Skocz do zawartości
sensualna007

Piękne, cudowne kobiety - jakie macie zdanie...?

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek
2 minuty temu, Kiki pisze:

Pytasz czy wolałbym taki komunikat, pozwól ze zapytam niż co?  Bo wiesz, jeśli miałbym być zwodzony opowieściami o przewspaniałościach relacji a w ostateczności okazałoby się, że mam być jedynie osobą dołączoną do kutasa bo te same w naturze nie występują. To tak... wolałbym taką wiadomość.  Już od startu określa oczekiwania i zaangażowanie w sposób tak bardzo konkretny, że bez dylematu odrzucam.

 

odpowiem... na niż co?

 

ano odrobinę kultury dialogu, czegoś więcej niż owo ordynarne pytanie, umiejętne i szybkie rozegranie tej drogi do celu 

 

wiesz... między "chcesz się ruchać" a obietnicami o przyjaźni, długotrwałej relacji ... jest ocean możliwości, który doprowadzi do celu.. na raz czy wiele razy....

 

tak ordynarnie zadane pytanie dla mnie jest sprowadzeniem człowieka do roli przedmiotu...  (obu stron)

 

i uwierz mi, naprawdę mimo długiej tu obecności... bardzo ciężko mi za każdym razem, gdy mnie to spotyka,  uwierzyć że są ludzie którzy tak działają - może się wypowiedzą i obronią tę metodę jako skuteczną

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Wichura  Mimo, że prosiłem o zrozumienie i wyczytanie kontekstu Ty się jednak trochę z tym minąłeś.

 

Ja nie rozpatruję sytuacji z punktu widzenia piszącego "spersonalizowane CV" ale z punktu widzenia kadr potencjalnego pracodawcy. Debilne CV (że pozostanę w Twojej nomenklaturze) oszczędza headhunterom wysiłku, pracodawcy czas na rozmowy z osobami, których nie chcą. 

 

Zatem, szukając wolę dostać kilkadziesiąt wiadomości o treści "chcesz się ruchać". które z automatu odrzucę niż kilka przez które stracę czas i środki bo będą spersonalizowanymi CV'kami a w rzeczywistości sprowadzą się do "chcesz się ruchać"

 

Aby było prościej CHWAŁA DEBILOM ŻE ODSIEWAJĄ SIĘ SAMI!!!

  • Haha 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
37 minut temu, Kiki pisze:

Powiedz mi proszę, jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie, ile razy słowa i deklaracje okazały się rozbieżne z rzeczywistością w Twoich doświadczeniach???

Nie wiem, bo nigdy nie spotkałam się z kimś, kto w pierwszej wiadomości do mnie napisał "chodźmy się poruchać".

 

Co nie zmienia faktu, że, hmmm, no ja lubię się ruchać :lach:.

 

Chodzi o szczyptę kultury i szacunku. Co istotne, silenie się na wybujały, przesadzony podryw przyniesie u mnie podobny skutek jak wulgarna odzywka. Prostota autentyczności bywa urzekająca, ale tylko z wyżej wspomnianą szczyptą kultury i szacunku.

 

Pewna znajomość. Prosta jak drut wymiana wiadomości, bez żadnych podchodów spontaniczne umówienie się na kawę. Na miejscu ogień taki, że aż sama się zdziwiłam, jak niskie pobudki mną rządzą. Od pierwszego spojrzenia oboje mieliśmy w oczach tylko "ruchanie". Ale trzeba było najpierw sklecić proste, kulturalne zdania, bym w ogóle zdecydowała się tego delikwenta poznać. I tak, ostatecznie wszystko sprowadziło się do ruchania i to całkiem szybko :P .

 

A co do "wybujałych podrywów", jeden z absztyfikantów przesłał mi świeżo nagrany plik muzyczny, gdy już jechałam na spotkanie. Tak mnie to speszyło (i rozśmieszyło, choć na szczęście nie było żadnego fałszowania), iż przez głowę przeszła mi myśl, czy może jednak nie zawrócić do domu... Potem się okazało, że "ten typ tak ma" i wbrew moim obawom nie było to nienaturalne popisywanie się. Ostatecznie, zdecydowanie wolę taką mocno zindywidualizowaną skrajność niż "wypnij dupę suko" na dzień dobry.

 

Lula.

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Pewna znajomość. Prosta jak drut wymiana wiadomości, bez żadnych podchodów spontaniczne umówienie się na kawę.

 

mnie kiedyś skutecznie rozbrojono zdaniem "nie chcę Ci się oświadczyć, chcę Cię poznać" :lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Nie wiem, bo nigdy nie spotkałam się z kimś, kto w pierwszej wiadomości do mnie napisał "chodźmy się poruchać".

 

Pomyślałem z początku, że skutkiem niewyspania postawiłem pytanie w formie mało precyzyjnej, że możliwa była interpretacja tak diametralnie inna niż moje intencje co skutkowało tą odpowiedzią. Jednak przeanalizowawszy na spokojnie treść pytania i jego precyzję sądzę, że nie pozostawiało ono wątpliwości. Tym samym stwierdzam, że nie odpowiedziałaś na moje pytanie wcale. Może nie chciałaś... rozumiem ale nie rozumiem po co zatem było jego cytowanie.

 

Lula nie pytałem ile dostałaś wiadomości o tej konkretnej treści. Wręcz przeciwnie pytałem ile wiadomości okazało się bez pokrycia w rzeczywistości, ile intrygujących wymian słów rzeczywistość zweryfikowała jako fałszywe i nieautentyczne.

 

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Co nie zmienia faktu, że, hmmm, no ja lubię się ruchać :lach:.

GOOD FOR YOU :klaszcze:

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Prostota autentyczności bywa urzekająca, ale tylko z wyżej wspomnianą szczyptą kultury i szacunku.

 

Jest różnica między komunikatem prostym a prostackim... to akurat oczywista oczywistość. 

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Pewna znajomość. Prosta jak drut wymiana wiadomości, bez żadnych podchodów spontaniczne umówienie się na kawę. Na miejscu ogień taki, że aż sama się zdziwiłam, jak niskie pobudki mną rządzą. Od pierwszego spojrzenia oboje mieliśmy w oczach tylko "ruchanie". Ale trzeba było najpierw sklecić proste, kulturalne zdania, bym w ogóle zdecydowała się tego delikwenta poznać. I tak, ostatecznie wszystko sprowadziło się do ruchania i to całkiem szybko :P .

 

Świetnie!!! Ale do czego zmierzasz? 

 

Ja nie twierdzę i nigdzie nie twierdziłem, że powinno Tobie lub komukolwiek wystarczyć zakomunikowanie gotowości do "ruchania się" aby podjąć komunikację czy choćby zainteresować się nadawcą takiego komunikatu. Lula napisałem, że taki komunikat na pewną wartość funkcjonalną i to z punku widzenia obu stron. 

 

Strona wysyłająca nie podejmuje żadnego wysiłku ani nakładów intelektualnych aby określić zasób swoich potrzeb i oczekiwań i mimo iż podejrzewam  że podatnych na taki rodzaj nawiązywania relacji jest niewiele to skuteczność komunikatu uzyskuje się przez ilość prób.  Proste minimum nakładu, maksimum prób równa się prawdopodobieństwo sukcesu. 

 

Strona będąca adresatem nie traci czasu na weryfikację oczekiwań i intencji nadawcy. Nieodpowiednia forma komunikatu pozwala odrzucić ewentualność relacji zanim zaangażuje się w to jakiekolwiek  wkłady własne... nie trzeba nawet odpowiadać, wystarczy ignorować. Oszczędność czasu, energii i redukcja  potencjalnego zagrożenia rozczarowaniem jest własnie korzyścią adresata.

 

3 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

A co do "wybujałych podrywów", jeden z absztyfikantów przesłał mi świeżo nagrany plik muzyczny, gdy już jechałam na spotkanie. Tak mnie to speszyło (i rozśmieszyło, choć na szczęście nie było żadnego fałszowania), iż przez głowę przeszła mi myśl, czy może jednak nie zawrócić do domu... Potem się okazało, że "ten typ tak ma" i wbrew moim obawom nie było to nienaturalne popisywanie się

 

 A teraz to nie wiem chwalisz się czy żalisz? :lach:

 

Tak wiem, pisałaś że...

3 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Co istotne, silenie się na wybujały, przesadzony podryw przyniesie u mnie podobny skutek jak wulgarna odzywka.

 

Czyli wnioskuję, że gdyby ów plik był pierwszą,  jedyną forma kontaktu to ewoluowałby co najwyżej do postaci ostatniej i jedynej formy kontaktu. Sugerujesz zatem, że doświadczając czegoś nieco wbrew własnym odczuciom okazało się, że Twoje postrzeganie nie jest zgodne ze stanem faktycznym.  Pieśniarstwo okazało się autentyczną i naturalna formą kontaktu stosowana przez Owego Jegomościa i to w zestawieniu z osobista weryfikacją sprawiło, ze nie oceniasz tego jako żenującego wybujałego podrywu tak?

 

 

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
25 minut temu, Kiki pisze:

Lula nie pytałem ile dostałaś wiadomości o tej konkretnej treści. Wręcz przeciwnie pytałem ile wiadomości okazało się bez pokrycia w rzeczywistości, ile intrygujących wymian słów rzeczywistość zweryfikowała jako fałszywe i nieautentyczne.

Niewiele. Prawdziwie intrygujące dla mnie wymiany słów przekładały się praktycznie w całości na jakość rozmów na żywo. Toteż zakładam, że jegomość startujący od "wypnij dupę" nie będzie dla mnie dobrym kompanem do rozmowy. A ja lubię rozmawiać jeszcze bardziej, niż się ruchać ;) (a ponadto o samym ruchaniu też czasem warto porozmawiać :P ). Jak sam zauważyłeś, wiadomość prosta jest czym innym od prostackiej. Za prostackie podziękuję, gdyż generalnie prostaczką nie jestem. Może, tak jak piszesz, w końcu trafi swój na swego i "ruchacz porucha" stosując swoją taktykę.

 

31 minut temu, Kiki pisze:

Czyli wnioskuję, że gdyby ów plik był pierwszą,  jedyną forma kontaktu to ewoluowałby co najwyżej do postaci ostatniej i jedynej formy kontaktu. Sugerujesz zatem, że doświadczając czegoś nieco wbrew własnym odczuciom okazało się, że Twoje postrzeganie nie jest zgodne ze stanem faktycznym.  Pieśniarstwo okazało się autentyczną i naturalna formą kontaktu stosowana przez Owego Jegomościa i to w zestawieniu z osobista weryfikacją sprawiło, ze nie oceniasz tego jako żenującego wybujałego podrywu tak?

To po prostu plastyczny przykład. Tak, gdybym dostała ów plik na samym początku, prawdopodobnie bym go zignorowała. Tymczasem już wcześniej inne czynniki zadecydowały o tym, że zdecydowałam się na spotkanie. Gdy już poznałam autora owego nagrania, ta forma ekspresji przypasowała mi do niego jak ulał.

 

Lula.

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
46 minut temu, Kiki pisze:

Lula napisałem, że taki komunikat na pewną wartość funkcjonalną i to z punku widzenia obu stron. 

 

tu i ja się zgodzę - wszystko jest jasne - niezależnie czy treść komunikatu brzmi "hej" czy też "chcesz się ruchać" 

 

natomiast podanie przykładu przez Lulę można interpretować zgoła odmiennie niż Ty

46 minut temu, Kiki pisze:

A teraz to nie wiem chwalisz się czy żalisz? :lach:

 

ano by taki ruchacz (hmmm o ile dobrnie do trzeciego posta tematu nie będącego galerią ornitologiczną) skapował, że jednak warto nieco wysiłku w dialog włożyć to i próbka się zmniejszy i szybciej do celu dojedzie :)

 

tu już było milion razy wałkowane a jednak wciąż są panowie, którzy myślą że zarówno proste hej i fotka kutasa to jest to o czym każda kobieta marzy na dzień dobry :D i nijak nie może do nich dotrzeć, że jednak takich kobiet jest mniejszość (bo nie zakładam, że wcale nie istnieją)

 

i najlepsze na koniec jest to, że oni naprawdę nie widzą  swojego błędu w obranej drodze ;)  tylko kobiety określają jako niezdecydowane :D 

 

że tak mało jest tych realnych co chcą się ruchać :lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
56 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Niewiele.

Niewiele to jednak więcej niż 0 a to oznacza, że ktoś  w jakimś sensie zaangażowałaś Swoje działania na próżno. 

58 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Toteż zakładam, że jegomość startujący od "wypnij dupę" nie będzie dla mnie dobrym kompanem do rozmowy. A ja lubię rozmawiać jeszcze bardziej, niż się ruchać ;) (a ponadto o samym ruchaniu też czasem warto porozmawiać :P ).

Bardzo dobrze. To założenie właśnie jest istotą wartości, która takie komunikaty mają dla Ciebie. Dzięki temu preselekcja następuje z automatu... prawda. Nie tracisz czasu na takiego typa i już (to jest korzyść)

 

Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Za prostackie podziękuję, gdyż generalnie prostaczką nie jestem.

Ależ ja Ciebie nie namawiam do odpowiadania czy wchodzenia w interakcje z kimś kto taką wiadomość wysyła.  Zauważam jedynie, że te wiadomości pozwalają uniknąć ,osób z którymi nie mamy ochoty się spotykać. 

Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

To po prostu plastyczny przykład

To przykład jak przykład to ze go sobie wymodelujesz nie zmienia logicznych wniosków.

Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Tak, gdybym dostała ów plik na samym początku, prawdopodobnie bym go zignorowała.

Tu chciałem Cię z premedytacją złapać ale tą plastycznością pokazałaś że widzisz pułapkę:) Niemniej logicznie wnioskując skoro ten przykład pokazał, że możliwa jest błędna ocena względem nazbyt wyrafinowanych zalotów  to równie logiczna staje się możliwość iż w druga stronę także wystąpić może błąd oceny, który zweryfikować mógłby jedynie empiryczny sprawdzian. Niemniej to już dywagacje czysto teoretyczne i w sumie sprowadzające się do akceptowalnego błędu statystycznego.

 

Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Tymczasem już wcześniej inne czynniki zadecydowały o tym, że zdecydowałam się na spotkanie. Gdy już poznałam autora owego nagrania, ta forma ekspresji przypasowała mi do niego jak ulał.

 

Ale gdyby nie wcześniejsze interakcje, zostałby zignorowany i wcale a wcale nie wiedziałabyś , że to do niego pasuje jak ulał ;)

 

Godzinę temu, iko pisze:

tu i ja się zgodzę - wszystko jest jasne - niezależnie czy treść komunikatu brzmi "hej" czy też "chcesz się ruchać" 

 

Ooo zgadzamy się i to już..3 stycznia toż to będzie cudowny rok :poklon:  Właśnie to  miałem na myśli samowykluczenie taką wiadomością oszczędza Tobie, mi wszystkim czasu. Jest korzyść jest!!!

Godzinę temu, iko pisze:

natomiast podanie przykładu przez Lulę można interpretować zgoła odmiennie niż Ty

A jednak rok jak rok :lach:

Godzinę temu, iko pisze:

ano by taki ruchacz (hmmm o ile dobrnie do trzeciego posta tematu nie będącego galerią ornitologiczną) skapował, że jednak warto nieco wysiłku w dialog włożyć to i próbka się zmniejszy i szybciej do celu dojedzie

 A nie rozumiem wcale. Poważnie nie wiem do czego  to się odnosi. Cytat jakby do przykładu Luli drugiego ale słowa do tego co pisałem pod pierwszym.  

 

Nie ma to też sensu w kontekście ilościowej próby a prawdopodobieństwa sukcesu. Każdy wysiłek poczyniony to zwiększenie nakładu środków a zmniejszanie próby to już targetowanie i nijak się ma do ilościowej koncepcji. To przebrnięcie przez temat, zmiana stylu i treści wiadomości wyciąga nam samozaorańca do grona manipulatorów.

Godzinę temu, iko pisze:

tu już było milion razy wałkowane a jednak wciąż są panowie, którzy myślą że zarówno proste hej i fotka kutasa to jest to o czym każda kobieta marzy na dzień dobry :D i nijak nie może do nich dotrzeć, że jednak takich kobiet jest mniejszość (bo nie zakładam, że wcale nie istnieją)

Ależ dociera i to bardzo ale nie przekłada się dla nich na praktyczną wartość .  Zauważ pewien mechanizm: Wiadomość brzmiąca "Hej" i fotokutas w załączniku  i ta jedna wiadomość jest wysyłana po wielokroć często nawet w jednym czasie do całej rzeszy użytkowniczek. Dlaczego? Bo to żaden wysiłek a ilość prób gwarantuje w ostateczności trafienie na ten niszowy target, który odpowie.

 

Godzinę temu, iko pisze:

najlepsze na koniec jest to, że oni naprawdę nie widzą  swojego błędu w obranej drodze ;)  tylko kobiety określają jako niezdecydowane :D 

 Bo dla nich nie ma błędu. Każde trafienie to osiągnięcie celu... ruchanie. Owi Panowie niczego więcej nie chcą niczego więcej nie oferują. Ja natomiast zupełnie nie rozumiem dlaczego Wy kobiety chcecie ich zmieniać i uświadamiać na siłę po co ???

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
58 minut temu, Kiki pisze:

Wy kobiety chcecie ich zmieniać i uświadamiać na siłę po co ???

po to żeby tak do mnie nie pisali - czy to tak ciężko Ci zrozumieć?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ad.1. Na pytania w stylu "chcesz się ruchać?" odpowiadam "nie" lub ignoruję.

 

Ad.2. Naturalnie urokliwego faceta to mam w domu, na kochanków szukam kogoś na kim lubię zawiesić oko, aczkolwiek nie jest to priorytet i kaloryfery nie są tu jedynym wyznacznikiem. Zdecydowanie bardziej cenię sobie sprawny język... Polski :)

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...