robić to w małżeńskiej sypialni.

 

Przejaskrawiam. Jasne, że przejaskrawiam. Chcę Ci tylko, drogi autorze wątku, pokazać, że Twoja żona wcale nie olewa Ciebie i Twoich potrzeb. 

 

Tak jak pisali poprzedni uczestnicy rozmowy, jeśli taktownie żony nie zapytasz (piętnaście razy, zanim za szesnastym poczuje, że może być szczera), demony będą Ci siać w głowie spustoszenie.

  • Lubię 10
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, gregor pisze:

Przecież cała przyjemność na tym polega, że idzie na spotkanie a po spotkaniu opowiada jak było i się kochamy.

Twoja przyjemność, nie jej, na to wygląda.

 

11 godzin temu, gregor pisze:

Spróbowała i wie jak to jest a ja dałem jej do zrozumienia że nie jestem na nią wcale zły a wręcz przeciwnie. Problem polega tylko na tym, że ja bym chciał aby ona opowiedziała mi o szczegółach a ona nie.

Wspomniałeś o tym, że partnerka na propozycję cuckoldu zareagowała nerwowo.

Cieszyłeś się, że jednak  się otworzyła.

Nie widzisz, że to wielki postęp w realizacji Twojej fantazji?

Nie potrafisz wykazać się cierpliwością i zrozumieniem?

Przecież dla niej może być zbyt trudne, by tak po prostu Ci wszystko opowiedzieć. To też wymaga czasu, oswojenia się z sytuacją, przełamania wstydu i skrępowania. 

 

11 godzin temu, gregor pisze:

A może jest tak że ona ma w dupie moje fantazje i potrzeby seksualne.

A spójrz na to z kobiecej perspektywy - a może jest tak, że Ty masz w dupie jej potrzeby i fantazje seksualne, a ona jest jedynie przedmiotem ich realizacji?

I co? Trochę już inaczej to wygląda? ;)

 

Może być jednak też tak, że żona z kochankiem odpłynęła w przyjemność i nawet nie umie Ci opowiedzieć co i w jakiej kolejności się działo. 

 

 

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja tu tak trochę na wspak przedmówcom ...

Róbta co chceta, mówta co chceta, piszta co chceta ... ale wg mnie ZK zobowiązuje, choć w pewnym, stopniu rozumiem, że na układy nie ma rady...

Otóż, u nas jest tak, że sobie mówimy i nie ma tematów tabu, mnie kręci cuckold, więc żona wie, że nie musi się krępować i ponad to jak opowiada co robiła to mnie nakręca bardziej... Inna rzecz, że tyle mamy za sobą, że z kochankiem nie wiem co by mogła więcej, ale gdyby było to bez cienia wstydu by powiedziała. Ok, my tak mamy. 

Teraz w zgodzie z przedmówcami - drąż temat, ale delikatnie, daj odczuć kobiecie, że im więcej z kochankiem robiła, tym, Tobie, jako Rogaczowi z tym jest dobrze i właśnie to jest  zajebiste ... Ona powinna się czuć bezpiecznie i komfortowo z tym co robiła z kochankiem i widzieć jak to na Ciebie pozytywnie działa. Nie ma nic gorszego jak kobieta się boi - nie powiem bo co On na to... estydzę się... itp, itd...

W ZK szczerość, otwartość i czerpanie przyjemności z seksu to podstawa, zatem nie poddawaj się i rozmawiaj co Cię kręci... kropla drąży skałę :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na początku naszej przygody ZK, po każdym spotkaniu z kochankiem, mąż musiał ‚ciągnąć’ mnie za język by dowiedzieć się co robiliśmy i jak spędziliśmy ten czas. Jednocześnie wykazał  się wtedy  sporą dawką cierpliwości i zrozumienia, bo mimo że jego natura Rogacza chciała znać jak najwiecej szczegołow to dał mi czas i możliwość bym sama się otworzyła i opowiedziała o tym  gdy będę gotowa. 

Skąd wynikał ten opór ? Napewno z tego, że to była dla mnie nowa sytuacja, jeszcze nie do końca rozumiałam jak to działa, bałam się że coś mogłam zrobić nie tak i mój mąż mógłby poczuć się z tym źle...

Dlatego uważam, że jest tylko jedno dobre rozwiązanie - rozmowa. Nie naciskaj Partnerki, daj jest czas... zapewnij poczucie bezpieczeństwa... pozwól się oswoić z nową sytucją. 

 

P. 

  • Lubię 7
  • Haha 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...