Skocz do zawartości
Sailor&Lula

Osobisty Ranking Kochanek/Kochanków

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Sailor&Lula napisał:

A prosiłam, bez wycieczek personalnych :lach: .

 

 

a zauważyłaś, że mam problem ze zrozumieniem Ciebie? :-P

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, iko napisał:

 

a zauważyłaś, że mam problem ze zrozumieniem Ciebie? :-P

To innego rodzaju wycieczka personalna :P .

 

Dziś to ja już nic nie zauważam, więc tego wieczoru raczej nie podejmę dalszej dyskusji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 godzin temu, iko napisał:

a ja go doskonale rozumiem i interpretuję to tak że nie chce:

 

- np. być nie kulturalny i sprowadzać oceny człowieka do spraw "technicznych"

A czy ja sprowadzam do spraw technicznych? :) Akurat pierwsze miejsce u mnie niewiele ma wspólnego z techniką ;) .

Cytat

- ekstrawertycznie wywalać swoich potrzeb na wierzch, tym samym np. co sprytniejszym podając "instrukcję obsługi jak uwieść Kikiego" :lach:

Kurde, to skoro napisałam, że uwielbiam dominujących mężczyzn, to teraz każdy, kto będzie miał na mnie ochotę, będzie zgrywał nie wiadomo kogo? :D Autentyczność mnie jara, ot co! Na sztuczność nikt mnie nie uwiedzie.

Cytat

-  czy też właśnie postrzega takie plasowanie kogokolwiek na jakimkolwiek miejscu jako całkowicie bezzasadne - no przecież to już było wałkowane na poprzednich stronach :-P

Naprawdę nie trzeba tego traktować osobowo. Prosiłam o wymienienie CECH.

 

Cytat

 

ja również nie mam takich cech wiodących, jest jedna... tylko jedna.... głowa.... moja głowa

 

 

 

musi się czyjąś głową zauroczyć :D  - proste no nie? :lach:

 

 

 

A dominujący mężczyźni to właśnie na moją głowę urok rzucają... :)

 

8 godzin temu, Kiki napisał:

 

Jak z tego doszłaś do konkluzji, że należy brać co "bozia da" nie mam pojęcia. Formą weryfikacji nazwijmy to "spełnienia w relacji" jest fakt jej trwania bądź nie. Jeśli coś mnie nie satysfakcjonuje to w tym nie uczestniczę. Daleki też jestem do uczestniczenia w relacji tylko dlatego, że jest ku temu sposobność. Jeszcze raz wyjaśniam, że nie stosuje list rankingowych wyłącznie z braku możliwości ustalenia niezmiennych kryteriów moich zainteresowań i potrzeb. 

 

Bardzo zasadnicze podejście do moich relacji ma Sailor. Gdyby to On miał mi dobierać kochanków, pewnie nie miałabym żadnego, ponieważ On zna moje potrzeby i jest wobec kochanków krytyczny (dlatego większości nie poznał osobiście). Ja sama jeszcze nie byłam w takiej relacji z kochankiem, która realizowałaby mnie w 100%. Dlatego tym bardziej potrafię pozycjonować cechy kochanków, które mniej lub bardziej mnie pociągają, w zależności od osoby. Czyli można uznać, że uczestniczę w relacjach wówczas, kiedy mam ku nim sposobność :P .

Cytat

Podziwiam pewność przekonań i ostateczność tego stwierdzenia. Tylko, że to trochę na wyrost bo w ostatecznym rozrachunku może się bardzo wiele pozmieniać. Uprzedzam nie ma w tym podtekstu czy ironii. Do nie dawna sam tak miałem, że byłem przekonany iż jedynie określona forma relacji z kochanką jest dla mnie podłożem do uzyskania satysfakcji. Dziś już taki tego pewien nie jestem a właściwie bez trudu mógłbym sobie wyobrazić, że tej Jednej mógłbym ulec z przyjemnością. I jest to dla mnie jednocześnie fascynujące i zaskakujące. 

W seksie piękne jest m.in. to, że jeśli jesteśmy otwarci, wiele nas może zaskoczyć, wiele możemy odkryć. To prawda. Nie mniej jednak moja ulubiona cecha u kochanków wlecze się za mną niczym fatum, jak próbuję ją odgonić - namolnie się do mnie przyczepia. Taką mam naturę i koniec. Nie wykluczam, że kiedyś coś mi się przestawi... Ale zatrzymując się w dniu dzisiejszym z moją seksualną osią czasu to doznania z dominującymi kochankami są na niej zaznaczone tymi wielkimi kropami, a nie malutkimi ;) .

Cytat

 

Pozwolę sobie stwierdzić, że w tym aspekcie mój osobisty marketing jest raczej upośledzony. Furory nie robię:facepalm: Rozumiem jednak, że odniosłaś się do moich przemyśleń w kwestii "śliskości rankingu". To tylko hipoteza, wpadła mi taka myśl do głowy jako powód mizernej liczby głosów osób, które umieszczają w  rankingu swoich kochanków czy swoje kochanki. Widzisz, grono zabierających głos jest dosyć wąskie a jednocześnie stanowiska są mocno spolaryzowane, szukam zatem przyczyn takiego stanu rzeczy. Może własnie strach przed zdeklarowaniem się gdzieś (nie tylko tu), które to potencjalnie mogłoby ograniczyć prawdopodobieństwo uzyskania czegoś powoduje, że tak niechętnie podejmowane są trudne dyskusje? Nie wiem.... gdybam. A Ty ja sądzisz?

A ja sądzę, że jeżeli ktoś wie czego chce, to nie ma podstaw, by bać się o tym mówić :) . Pisałam kiedyś w innym wątku, że wiedza moich kochanków o moich upodobaniach kulinarnych wobec spermy czasem ogranicza ich spontaniczność, bo chcą mi dać to, co lubię - tam gdzie najbardziej lubię. No trudno. Lubię mówić o tym, co mi daje frajdę. Jeśli kiedyś uznam, że potrzebuję uległego kochanka, to będę potrafiła o tym powiedzieć i nie poczuję się hipokrytką, bo przecież każdy się rozwija :D .

 

Poza tym powtórzę jeszcze raz - w tym wątku pytam o CECHY, które wpływają na "wyjątkową wyjątkowość". Skoro ktoś boi się, że obecny kochanek walnie focha, bo nie zidentyfikuje cech przypisywanych sobie wśród wymienionych jako najcenniejsze - hmm.... no to nie jest mój problem :D .

 

Miałam nie pisać już dziś... Ale stwierdziłam, że dosyć roboty, trza trochę się rozerwać ;) .

 

Lula.

 

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
51 minut temu, Sailor&Lula napisał:

A czy ja sprowadzam do spraw technicznych?

Lula, ja nie podawałam powodów Kikiego - wymyśliłam trzy pierwsze przykładowe z brzegu :D 

51 minut temu, Sailor&Lula napisał:

A ja sądzę, że jeżeli ktoś wie czego chce, to nie ma podstaw, by bać się o tym mówić

a niektórzy np. (uwaga, znowu tworzę :D ):

a) nie umieją tego zgrabnie opisać

b) nie chcą się "przepychać" w takiej dyskusji

c) nie mają natury z lekka ekstrawertycznej by to upubliczniać

51 minut temu, Sailor&Lula napisał:

Skoro ktoś boi się, że obecny kochanek walnie focha, bo nie zidentyfikuje cech przypisywanych sobie wśród wymienionych jako najcenniejsze - hmm.... no to nie jest mój problem :D .

 

weź kobieto zrozum, że u niektórych jest tak, że jeśli Henryk miał piękne oczy i dominujący charakter a Jerzy był spolegliwy i z lekka łysy a z kolei Anka miała nieziemskie nogi i była zbyt gadatliwa i roztrzepana a jednak z  każdym z nich można było spełnić w 100% to JAKIE POKAZAĆ CI WIODĄCE CECHY prowadzące do wyjątkowej wyjątkowości?? :D

 

edit:

i rozpisz to na osi czasu,

tj. dołóż do kropek nowe znaczniki (Kiki, można na osi czasu zaznaczać inne wydarzenia? :-P )

np. kreska - chciałam być uległa; dłuższa kreska - chciałam poznać piss, fistaszek - a męża zapakowałam w klatkę

 

i weź teraz mając tę wiedzę i zmieniające się potrzeby wyklaruj tę wiodącą :D  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, iko napisał:

Lula, ja nie podawałam powodów Kikiego - wymyśliłam trzy pierwsze przykładowe z brzegu :D 

Ok :D . Nie mniej jednak, pozwoliłam się do nich odnieść.

Cytat

 

a niektórzy np. (uwaga, znowu tworzę :D ):

a) nie umieją tego zgrabnie opisać

b) nie chcą się "przepychać" w takiej dyskusji

c) nie mają natury z lekka ekstrawertycznej by to upubliczniać

@Kiki pił do zupełnie czego innego, napisał: "Może własnie strach przed zdeklarowaniem się gdzieś (nie tylko tu), które to potencjalnie mogłoby ograniczyć prawdopodobieństwo uzyskania czegoś powoduje, że tak niechętnie podejmowane są trudne dyskusje? Nie wiem.... gdybam. A Ty ja sądzisz?" . I ja do tej wypowiedzi się odniosłam. Twoje a, b i c są dla mnie oczywiste, nie każdy odczuwa potrzebę, by dorzucić swoje trzy grosze w tym temacie, i tyle :) .

Cytat

 

weź kobieto zrozum, że u niektórych jest tak, że jeśli Henryk miał piękne oczy i dominujący charakter a Jerzy był spolegliwy i z lekka łysy a z kolei Anka miała nieziemskie nogi i jednak była zbyt gadatliwa i roztrzepana a jednak z  każdym z nich można było spełnić w 100% to JAKIE POKAZAĆ CI WIODĄCE CECHY prowadzące do wyjątkowej wyjątkowości?? :D

 

Nigdy w pełni nie zrozumiem, bo moja seksualność jest za bardzo odchylona w pewną stronę, która może stanowić o 100% mojej satysfakcji i wyjątkowej wyjątkowości ;) . W innych wariantach niż wymarzony mogą być dla mnie kochankowie po prostu wyjątkowi, a ja osiągać satysfakcję na poziomie max. 99,9% :D . Też doceniam różnorodność seksualności ludzi, z którymi sypiałam; potrafiłam z tego czerpać radość - ale jednocześnie wiem, co uderza mnie dokładnie w punkt.

 

Może dla niektórych tą wiodącą cechą prowadzącą do "wyjątkowej wyjątkowości" będzie totalna odmienność poszczególnych kochanków od siebie? I właśnie z tego tytułu każdy będzie nazywany "wyjątkowo wyjątkowym", ponieważ jest tak skrajnie świeży i egzotyczny? :D

 

Lula.

  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 16.10.2018 o 08:30, Kiki napisał:

 

 

Zupełnie też pominąłem wątpliwą wartość.... hmmm etyczna takiego rankingu. Bo widzisz ja nie chciałabym być klasyfikowany w takim zestawieniu wcale i skoro mi to nie leży dlaczego mam tak robić z innymi. Jestem wstanie zrozumieć, że kogoś moja osoba nie usatysfakcjonowała czy nawet rozczarowała ale już porównaniem do jakiegoś Heńka bym się zwyczajnie wku.... zirytował.

 

Kiki, ja rozumiem, że przemawia przez Ciebie męska duma ;) , ale uwierz, nie uchronisz się przed tym, że będziesz porównywany. Nie musi być to artykuowane wprost, ale przerabiane w myślach. Naprawdę boli Cię to, że kochanka w swych myślach zestawi Cię z Heńkiem? Może to Heniek jest idealnym ucieleśnieniem jej erotycznych marzeń? Co nie znaczy, że ona nie będzie Cię szanować, doceniać. Nadal możesz być w jej odczuciu dobrym kochankiem, ale po prostu nie będziesz Heńkiem, bo nie sposób być idealnie dopasowanym do każdego. Trochę pokory ;)

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 godzin temu, Sailor&Lula napisał:

Pisałam kiedyś w innym wątku, że wiedza moich kochanków o moich upodobaniach kulinarnych wobec spermy czasem ogranicza ich spontaniczność, bo chcą mi dać to, co lubię - tam gdzie najbardziej lubię. No trudno.

I tym trafiasz dokładnie w powody podane przez Kikiego i Iko. Ty o tym wprost pisałaś i zauważyłaś późniejszy spadek neutralności kochanków którzy pamiętali dobrze o tym co pisałaś. Z tego powodu inni mogą nie chcieć pisać o konkretnych preferencjach i waznych dla nich aspektach aby ich kochanki/kochankowie tej neutralności nie stracili ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
29 minut temu, Wichura napisał:

I tym trafiasz dokładnie w powody podane przez Kikiego i Iko. Ty o tym wprost pisałaś i zauważyłaś późniejszy spadek neutralności kochanków którzy pamiętali dobrze o tym co pisałaś. Z tego powodu inni mogą nie chcieć pisać o konkretnych preferencjach i waznych dla nich aspektach aby ich kochanki/kochankowie tej neutralności nie stracili ;)

Ale nie jest to dla mnie jakaś wielka krzywda, że ktoś robi to, co lubię :D . Jeśli jednak ewidentnie będzie to robił na siłę - wtedy straci wiele ze swojej autentyczności jako takiej, którą bardzo mocno cenię. Między innymi dlatego najbardziej lubię takich kochanków, którzy znając moje upodobania i tak zrobią po swojemu (ponieważ dominacja ma u mnie wyższa rangę niż czyjś usilny nawyk kończenia w moich ustach). :lach:

 

EDYCJA: Równie dobrze mogłam komuś o moich upodobaniach powiedzieć, a nie napisać. Sam zadecyduje, co z tą wiedzą zrobi, by również sam czuł się dobrze.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
4 godziny temu, Sailor&Lula napisał:

ale uwierz, nie uchronisz się przed tym, że będziesz porównywany.

nie nooooooooo :)  trochę się uchroni :P zobacz ile osób w tym temacie powiedziało, że nie ma takiej potrzeby porównywania jednych do drugich :lach: 

 

zatem ma szansę  - zaraz mnie pewnie poprawi... lecz mi wychodzi, że nawet większą niż być porównanym

14 godzin temu, Sailor&Lula napisał:

Nigdy w pełni nie zrozumiem, bo moja seksualność jest za bardzo odchylona w pewną stronę, która może stanowić o 100% mojej satysfakcji i wyjątkowej wyjątkowości ;)

ale możesz chociaż zrozumieć, że nie każdy tak ma jak Ty?

 

 

a myślę, że zwrot "wyjątkowa wyjątkowość" stanie się pewnego rodzaju kanonem w opisywaniu porównań :D wszelakich

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...