Skocz do zawartości
Wichura

Stały kochanek - Kim właściwie jest i co się z tym wiąże

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Kiki napisał:

Chciałem wiedzieć czy miałaś potrzebę nawiązania stałej relacji i z tego powodu zaczęłaś szukać kandydatów 

Wręcz przeciwnie.

Nasze (moje i życiowego partnera) założenie/ustalenia były takie, że będą to jedno/kilkurazówki, gdzie ani ja, ani pan, nic o sobie wiedzieć nie będziemy.

I nie ukrywam, że zaczęło się od genialnego seksu i chemii, że aż parzyło. 

Do tej pory śmiejemy się z kochankiem, że po "zapoznawczej kawie" mógł mnie złapać za rękę i zaciągnąć do hotelu. Tylko, że miałam taki opis wredny, że nie chciał mnie zniechęcić. ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
2 godziny temu, Kiki napisał:

Chciałem wiedzieć czy miałaś potrzebę nawiązania stałej relacji i z tego powodu zaczęłaś szukać kandydatów czy raczej wyszło to w drodze ewolucji, że jeden mężczyzna stał się dla Ciebie kochankiem o statusie wyjątkowym?

może się mylę (bo staram się mieć w pamięci również osoby, które interesuje czysty seks - bez zbyt wielkiej dawki chemii) lecz uważam, że nie ma znaczenia czy się ma taką potrzebę czy nie to jednak dojście do "stałej" relacji jest wynikiem ewolucji znajomości - właśnie wypadkową doświadczeń, postrzegania czy cholera wie czego jeszcze

 

tego się nie da zaprogramować "z automatu" - bo tak chcę i tak będzie

albo "od dzisiaj jesteś moim stałym kochankiem" :D

 

 

można sobie chcieć i nigdy nie zaznać takiej relacji, można tego w ogóle nie rozpatrywać (vide Zouza powyżej) a jednak rzecz się zadzieje (a dalej jest tak, że jedna i druga strona cudawianków sobie nie obiecują, znajomość się dzieje i trwa i trwa.... jak to Zouza pisała, dłużej niż nie jeden forumowy związek)

 

jak dla mnie umawiana "stałość" jest sztuczna a ta, która się dzieje samoistnie jest tą najwyższej klasy - bo obie strony nie robią z tego zagadnienia a czerpią to co najlepsze... 

 

 

(tak wiem, mogę być zrozumiana opacznie - przyzwyczaiłam się  )

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, iko napisał:

jak dla mnie umawiana "stałość" jest sztuczna a ta, która się dzieje samoistnie jest tą najwyższej klasy - bo obie strony nie robią z tego zagadnienia a czerpią to co najlepsze... 

Masz rację.

Rację masz!

 

Jednakowoż...

Ja czuję potrzebę rozróżnienia TEJ RELACJI  od innych.

Niekiedy są one zajefajne, nie tylko seksualnie. Nie umniejszam. 

Jednak wyjątkowość zdarza się rzadko, a czasem wcale.

 

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, iko napisał:

można sobie chcieć i nigdy nie zaznać takiej relacji, można tego w ogóle nie rozpatrywać (vide Zouza powyżej) a jednak rzecz się zadzieje (a dalej jest tak, że jedna i druga strona cudawianków sobie nie obiecują, znajomość się dzieje i trwa i trwa.... jak to Zouza pisała, dłużej niż nie jeden forumowy związek)

Zgoda, ale.... ;)
 

Masz rację, że nie da się z góry zaplanować ani założyć. Można jednak nastawiać się na większą stałość relacji i przy trafieniu na właściwą osobę do tego typu układu dążyć. Można też nie być zainteresowanym bardziej stałymi relacjami i nawet pomimo znalezieniu "bardzo dobrego kandydata" do takowej wzbraniać się przed większym zaangażowaniem (także emocjonalny,). Można tez wreszcie nic nie zakładać z góry na zasadzie "jestem otwarta na bardziej stałe relacje jeżeli będą przesłanki do takowych" ale też nie nastawiać się na nie czekając na to co będzie. Tak więc nastawienie wstępne ma jednak wg mnie trochę znaczenia rzutującego na dalszy rozwój relacji. W końcu są osoby szukający wyłącznie dłuższych i bardziej zaangażowanych relacji, są osoby których takie relacji nie interesują i wolą przelotne i mniej angażujące znajomości i są takie preferujące oba powyższe "rodzaje" relacji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Teraz, Zouza napisał:

Ja czuję potrzebę rozróżnienia TEJ RELACJI  od innych.

 

ależ ja Cię Siostro doskonale rozumiem :)

może dlatego mogę bezczelnie pisać jak powyżej o tej "wyższej klasie" (licząc się z gromami)

 

Teraz, Zouza napisał:

Jednak wyjątkowość zdarza się rzadko, a czasem wcale.

 

to z kolei uważam za wielce unikalne doświadczenie i nie wierzę by coś takiego drugi raz w życiu mogło się przytrafić; po prostu niektórzy mają ogromne szczęście tego doświadczyć

 

i właśnie na tej podstawie twierdzę, że "stałości" nie da się zaplanować, przewidzieć.... ona się dzieje samoistnie (nie motam aby? :D)

 

3 minuty temu, Zouza napisał:

Ja czuję potrzebę rozróżnienia TEJ RELACJI  od innych.

 

 

też Cię tutaj rozumiem, bo w TEJ RELACJI w sposób naturalny dla siebie jesteś dla Niego INNA - nie lepsza, nie gorsza - lecz INNA (ja to nazywam współodczuwaniem w bardzo szerokim kontekście, co jak napisałaś wyżej - nie ma nic wspólnego z jednością poglądów: ale i tak pewnie nie będę zrozumiana)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo dobrze rozumiesz i współodczuwasz. :*

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
Teraz, Wichura napisał:

Tak więc nastawienie wstępne ma jednak wg mnie trochę znaczenia rzutującego na dalszy rozwój relacji.

 

wg mnie, nastawienie wstępne NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA

 

jedynie co ma wpływ na znajomość to te owe osoby i ich wzajemne interakcje wobec siebie i czas 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, iko napisał:

 

wg mnie, nastawienie wstępne NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA

 

jedynie co ma wpływ na znajomość to te owe osoby i ich wzajemne interakcje wobec siebie i czas 

 

Ale nawet najlepsze interakcje i czas nie uczynią stałości relacji jeżeli ktoś takowej zwyczajnie nie szuka, nie interesuje go i będzie się dystansował od większego zaangażowania. I Vice versa zresztą. To co piszesz jest najbardziej prawdziwe ale dla osób które z góry nic nie zakładają i nie określają, że tego typu relacje ich interesują a inne nie.

 

Naturalnie możesz się jednak z tym nie zgadzać

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Wichura napisał:

Ale nawet najlepsze interakcje i czas nie uczynią stałości relacji jeżeli ktoś takowej zwyczajnie nie szuka, nie interesuje go i będzie się dystansował od większego zaangażowania. I Vice versa zresztą. To co piszesz jest najbardziej prawdziwe ale dla osób które z góry nic nie zakładają i nie określają, że tego typu relacje ich interesują a inne nie.

 

Naturalnie możesz się jednak z tym nie zgadzać

Jestem najlepszym przykładem na to, że się mylisz :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Zouza napisał:

Jestem najlepszym przykładem na to, że się mylisz :D

Cóż... Od każdej reguły są wyjątki. Poza tym całkowicie dopuszczam możliwość "mylenia się" i właśnie w celu dyskusji i poznania zdania innych ten temat powstał ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...