Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Osobisty Ranking Kochanek/Kochanków

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek
W dniu 15.11.2018 o 11:12, Martin87 pisze:

Jest niematerialny i bezosobowy ideał kochanki, który ewoluuje wraz ze mną i moją świadomością potrzeb

a mnie to bardzo interesuje... jak to jest mieć niematerialny i bezosobowy ideał - czy taki ideał jest  sprecyzowany co do umiejętności erotycznych, wyglądu fizycznego i co tam jeszcze  można mu przypisać? 

 

opowiesz o nim? pytam.. bo osobiście nie mam "listy" cech / zachowań, których oczekuję i które w jakikolwiek sposób mogę wymienić 

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, iko pisze:

a widzisz... to mogłoby być dla Was obojga całkiem nowe doświadczenie

Dla mnie zupełnie nowe... Jednak chyba, właściwie na pewno wole pozostać w tym aspekcie tradycjonalistą.

1 godzinę temu, iko pisze:

ja bym na Twoim miejscu Kiki tak się nie zarzekała, że to jest nie do zniesienia

Ty na moim miejscu... jednak ja tu na swoim  jestem tego pewien.

 

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

To są bardzo, barrrrdzo miłe rzeczy :D

 Chwileczkę... czy ja zostałem dobrze zrozumiany :-? Dzielenie się nie stanowi dla mnie problemu ale jako zdeklarowanemu homofobowi pomysł posiadania wspólnego z Lulą kochanka to już mnie się w głowie nie mieści. Poza tym co by ten biedak miał robić jakbym już z Lulą dyskutować zaczął... no co zajęcia Adama Słodowego? :lach:

 

 

  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Teraz, Kiki pisze:

Chwileczkę... czy ja zostałem dobrze zrozumiany :-? Dzielenie się nie stanowi dla mnie problemu ale jako zdeklarowanemu homofobowi pomysł posiadania wspólnego z Lulą kochanka to już mnie się w głowie nie mieści. Poza tym co by ten biedak miał robić jakbym już z Lulą dyskutować zaczął... no co zajęcia Adama Słodowego? :lach:

 

a nie nie... ja sobie pomyślałam, że kochanką mógłbyś się z Lulą podzielić :redevil:

 

 

edit: wymóg precyzji to nie moje przekleństwo  

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, iko pisze:

a mnie to bardzo interesuje... jak to jest mieć niematerialny i bezosobowy ideał - czy taki ideał jest  sprecyzowany co do umiejętności erotycznych, wyglądu fizycznego i co tam jeszcze  można mu przypisać? 

 

opowiesz o nim? pytam.. bo osobiście nie mam "listy" cech / zachowań, których oczekuję i które w jakikolwiek sposób mogę wymienić 

A mmmmogę ja? :D

 

Bo mój ideał oczywiście jest niematerialny i bezosobowy! Jest zlepkiem pewnych cech, co do których wiem, że są dla mnie szczególnie interesujące.

 

Co ciekawe, nie jest jakoś szczególnie sprecyzowany co do wyglądu fizycznego czy konkretnych umiejętności erotycznych. Bardziej chodzi o pewne cechy charakteru, które sprawiają, że właśnie ten ideał będzie umiał zabrać sobie ode mnie jak najwięcej.

 

Nie jest tak, że jeśli mężczyzna nie będzie spełniał wszystkich wymagań z mojej listy życzeń, to go spławię. Pisałam gdzieś dużo, dużo wcześniej w tym temacie, że ideał jest pusty, gdy jest nieautentyczny (na przykład: autentycznie namiętny waniliowy kochanek będzie zawsze miał dla mnie większą wartość, niż nieautentyczny dominujący kochanek). Jeśli jednak mężczyzna posiada wiele swych autentycznych, naturalnych cech zbliżających go do mojej idealnej wizji (stworzonej przez analizę moich doświadczeń i aktualnych pragnień) - ma obecnie dużą szansę stać się moim kochankiem na dłużej.

 

Przykład? Weźmy na warsztat jedną cechę, choćby wyżej rozpatrywany "sposób wysławiania się".

 

ETAP 1.

W idealnej, bezosobowej wizji, mój kochanek na co dzień wysławia się kulturalnie, poprawnie, z poczuciem humoru, ma  bogaty zasób słownictwa, dużą wiedzę (którą potrafi się dzielić), w rozmowie jest bystry, elokwentny, pewny siebie - ale potrafi również słuchać swojego rozmówcy i inteligentnie ciągnąć rozmowę, zadając również trafne pytania i wyciągając wnioski. Na szczęście takich mężczyzn jeszcze trochę po ziemi stąpa. Skoro więc mężczyzna posiada te cechy (stanowiące o ogólnie pojętym "dobrym sposobie wysławiania się") - idziemy dalej.

 

ETAP 2. Idziemy w sferę, jak moja idealna wizja kochanka wysławia się w sytuacjach erotycznych. Ta bezosobowa forma potrafi ubliżyć mi i zdegradować mnie słownie w sposób wyszukany i wulgarny zarazem. Potrafi prowadzić ze mną fascynującą grę słów. Potrafi ponętnie słowem skarcić, pochwalić, rozkazać, zakazać. Wiem, że szanuje mnie jako swą kochankę i ma w takim postępowaniu swój cel i odnajduje swoją satysfakcję, więc jedno z drugim mu się zupełnie nie kłóci i wypływa z niego w sposób naturalny.

 

ETAP 3. A już w ogóle ideałem jest, by ten niematerialny byt potrafił zwracać się do mnie w osobie trzeciej lub w formie bezosobowej. Wtedy jestem totalnie ugotowana. Ale...

 

Załóżmy, że zatrzymałam się na etapie 2. Znalazłam taką osobę, już w 100% realną. On taki po prostu jest. O etapie trzecim nawet nie rozmawiamy. Zwracanie się do mnie w takiej formie nie wypływa od niego naturalnie, więc nie pytam o to. Nie chcę, by ustawiał się pode mnie na siłę, ponieważ obcowanie z sztucznym modelem ulanym z moich próśb i życzeń nie leży w kręgu moich zainteresowań.  Wielką wartość stanowi dla mnie to, iż jest on autentyczny w swym sposobie wyrażania się i nigdy nie dowiedział się, że tym samym leży blisko mojego ideału. Po prostu stałam się jego kochanką (bo pasował mi jeszcze cały inny szereg cech, po zestawieniu go z bezosobowym ideałem, ale tu dla przykładu skupiłam się na jednym aspekcie).

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@Iko   napisz Luli że nie może!!!   Ciekaw jestem reakcji :lach:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Kiki pisze:

@Iko   napisz Luli że nie może!!!   Ciekaw jestem reakcji :lach:

Za późno ;) .

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
17 minut temu, Kiki pisze:

@Iko   napisz Luli że nie może!!!   Ciekaw jestem reakcji :lach:

 

prędzej Tobie czegoś spróbuję zabronić :D jakoś mam w sobie ocean solidarności jajników :D i cycki mocy też bo odpowiedź Luli rozumiem a Ty? :D

 

 

edit: świadomie użyłam słowa "spróbuję" zatem nie czepiaj się go, że tu jest istota zabraniania :D skutecznego lub nie - wiem, że to niemożliwe (... no prawie :redevil: )

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 minut temu, iko pisze:

dpowiedź Luli rozumiem a Ty?

Chwilowo nie mam czasu by przeczytać i żadnych cycków mocy do pocierania na podorędziu. Spróbuje później...:cycki5:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
7 godzin temu, Sailor&Lula pisze:

Bo mój ideał oczywiście jest niematerialny i bezosobowy! Jest zlepkiem pewnych cech, co do których wiem, że są dla mnie szczególnie interesujące.

 

to ja Cię jeszcze "podręczę" pytaniami o ów niematerialny i bezosobowy ideał (choćby na przykładzie cechy o której w poście powyżej wspomniałaś)

 

czy takowa potrzeba była Tobie od początku znana. choćby lekko wyczuwalna, zanim zaczęłaś poznawać swoją seksualność czy odkryłaś ją poprzez swoje doświadczenia erotyczne z innymi osobami?

 

bo jeśli ją odkrywałaś z czasem to nie jest to niematerialne i bezosobowe - tak to widzę ja..... 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, iko pisze:

czy takowa potrzeba była Tobie od początku znana. choćby lekko wyczuwalna, zanim zaczęłaś poznawać swoją seksualność czy odkryłaś ją poprzez swoje doświadczenia erotyczne z innymi osobami?

Oczywiście, że nie. Dlatego, że swoją seksualność zaczęłam poznawać już we wczesnym dzieciństwie - tak jak na pewno wszyscy z nas. Poznawanie jej traktuję jako proces, a ona sama również nie jest w pełni constans.

 

Nie mogły być od początku znane, bo skąd 15 lat temu mogłabym wiedzieć, że dziś będę pragnąć takiego, a nie innego kochanka, na dodatek "cuckoldowego"?

 

6 godzin temu, iko pisze:

bo jeśli ją odkrywałaś z czasem to nie jest to niematerialne i bezosobowe - tak to widzę ja..... 

O ile dobrze Cię rozumiem...

 

Mój ideał nie ma jednej twarzy, jednego ciała, jednego umysłu. Choćby dlatego, że może ewoluować w czasie. Owszem, jest pewnym zlepkiem cech, z którymi zetknęłam się podczas całej mojej seksualnej drogi. Jest też zlepkiem fantazji, którym czasem pozwalam beztrosko hasać po mojej głowie. Ów ideał traktuję jako pewną wizję, która narodziła się w mojej głowie na wskutek wielu różnorodnych wydarzeń. To, czego doświadczyłam z kimś - jest osobowe, jest materialne. Sam ideał - już taki nie jest, to moja iluzja.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...