Skocz do zawartości
Małgosia

Zmiana preferencji...

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Aine pisze:

myślę, że rozumiem co @rita napisała.

Niektórzy ulegli chcą być tym skrajnym niczym. Jej to nie leży, ma inny typ...dlatego go tak odbiera. Mnie też to właśnie nie leży... Dlatego od tego odeszłam.

Sama jestem uległa i całkiem niedawno podjęłam różnice między "uległa ścierą" a "uległą wartościową" oczywiście z tej nicości można czerpać. Masochizm to w końcu jest. Mój  masochizm się jednak nie chcę na to godzić, chcę być postrzegany jako  wartościowy. Jest wyjątkowy i tyle ;)

A ja mam wrażenie, że @rita nie rozumie, iż świadoma uległość to gra paradoksów. Świadoma uległość to siła, a nie słabość. Rita poluje na czyjąś słabość, nieprawdaż?

 

Wymarzyła sobie sadystyczne złamanie dominującego-narcyza. A przy tym odrzuca ją autentyczne określanie się po jednej stronie - dominującej czy uległej. Tak, jakby chęć spełniania się w swych ulubionych i jasno określonych rolach napawała ją obrzydzeniem. Jakby chciała się na dumnym dominancie mścić. Takie marzenia mi niezdrowo pachną. Żeby to ostatecznie Rita nie płakała...

 

W moim świecie pojmowania bezpiecznej seksualności świadomy sadysta umawia się ze świadomym masochistą i razem się uzupełniają. Inne konfiguracje się mogą skończyć tragedią. Ja rozumiem, że "co to za sadyzm kiedy on chce", no ale właśnie... ZASADA DOBROWOLNOŚCI. Bez niej robi się śmierdząco.

 

Ja samozwańczych dominatorów potrafię zgnieść w pięć minut, naprawdę nie potrzeba do tego misternej intrygi. A jeśli nawet prawdziwie dominująca osoba będzie miała do mnie swoistą słabość, to wcale nie oznacza, że już weszłam jej na głowę.

 

Ta gra paradoksów... Ja jestem uległą ścierą i uległą wartościową w jednym. Jeśli komuś się powierzam, On jest moim Panem, a ja Jego suką. Spełniamy się w swojej jasno określonej przestrzeni. Wysoki protokół wypowiedzi po prostu mnie podnieca, ale trzeba wejść na pewien perwersyjny poziom relacji by nie było to żałosne. Jeśli czuję, że ktoś mnie używa jak swoją własność, to będę to nazywać po imieniu, choć dla kogoś z zewnątrz może to brzmieć śmiesznie.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie kręci mnie panowanie nad kimś nawet jak czuje dzięki temu pełnię swojej egzystencji. Nie i już.Dosyć już miałam w życiu okazji do bycia panią sytuacji wbrew swojej woli.

Nikt też nie będzie mną pomiatał.

Mogę mieć nastrój na elementy dominacji czy uległości ale kto to widział w praktyce ten wie, że nigdy nie wchodzę w to na 100% ani też nie wiem od czego zależy że taki nastrój mam. Przychodzi i odchodzi.

 

@Sailor&Lula jakby ci to jeszcze wyjaśnić... Osoby nie szukające kontaktów seksualnych? Wyżywające seksualną energie w czymś innym? Zapaleni muzycy na przykład. Gdzieś już pisałam, że najbardziej to mnie kręcą solówki gitarowe ;) Najlepszy orgazm miałam na koncercie z udziałem czterech wiolonczeli. Od pornhuba wole youtube. 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula lecisz teraz personalnie bo się czujesz urażona, czy o co ci chodzi? 

Moje ostatnie łamanie dominanta to były dwa lata rozmów od takich o nożach, survivalu i polityce przez jego poglądy na temat życia i kobiet do dnia, kiedy z pozycji "w ogóle mnie nie interesujesz" przeszliśmy do uważniejszego patrzenia na mnie a skończywszy na momencie, kiedy nagle na siebie wpadliśmy i odkryłam, że szanowny pan zarumienił się na mój widok co go wkurzyło.

To było wszystko i ten moment mi wystarczył. To jest sadyzm w moim wydaniu - doprowadzić do dnia kiedy zobaczy, że takie niepozorne nic stało się dla niego źródłem jakiejś potrzeby.

I koniec. Jakoś ani on ani ja nie popłakaliśmy się z tego powodu, więc daj sobie na wstrzymanie.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, rita pisze:

Lula lecisz teraz personalnie bo się czujesz urażona, czy o co ci chodzi? 

Moje ostatnie łamanie dominanta to były dwa lata rozmów od takich o nożach, survivalu i polityce przez jego poglądy na temat życia i kobiet do dnia, kiedy z pozycji "w ogóle mnie nie interesujesz" przeszliśmy do uważniejszego patrzenia na mnie a skończywszy na momencie, kiedy nagle na siebie wpadliśmy i odkryłam, że szanowny pan zarumienił się na mój widok co go wkurzyło.

To było wszystko i ten moment mi wystarczył. To jest sadyzm w moim wydaniu - doprowadzić do dnia kiedy zobaczy, że takie niepozorne nic stało się dla niego źródłem jakiejś potrzeby.

I koniec. Jakoś ani on ani ja nie popłakaliśmy się z tego powodu, więc daj sobie na wstrzymanie.

Nie, nie lecę personalnie ;) .

 

Potrzebowałam właśnie takich sprostowań i za to szczerze dziękuję.

 

Źródło jakiejś potrzeby czy po prostu kwestia zauroczenia Tobą jako osobą? ;)

A zauroczenie wszak potrafi onieśmielić najtwardszego.

 

8 minut temu, rita pisze:

Nie kręci mnie panowanie nad kimś nawet jak czuje dzięki temu pełnię swojej egzystencji. Nie i już.Dosyć już miałam w życiu okazji do bycia panią sytuacji wbrew swojej woli.

Nikt też nie będzie mną pomiatał.

Mogę mieć nastrój na elementy dominacji czy uległości ale kto to widział w praktyce ten wie, że nigdy nie wchodzę w to na 100% ani też nie wiem od czego zależy że taki nastrój mam. Przychodzi i odchodzi.

Z tego też tytułu, mierzą mnie delikatnie Twoje osądy, że łatwo wejść na stołek, który się kupiło. Nie czujesz tego na 100%, o czym piszesz sama. Ci, co to czują wiedzą, że to wcale nie jest łatwe.

 

10 minut temu, rita pisze:

@Sailor&Lula jakby ci to jeszcze wyjaśnić... Osoby nie szukające kontaktów seksualnych? Wyżywające seksualną energie w czymś innym? Zapaleni muzycy na przykład. Gdzieś już pisałam, że najbardziej to mnie kręcą solówki gitarowe ;) Najlepszy orgazm miałam na koncercie z udziałem czterech wiolonczeli. Od pornhuba wole youtube

Cóż, moje największe odloty też biorą się z rzeczy, których w pornosie nie da się pokazać ;) .

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W moim odczuciu mnie aż za łatwo na ten stołek wejść. W pewnej chwili byłam przytłoczona ilością osób które zrobiły sobie ze mnie tarczę ochronną, plecy za którymi mogą się chować, rączkę do prowadzenia, gwiazdkę przy blasku której mogą się odbijać... no cholera jasna... 

Albo takimi co to chcieli mi pokazać gdzie jest moje miejsce, narcystycznie niedopieszczeni z ego tak niskim, że można przez nie puścić metro w kierunku na Kraków... 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
45 minut temu, rita pisze:

W moim odczuciu mnie aż za łatwo na ten stołek wejść. W pewnej chwili byłam przytłoczona ilością osób które zrobiły sobie ze mnie tarczę ochronną, plecy za którymi mogą się chować, rączkę do prowadzenia, gwiazdkę przy blasku której mogą się odbijać... no cholera jasna... 

Albo takimi co to chcieli mi pokazać gdzie jest moje miejsce, narcystycznie niedopieszczeni z ego tak niskim, że można przez nie puścić metro w kierunku na Kraków... 

@rita, ale piszesz o relacjach o podłożu erotycznym?

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

A ja mam wrażenie, że @rita nie rozumie,

 

3 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Nie czujesz tego na 100%, o czym piszesz sama.

Lula - To, że ktoś ma inny pogląd i podejście do danego tematu niż Ty nie oznacza, że go nie rozumie lub nie wie o czym pisze. Dyskusja dyskusją ale nie zawłaszczaj proszę kolejnego fajnego tematu pod próbę przekonywania kogoś do swojego punktu widzenia i sprowadzania odmiennych poglądów do tego, że ktoś czegoś nie rozumie. To już było. Parafrazują kilka stron podobnej dyskusji @rita Ci tej jajecznicy nie usmaży bo preferuje zupełnie inną kuchnię

 

Poza tym temat nie jest w dziale BDSM a dziale ogólnym i dotyczy ogólnie pojętej dominacji i uległości a to w mniejszym lub większym stopniu dotyczy każdego. Ciężko więc stwierdzić, że ktoś nie rozumie "klimatu". Można co najwyższej zauważyć, że rozumie go inaczej niż ja sam/a.

  • Lubię 1
  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
24 minuty temu, Wichura pisze:

 

Lula - To, że ktoś ma inny pogląd i podejście do danego tematu niż Ty nie oznacza, że go nie rozumie lub nie wie o czym pisze. Dyskusja dyskusją ale nie zawłaszczaj proszę kolejnego fajnego tematu pod próbę przekonywania kogoś do swojego punktu widzenia i sprowadzania odmiennych poglądów do tego, że ktoś czegoś nie rozumie. To już było. Parafrazują kilka stron podobnej dyskusji @rita Ci tej jajecznicy nie usmaży bo preferuje zupełnie inną kuchnięj

Jeśli nie zauważyłeś, to drążę, gdyż chcę zrozumieć jej punkt widzenia. Skierowałam tu Ritę, gdyż ciekawił mnie aspekt potrzeby przełamania czyichś preferencji. Im dalej w las, tym mam wrażenie, że to wcale nie idzie o przełamanie preferencji seksualnych. Zauroczenie kogoś sobą nie jest bowiem takim przełamaniem w moich oczach. Rita sama się wybiela, że to nie chodzi o seks, ale jednak nadal ma to być "sadyzm złamania dominanta". No to chce tej uległości u niego, czy tylko zauroczonego rumieńca? To ma być to zawłaszczenie sobie stołka?

 

Nie porównuj proszę tych dwóch tematów, bo tu ja chcę zrozumieć Ritę, jej punkt widzenia. Jak to jest z tym kupowaniem / zdobywaniem stołka. Czy to erotyczny stołek, czy jednak nie do końca. Sama napisała, że nie czuje klimatu D/s na 100%, więc siłą rzeczy nie pojmie wprost, że to nie jest tak, że się stołek kupi i już nic nie trzeba z tym robić. Bo ona chyba chce zdobyć stołek długą pracą, wywołać rumieniec i stołek wywalić?

 

Lula.

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Godzinę temu, Wichura pisze:

 

Poza tym temat nie jest w dziale BDSM a dziale ogólnym i dotyczy ogólnie pojętej dominacji i uległości a to w mniejszym lub większym stopniu dotyczy każdego. Ciężko więc stwierdzić, że ktoś nie rozumie "klimatu". Można co najwyższej zauważyć, że rozumie go inaczej niż ja sam/a.

Halo, ale ja Ritę skierowałam do tego tematu z działu "Kobieca dominacja", wątek "Kobieca dominacja uwieczniona na zdjęciach", gdzie napisała, że brzydzi ją "płaszczenie się", które siłą rzeczy w galerii takich zdjęć się pojawia.

 

Na dodatek Rita pisze o sadyzmie, no jak byk, wraca do tego słowa. A uprawianie sadyzmu bez zgody dręczonej osoby to już nie jest BDSM, z tym się zgodzę...

 

Ten wątek dotyczy ZMIANY PREFERENCJI. Właśnie o tym rozmawiamy. O potrzebie wywarcia wpływu na czyjeś preferencje.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Jeśli nie zauważyłeś, to drążę, gdyż chcę zrozumieć jej punkt widzenia

Rozumiem. Ale co jeżeli nie zrozumiesz? Dlatego, że ten punkt leży tak daleko od Twojego, że wyda się abstrakcyjny. Męczenie kota na kolejne 10 stron ?
 

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Im dalej w las, tym mam wrażenie, że to wcale nie idzie o przełamanie preferencji seksualnych

Czyli im dalej w las tym mniej rozumiesz zamiast więcej.

2 godziny temu, Sailor&Lula pisze:

Zauroczenie kogoś sobą nie jest bowiem takim przełamaniem w moich oczach.

I nie ma tu mowy o zauroczeniu przecież. To Ty to tak nazwałaś (mylnie zresztą) a nie Rita

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

gdzie napisała, że brzydzi ją "płaszczenie się", które siłą rzeczy w galerii takich zdjęć się pojawia.

Bo tak jest. Brzydzi ją i ma totalnie inne podejście do kwestii dominacji niż Ty czy ja. Dominacja dla niej przestaje być atrakcyjna w momencie gdy druga osoba chce zostać zdominowana.

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Na dodatek Rita pisze o sadyzmie, no jak byk, wraca do tego słowa. A uprawianie sadyzmu bez zgody dręczonej osoby to już nie jest BDSM, z tym się zgodzę...

Rita napisała coś w rodzaju "więc nazwij to sobie sadyzmem jeżeli tak łatwiej będzie Ci to sklasyfikować skoro sklasyfikować musisz". To "drobna" różnica.

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Ten wątek dotyczy ZMIANY PREFERENCJI. Właśnie o tym rozmawiamy. O potrzebie wywarcia wpływu na czyjeś preferencje.

I o tym też napisała Rita. O zmianie preferencji drugiej osoby. Preferencji w życiu, łóżku i strefie dominacji.  Znam mniej więcej z tej i wcześniejszych dyskusji Twoje podejście. Znam od wielu lat jej podejście i uwierz mi, że sporo czasu zajęło mi pełne zrozumienie jego. Widzę jak jej kochankowie zmieniają często pod jej świadomym lub mniej świadomym wpływem preferencje. W swoim poście podała skrajny przykład który jednak miał miejsce. Swoje podejście opisała i wyjaśniła wg mnie tak jak można to zrobić nie pisząc na ten temat książki. Wiem, że jest to dla Ciebie niejasne ale obawiam się, że takie zatem pozostanie i choćby dyskusja na ten temat miała się ciągnąć przez kolejne 20 stron to niewiele to zmieni.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...