Skocz do zawartości
skrzat

Fetysz

Rekomendowane odpowiedzi

Iko, a osiągasz satysfakcję seksualną tylko wtedy, gdy je łamiesz? ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
2 minuty temu, Zouza pisze:

Iko, a osiągasz satysfakcję seksualną tylko wtedy, gdy je łamiesz? ;)

tak, zdarza mi się :D  zależy od towarzystwa i okoliczności  zatem demifetysz - już mam odpowiedź :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Zouza pisze:

Wy się nie śmiejcie, Drogie Panie :D

W pewnym dokumencie o fetyszystach widziałam np. fetysz balonów. :D

I facet, który ów fetysz miał, znalazł partnerkę - oczywiście fetyszystkę balonów.

Jakże oni zachwyceni byli tymi pękającymi balonami, nadmuchiwaniem kolejnych, zabawą nimi. :D

Właśnie po to poruszyłam temat "fetish dress code". Znając definicję fetyszu i ogrom ludzkich upodobań mierzi mnie to, że mówiąc o fetyszach często uogólnia się je, sprowadza do tych "popularnych" w swej erotycznej estetyce (lateks, szpilki, pończochy itp.). Bywa, że nie można przyjść na takie imprezy w garniturze, a przecież można mieć takowy fetysz. A co dopiero, jakby ktoś miał fetysz ciuchów roboczych przesiąkniętych zapachem chlewu? Czy to jakiś gorszy fetysz, mniej fetyszowy? ;) Mniej lansiarski?

 

Albo @Aine przyszłaby z lustrem. Też byłby problem ;) . A inni z balonami, mając swój świat, w którym się razem spełniają.

 

Lula.

 

 

  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
1 minutę temu, Sailor&Lula pisze:

Czy to jakiś gorszy fetysz, mniej fetyszowy? ;) Mniej lansiarski?

 

 

bo grooo osób jednak myśli schematami właśnie, ocenia po sobie.... a wszelkie odstępstwa nawet wśród fetyszystów mogą właśnie jawić się jako dziwactwo

 

i przypomniała mi się sytuacja w autobusie gdy podsłuchałam wyznanie jednej dziewczyny zwierzającej się koleżance "wiesz... to dziwne ale mnie dziwne rzeczy nie dziwią" :lach: (teraz wiem że była zboczona :D )

 

i będąc szczerą... nie patrzyłabym schematycznie na tego z zapachem chlewu ale odeszłabym dalej (choć jako dziecko uwielbiałam zapach świńskiego żarcia przygotowywanego w parniku :D ten był przyjemny w chlewie waliło okrutnie :D )

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Imprezy, na których obowiązuje "fetish dress code"... Kurde, kiedyś pójdę na taką, dajmy na to, w przebraniu płetwonurka, cała w glonach, z rybą pod pachą. Jak mnie nie wpuszczą to powiem, że mój facet dochodzi tylko wtedy, gdy mam to na sobie :lach: . Jest fetysz? Jest!

 Przyciągnęłabyś wszystkich wielbicieli Małej Syrenki :D

  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

 

Albo @Aine przyszłaby z lustrem. Też byłby problem ;) . A inni z balonami, mając swój świat, w którym się razem spełniają.

 

I to jest myśl, Lula!  Bo wiesz, lustra to albo gdzieś są albo ich nie ma... A ja do tej pory nie wpadłam na to by gdzieś je ze sobą zabierać, na randki czy też imprezy... 

Chyba opatentuje takie nadmuchiwane jak balon lustro, co się mieści do damskiej torebki...  Mogę nawet dać do nadmuchiwania tym od balonów, ja tam dmuchać nie czuje potrzeby ;)

 

 

 

 

 

  • Lubię 1
  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 12.11.2018 o 14:22, skrzat pisze:

Chciałbym pominąć w tym temacie taki ściśle ortodoksyjny fetyszyzm, a skupić się bardziej na różnych małych fetyszach, które siedzą w głowie większości z nas.

No... To wróćmy do meritum tematu :)

 

Choć połączenie ekshibicjonizmu z fetyszyzmem (także tym nieortodoksyjnym) jest ciekawym wątkiem w kontekście właśnie wszelkich imprez tematycznych i szufladkowania, co jest TRUE a co nie ;) .

 

W kontekście mojego fetyszyzmu ekshibicjonizm nie jest ponętny... Bo właśnie - zbyt intymne to dla mnie. Nie wstydliwe, lecz po prostu MOJE.

 

No chyba, że ktoś by mi KAZAŁ to wywalić na wierzch, przy ludziach.

 

Wtedy po prostu jeden bardzo rozległy fetysz (poddanie się rozkazom) wygra z wszelkimi obiekcjami :D .

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
W dniu 12.11.2018 o 14:22, skrzat pisze:

Kwestia fetyszu jest często pomijana we wszelkiej maści dyskusjach okołoseksualnych. Fetyszyści są traktowani jak banda oszołomów (często słusznie), a samo zjawisko dość po macoszemu.

teraz mnie tknęło coś na mój własny temat i nie wiem czy to się mieści w kategoriach fetyszu...

ba! nie wiem czy się powinnam do tego publicznie przyznawać :redevil:

 

kręcą mnie osobowości wybitnie trudne, osz quwa... jak mnie to jara, gdy mogę iść z nimi na zwarcie

 

nie mogę się powstrzymać i idę z premedytacją podkręcić już i tak podkręcone emocje / nastrój 

 

 

wtedy wchodzę JA :facepalm:   

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, iko pisze:

teraz mnie tknęło coś na mój własny temat i nie wiem czy to się mieści w kategoriach fetyszu...

ba! nie wiem czy się powinnam do tego publicznie przyznawać :redevil:

 

kręcą mnie osobowości wybitnie trudne, osz quwa... jak mnie to jara, gdy mogę iść z nimi na zwarcie

 

nie mogę się powstrzymać i idę z premedytacją podkręcić już i tak podkręcone emocje / nastrój 

 Jeśli działa zawsze na podświadomość i dodatkowo nakręca seksualnie, to jak najbardziej fetyszem to jest.

Nie jest ważne, czy to element wyglądu (duży biust, pończochy), wystroju (lustra i nasze w nich odbicia), osobowości (patrz wyżej) czy jakichkolwiek trudnych do wyobrażenia sytuacji (Lord Vader podczas obierania ziemniaków zapinany wielkim straponem przez Kopciuszka).

Jeżeli coś nas podnieca zawsze gdy to zobaczymy, tego doświadczymy lub wyobrazimy to sobie to wydaje mi się, że to fetysz jak w mordę strzelił.

I nie trzeba z tym walczyć, póki fetysz nie staje się niezbędnym elementem do osiągnięcia satysfakcji.

Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że niewielkie fetysze są dodatkowym bodźcem seksualnym. Takim bonusem w grze.

I powinniśmy się cieszyć, że je mamy :)

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, iko pisze:

kręcą mnie osobowości wybitnie trudne, osz quwa..

Ja zaś stwierdzam, że moim fetyszem osobowościowym są skurwiele :facepalm::lach:.

 

Teraz, skrzat pisze:

Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że niewielkie fetysze są dodatkowym bodźcem seksualnym. Takim bonusem w grze.

Dokładnie, Są, jak napisałam wcześniej, wisienką na torcie, wyjątkowo przyjemnym smaczkiem.

 

Lula.

  • Lubię 1
  • Haha 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...