Skocz do zawartości
Bajkopisarz

Śnieg

Rekomendowane odpowiedzi

[w zanadrzu część trzecia, trochę za ostra i przesadzona, ale jeśli będzie chęć w narodzie do dalszej lektury...]

Czekamy :dobre:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak w trzeciej części nie będzie rozwinięcia to wychodzę ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po pierwszej części po cichu liczyłem na przewagę kobiet w opowiadaniu...ale i tak jest pięknie!

Akcja się zagęszcza, czekam na finał :dobre:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
[3/3]

 

- Możecie się dołączyć lub tylko popatrzeć, jak wolicie - zamruczała mu do ucha Magda. Jej dłoń niepostrzeżenie znalazła jego członka i lekko, ulotnie go dotknęła. Spowodowało to kolejną falę pożądania. Zamroczony nim spojrzał na Magdę i mimo że nie wykonał żadnego innego gestu ani ruchu, dostrzegła w jego oczach jak bardzo jest podniecony. Uśmiechnęła się i poczuł jej dłoń śmielej zaciskającą się na jego członku. Zerknął czujnie na Agatę. Nie zwracała na niego uwagi. Facet na którego kolanach siedziała coś szeptał jej do ucha. Słuchała uważnie, chichotała, coś odpowiadała. 

Ręka Magdy poczynała sobie coraz śmielej, badając jego jądra i członka. Nadal wszystko odbywało się pod wodą, ale nie był pewien czy inni tego nie widzą. Magda objęła go ramieniem i przylgnęła całym ciałem. Jej twarz była tuż przy jego, czuł jej oddech, patrzył na jej lekko rozchylone, karminowe, wilgotne wargi.

- No dobrze, macie rację, jedyny tekstylny w tym towarzystwie burzy harmonię - usłyszał głos Agaty, który otrzeźwił go na moment. Spojrzał na swoją żonę, która stanęła na środku wanny i niedbałym ruchem rozpięła biustonosz. Pozwoliła mu opaść uwalniając swój zgrabny biust. Patrzyła prosto na niego, a on na nią. Widząc ją rozbierającą się w towarzystwie nagich mężczyzn czuł jedynie pożądanie. 

- No co? - powiedziała zaczepnym tonem. - Ty już dawno wyskoczyłeś z majtek.

Swobodnym ruchem pozbyła się majtek, wypinając przy tym tyłek w kierunku Adama. Woda sięgała jej do połowy uda, więc nie mogła liczyć na jej osłonę. Niemal pozazdrościł obrazu w który wpatrywał się właśnie Adam. Agata nie spieszyła się, nie zasłaniała pruderyjnie, nie piszczała onieśmielona. Opanowana do końca dokończyła dzieła i rzuciła majtki gdzieś za siebie. Odwróciła się, jakby pokazując wszystkim swoje wdzięki, tak aby wszyscy mogli zapoznać się z jej pełnymi piersiami, jędrną pupą i ciemnym trójkącikiem łona, po czym usiadła z poworotem na kolanach Adama. Ten z lubością wpatrzył się w jej biust, umiejscowiony dokładnie przed jego oczami. 

Dłoń Magdy ścisnęła mocniej jego chuja. Adam pocałował Agatę w szyję, dokładnie tam, gdzie najbardziej lubiła. Agata uśmiechnęła się z lubością i nadstawiła szyję do kolejnych pocałunków. Jej sutki wyraźnie stwardniały, wpijając się w tors Adama.

- Jest taki duży - usłyszał szept Magdy. Mocno trzymała jego członka. - Będziesz dziś rozchwytywany, zobaczysz, każda chce go poczuć w sobie...

Kątem oka zauważył że grubasek i nieśmiała Teresa zaczęli się całować, a Beata usiadła okrakiem na brodaczu. Widział tylko jej plecy i ręce brodacza wędrujące po nich: to pod, to nad wodą. Adam znowu zaczął coś szeptać do ucha Agaty. Ta coś odmruczała i wstała z kolan łysego. 

- Wojtek, teraz mną się zaopiekujesz - powiedziała do niego wychodząc z wanny. Z wysiłkiem oderwał się od Magdy. Nogi lekko mu drżały kiedy wychodził z wanny. 

- Wow - usłyszał, kiedy w całości się wynurzył. To Beata, wpatrująca się w jego nabrzmiałą do granic wytrzymałości męskość. - Niezłe wyposażenie.

Nigdy nie przywiązywał uwagi do wielkości swojego członka. Nie miał kompleksów, ale też nigdy nie sądził, że wybija się ponad przeciętność. Kiedyś oczywiście mierzył go sobie, ale nie wiedział jak to zrobić, wyniki otrzymywał najprzeróżniejsze, więc nawet ich nie pamiętał. W stanie spoczynku jego kuśka była niepozornie ukryta w bujnych włosach. W pełnym zwodzie zaś, sięgał nieco ponad pępek. Z oczywistych względów, w takim stanie nie miał nigdy okazji porównać się z innymi. Oczywiście Agata utrzymywała go w przeświadczeniu, że ma największego chuja na świecie, ale odbierał to jako takie tam, żonine gadanie. Wypowiedź Beaty potraktował podobnie, jako kurtuazję.

Agata zaprowadziła go za rękę do jednego z leżaków, na którym położyli się wspólnie, blisko przytuleni.

- Co się tu dzieje - wyszeptał jej do ucha. - Co my tu robimy?

- Ćśśśś... - pocałowała go czule. - Nie myśl za wiele. Wszystko w porządku.

Obserwowali jak pozostali wychodzą z wanny, wycierają się ręcznikami i układają na leżakach. Adam i Magda zamiast leżaka, wybrali matę leżącą tuż przy nich. Magda położyła się na plecach, w niedbałej pozie, z ramionami wygodnie ułożonymi pod głową. Nogi zgięła w kolanach i rozłożyła szeroko. Adam nieśpiesznie przespacerował się obok nich, jakby prezentując Agacie swoją wyprostowaną dzidę. Uklęknął między nogami Magdy, pogładził ją dłonią po udach, po brzuchu, sięgnął ku piersi, wrócił ku dołowi. Wreszcie uniósł jej biodra do góry. Przyglądali się jak jego członek powoli znika w ukrytej gdzieś pod dywanikiem ciemnych włosków cipce. Magda cicho westchęła i odpowiedziała ruchem bioder. Jej sutki stwardniały.

Agata wstała z leżka i przyklęknęła u jego boku. Nie spuszczając oczu z pieprzącej się przed nimi pary, wzięła do ust jego członka. Jej usta zacisnęły sie mocno, rozpoczęły swój ślizg skoncentrowany na kołnierzu jego żołędzia. Jęknął cicho i wyciągnął rękę w kierunku jej pupy. Wypięta, oczekiwała na pieszczoty. Jego palce znalazły ciepłą szczelinę poniżej annusa. Delikatnie zanurzył w niej palce, najpierw jeden, potem drugi. Była bardzo ciepła i mokra. Czuł jak palce ociekają mu jej sokami.

Kątem oka zauważył jakiś ruch. To Andrzej, ten mięśniak, podchodził z tyłu Agaty. Spojrzał na niego, uśmiechnął się i położył palec na ustach. Zrozumiał. Kiedy Andrzej uklęknął tuż za wypiętą dupcią Agaty, wyjął palce z jej cipki. Andrzej niemal natychmiast zastąpił je własnymi. 

Nie wierzył w to, co widzi. Jakiś obcy mężczyzna pieści srom Agaty, z nabrzmiałym członkiem drgającym niebezpiecznie blisko jej najintymniejszej części ciała, bezwstydnie wypiętej i gotowej.

Agata chyba nie zauważyła tej zmiany. Nadal niespiesznie ssała jego chuja, patrząc w bok, na Magdę i Adama. Ci również nie spuszczali wzroku z nich. Była to dziwna scena, dwoje spółkujących ludzi zdających nie zwracać na siebie uwagi, pochłoniętych tym, co działo się obok. Adam sukcesywnie zwiększał częstotliwość pchnięć. Był jak maszyna, pełnymi, silnymi ruchami poruszając chujem jak tłokiem w pochwie Magdy.

Andrzej, nie przestając pieścić palcami cipkę Agaty, przysunął się na kolanach bliżej niej, w wolną rękę ujął swojego wyprężonego członka. Spojrzał pytająco. 

Co to znaczy? Chce wsadzić go Agacie? I pyta jego o pozwolenie?

Czuł jak jego serce bije mocno, gwałtownie. Czuł się szalenie podniecony, prawie dochodził. Kiwnął gową. 

Andrzej, z diablim uśmiechem, zbliżył się do Agaty jeszcze bliżej. Zwinnym ruchem zastąpił palce swoim chujem. Wsadził go na początek tylko odrobinę, kolejnymi pchnięciami zanurzając coraz głębiej.

Agata nagle przestała ssać, spuściła wzrok z Magdy i Adama. Nie spojrzała za siebie. Nie zainteresowało jej kto konkretnie dokonuje abordażu na jej pokład. Westchęła głeboko w momecie kiedy Andrzej zanurzył się głębiej. W końcu popatrzyła na swojgo męża. Jej oczy przesłonięte były mgłą pożądania. Nie protestowała, nie komentowała. W pełni świadoma sytuacji, zdawała się być skupiona całkowicie na przyjmowaniu ciosów, które otrzymywała w swoją wypiętą cipę, nie wiedząc nawet kto ją nadziewa. Położyła głowę na jego udach, patrzyła mu prosto w oczy. Wraz z pchnięciami Andrzeja, włosy Agaty łaskotały go w jądra. Sięgnęła po jego chuja, zaczęła go pieścić przesuwając dłonią w górę i w dół. Był tak podniecony patrząc na swoją rżniętą przez obcego żonę, że doszedł bardzo szybko. Poczuł gorące krople spermy na klatce piersiowej.

Andrzej rżnął Agatę coraz mocniej i szybciej, trzymając jej biodra w mocnym uścisku. Każde pchnięcie kończyło się klaśnięciem ud o pupę. Przyspieszał coraz bardziej, w końcu krzyknął dziko, wykonał jeszcze kilka szybkich ruchów i osunął się w tył. Pomiędzy jego udami drgał lśniący od soków chuj.

Agata wstała i rozejrzała się wokół nieco zagubionym wzrokiem. Bezwiednie spojrzał między jej lekko rozchylone uda. Po ich wewnętrznej stronie spływała biała kropla połączonych soków. Spjrzała na swojego męża.

- Chcę więcej - powiedziała zaskakująco spokojnym, choć nieco chrapliwym tonem. 

Nie zapytała, oznajmiła, ale bez słowa skinął głową. 

Adam, jakby na to czekał, wstał znad Magdy i spojrzał wyczekująco na Agatę. Jego naznaczony nabrzmiałymi żyłami chuj podrygiwał lekko. Agata podeszła do niego, niedbałym ruchem dotknęła jego członka, jakby bawiąc się nim. Chwyciła go mocniej, pociągnęła ku sobie, tak że stykali się biodrami. Sięgnęła drugą ręką na kark Adama i przyciągnęła jego usta do swoich. Pocałowali się, mokro i namiętnie. 

Patrzył jak ręka Adama wędruje do tyłka jego żony, jak łapie go, miętosi mocno. Nadal czuł pożądanie, jego członek, mimo że świeżo po ejakulacji, nic nie stracił ze swojej twardości. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Prawie wszyscy skupili wzrok na Adamie i Agacie, nawet Ci, którzy zajęci byli innymi ciałami. Młoda Tereska siedziała w szerokim rozkroku na leżaku a grubasek starannie wylizywał jej cipkę. Beata dawała dupy brodaczowi, który rżnął ją powoli, z namaszczeniem, niespiesznie. Magda nie wykonała żadnego ruchu, leżała tak jak poprzednio, tylko oparła się na łokciach. Spojrzał między jej uda, gdzie różowa szparka nadal była lekko rozchylona. Zauważyła to spojrzenie i uśmiechnęła się zachęcająco. Przyklęknął obok niej. Miast gapić się między jej zachęcająco rozchylone uda albo kształtne piersi o sterczących sutkach, patrzył jej w oczy. Ciemne, uśmiechnięte, zachęcające.

- Na co czekasz? - mruknęła.

Nigdy dotąd nie kochał się z nikim oprócz Agaty. Spojrzał na swoją żonę, która kierowana przez Adama położyła się przed nim na podłodze. Szeroko rozstawiła nogi oczekując na mężczyznę, który klęczał przed nią, delektując się widokiem uległej kobiety. Mimo że ani on nie przypominał Adama, ani Magda jego żony, poczuł symetrię sytuacji. Teraz i on spojrzał pomiedzy uda Magdy, w lśniący, różowy zakamarek. Przez chwilę jakby stracił świadomość, w następnej leżał na Magdzie, czuł ostry zapach kobiety, kompletnie obcy, podniecający. Czuł jej ciepło na całym ciele, twarde sutki gdzieś na jego klatce piersiowej, wreszcie miękką, ciepłą, mokrą cipkę wokoło jego członka. Całował ją i rżnął powoli, delektując się smakiem jej ust i zapachem oddechu, gorącem rozgrzanej waginy. Cicho pojekiwała kiedy wędrował w jej głąb. Jego członek ślizgał się po jej różowych falbankach tam i z powrotem, niemal całkowicie się wynurzając, by po chwili zagłębić po nasadę. Jej biodra ruszały się w takt tego tańca.

Spojrzał w kierunku Agaty i podchwycił jej spojrzenie. Leżała na wznak, z rękami i nogami bezładnie rozrzuconymi. Uśmiechała się szczerze patrząc na swojego męża kochającego się z obcą kobietą. Jej całe ciało podrygiwało w takt energicznych ruchów białych, nieopalonych pośladków Adama leżącego na niej całym ciałem. Posuwał ją mocno, słychać było rytmiczne klaśnięcia kiedy wsadzał jej do końca.

Pierwszą dłoń poczuł na pośladkach, drugą na plecach, zaraz pojawiła się trzecia i kolejna. Gładziły jego ciało od pleców po łydki. Jedna z nich próbowała wcisnąć się między jego uda. Ułatwił jej zadanie, rozchylając je. Dłoń niecierpliwie odnalazła jego jądra i trzymała w ciepłym uścisku. Nie przerywając swoich powolnych ruchów, uniosł się na ramionach i rozejrzał dokoła. Wszystkie pozostałe panie, Maja, Beata i nawet młoda Tereska klęczały obok niego i gładziły jego ciało. Któraś z nich uderzyła go w tyłek. 

- Daj też innym spróbować!

Wyszedł z Magdy i uklęknął przed nią, skołowany. Przez chwilę patrzył na swojego chuja, nabrzmiałego jak nigdy przedtem. Był rzeczywiście duży, teraz to widział. Z ciemnoniebieskimi żyłami po bokach, z lśniącym, bordowym u nasady żołędziem, cały mokry, lśniący od śluzu Magdy. Poczuł jak czyjeś dłonie niecierpliwie ciągną go do tyłu. Posłusznie położył się na wznak.

Pierwsza okrakiem usiadła na nim Beata, ta szczupła blondynka. Chwyciła jego członka i wprawnym ruchem znalazła drogę do swojej cipy. Nadziała się na niego energicznie i krzyknęła głośno, jakby zaskoczona.

- Kurwa, jaki on wielki! - pisnęła. - Ja pierdolę... - dodała ciszej, napierając na niego całym swoim ciężarem, jakby chciała poczuć w swoim wnętrzu także jego jądra. Wreszcie cofnęła się i zaczęła go mocno posuwać, każde pchnięcie akcentując donośmym jękiem. 

Myślał, że tym przedstawieniem przykuła uwagę każdego na sali, ale kilka metrów obok nikt nie zwracał na nich uwagi. Adam już nie rżnął Magdy, robił to brodacz, wsadzając swojego chuja w jej wypiętą cipę. Agata klęczała opierając się na dłoniach. Brodacz posuwał ją mocno, szybko. Pozostali panowie otoczyli Agatę wianuszkiem. Dwóch z nich pieściło jej piersi, każdy demokratycznie po jednej. Trzeci, klęcząc przed nią, usiłował trafić członkiem w jej usta, ale mimo obopólnych chęci, było to chyba skazane na porażkę ze względu na siłę pchnięć brodacza.

Przeniósł wzrok na klęczącą tuż przy jego głowie rudowłosą Maję. Bezwstydnie rostawiła nogi pokazując mu z bliska całą okazałość swojego obfitego sromu. Podobało mu się, że zupełnie nie przycinała swoich bujnych, jasnorudych kędziorów. Momo tego, pomiędzy nimi wciąż wystawały brązowe granie sromu. Dostrzegając jego zainteresowanie, rozchyliła je palcami. Pomiędzy ciemnymi szczytami warg pokazała się jasnoróżowa dolina, u góry zwieńczona lśniącym pagórkiem łechtaczki, w dole ginąca między różowymi falbankami. Wyciągnął dłoń by jej dotknąć, ale odtrąciła ją.

- Teraz ja chcę pojeździć na koniku! - powiedziała, po czym niemal siłą ściągnęła z niego Beatę. 

Nadziała się na niego z niezwykłaym impetem, ale w przeciwnieństwie do Beaty nie zrobiło to na niej większego wrażenia. Co prawda jęknęła z lubością, nieco niższym tonem, ale nie delektowała się tym pierwszym ciosem, od razu serwując całą serię mocnych pchnięć. Oparła się dłońmi o jego pierś, podparła pewnie kolanami i energicznie dojeżdżała go z siłą i precyzją: jej dorodne piersi dyndały mu smakowicie przed oczami w takt jej ruchów. 

Agatę znowu rżnął ktoś inny: ten brzuchaty. Udostępniała mu swoją cipę równie chętnie, choć zapewne nie była świadoma komu. Jakimś sposobem udało się jej wziąć do ust penisa Andrzeja, który głośno komentował:

- Nie dość, że masz zajebistą cipę i jesteś chutliwa jak niejeden z nas, to jeszcze obciągasz jak marzenie.

Taki tekst, w innych okolicznościach chamski, tu zabrzmiał jak wyszukany komplement. 

Panowie wymieniali się coraz częściej, a Agata, kiedy nie ssała czyjegoś kutasa, spokojnym tonem domagała się mocniejszczego dupczenia.

- Jest was czterech a nie potraficie zaspokoić jednej kobiety? - zirytowała się w końcu, kiedy kolejny z panów zgłaszał konieczność zmiany. - Jedna cipa wygrywa z czterema jebakami? I czemu nikt nie chce się spuścić?

Maja tymczasem serwowała mu to kanonadę pchnięć, to spokojny ślizg. Czasem zamierała w miejscu, trzymajac go całego w sobie, i tylko delikatnie poruszała biodrami na boki. W końcu wypuściła go z siebie: jego penis wyskoczył z niej jak na sprężynie, napięty do granic wytrzymałości.

- Choć Tereska, teraz twoja kolej.

Nieśmiała Tereska trzymała się nieco z boku. Zerkał na nią od czasu do czasu. Siedziała ze skromnie złożonymi nogami, ale podciągnęła je do siebie i objęła ramionami, dzięki czemu prawdopodobnie nieświadomie pokazywła mu swój skąpo porośnięty delikatmymi włoskami srom. Teraz wstała i jak uczennica przywołana do tablicy podeszła do niego, niepewna co zrobić.

Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Kiedy podeszła, wstał i szepnął jej do ucha: 

- Lubisz od tyłu? 

Przytaknęła, po czym uklęknęła. Ulokował się za jej wypiętym tyłkiem. Poprawił jej uda rozchylając nieco bardziej. Chwycił za biodra i sprowadził niżej. Tereska miał doskonały tyłek młodej kobiety, niezwykle jędrny, gładki, sprężysty. Szerokie biodra i wąska talia podkreślała jego doskonały kształt. Poniżej delikatnej, niemal nieowłosionej gwiazdki annusa lśnił cel jego wyprawy. Wycelował jednookiego potwora w jej młodą szparkę, starając się postępować tak wolno, jak to możliwe. Kiedy tylko poczuła gorący dotyk na swojej cipce, drgnęła lekko, ale przytrzymał ją mocno. Powoli zanurzył się w niej do granicy bordowego kołnierza. Wycofał się, zanurzył nieco głębiej. Kutas wchodził gładko, nie napotykając oporów. Wcisnął go głębiej, mocniej, jednyną reakcją był nieznaczny ruch dupci Tereski w jego stronę, jakby sama się na niego nadziewała. W kolejnym ruchu pozwolił, aby wszedł cały. Tereska nie westchnęła, nie jęknęła, ale mocniej poruszyła biodrami w takt jego ruchów. Rozpędził się w ślizgu w jej cisnej diurce. Posuwał ją zdecydowanie, przy każdym ruchu czując jądra obijające się o jej ciało. Współpracowała wytrwale, zgrywając się z jego rytmem, napierając biodrami kiedy sie zanurzał i odsuwając, kiedy się wycofywał. Miała niezwykłe wyczucie rytmu, czuł jakby tańczyli, nie dupczyli.

Panowie wzięli sobie uwagi Agaty do serca. Kolejna zmiana należała do Adama. Rozpoczął mocno, szybko, a potem tylko zwiększał tempo. Klaśnięcia ud o wypięty zadek niemal zlewały się w jeden dźwięk. W końcu westchnął basowo, kiedy pompował porcje gorącej spermy w cipę Agaty. Zaraz za nim stał w kolejce grubasek, jego kutas wyprostowany był jak należy do pionu. I on zaczął energicznie i równo szybko skończył, oddając pola brodaczowi. Ten zaczął nieco wolniej od pozostałych.

- Szybciej! - warknęła Agata. Brodacz chcąc - nie chcąc przyspieszył rżnięcie i skończył równie szybko jak poprzednicy.

Andrzej, który już wcześniej doszedł w Agacie, błyskawicznie zajął miejsce brodacza.

- Nienasycona cipa, to lubię - mruknął lubieżnie, kiedy wsadzał Agacie. Zaczął ją rżnąć równie energicznie jak poprzenicy, ale nie skończył tak szybko jak oni. Po kilku minutach, kiedy Andrzej spłynął już potem, Agata zesztywniała cała, zadrżała i wydała z siebie pojedynczy, dramatyczny okrzyk. Razem zamarli w jednej pozie, kutas Andrzeja w dziurce Agaty, jej drące uda, jego podrygujący tyłek. Szczytowali oboje przez chwilę, on krócej, ona dłużej, nadziana na jego kutasa, szarpana niekontrolowanymi drgawkami.

Ten widok podziałał na niego podniecająco i mobilizująco. Naparł na Terskę jeszcze mocniej, wpychajac w nią swojego rozgrzanego penisa, przyspieszył ruchy, wzmocnił je. Tereska jakby na to czekała, dotąd cicha zaczęła jęczeć, coraz donośniej w miarę narastajaceco crescenco pchnięć. Kiedy czuł że jest prawie u celu, poczuł na członku mocny uścisk, ciało Tereski zesztywniało, krzyknęła rozdzierająco, a na udach poczuł jej wytrysk. Także i on doszedł, pompując w nią kolejne porcje spermy. 

 

Kiedy skończył, osunął się na podłogę. Kątem oka widział wyczerpaną Agatę, leżącą bez świadomości w równie bezładnej i bezsilnej pozie.

 

Za oknem wciąż panowała szara ciemność, a okolicę pokrywały bezgłośnie kolejne warstwy białego puchu.

 

KONIEC
  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Baardzo fajna opowieść i w dodatku napisana dobrym językiem. A to:

 

 

pomiędzy nimi wciąż wystawały brązowe granie sromu. Dostrzegając jego zainteresowanie, rozchyliła je palcami. Pomiędzy ciemnymi szczytami warg pokazała się jasnoróżowa dolina, u góry zwieńczona lśniącym pagórkiem łechtaczki


 

jest mój ulubiony fragment tekstu. Sugeruje on również miłość autora do górskich klimatów.

 

Panie Autorze, pisz dalej i publikuj. Przyjemnie się czyta. Trochę literówek było, ale to nic w porównaniu z niektórymi tekstami, gdzie czytając aż zęby bolą.

 

norbis

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fajne czytałem w necie jakiś czas temu. Nawet mam gdzieś na dysku ściągnięte

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czekam z niecierpliwością, przyjemnie się impreza rozkręca

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...