Skocz do zawartości
Wichura

Stały kochanek - Kim właściwie jest i co się z tym wiąże

Rekomendowane odpowiedzi

 

Chyba kolego nie wiesz czym jest ignorancja,

Masz na myśli ignorancję? Na pewno?

Czy może ignorowanie? :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ogólnie masz rację i zgadzam się z Tobą w 99%. Natomiast 1% zostawiam sobie na boczku, bo czytając ten wątek przychodzi mi do głowy takie powiedzonko "kupię litra, nie będę odkręcał" ;) I nie ma znaczenia o jakiego litra w tym powiedzonku tak dokładnie chodzi. Jak litr tylko czeka na odkręcenie to jest to tylko kwestia czasu :P

Ja już kupiłem niejednego litra i do tej pory żaden nie pozostał nieodkręcony :D

A i żeby nie było - uwielbiam osobiście ten specyficzny, wyrafinowany, audiofilski powiedziałbym nawet dźwięk i mega nakręcający (choć odkręcający psowało by bardziej) moment w którym pęka banderolka :D a potem sekunda, dwie i odcięcie :D:D:D też muzyka dla uszu...

Hmm tutaj należy zastanowić się nad „pazernością” , zachłannością, własną samodyscypliną i samokontrolą... w moim przypadku „mam kupionych nawet i kilka litrów od x czasu, nadal stoją w barku... kupiłem litra/y i mam te litry :)...

 

:lach: jednego litra na bank nie odkręcę, gdyż kupiłem go jako inwestycje. Za kilka lat sprzedam go z kilkuset procentową przebitką... kupiłem litra, mam litra, jeszcze będę go miał... a kto inny uslyszy audiofilski zdzwiek zrywanej banderoli :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Chyba kolego nie wiesz czym jest ignorancja, nie odpowiedziałem bo nie chciałem odpowiedzieć w danej chwili

 

Wiem czym jest jednak bezsens, skoro nie chciałeś odpowiadać w danej chwili należało nie pisać coś zupełnie sensu pozbawionego.

 

 

Niczego nie manifestuje a tym bardziej frustracji, która dopadła mnie w Twojej ocenie - wyprowadzam Cię z błędu i jednocześnie dementuje - NIE DOPADŁA MNIE ŻADNA FRUSTRACJA

 

 

Korzystając z praw do odmiennej opinii, które sam łaskawie potwierdziłeś mam odmienne zdani co do tamtej wypowiedzi i do tej także.

 

 

Kopiując całość wynikało to z lenistwa

 

 

Lenistwem usprawiedliwiasz brak szacunku do autora tematu i użytkowników. Jak pisałem lepiej zaczekać niż skiepścić... Tobie w Twojej ignorancji się nie udało.

 

 

Poczekaj cierpliwie a uzyskasz moja odpowiedz, która będzie polem do dalszej merytorycznej dysputy.

 

 

Nie zwykłem rozmawiać z leniwymi ignorantami ani czekać aż się komuś zachce stosować do elementarnych zasad kultury dialogu z tego powodu nie przewiduję dalszej dyskusji miedzy nami. Uważam, że byłaby ona nic nie wnosząca do wątku zatem bezcelowa i zbędna. Jeśli masz potrzebę to pozostawiam PW do dyspozycji, wątek niech będzie sceną rzeczowej wymiany poglądów.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Masz na myśli ignorancję? Na pewno?

Czy może ignorowanie? :D

Nie wiem czy to ja popełniłem błąd czy też może słownik poprawił „na swoje”

 

Oczywiscie chodziło o ignorowanie :)

 

Dziękuje za czujność :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Nieprawda!!! Adam jest strażakiem czy to oznacza, że Adam nie jest równocześnie mężem, ojcem, synem, bratem czy przyjacielem? 

 

Adam jest MÓJ  ;) i wszelkie inne dookreślenia są mi niepotrzebne :P (nawet gdy robotę zmieni :P) Tak to widzę.

 

@Iko niekonsekwentna jesteś. Twierdzisz, że nie oczekujesz, uparcie przy tym obstajesz a jednak piszesz:

 

To na pewno.  Na PWN.SJP dla frazy oczekiwać zastosowano wyjaśnienie, które uznam za wystarczające "to czego się pragnie i spodziewa

 

mogę być niekonsekwentna, paradoksalnie przewrotnie pisać posty cokolwiek... mało tego mogę nie znać definicji słownikowej "oczekiwania"

 

choć tu przyznam jest ona nieco spójna z moim odbiorem bo zawiera w sobie potrzebę :lach:

 

lecz rozbierając to oczekiwanie na części pierwsze to ja to rozumiem tak:

 

- oczekuję = komunikuję, definiuję, określam i wymagam :D

- potrzebuję = jest to we mnie, wiem czego chcę, nie muszę tego komukolwiek określać, nie muszę wymagać ani prosić - patrzę co jest, biorę co widzę bo jest mi bliskie i dokładam do oceanu moich potrzeb kolejne, pielęgnuję i rozwijam bo chcę się rozwijać

- spodziewam się = niby wiem czego potrzebuję a jednak jestem zaskoczona, z jakąś niewiarą obserwuję że moje potrzeby się spełniają, a wtedy gdy dzieje się to samoistnie bez umawiania dookreślania, nie powiem, że dotknęłam absolutu czy ideału - bo nie chcę, bo znaczyłoby to KONIEC :D czyli w sumie się NIE SPODZIEWAM :facepalm:

 

zagmatwałam? :)

 

 

Sama przyznajesz masz potrzeby własne, wymagania wobec osoby z którą się spotykasz.... @Iko nie chcę Cię martwić ale to oznacza, że masz wymagania i wymagasz   

 

nie do końca, bo mi właśnie wymaganie kojarzy się z definiowaniem a zaraz potem wywieraniem presji :)

mi wystarczy, że widzę w kimś pełną naturalności bliskość spełnienia moich potrzeb :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Korzystając z praw do odmiennej opinii, które sam łaskawie potwierdziłeś mam odmienne zdani co do tamtej wypowiedzi i do tej także.

 

W temacie o umoralnianiu i ocenie pisałeś takie piękne elaboraty. Zastanawiam się jak maja się Twoje poprzednie słowa do tego co napisałaś w poście powyżej.

 

Podałem Ci fakt a Ty go podważasz, wydając tym sposobem subiektywna ocenę - nie, nie opornie. Możesz pisać co chcesz i jak chcesz ale swoich słow nie podważasz. Brniesz w złym kierunku.

Lepiej go zmień. Ostrzegam

To rada a nie opinia (póki co pisze na miękko)

 

Również uważam dyskusje z Tobą za zakończoną.

 

Ps.

Do reszty userów.

Przepraszam za zaśmiecanie dyskusji OT.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W myśl zasady "ja się nie znam więc zabiorę głos" zaryzykuję stwierdzenie, że stały kochanek jest nim wtedy jak HW tak stwierdzi :P

Czy to będzie staż, emocje, częstotliwość, wyłączność, jedyność czy własny mąż - to tak subiektywne stwierdzenie jak powiedzenie że coś jest dobre lub nie. Ile osób tyle subiektywnych odpowiedzi zaczynających się np. od "To zależy..." ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ile niuansów, drodzy moi... Za dużo.

Stały - znaczy "trwający". Czyli w czasie. Tak po prostu chce słownik.

 

Nie wiem, czy miałam stałego kochanka. Kilka spotkań, to jeszcze chyba nie "stały". I widzę, że mnie przestrasza ta opcja. Stały, czyli zna mnie. Stały, czyli trwa, mimo czegoś tam. Stały, czyli czeka. Stały, czyli niezmienny.

 

Ale też kusi. Bo mogłabym poznać, dowiedzieć się, doprecyzować, poprawić, wyciągnąć wnioski, zmienić taktykę/technikę. Przeżyć więcej.

Nie wiem, jaki jest bilans zysków i strat.

 

 

Jaki jest, Wy, którzy mieliście stałego? I nie jest to pytanie do Lemonda (czy jak tam się teraz pisze Twój nick, wybacz).

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Adam jest MÓJ  i wszelkie inne dookreślenia są mi niepotrzebne (nawet gdy robotę zmieni ) Tak to widzę.

 

I co to zmienia w nazywaniu Adama kochankiem?

 

 

- oczekuję = komunikuję, definiuję, określam i wymagam - potrzebuję = jest to we mnie, wiem czego chcę, nie muszę tego komukolwiek określać, nie muszę wymagać ani prosić - patrzę co jest, biorę co widzę bo jest mi bliskie i dokładam do oceanu moich potrzeb kolejne, pielęgnuję i rozwijam bo chcę się rozwijać - spodziewam się = niby wiem czego potrzebuję a jednak jestem zaskoczona, z jakąś niewiarą obserwuję że moje potrzeby się spełniają, a wtedy gdy dzieje się to samoistnie bez umawiania dookreślania, nie powiem, że dotknęłam absolutu czy ideału - bo nie chcę, bo znaczyłoby to KONIEC  czyli w sumie się NIE SPODZIEWAM

 

Kombinujesz niepotrzebnie. TY masz potrzebę.... dostrzegasz możliwość jej spełnienie przez kogoś i idziesz w to, bo spodziewasz się jej spełnienia..... @Iko To własnie jest oczekiwanie nawet jeśli nie określone umową i zasadami.

 

 

zagmatwałam?

 

No skąd  :lach:  

 

 

nie do końca, bo mi właśnie wymaganie kojarzy się z definiowaniem a zaraz potem wywieraniem presji mi wystarczy, że widzę w kimś pełną naturalności bliskość spełnienia moich potrzeb

 

Widzę pełną naturalności bliskość spełnienie moich potrzeb..... Jeśli lubisz nazywaj to widzeniem, dla mnie jest oczekiwaniem.

 

 

 

Stały - znaczy "trwający". Czyli w czasie. Tak po prostu chce słownik.  

 

 

Hmmm po raz kolejny potwierdza się chyba zasada, że najprostsze rozwiązania są najlepsze.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

I widzę, że mnie przestrasza ta opcja. Stały, czyli zna mnie.

Tylko/aż tyle, na ile chcesz dać się poznać.

 

 

Stały, czyli trwa, mimo czegoś tam.

Dlaczego mimo czegoś?

Ja się skłaniam ku temu, że trwa właśnie dlaczegoś.

 

 

Stały, czyli czeka.

Nie lubisz, gdy ktoś specjalnie na CIEBIE czeka?

 

 

Stały, czyli niezmienny.

Dlaczego niezmienny?

Przecież wszystko ewoluuje - nasze relacje, granice, my sami.

 

 

Ale też kusi. Bo mogłabym poznać, dowiedzieć się, doprecyzować, poprawić, wyciągnąć wnioski, zmienić taktykę/technikę. Przeżyć więcej.

I słusznie myślisz. :)

Zwłaszcza przeżyć więcej. Więcej niż z kimś kogo słabo znasz i kto słabo zna Ciebie, Twoje potrzeby.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...