Skocz do zawartości
Grey

Mężczyzna i uczucia

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, iko pisze:
10 godzin temu, Z piernika Paź pisze:

Czasami zdarza sie, ze te emocje sa po prostu duszone w zarodku. I wtedy nie trzeba sie do nich przyznawac, bo mozna je wyrznac w pien.

to jest pochodna tego co pisał @Grey79  - wychowanie, presja społeczna etc...

i że nie każdy dojdzie do tego momentu samouświadomienia, że nie ma sensu jak ja to nazywam "przekłamywać siebie" i wycinać w pień 

Tak. Ale pod warunkiem, ze doszedles juz do tego poziomu, ze zaakceptowales przed samym soba, ze te emocje istnieja.

Chcialem tylko podkreslic, ze czasami nie jest to takie proste jak tylko przestac "przeklamywac siebie", bo wcale nie rzadko zdarza sie, ze te emocje wlasnie "wyrzniete sa w pien" na bazie wyparcia pierwotnego czy wtornego.

 

3 godziny temu, iko pisze:

gdy czwórka z przodu zaczyna się majaczyć na horyzoncie wieku to powoli panowie dojrzewają do pewnych refleksji nad sobą, nad swoim życiem, swoimi postawami i osiągnięciami  

 

jedni wpadają w tzw. kryzys wieku średniego, inni przechodzą to "lżej" lecz faktycznie zauważając, że pewne ich postawy są  IM niepotrzebne i tak przychodzi moment pożegnania się z Panem Zajebistym czy też  

Wiek, to tylko cyfra ;)

 

A jezeli juz mowimy o tej 4ce z przodu to na pewno pomaga, bo zmienia sie wtedy troche gospodarka hormonalna i pewnie latwiej przebic sie przez nizsze poklady testosteronu ;)

 

Mysle jednak, ze kluczem jest samoswiadomosc. Zauwazenie, ze cos jest IM niepotrzebne jest juz procesem wtornym. 

 

2 godziny temu, iko pisze:

seks - jest pewna grupa kobiet, która nawet z własnym mężem używa tego do osiągania swoich celów - ciekawe czy wówczas panowie są świadomi swojej słabości ...

2 godziny temu, iko pisze:

wcale mnie to nie zaspokoiło

Kurde, az mi sie glupio zrobilo... ;)

 

Wiesz, mysle ze my jestesmy swiadomi swojej slabosci pod warunkiem, ze osiagnelismy juz jakis prog dojrzalosci. Jedni akceptuja to w rozsadnych granicach, a inni jak @Wichura  zupelnie nie.

O tyle o ile ja sam dopuszczam te manipulacje jako element zabawy (czyli obydwie strony sa swiadome manipulacji, i jej kaliber jest niewielki), to juz ciezko przychodzi mi zaakceptowanie faktu, ze ktos moze mna manipulowac probujac wykorzystac moja bardzo intymna slabosc, myslac ze nie jestem tego faktu swiadomy. I wtedy dziala to na mnie jak plachta na byka.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

5 godzin temu, iko pisze:

 

wcale mnie to nie zaspokoiło - dalej wiem nic, czy możecie owe wypowiedzi rozwinąć w kontekście tematu poruszonego przez @Grey79  - ładnie proszę :)

Zostawić kobietę niezaspokojoną, grzech śmiertelny  

Sporo kobiet manipuluje seksem.  Byłeś grzeczny i postępowałeś zgodnie z moimi oczekiwaniami będziesz zadowolony,. Jeśli nie to  odwrotnie. Manipulacja dotyczyć może zarówno częstotliwości  jak i jakości seksu (ty się nie starasz, to i ja będę leżeć jak kłoda). Myślę, że cała masa mężczyzn ma w tym zakresie jakieś doświadczenia. 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

najlepsze jest to, że ja własne słowa o nie zaspokojeniu zupełnie bez kontekstu seksualnego odebrałam :D czy zatem dokładając do nich "ładnie proszę" - nieświadomie Wami zmanipulowałam ? :lach:

 

12 minut temu, Grey79 pisze:

Myślę, że cała masa mężczyzn ma w tym zakresie jakieś doświadczenia

chcę być naiwna i wolę wierzyć, że nie masa a jednostki mają takowe doświadczenia

 

a co czuje mężczyzna, który wie że jest seksem manipulowany lub zorientował się po latach? czy ma to przełożenie na jego samoocenę?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
30 minut temu, iko pisze:

chcę być naiwna i wolę wierzyć, że nie masa a jednostki mają takowe doświadczenia

A mnie się wydaje, że jednak bardzo popularne (choć oczywiście to bardzo subiektywne odczucie a nie wyniki badań). Ale jak popatrzeć na to historycznie, to jednak całe wieki męskiej dominacji (wiem wiem, mieliśmy temat o tym ) spowodowały, że w kobietach wykształciły się  naturalnie mechanizmy wykorzystywania swoich wdzięków jako "broni", którą mogły coś ugrać w nierównej konfrontacji z mężczyznami. I tak używały seksu aby coś zyskać i po części ten mechanizm tkwi nadal w wielu przedstawicielkach płci pięknej. 

 

30 minut temu, iko pisze:

a co czuje mężczyzna, który wie że jest seksem manipulowany lub zorientował się po latach? czy ma to przełożenie na jego samoocenę?

Myślę, że to jest tak ewidentne, że trzeba byłoby być bardzo ograniczonym umysłowo aby tego nie zauważyć stosunkowo szybko  A jakie ma przełożenie na samoocenę nie wiem. Nie mam w tym obszarze zbyt dużych osobistych doświadczeń. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, Grey79 pisze:

Myślę, że to jest tak ewidentne, że trzeba byłoby być bardzo ograniczonym umysłowo aby tego nie zauważyć stosunkowo szybko?  A jakie ma przełożenie na samoocenę nie wiem

a może bardzo kochać i nie chcieć tego widzieć? ;)

 

a może samemu być podobnym manipulatorem i też to praktykować? ;)

 

czy mężczyźni też rozgrywają swoje potrzeby z kobietami seksem? - pytam i proszę mą ciekawość zaspokoić :D

 

w sumie.... hmmm zaintrygowało mnie to zjawisko jako takie, jak się więcej doszperam bo już drążę to zrobię z tego temat... bo można pociągnąć szeroko jako tzw. "prostytucję małżeńską", szantażowanie obecnością kochanka / kochanki w życiu ... ot taki OT mi wyszedł...

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
40 minut temu, iko pisze:

a może bardzo kochać i nie chcieć tego widzieć? ;)

Myślę, że można. Istotnie, będąc w  stanie motylków w brzuchu człowiek jest mocno ograniczony umysłowo☺️

 

40 minut temu, iko pisze:

czy mężczyźni też rozgrywają swoje potrzeby z kobietami seksem? - pytam i proszę mą ciekawość zaspokoić :D

Ja osobiście rozgrywam swoje potrzeby z kobietami seksem. Kiedy mam potrzebę dążę do seksu:lach: A tak na serio, faceci chyba zbyt mało wyrafinowani na takie akcje a być może patrzę przez swój pryzmat, bo  ja nie umiałbym tego rozgrywać. Po prostu jak mam do wyboru foch albo seks, wybieram seks. 

 

40 minut temu, iko pisze:

w sumie... hmmm zaintrygowało mnie to zjawisko jako takie, jak się więcej doszperam bo już drążę to zrobię z tego temat... bo można pociągnąć szeroko jako tzw. "prostytucję małżeńską", szantażowanie obecnością kochanka / kochanki w życiu ... ot taki OT mi wyszedł...

Ja bym na to nie patrzył w kategorii prostytucji małżeńskiej. dla mnie to raczej taki perfidny mechanizm nagród i kar. Perfidny i toksyczny, mechanizm,  bo nie tylko prowadzi do frustracji i rodzi konflikty, ale przede wszystkim uderza we wzajemne zaufanie, ponieważ robi z tej ważnej sfery związku model transakcyjny. A to wyjątkowo słabe jest. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, iko pisze:

a co czuje mężczyzna, który wie że jest seksem manipulowany lub zorientował się po latach? czy ma to przełożenie na jego samoocenę?

Tak. Moze miec wplyw na jego samoocene jak rowniez na ocene partnerki i calego zwiazku. Zreszta to dosyc popularne zjawisko w zwiazkach w ktorych toczy sie walka o dominacje.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajny temat, ale nie sądzę by wielu facetów podzieliło się tu swoimi  doświadczeniami.  Prawie wszyscy zgrywają twardzieli, kipią testosteronem i prężą muskuły. Bo przyznać się do słabości nie jest łatwo i znakomita większość mężczyzn ukrywa to co mało męskie i pozwala potem narazić się na zarzuty o zbytnie zniewieścienie.

I tylko takie indywidua jak ja się wyłamują.

Tak, często odczuwam smutek (nie jestem pewien czy to przypadkiem nie geny), a nie jest to depresja. I uczę się o tym mówić bliskim mi osobom.  I zdarzyło mi się popłakać, gdy było naprawdę kiepsko, ale bez świadków. Nie potrafiłem mówić o uczuciach nawet jeśli były do tego podstawy i wskazania - byłem przekonany, że czyny przemawiają za mnie. Nauczyłem się za to mówić "lubię Cię".

 

I tak, zgadzam się z większością tego co napisaliście w temacie.  I nie liczcie na to, że ktokolwiek z Was zobaczy jak płaczę... Bo to co pokazuje moje słabości trzeba chować głęboko i nie pokazywać światu - tak mnie wychowano, 40 lat indoktrynacji robi swoje. A teraz idę posłuchać mojej smutnej muzyki...

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

widzisz @pawelek1011

 

bo aby w nim zabrać głos i przyznać się do doświadczania uczuć wymienionych przez @Grey79, też trzeba mieć w sobie nieco odwagi, nawet w tej li tylko internetowej rozmowie

 

co do słabości - nie każde trzeba chować bo w naszej głowie one mogą się jawić jako słabość a tak naprawdę wcale nią nie są

 

tu kłania się psychologia i zderzenie z projekcjami, jacy uważamy że powinniśmy być nie dając sobie szansy na bycie sobą - nawet nostalgią przepełnionym melancholikiem... bo jest promocja ludzi twardych na permanentnej fali sukcesu a to jest dopiero jedna wielka fikcja...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, pawelek1011 pisze:

Fajny temat, ale nie sądzę by wielu facetów podzieliło się tu swoimi  doświadczeniami.  Prawie wszyscy zgrywają twardzieli, kipią testosteronem i prężą muskuły. Bo przyznać się do słabości nie jest łatwo i znakomita większość mężczyzn ukrywa to co mało męskie i pozwala potem narazić się na zarzuty o zbytnie zniewieścienie. 

Tak. Tylko to wcale nie musi byc malo meskie. Dochodzimy do punktu w ktorym jest skrajnosc i jest albo "Pan Zajebisty" albo "Pan Mieczak". A tak wcale nie musi byc. Przyznawanie sie do uczuc nie jest rownoznacznym przyznawaniu sie do slabosci ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...