Skocz do zawartości
SplitKiM

Dominujący partner a ZK

Rekomendowane odpowiedzi

Do stworzenia tego tematu zainspirowała mnie burzliwa dyskusja, która wywiązała się w temacie o rankingu. Nie chciałam już tam mieszać, więc piszę tutaj. 

 

@Sailor&Lula - Lula zwraca tam uwagę, że tylko prawdziwie dominujący mężczyzna jest w stanie dostarczyć jej niezapomnianych wrażeń. Wnioskuję więc, że tego właśnie w mężczyznach szuka i tego potrzebuje. Jeśli coś źle zinterpretowałam to przepraszam i popraw mnie proszę.

 

U mnie natomiast (choć jestem uległa i męska dominacja w dobrym wydaniu sprawia że tracę grunt pod nogami i głupieję) jest tak, że unikam Samców Alfa jak ognia jeśli chodzi o kandydatów na Kochanka. Po prostu mam jednego takiego w domu (M.) i kilka razy już znalazłam się między młotem a kowadłem... I to mnie za bardzo rozwala później.

 

Dlatego zastanawia mnie, jak mając silnie dominującego Partnera można pogodzić relację z innym równie dominującym Kochankiem? Jeśli nie macie takich doświadczeń, chętnie poczytam o waszych wyobrażeniach na ten temat.

 

Nie wiem czy to przypadkiem nie jest temat do działu BDSM, ale chyba nie trzeba mieścić się w tych 4 litrach aby być Samcem Alfa, więc być może nie tylko kobiety uległe z definicji mają takie doświadczacie. 

 

Zapraszam do dyskusji :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Split_KiM, jakiś czas temu na forum napisałam tak:

 

 

 

Myślę, że powyższa wypowiedź na tę chwilę wyczerpuje temat z mojej strony ;) .

 

Lula.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lula, wiem, że temat BDSM nie jest Ci obcy. Moja relacja z M. również od wielu lat ma charakter D/s, ale nie wyobrażam sobie ulegać w taki sposób Kochankowi. Moje zdrady są albo waniliowe albo można je nazwać co najwyżej ostrym seksem. A nawet jak jest to Dominujący z doświadczeniem to nie wchodzę z nim w te obszary, chyba że na życzenie M. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

K., a mojej relacji z Sailorem już od paru lat nie można nazwać typowo D/s (w znaczeniu takim, jak przedstawiało się to kiedyś). Pozostał dominujący w łóżku, bo w końcu taki jest z natury (a ja to lubię) - ale w pewne obszary właśnie z Nim nigdy już nie wejdę. Dlaczego? To napisałam powyżej...

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Godzinę temu, Split_KiM napisał:

Nie wiem czy to przypadkiem nie jest temat do działu BDSM, ale chyba nie trzeba mieścić się w tych 4 litrach aby być Samcem Alfa, więc być może nie tylko kobiety uległe z definicji mają takie doświadczacie. 

ja chętnie porozmawiam o tym, jednakże najpierw chciałabym uszczegółowić rozumienie słowa DOMINUJĄCY, ponieważ między cechami BDSM a Samcem Alfa widzę znaczące różnice - to nie chciałabym zarówno Ciebie źle rozumieć, jak i wypowiadać się w temacie w którym nie mam doświadczenia

 

ja z kolei moje postrzeganie Samca Alfa, zawarłam tutaj, a BDSM i dominację z tego wynikającą postrzegam zupełnie inaczej 

 

 

edit:

Godzinę temu, Split_KiM napisał:

więc być może nie tylko kobiety uległe z definicji mają takie doświadczacie. 

nie jestem uległa, jednak na swojej drodze doszłam do tego, że przebardzo chcę tego doświadczyć 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@iko, i dla mnie to są określenia, które nie są zawsze zbieżne, choć mogą takie być. Na przykład zarówno Sailora, jak i siebie - generalnie jako ludzi określiłabym jako Samca i Samicę Alfa (i z takim postrzeganiem przez innych się na co dzień spotykamy). Co nie przeszkadza temu, by seksualnie On był dominujący, a ja uległa.

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajny temat.

Zacznę od tego, że dominujący charakter zupełnie nie kłuci się z "pozycją rogacza". Poznałem nawet tutaj wiele osób które zupełnie dobrze się w tym odnajdują.

 

Tak na szybko wszystko zależy od tego jaka relacja łączy kogoś z dominującym mężem. W końcu jego dominacja może się przekładać wyłącznie na preferencje łóżkowe albo sięgać dużo dalej na inne aspekty życia, współżycia i związku. W końcu może to byś też typowy związek Maledom więc nie da się chyba uniwersalnie odpowiedzieć na zadane pytania.

 

To co mi się nasuwa jako oczywiste to wszelkie "formuły" zbliżające wspólne spotkania do charakteru "oddawania/udostępniania" uległej hotki innym dominującym. Czy spotkanie gdzie ona czeka związana z opaską na oczach a on kogoś przyprowadza ma lub może mieć charakter dominacji i uległości ? Zdecydowanie. Czy spotkania gdzie uległa HW realizuje się z dominującym mężem i innymi dominującymi (np takimi których też on sam wybrał ale niekoniecznie) ma lub może mieć taki charakter? Zdecydowanie. Myślę, że tego typu rozdział preferencji rogacza i hw sprzyja właśnie takim klimatom.

 

Jeżeli zaś chodzi o spotkania 'solo' uległej hotki z dominującymi kochankami to uważam, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od tego jaki rodzaj relacji jeżeli chodzi o dominację łączy ją z mężem.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, iko napisał:

edit:

nie jestem uległa, jednak na swojej drodze doszłam do tego, że przebardzo chcę tego doświadczyć 

 

A to jest ciekawy temat na jeszcze inną dyskusję :D ...

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@iko o mnie też nikt przypadkowy nie powiedziałby, że jestem uległa. Kiedyś nawet na jednym portalu jeden gość mi napisał "Chciałbym poznać twojego faceta. Chciałbym poznać gościa, który ujarzmił taką żmiję" :D 

 

Bo dominacja nade mną to bardziej poskramianie złośnicy niż głaskanie baranka.

 

@Wichura, ciekawe opcje i propozycje :) Takie "oddawanie" jest dla mnie niezwykle podniecające, ale wówczas w ogóle nie ingeruję pomiędzy ustalenia dwóch mężczyzn i nie chcę wiedzieć co mnie czeka. Problem pojawia się, kiedy jest mowa o stałej relacji, a ja mam pewne ograniczenia związane z tym, czego M. sobie nie życzy, abym robiła z innymi. Takim przykładem może być np. wiązanie (shibari). Jeśli mój potencjalny kochanek również to lubi i dąży do realizacji tej potrzeby to zaczyna się problem... Bo M. nie odpuści, a ów Kochanek zaczyna naciskać. Dlatego po kilku takich sytuacjach zrezygnowałam z umawiania się z Dominującymi (w ramach BDSM) mężczyznami. 

 

Natomiast Twoje pomysły bardzo mi się podobają :)

 

@Lula, rozumiem o co chodzi. I poniekąd nawet Ci zazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), że udało Wam się znaleźć dla siebie złoty środek. 

 

Żeby też mnie nikt źle nie zrozumiał - nie narzekam na mój związek i czuję się w nim bardzo dobrze. Po prostu zastanowiła mnie ta kwestia. 

 

Za wszystkie wypowiedzi dziękuję i czekam na kolejne :) Miłego dnia... Mój znowu pracowity więc się nie rozpisuję.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Split_KiM napisał:

@Wichura, ciekawe opcje i propozycje :)

 

5 minut temu, Split_KiM napisał:

Natomiast Twoje pomysły bardzo mi się podobają :)

U nas takie pomysły w realizacji wyglądały m.in. tak:

 

 

 

Przy czym należy zaznaczyć, że nie były to spotkania "stricte bdsm" w klasycznym tego słowa znaczeniu. Elementy dominacji jednak jak najbardziej tam występowały ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...