Skocz do zawartości
Ann&Kris

Robienie zdjęć, kręcenie filmów przez kochanka/rogacza

Rekomendowane odpowiedzi

K za @SplitKiM przepraszam, bo widzę, że poruszyłam Twoją czułą strunę. Nie chciałam ani Ci dokopać, ani Cię atakować. Przepraszam jeśli tak odebrałaś moje wpisy. 

10 godzin temu, SplitKiM pisze:

 

Nie znasz mojej sytuacji, więc będę wdzięczna jeśli nie będziesz wyciągać pochopnych wniosków.  

W żadnym wypadku nie wyciągam pochopnych wniosków.  I widzisz, radzić sobie namacalnie=prawnie, a poradzić sobie z całą sprawą psychicznie, to dwie różne sprawy.  Ciebie jak widać nadal, to boli i wcale mnie to nie dziwi.

 

I ja przeszłam to i owo . I ja również wygrałam batalię sądową. Moi bliscy byli przy mnie.

Kobiety z mojego  klimatu, które są mi bliskie również niemało przeszły. I wszystkie dobrze wiemy jak sobie z debilami radzić i jak dochodzić  swoich praw na drodze sądowej

I zawsze twierdzę , że My sobie poradzimy, ale inaczej sprawa się ma, gdy wciągnięte w cały ten cyrk są dzieci czy nasi bliscy. Owszem, kochają nas i są z nami, ale czy mamy prawo  ponownie ryzykować ich spokojem? 

Moje całe potomstwo jest już dorosłe i mają swoje pokręcone życie oraz własne świry. Ale nie zamierzam ponownie ryzykować ich spokojem.

Każdy, kto w jakikolwiek sposób udostępnia swoje nagie czy zboczone fotki po których można go zidentyfikować powinien mieć świadomość, że ryzykuje nie tylko on, ale i swoimi bliskimi  oraz bliskim otoczeniem. Niestety ludzie na ogół myślą tylko o sobie, bo oni sobie z tym poradzą, mając gdzieś rodzinę, dzieci itp.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Dragonfly pisze:

I zawsze twierdzę , że My sobie poradzimy, ale inaczej sprawa się ma, gdy wciągnięte w cały ten cyrk są dzieci czy nasi bliscy. Owszem, kochają nas i są z nami, ale czy mamy prawo  ponownie ryzykować ich spokojem

Dla mnie to jest w pełni zrozumiałe, że w takiej sytuacji nie można myśleć tylko o sobie. Ale wyobraź sobie hipotetycznie, że twoi bliscy mimo twojej woli zostają w to wmieszani - że otrzymują zdjęcia, groźby i ktoś zaczyna mieszać także w ich życiu, twierdząc, że to Twoja wina. Czy w takiej sytuacji również warto siedzieć bezczynnie, żeby im oszczędzić dodatkowego stresu? Podczas gdy wiesz, że jeśli nic nie zrobisz, to nie tylko ich dobre imię ale i życie jest zagrożone. 

 

Wszystko zależy od skali problemu. Dobry strateg wie, że czasami jedyne co możesz zrobić to minimalizować starty. Niestety są sytuacje, w których musisz wejść na wojenna ścieżkę - czy tego chcesz czy nie. Właśnie po to by chronić swoich bliskich. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hmmm...

 

Z jednej strony: Sailor chce mieć prywatną kolekcję wspomnień do swojego folderu "Moja idealna żona".

 

Z drugiej strony: Wy prezentujecie swoje zdjęcia tu na forum (ok, jest cenzura twarzy, ale mamy też inne cechy charakterystyczne...), bądź na innych portalach, gdzie częstokroć cenzura twarzy nie jest wymagana (tak jest chociażby na Fetlife).

 

I szlag, nigdy, przenigdy nie wiemy, kiedy nagle coś potoczy się przeciwko nam. Ja wyraźnie zaznaczam, gdy ktoś chce mi zrobić zdjęcia, iż jestem kochanką, a nie modelką - i te fotki są tylko do szuflady. Nie mam jednak pojęcia, co komuś kiedyś odpali. Kiedy ktoś postanowi mi zaszkodzić. Mi i mojemu otoczeniu.

 

Tym bardziej przerażają mnie te wszystkie słodkie dwudziestoletnie buziuchny na FL, z wypiętymi cipkami. Żyjemy w Polsce. Czy one naprawdę mają w nosie to, w jaki sposób ktoś może wykorzystać ich wyeksponowany na tacy wizerunek?

 

Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję... Po prostu... zmroziło mnie, gdy zatrzymałam się na chwilę refleksji po Waszych słowach, @SplitKiM i @Dragonfly...

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
46 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Tym bardziej przerażają mnie te wszystkie słodkie dwudziestoletnie buziuchny na FL, z wypiętymi cipkami. Żyjemy w Polsce. Czy one naprawdę mają w nosie to, w jaki sposób ktoś może wykorzystać ich wyeksponowany na tacy wizerunek?

One w zwyczajnie nie są świadome jeszcze tego jak to się może odbić na ich życiu. I jak się może ciągnąć taka "kariera" za nimi do końca życia.  Albo są tak głupie że ich to zupełnie nie obchodzi.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Druh. pisze:

One w zwyczajnie nie są świadome jeszcze tego jak to się może odbić na ich życiu. I jak się może ciągnąć taka "kariera" za nimi do końca życia.  Albo są tak głupie że ich to zupełnie nie obchodzi.

Wiesz, ja na moim starym koncie na FL również miałam zdjęcia bez cenzury twarzy, jednakże nie były to zdjęcia erotyczne. Czym innym też  jest wyraźna deklaracja, że dorabia się jako modelka erotyczna, a czym innym takie frywolne szastanie wizerunkiem. Choć z drugiej strony zadaję sobie pytanie, gdzie z tego tytułu kończy się nasza wolność. W końcu kto im zabroni pokazać się na takim portalu, no kto? To jest całkowicie legalne, a że potencjalnie niebezpieczne... Może bardziej niebezpieczne w Polsce niż na przykład w USA czy w Niemczech? Może nasza myśl "jakież one głupie" pokazuje, jak bardzo jesteśmy ograniczeni przez polską zaściankowość, brak tolerancji, niemożność swobodniejszej ekspresji swojej seksualności?

 

Sama nie wiem. W końcu to ich obnażona intymność, nie moja. Może one robią to na pohybel? Ja nosiłam irokeza, a one pokazują cipki?

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Druh. pisze:

One w zwyczajnie nie są świadome jeszcze tego jak to się może odbić na ich życiu.

To dla mnie ten sam poziom zdrowego rozsądku, co w przypadku mężczyzn, którzy na sex portalach mają w profilu zdjęcie twarzy a w drugiej wiadomości proszą o dyskrecję ze względu na żonę i dzieci :)

 

Swoją drogą Lula, zauważ, że oburzenie głównie wywołuje gdy kobiety świecą twarzą lub dupą... Jak jakiś szanowny Pan Domu biega z siusiakiem na wierzchu po całym internecie, to nikt nie przywiązuje do tego większej wagi. 

 

Wydaje mi się, że ten brak rozsądku podyktowany jest brawurą. Albo naiwnością - przecież wszyscy "tu" jesteśmy w tym samym celu, kto się przyzna, że mnie tu znalazł? 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, SplitKiM pisze:

Swoją drogą Lula, zauważ, że oburzenie głównie wywołuje gdy kobiety świecą twarzą lub dupą... Jak jakiś szanowny Pan Domu biega z siusiakiem na wierzchu po całym internecie, to nikt nie przywiązuje do tego większej wagi.

Mnie bawi (bo oburzenie to w moim przypadku złe słowo) - jedno i drugie. Jednakże te słodkie laleczki z wyeksponowanymi genitaliami jakoś mi się ostatnio mocniej rzucają w oczy. Zdecydowanie mocniej niż wówczas, gdy byłam na FL x lat wstecz. Wysyp jakiś.

 

Zarówno taką słodką idiotkę, jak i nobliwego Pana prezentującego przyrodzenie może spotkać przykrość, bo ktoś niezaspokojony życiowo zaloguje się na erotyczny portal celem szpiegowania. Wystarczy tylko kilka kliknięć.

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chciałbym zwrócić drobną uwagę na sformułowanie "co do internetu trafia to na zawsze". Częstokroć robiąc zdjęcie telefonem gdy mamy włączoną synchronizację danych zdjęcie trafia od razu lub przy połączeniu z wifi (w zależności od ustawień) do chmury, aplikacji Zdjęcia w Google na przykład. Owszem, można je stamtąd usunąć, ale praktyka wszystkich operatorów danych, portali typu FB i podobne jest taka, że dane, które znajdą się na ich serwerach są nieusuwalne. tzn. klient może zażyczyć sobie usunięcia ich, ale portal je tylko ukrywa a nie usuwa. Poza tym wydaje się, że nasze dane w chmurze są bezpieczne, bo nasze, na naszym profilu schowane, ale tak naprawdę nie wiemy, kto może mieć do nich dostęp oraz łatwo niechcący umożliwić dostęp niepowołanym osobom, np. przekazując laptopa do serwisu bez wcześniejszego wylogowania się ze swojego konta google w przeglądarce (kto pamięta, by regularnie się z niego wylogowywać?). Tak więc jak naprawdę chcecie zachować bezpieczeństwo zdjęć zapomnijcie o robieniu fotek i filmików telefonem czy innym inteligentnym aparatem (z androidem na pokładzie np.) Wydaje się, że to co napisałem to przesada, ale nie raz miałem okazję słyszeć o przypadkach wykradania danych z kont w chmurze, była kilka lat temu afera z nagimi fotkami gwiazd masowo wykradzionymi z kont icloud.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 18.11.2018 o 12:51, SplitKiM pisze:

Dla mnie to jest w pełni zrozumiałe, że w takiej sytuacji nie można myśleć tylko o sobie. Ale wyobraź sobie hipotetycznie, że twoi bliscy mimo twojej woli zostają w to wmieszani - że otrzymują zdjęcia, groźby i ktoś zaczyna mieszać także w ich życiu, twierdząc, że to Twoja wina. Czy w takiej sytuacji również warto siedzieć bezczynnie, żeby im oszczędzić dodatkowego stresu? Podczas gdy wiesz, że jeśli nic nie zrobisz, to nie tylko ich dobre imię ale i życie jest zagrożone. 

 

Wszystko zależy od skali problemu. Dobry strateg wie, że czasami jedyne co możesz zrobić to minimalizować starty. Niestety są sytuacje, w których musisz wejść na wojenna ścieżkę - czy tego chcesz czy nie. Właśnie po to by chronić swoich bliskich. 

Nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi, ale chyba i ja nieprecyzyjnie się wypowiedziałam. Nigdzie nie twierdzę że stalkerów, szantażystów  czy psycholi nie powinno się ścigać i odpowiednio karać. Wręcz przeciwnie - nigdy nie wolno im odpuszczać, bo to ich zachęca do dręczenia kolejnych osób. Sama weszłam na wojenną ścieżkę właśnie po to, by chronić swoich bliskich.

Niestety spotykam się z przypadkami, gdy kobiety nie uczą się na błędach. Bo skoro raz wygrały batalię, to są pewne, że nic im nie grozi. Że już zawsze dadzą sobie radę. I kompletnie nie myślą o tym przez co wtedy przechodzili ich bliscy.  Przykładów takiej skrajnej głupoty na FL,  xHamsterze, Pornhubie, zbiorniku , a nawet Twitterze (raj dla fetyszystów) jest niemało. To takie przypadki miałam na myśli pisząc: " Owszem, kochają nas (nasi bliscy) i są z nami, ale czy mamy prawo  ponownie ryzykować ich spokojem?" 

Jestem zdania, że ryzyko powinniśmy w miarę możliwości minimalizować. Bo to,  że mamy prawo żyć po swojemu nie oznacza, że mamy prawo wciągać w to naszych bliskich czy bliskie otoczenie

 

Wiem, ile sama ryzykuję mimo, iż staram się to ryzyko minimalizować. Dlatego nie trzymam w internecie (nawet w chmurze) swoich erotycznych zdjęć z twarzą. Nikomu obcemu takowych (w sumie to żadnych erotycznych) też nie wysyłam. Fotki jakie mam w domu mam odpowiednio zabezpieczone. Tyle mogę zrobić nie popadając przy tym w paranoję. Bo nie można  też dać się zastraszyć.

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Poruszyłem ten temat gdyż, jesteśmy na początku swojej przygody w ZK z Ann.

I każdy aspekt jest dla nas nowy. Wszystkie początkowe założenia posypały się jak domek z kart:D 

Na początku nie zakładałem puszczenia Ann samej na spotkanie z kochankiem. Potem już zakładałem, ale chciałem mieć obszerną fotorelację z owego zajścia. 

Co również okazało się błędne! No bo jak skupić się, na tak ważnej dla niej chwili i cykać foty wypinając tyłek i pamiętać by zakryć twarz! Tym bardziej że przy pierwszym spotkaniu stres jest przeogromny i mąż ma jeszcze wymagania jak z kosmosu xD

 

Wyciągnąwszy wnioski z Waszych wypowiedzi, stwierdzam iż nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i dystansu.  Robienie zdjęć obojętnie jakim sprzętem w dzisiejszym świecie, niesie za sobą ryzyko przechwycenia zdjęć przez osoby niepożądane. No chyba że to aparat analogowy na klisze:)

A nawet jeśli nie będą robione zdjęcia na spotkaniu. To kochanek/ kochanka czy para po przez zdobycze techniki, jak będą chcieli komuś zaszkodzić to to zrobią, bo mają możliwość sprzętową, choćby dzięki sprzętowi szpiegowskiemu. 

Wiem że to już abstrakcja i teoretyzowanie jak z filmów. Ale możliwe.. 

 

Dlatego każdy powinien mieć swój rozum. Rozważyć za i przeciw. Minimalizować ewentualne ryzyko i straty. pozwalać sobie na więcej  wśród ludzi dobrze nam znanych, z którymi spotykaliśmy się niejednokrotnie.  A i tak ryzyko zawsze istnieje:) 

Jest to sprawa bardzo indywidualna dla wszystkich.

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...