Skocz do zawartości
Grey

Mężczyzna i uczucia

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Z piernika Paź pisze:

I czasami moze byc tak, ze jest to kewstia chlodnej kalkulacji ze strony kobiety, a czasami manipulacji do osiagniecia tego, na czym tak bardzo jej zalezy i czego tak bardzo potrzebuje. I to czesto w sferze emocjonalnej.

Ale zarówno chłodna kalkulacja, jak i manipulacja do osiągnięcia czegoś są bardzo zbieżne, by nie rzec, że są tym samym. To tylko kwestia "waluty", którą mogą być rzeczy materialne, lub niematerialne.

 

12 minut temu, Wichura pisze:

Tylko czym innym jest brak ochoty na seks który można w pełni w "napiętych sytuacjach" zrozumieć a czym inny jest wyartykułowany komunikat "To jak tak to zapomnij o bzykaniu do/aż...".

Wichuro, ja się z tym w 100% zgadzam.

Zwracam jedynie uwagę, że niektórym panom czasem się wydaje, że odmowa seksu jest manipulacją, a w najlepszym wypadku karą.

 

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Zouza pisze:

Tak, jednak zdarza się i tak, że to, co mężczyzna postrzega jako manipulację, nią nie jest.

Wiele kobiet, gdy są wściekłe na partnerów, gdy czują się zranione, pokrzywdzone,  nie są w stanie z nim uprawiać seksu.  Albo, dla świętego spokoju, się zmuszają, jednak nie potrafią wtedy wykrzesać z siebie namiętności. 

Problemy komunikacyjne to przecież nasza ludzka specjalność. 

- Domyśl się co naprawdę mam na myśli, ja ci tego nie powiem!!!!

- nie zapytam co ona myśli, ale pewnie to co ja sądzę, że myśli 

itp. itd. ☺️

8 godzin temu, Zouza pisze:

Mężczyznom zazwyczaj łatwiej przychodzi oddzielenie emocji dnia i nocnych potrzeb. ;)

 

Fakt, penis ma często gdzieś stan emocjonalny swojego właściciela

7 godzin temu, Wichura pisze:

To jak tak to zapomnij o bzykaniu do/aż...". Myślę, że Grey miał na myśli ten drugi przypadek

Dokładnie to miałem na myśli pisząc ten komentarz. Oczywiście spektrum zachowań jest różne tak jak pisała Zouza. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 minut temu, Grey79 pisze:

- Domyśl się co naprawdę mam na myśli, ja ci tego nie powiem!!!!

No ja akurat nie znoszę "domyśl się" - żadną stronę. Nie stosuję, a kiedy wobec mnie jest stosowane to tylko wzmaga mój wk... ;)

 

A w temacie - lubię wrażliwych mężczyzn.  Bardzo lubię.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Zouza pisze:

Ale zarówno chłodna kalkulacja, jak i manipulacja do osiągnięcia czegoś są bardzo zbieżne, by nie rzec, że są tym samym. To tylko kwestia "waluty", którą mogą być rzeczy materialne, lub niematerialne

Zle sie wyrazilem. Chodzilo mi bardziej o te plynna granice, kiedy chlodna  manipulacja w celu osiagniecia korzysci przestaje nia byc, a zaczyna sie poczucie krzywdy i zranienia, ktore z kolei potrafi manifestowac sie w ten sam sposob. I tak bardzo latwo wtedy o pomylke.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 27.12.2018 o 08:45, iko pisze:

odsłonięcie tych uczuć to tak jak uchylenie tarczy, otwarcie się na kolejne, często wyimaginowane ciosy od najbliższej osoby; przyznanie się do nich jest przecież takie "niemęskie", jest okazaniem słabości

Niemęskie nie jest ale z tym odkryciem się na ciosy to trafiłaś w sam środek tarczy. Bo faktycznie tak jest że osoba, która widzi że jestem „miękki” (czytaj wrażliwy ) potem to wykorzystuje. Może bezwiednie ale po wielu latach obserwacji śmiem twierdzić że robi to celowo z nieukrywaną sobie satysfakcją. Tylko jak ma się ów miękki osobnik zachować ? Przestać być miękki i grać pozbawionego uczuć macho i jednać za przeproszeniem w pysk ? 

Przecież on tego nie potrafi a nawet jakby potrafił to jego opanowanie bierze górę nad emocjami i co ? Dalej jest miękki i dalej „okazuje słabość „.  

 

 

W dniu 27.12.2018 o 08:45, iko pisze:

ŁZY - przecież one są wyznacznikiem mojej słabości, że nie mam siły tego nieść, lub też że coś / ktoś tak bardzo mnie wzruszył swoim postępkiem, zachowaniem etc... nie pokażę łez, prawdziwi mężczyźni nie płaczą... prawda panowie?

Oj kurwa płaczą Iko, oj tak. 

Niejedną łzę wylałem czy to ze wzruszenia w kinie oglądając Auta (tak te ze McQuinnem) czy z przykrości , którą ktoś mi wyrządził. Czy mógłbym się powstrzymać ? Cholera wie tylko po co miałbym to robić ?  Żeby ukrywać przed dzieckiem bo „chłopaki nie płaczą „? 

 

Tak wiec Panie jeżeli szukacie wrażliwego faceta i macie w chuj siana (jakoś niezaradny jestem materialnie ?‍♂️) to jestem tutaj

 

Cos jeszcze napisze ale już mnie wkrw bierze od pisania na telefonie i boje się że ze złości się mogę poryczeć (tak, wiem że to ikon

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I chuj nie dokończyłem. ale nieważne.

  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
36 minut temu, Franki74 pisze:

I chuj nie dokończyłem. ale nieważne.

przyjdź tu później, dokończ proszę ... lubię gdy się rozgadasz...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Franki74 pisze:

Przestać być miękki i grać pozbawionego uczuć macho i jednać za przeproszeniem w pysk ? 

Zmienić otoczenie ludzi na takich którzy tego nie wykorzystują a być może wręcz i docenią.

 

Tak - wiem, że łatwo się mówi ale nie jest to niewykonalne w włożony wysiłek może mocno w tym przypadku zaprocentować

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 26.12.2018 o 13:27, Grey79 pisze:

A jak Wy uważacie? Czy faktycznie mężczyźni mają problem z uczuciami? A jeśli tak, to jak Waszym zdaniem wpływa to na nas, nasze życie, nasze związki i nasze międzyludzkie kontakty we wszystkich sferach.

Nie będę się wypowiadać o całym męskim świecie. Opowiem jak to jest z M... Mianowicie, On swoje emocje przeżywa bardzo "logicznie". Komunikuje je na zasadzie "jestem zły", "jestem rozczarowany", "jest mi smutno" i robi to w taki sposób jakby mówił "jestem głodny". Wiem, że na swój sposób je przeżywa, ale trzeba go bardzo dobrze znać, żeby zauważyć różnicę między jednym stanem a drugim. M. jest również mało empatyczny, co ściśle wiąże się z tym tematem... bo uczucia kobiet są dla niego w pełni zrozumiałe i w pełni akceptowalne, ale ich nie współodczuwa. Potrafi ze stoickim spokojem przyglądać się kobiecie w histerii czy płaczącej od godziny, samemu nie odczuwając przy tym zdenerwowania czy smutku. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy, bo jak ja się zaczynam sypać emocjonalnie to daje mi duże poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Wiem, że mogę płakać ile chcę, wściec się na cały świat, a to go nie będzie obciążać. Gorzej jest jak on bywa przyczyną mojej złości lub smutku... bo zaczynam mieć poczucie, że i tak go to nie rusza. Jak chcę do niego dotrzeć, jestem to w stanie zrobić tylko formułując logiczne argumenty i przedstawiając swoje racje spokojnie. Wiele mnie to nauczyło :)

 

M., równocześnie jest mężczyzną, który nie wyładowuje swoich negatywnych emocji na innych. Znamy się już wiele lat i nigdy nie słyszałam żeby kogoś obrażał, czy kimś gardził. Jak ma coś do powiedzenia to powie - jak go ktoś uraził, czy zdenerwował, ale nie będzie tych swoich emocji rozprzestrzeniać. Lubię to w nim, bo nie mam nigdy poczucia, że obrywam rykoszetem za jego niepowodzenia czy problemy w relacjach z innymi ludźmi. 

 

Jest specyficzny. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, SplitKiM pisze:

Nie będę się wypowiadać o całym męskim świecie. Opowiem jak to jest z M... Mianowicie, On swoje emocje przeżywa bardzo "logicznie". Komunikuje je na zasadzie "jestem zły", "jestem rozczarowany", "jest mi smutno" i robi to w taki sposób jakby mówił "jestem głodny". Wiem, że na swój sposób je przeżywa, ale trzeba go bardzo dobrze znać, żeby zauważyć różnicę między jednym stanem a drugim. M. jest również mało empatyczny, co ściśle wiąże się z tym tematem...

Twoja obserwacja jest zbieżna z moją generalną opinią. Faceci bardzo często są mniej empatyczni od kobiet i  próbują kwestie emocjonalne rozkładać na czynniki pierwsze logiką. Te cecha zdecydowanie katalizuje  nieporozumienia z kobietami

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...