Skocz do zawartości
Wichura

Negatywny feedback po spotkaniu. Czy dajemy, komu i kiedy?

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Sem. napisał:

 

Błagam, nie uniosę :D Coś co nosi znamiona szczerości. A więc. Będzie przykład szczerości oraz czegoś co nosi znamiona szczerości. Najpierw szczerości: Wraz z moimi kolegami chińczykami, złapaliśmy Twojego kota, zjedliśmy go a jego futro teraz służy za wycieraczkę do butów. Oraz znamiona szczerości: Twój kot, pomógł mi się posilić, teraz pomaga mi podczas wchodzenia do domu, żeby obuwie w którym wchodzę było zawsze czyste. Został moim kamerdynerem.

 

Wracając do poważności, powagi...

tematu. Oczywiście zgadzam się z tym co napisano już w tym temacie kilkukrotnie, że nie należy zawsze korzystać z pełnej szczerości, bo to może boleć, być niepotrzebne, lepiej używać znamion szczerości.

Sem you made my day. Pieknie zobrazowałeś znamiona szczerości. Zgadzam się z tym co wcześniej napisano, że negatywny feedback równa się koniec romansu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Ritta napisał:

Zgadzam się z tym co wcześniej napisano, że negatywny feedback równa się koniec romansu.

Ritto, serio? Tak łatwo się poddajesz? Wszelka krytyka = spier...j? :D

 

Rany, to ja chyba jakaś gruboskórna jestem. :D

 

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 minut temu, Zouza napisał:

Ritto, serio? Tak łatwo się poddajesz? Wszelka krytyka = spier...j? :D

 

 

Ano właśnie :D .

 

Jak pisałam wcześniej - jeśli minusy absolutnie przeważały, to de facto negatywnego feedbacku nie ma, bo i tak nic by mnie wniósł. Kończę znajomość.

 

A jeśli nie pasują szczegóły... Takie, które po prostu przeszkadzają w czasem bardzo satysfakcjonującej już układance - myślę, że warto to przegadać. Druga strona wyciągnie z tego wnioski albo nie. Uzna, że jest w stanie z tym coś zrobić, albo nie.

 

Innym rodzajem negatywnego feedbecku jest taki, kiedy to ja mówię o tym z czym JA czułam się źle, a co w gruncie rzeczy w ogóle nie zależało od osoby, do której negatywny feedback kieruję. To rzeczowe wyjaśnienie, że to ja miałam gorszy dzień, bądź nie pasował mi jakiś element spotkania - aby osoba nie pozostała z mylnym wrażeniem, że to ona była winowajcą mojego braku komfortu. Szczególnie przydatne po spotkaniach wielokątnych...

 

Lula.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Kiki napisał:

  Śmietnik to tylko metafora porzucenia znajomości ze względu na niedopasowanie i nie wierzę, że tego nie odczytałeś. Skoro jednak nie to wyjaśniam, iż  użyłem tego słowa w odniesieniu do zaprzestania się zajmowaniem dana znajomością, odepchnięcie jej na bok jako nieistotnej i do niewracania do niej.

 

Spoko, rozumiem. Odczytuję metafory. Mimo wszystko, mogą takie metafory pozbawić cię życia nawet. Patrz rycina. Feedback, można na wiele sposobów wcielać w życie, oto sposób, jak dobry feedback z rozsierdzonej kobiety, zrobi oazę spokoju i zrozumienia. Przykładów nigdy dosyć.

 

lokówka.png

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Sem. napisał:

Patrz rycina.

No ładnie. Ale masz też jakieś inne talenta jakby co :lach:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
40 minut temu, Zouza napisał:

Ritto, serio? Tak łatwo się poddajesz? Wszelka krytyka = spier...j? :D

 

Rany, to ja chyba jakaś gruboskórna jestem. :D

 

 

Zaraz tam spierdalaj. Po prostu nie pcham się tam gdzie mi niewygodnie.

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Ritta napisał:

Zaraz tam spierdalaj. Po prostu nie pcham się tam gdzie mi niewygodnie.

Ritto, ok., rozumiem.

 

Ja po prostu mam nieco inne spojrzenie.

Gdybym miała się wycofywać po każdym krytycznym słowie, a przyznaję - nie wszystko zawsze jest po mojej myśli, no i z pewnością nie stoję wciąż na piedestale - nigdy nie nawiązałabym dłuższej relacji. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dlatego ja nie mam dłuższych relacji.  :-P Nie jest że mną łatwo. Albo mnie ktoś rzuci na kolana i wtedy idę w tą znajomość, albo nie. Przy wariancie pierwszy kochanek  naturalnie też  musi chcieć. Przy wariancie drugim utrzymuje kontakt  tak długo aż sam nie wygaśnie.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Ritta napisał:

Albo mnie ktoś rzuci na kolana

A możesz określić - co (i kto) rzuciłoby Cię na kolana? 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...