Negatywny feedback po spotkaniu. Czy dajemy, komu i kiedy?

[Zouza® 29 620]

3 minuty temu, Widar napisał:

Bardzo zdrowe i mądre podejscie Ritta

Z gustami się nie dyskutuje, ale... gdyby mi facet wyłącznie kadził i zgadzał się ze mną, to :

1. uznałabym to za nieszczere;

2. znudziłabym się po 3 spotkaniu.

[Ritta✩ 3 621]

Zouza to akurat dość proste. Jeśli wzajemne zrozumienie jest naturalne, przychodzi bez spiny (i w łóżku i w rozmowie) chcę więcej i więcej. Daję wytedy z siebie wszystko i sadzę, że druga strona to czuje bo wtedy też dostaję więcej. I tak oto jestem rzucona na kolana.  

[Ritta✩ 3 621]

6 minut temu, Zouza napisał:

Z gustami się nie dyskutuje, ale... gdyby mi facet wyłącznie kadził i zgadzał się ze mną, to :

1. uznałabym to za nieszczere;

2. znudziłabym się po 3 spotkaniu.

Hola hola. Ja nie oczekuję kadzenia. Jak jest dobrze, fajnie, super to po prostu się tym cieszę. Nie potrzebuję konstruktywnej zjebki żeby mi się nie nudziło. 

[Sem.©® 15 694]

Mam wrażenie, że temat podzielił rozmówców na dwie kategorie. Tych od ucinania znajomości "gdy nie bangla" i tych którzy chcieliby reperować. Mniej więcej fifty fifty. Myślę że to zdrowe są podziały i każdy ma swoją argumentację. Nie jest to oczywiście czas na podsumowanie tematu, bo na pewno jeszcze się pojawią jakieś posty, to jedynie taki "przecinek".

[Zouza® 29 620]

1 minutę temu, Ritta napisał:

Nie potrzebuję konstruktywnej zjebki żeby mi się nie nudziło. 

Ale czemu zjebki? 

Chyba mylimy tu pojęcia...

Ale, jeśli się mylę - popraw mnie - facet nie ma prawa powiedzieć nic nie po Twojej myśli, bo wtedy już nie jest Wam po drodze. Na ten moment tak to dla mnie wygląda. 

 

I żeby nie było - żaden to atak, zwykła ciekawość i dopytywanie o Twój punkt widzenia.

 

 

[Zouza® 29 620]

2 minuty temu, Sem. napisał:

Tych od ucinania znajomości "gdy nie bangla" i tych którzy chcieliby reperować.

A ja jestem po środku, jak ta żaba.

Wszystko bowiem zależy od człowieka po drugiej stronie.

[Sem.©® 15 694]

Teraz, Zouza napisał:

Wszystko bowiem zależy od człowieka po drugiej stronie.

 

A ja myślę że połowa zależy od Ciebie.

[Zouza® 29 620]

3 minuty temu, Sem. napisał:

 

A ja myślę że połowa zależy od Ciebie.

Ależ oczywiście! 

Tylko dla jednego będzie mi się chciało, dla innego nie.

[Ritta✩ 3 621]

Zouza jeszcze mi się nie zdarzyło żeby kochanek marudził. Nie odmawiam nikomu prawa do krytyki ale po co mam inwestować czas swój i kochanka jeśli to nie jest to. Jak do tej pory ja też nie marudziałam po prostu nie dążyłam do kolejnych spotkań. Wszystkie moje wcześniejsze wypowiedzi dotyczyły sytuacji kiedy to ja nie jestem zadowolona. Nie wiem jak by było gdyby to kochanek na którym mi zależy wyraził niezadowolenie. Mogę tylko przypuszczać co bym zrobiła. 

[Zouza® 29 620]

Ritto, o nieco innych kwestiach mówimy, ale... dam już spokój.