Skocz do zawartości
SplitKiM

Jak sobie radzicie z porażką i strachem przed negatywną oceną?

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek
14 minut temu, SplitKiM pisze:

Mam też swoje fetysze związane z męskim wyglądem - czasami ich obecność trochę przyćmiewa dla mnie braki w innych obszarach.

 

pomijając niedościgniony ideał Uriah :D to nie mam konkretnych cech związanych z męską fizycznością, które determinują moje nim zainteresowanie (mam trzy malusieńkie fetyszki, jednak ich obecność nie jest obowiązkowa :D  )

 

może, ta moja postawa że nie chcę zdjęć, owszem jest i odmienna niestandardowa lecz ja ją lubię i nie zamierzam z niej rezygnować

 

kiedyś dawno temu.. na początku mojej drogi... po fajnej rozmowie, zrobiłam błąd projekcji - wyobraziłam sobie daną osobę na podstawie literek - oczywiście mój zawód był po całości, choć owemu mężczyźnie obiektywnie nie dolegało nic

 

uczę się na swoich błędach - dlatego też, nie popełniam błędu projekcji, nie wyobrażam sobie nic, jadę na kawę mam w głowie kawę i naprawdę nie patrzę ani pół kroku dalej

 

choć raz jeden, jedyny byłam w sytuacji gdy jechałam na kawę i bardzo przebardzo chciałam by wyszło, by zagrało i nie wiem czy bym uniosła gdyby nie zagrało - na szczęście zagrało wyjątkowo wyjątkowo :D (znaczy bym uniosła ale ile bym się z tej podłogi gramoliła przytłoczona niespełnieniem to nie wiem :facepalm:  )

 

14 minut temu, SplitKiM pisze:

Ostatnio u mnie w firmie była dyskusja czy wyniki ankiet dot. pracowników, wystawiane przez klientów powinny byś udostępniane pracownikom, o których mowa. I byłam pierwsza, która uważała, że oczywiście. Bo to właśnie świetny sposób na naukę radzenia sobie nie tylko konstruktywną krytyką, ale i tą całkowicie niesprawiedliwą i bez sensu. Jak się przerobi kilka takich przykładów, że człowiek sam nie wierzy w to co czyta na swój temat, to później już łatwiej złapać dystans do siebie i do tego co się robi. 

nie potrafię teraz w swojej głowie odszukać jak to pojęcie się nazywa tj. każdy z nas ma takie cechy / zachowania które mamy nie zauważone w sobie, że one nas determinują w odbiorze a inni je widzą i to bardzo wyraźnie

 

też uważam, że nie tylko by po to aby sobie radzić z krytyką lecz by po to by sobie uświadomić pewne cechy (ja mam ów chaos - którego nie widziałam w sobie zupełnie, ba uważam że jestem poukładana i proceduralna :lach: ) i to zderzenie tego co o sobie widzimy / myślimy i to co inni w nas widzą przecież może być bardzo konstruktywne dla naszego dalszego rozwoju 

 

 

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, iko pisze:

nie potrafię teraz w swojej głowie odszukać jak to pojęcie się nazywa tj. każdy z nas ma takie cechy / zachowania które mamy nie zauważone w sobie, że one nas determinują w odbiorze a inni je widzą i to bardzo wyraźnie 

W angielskim modelu "johari window" nazywa sie to ślepym punktem (blind spot). Ale nie jestem pewien czy o to Ci chodzilo.

 

Temat ciekawy, przynajmniej dla mnie, dopiero stawiajacego pierwsze kroki. Zakreslilem swoje oczekiwania w stosunku do potencjalnej Partnerki (mysle ze bardziej charakterologiczno - emocjonalne niz fizyczne) jak i co do znajomosci i jednym z podstawowych kryterium jest na pewno to, zeby Partnerka czula sie przy mnie komfortowo i nie musiala niczego udawac. Mysle, ze fair byloby zaakceptowac takie samo prawo drugiej strony. ;)

 

Wiec juz na samym poczatku licze sie z taka ewentualnoscia, co z kolei eliminuje element zaskoczenia a wydaje mi sie, ze ten moze potegowac negatywne emocje.

Tak zupelnie zdrowo rozsadkowo to mysle, ze nie wzialbym sobie do serca personalnie tego typu "odrzucenia". No chyba ze zdarzyloby sie to poraz pierwszy, trzeci, piaty, dwudziesty... ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
20 minut temu, Z piernika Paź pisze:

Zakreslilem swoje oczekiwania w stosunku do potencjalnej Partnerki (mysle ze bardziej charakterologiczno - emocjonalne niz fizyczne) jak i co do znajomosci i jednym z podstawowych kryterium jest na pewno to, zeby Partnerka czula sie przy mnie komfortowo i nie musiala niczego udawac. Mysle, ze fair byloby zaakceptowac takie samo prawo drugiej strony.

 

no idealista no ;) - wiesz jak wiele osób świadomie lub mniej świadomie kreuje swój wizerunek? a poza tym, jak to kiedyś R ładnie ujął, kochanki i kochankowie dostają wersje eksportową tj. bez bólu brzucha, problemów dnia codziennego

 

 

a za okna johari - dziękuję, chodziło mi o to trzecie tj. "ja nie wiem, nie widzę, inni wiedzą, widzą"

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
39 minut temu, iko pisze:

no idealista no ;) - wiesz jak wiele osób świadomie lub mniej świadomie kreuje swój wizerunek? a poza tym, jak to kiedyś R ładnie ujął, kochanki i kochankowie dostają wersje eksportową tj. bez bólu brzucha, problemów dnia codziennego 

Wiesz... mysle, ze to w sumie zalezy od naszych oczekiwan. Jezeli nastawiamy sie na seks tylko i wylacznie, to faktycznie ten element "fizyczny" bedzie mial najwieksze znaczenie i faktycznie moze bolec bardziej w przypadku odrzucenia.

 

A idealista... no coz.. moze i tak... albo po prostu mam zbyt malo doswiadczenia i zycie to wszystko zweryfikuje. ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
54 minuty temu, Z piernika Paź pisze:

mysle, ze to w sumie zalezy od naszych oczekiwan

wg mnie te z kolei dopiero się powoli zaczynają kształtować gdy już siebie samych spróbujemy w klimacie i wówczas wszelkie wyobrażenia / pragnienia nabierają zupełnie ale to zupełnie innego wymiaru .... oczywiście zależy to od wyjściowych predyspozycji osobowościowych - namotałam czy nie? :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie... nie namotalas... rozumiem ;)

Jest we mnie ta pokora ktora mowi ze nie wszystko bedzie tak jak sobie to narysowalem ;)

 

Aczkolwiek moja sytuacja jest odrobine inna. Moje oczekiwania, przynajmniej na tym bazowym poziomie, sa juz uksztaltowane. Ale kto wie, moze zdarzy mi sie poplynac z pradem...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
11 godzin temu, Z piernika Paź pisze:

Moje oczekiwania, przynajmniej na tym bazowym poziomie, sa juz uksztaltowane.

moje oczekiwania na tym bazowym poziomie (jeden przykład) były takie, że tylko i wyłącznie z panami, których partnerki wiedzą lub też nie mają partnerek - w domyśle było "bo nie chcę nikogo krzywdzić"

 

teraz zdecydowanie preferuję panów, których partnerki NIE wiedzą - jest mi wygodniej z tym po prostu, mam uwagę owego pana skupioną na sobie i nie muszę gdzieś tam mniej lub bardziej świadomie, zważać na jego partnerkę - taki wiesz, mój czysty czyściusieńki egoizm

 

11 godzin temu, Z piernika Paź pisze:

Ale kto wie, moze zdarzy mi sie poplynac z pradem...

 

tu też uważaj :D ja popłynęłam mocno, na fali uniesień - trochę mnie dupa po tym bolała i wcale to nie było przyjemne wówczas acz znowu ukszałtowało mnie na kolejne znajomości

 

także ten... dalej twierdzę, nie spróbujesz to niewiele o sobie samym wiesz... cokolwiek Ci się na początku definiuje (no chyba, że potrafisz na zimno z zabójczą konsekwencją nawet w seksie działać :D )

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, iko pisze:

moje oczekiwania na tym bazowym poziomie (jeden przykład) były takie, że tylko i wyłącznie z panami, których partnerki wiedzą lub też nie mają partnerek - w domyśle było "bo nie chcę nikogo krzywdzić"

Chyba sie nie zrozumielismy... tzn. Ja nie wyrazilem sie precyzyjnie ;)

Moje oczekiwania opieraja sie na moich potrzebach. Niektore z nich sa juz swiadome a niektore na pewno wpadlyby w okienka Johari poza swiadomoscia ;) i byloby fajnie gdyby Partnerce udalo sie je we mnie odkryc. W tym aspekcie, faktycznie dopuszczam mozliwosc zmiany oczekiwan, stad tez okreslenie "plyniecia z pradem".

Generalnie, realizacja tych potrzeb wymaga pewnego rodzaju relacji, ktora nie bedzie opierala sie tylko i wylacznie na mechanicznym seksie ale takze na rozmowie i dzieleniu sie emocjami. Do przejscia mam pewna droge i faktycznie, nie wiem jak ona wyglada ani co jest na jej koncu i dopuszczam rozne scenariusze.

 

2 godziny temu, iko pisze:

także ten... dalej twierdzę, nie spróbujesz to niewiele o sobie samym wiesz... cokolwiek Ci się na początku definiuje

Tak, masz racje. Zycie nauczylo mnie juz pokory i wiem, ze lubi pisac rozne scenariusze, dlatego wlasnie dopuszczam do siebie mozliwosc, ze skopie mi tylek. Wiem jednak, ze w zamian dostane emocje; ekscytacje, niepewnosc, fascynacje, itd. Akceptuje te wymiane swiadomie, aczkolwiek bede minimalizowal ryzyko, biorac sobie do serca wszystkie wskazowki i doswiadczenia opisane na forum.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
W dniu 22.10.2018 o 10:42, SplitKiM pisze:

Jak sobie z tym radzicie? Jak radzicie sobie z lękiem, że taka sytuacja będzie miała miejsce? Czy macie już takie doświadczenia na koncie? 

a wiesz co mnie jeszcze tknęło... z zupełnie innego tematu, gdzie były cytowane zachowania zawodowe... i tak mi się przypomniało jak wówczas sobie radziłam  / radzę...

 

ano szłam do łazienki stawiałam przed lustrem i mówiłam "nie przejmuj się, przecież Ty jesteś taka mąąąąąądra"

 

a jak już było fatalnie, gdzieś tam skala problemów rosła i rosła to ja znowu, pach do łazienki i na cały głos do lustra "nie dość że mądra to i ładna" :lach:

 

i taka mini chwila w tej właśnie łazience pozwalała mi wyjść z wyprostowanymi plecami i dalej iść w bój codzienności :) 

 

także, teraz sobie myślę, że z lustrem bym pogadała i doszła do wniosku "że za głupi był i nie godzien" :lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 godzin temu, iko pisze:

 

ano szłam do łazienki stawiałam przed lustrem i mówiłam "nie przejmuj się, przecież Ty jesteś taka mąąąąąądra"

 

a jak już było fatalnie, gdzieś tam skala problemów rosła i rosła to ja znowu, pach do łazienki i na cały głos do lustra "nie dość że mądra to i ładna" :lach:

Dziękuję Ci za ostateczne wyjaśnienie największej zagadki ludzkości pt. "Co kobiety robią tyle czasu w łazience?" :lach:

  • Lubię 2
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...