Hotki niby chcą ,ale tylko wirtualnie

[Kiki 2 279]

3 minuty temu, Mariusz49 pisze:

Najpierw chciałbym tu poznać miłą hotkę , i z nia kiedyś pojechać na zlot , sam jakoś nie mam śmiałośći ,

No co Ty... przecież: 

 

47 minut temu, Mariusz49 pisze:

nie jestem desperatem ,i nie szukam hotki na siłę

 

To nie szukaj na siłę, jedź na zlot  i nie obawiaj się, że...

 

6 minut temu, Mariusz49 pisze:

nie wiem czy nie popełniłbym jakiejś gafy , która by mnie w jakis sposób uwsteczniła , w tym temacie.

Bo przecież...

 

51 minut temu, Mariusz49 pisze:

ja jestem cierpliwy i zazwyczaj dostaję to co chcę.

 

Odrobina konsekwencji w postępowaniu Tobie nie zaszkodzi. Przez wszystkie Twoje posty przebija się lekko brak konkretu. Niby oczekujesz ale nie chcesz, niby chcesz ale się obawiasz... taki brak zdecydowania niestety odbiera Tobie wiarygodność w ujęciu Twojej rzetelności jako potencjalnego kandydata do spotkania.

 

5 minut temu, Mariusz49 pisze:

stąd moje obawy pojechania na taki zlot , nie wiem jak wygląda taki zlot

Takie obawy ma dosłownie każdy kto decyduje się po raz pierwszy uczestniczyć w zorganizowanym zlocie. Nie wiesz jak wygląda taki zlot... zróbmy coś z tym... pojedź, zobacz, przekonaj się.  Zlot to nie kara, nie rytualne sexparty, zlot nie ocenia a pozwala się spotkać... co więcej daje także spore możliwości,

 

 

 

 

 

 

[Ona_i_On_z_pieprzem 727]

Przepraszam @Mariusz49, ale ja nie wierzę w tę Twoją cierpliwość i brak desperacji, o której piszesz bo widzę w Twoich wypowiedziach kompletnie co innego.

 Lubisz pisać jesteś wtedy anonimowy, śmiały etc. Podnieca Cię wirtualny flirt i basta. Rzeczywistość jest inna niż czat.  A może jest tak, że po milionie wiadomości one chcą spotkania, a Ty wtedy się wycofujesz.

Otwórz się tutaj, opisz to co się działo, jaki nastąpił przełom i nie bój się tego. Są tu ludzie, którzy chętnie doradzą czy też  powiedzą co jest nie tak.

 

/Ona.

 

 

 

[Łysy 1 924]

Godzinę temu, iko pisze:

zajrzyj do tematu "instrukcja ogólnozlotowa", powinno pomóc...

 

jednak nic na siłę... klikaj dalej nie wróżę sukcesów jeśli nie zmienisz swojego sposobu komunikacji

 

howgh - tyle ode mnie i trzymajcie mnie bym milczała

 

 

A tam trzymać, wystarczy odrobina superglue na usta

 

Co do kolegi @Mariusz49 - na zlocie ludzie nie gryzą (chyba, że gdzieś na uboczu za obopólną zgodą). To jest głównie impreza. Nie orgia, a normalna regularna bibka - catering, muza, ludzie w temacie. Zloty są fajne. A że czasem w nocy słychać niedwuznaczne dźwięki zza ściany, albo się samemu uczestniczy w wydawaniu dźwięków i mlasków - na imprezach integracyjnych czy tam szkoleniach w robocie też tak jest - i co, boisz się sam na szkolenie jechać?

[Sem.©® 15 694]

3 godziny temu, ktoś pisze:

a tak przy okazji bo właśnie mi przyszło na myśl , ten koniec korespondencji nie następuje aby po przesłaniu zdjęcia ?

 

Wycofałem Ci ostrzeżenie za ten post, bo chyba przyszło mi nie zrozumieć istoty Twojego przekazu. Sądziłem że sugerujesz koledze iż jest tak "brzydki" że gdy wysyła zdjęcie, to korespondencja zamiera. Tymczasem, zapewne chodziło Ci o tzw "kolekcjonerów zdjęć" w ogólnym tego znaczenia pojmowaniu. Tak więc do samej treści teraz będzie komentarz:

 

Nie wydaje mi się, byśmy mieli tutaj wielu takich kolekcjonerów? Raczej stanowimy zwartą i nawet nader "żywą" społeczność. A jeśli zdarza się kolekcjoner znaczków i zdjęć, to na jakiej podstawie sądzić że do takich się zalicza? Może być równie dobrze niekulturalny i nie "podziękować" z góry za opcję spotkania. Nie napisać "przepraszam, ale nie jesteś w moim typie, dziękuję".