Skocz do zawartości
Wichura

Kultura gwałtu. Czym jest właściwie i czy mamy ją w Polsce?

Rekomendowane odpowiedzi

A o czym ja od kilku postów pisałam???? 

No naprawdę aż głupio byłoby cytować własne wypowiedzi. ;) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 21.06.2023 o 23:01, ParaLegnica pisze:

Co do ostatniego artykułu (wnosząc wyłącznie po pierwszym akapicie i luźnym rzuceniu okiem na całość). Krótko, nie analizując przypadku, który hasłowo poznałem z powyższego linka... 

Czy kobieta ma/powinna mieć prawo nawalić się w towarzystwie kilku obcych facetów? Oczywiście. Czy powinna zapewnione mieć bezpieczeństwo? Naturalnie. Unikamy jednak sytuacji, które sprzyjać mogą łamaniu zasad. 

A odnosząc się do pierwszego wpisu i tytułu... 

W Polsce nigdy nie istniało nic takiego jak "kultura gwałtu". Warto tu odróżnić zasady (w tym ułomnie wynikające z nich prawo), tradycję, etc. od tego co wydarzyć się mogło wbrew zasadom. Istnieją miejsca na świecie gdzie coś co nazwać moznaby "kultura gwałtu" występowało a gdzieniegdzie wciąż występuje. Usankcjonowane jest to tradycją i/lub prawem. U nas nigdy nie miało to miejsca. Nawet w tak ciężko odbiegającym od polskiej tradycji/zasad/cywilizacji przytaczany okres jak panowanie Sanacji w dwudziestoleciu nie usankcjonował tego typu praktyk. A był to okres, jak opisywał go wybitny profesor Zdziechowski, gdy Polska była tak zbolszewicowanym krajem, że (moze) wyprzedzały ja na tym polu jedynie Sowiety. A bolszewizm wiąże się nie tylko z kwestiami własnościowymi ale i możliwie głębokim upodleniem człowieka czy jego woli. Tak czy owak nawet wówczas coś takiego jak "kultura gwałtu" nie miało miejsca, choc w oczywisty sposób tolareancja dla tego bandytyzmu była wbrew zasadom większa. 

Co do powolywania się na wiki w ogóle, a w kwestiach statystyk zwłaszcza... no cóż  :) podają tam, że każda Polka zgwalcona była w życiu przynajmniej z pięć razy, molestowana ze sto, dokonała z dwudziestu tzw aborcji, etc. 

Postępowe heh ale z faktami związek ma mocno luźny  =]

 

Ps mignął tam również wątek fantazji o gwałcie, itp. To raczej świadectwo "naszego"  upadku, czerpania podniet z internetów, mocnego oderwania od rzeczywistości... niestety. 

Nie zaglądając nikomu do łóżka zgodzimy się pewnie, że mnóstwo kobiet intymne, erotyczne przygody wyobraża sobie różnie, ale na koniec chcą być zdominowane i porządnie zerżnięte. Podpinanie tego pod okolice gwałtu byłoby aberracją. Piszę to przez pryzmat blisko 10 lat pomagania (oboje) m.in. ofiarom gwałtu. 

 

 

 

"...A odnosząc się do pierwszego wpisu I tytułu..." 

Lecę pap

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak sobie czytam ostatnie wątki tej dyskusji i nachodzi mnie jedynie bardzo smutna reflekcja. Jak ma być dobrze lub na jakiej podstawie można wypatrywać zwiększenia świadomości w narodzie skoro nawet niektóre osoby mające zawodową styczność z ofiarami gwałtów całkowicie nie rozumieją społecznej problematyki zjawiska... Skoro jesteśmy w tym właśnie miejscu to można się zastanowić jedynie czy jeszcze jest źle czy już dramatycznie

  • Lubię 2
  • Facepalm 2
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 godzin temu, ParaLegnica pisze:

Faktycznie nie mieściło mi się w głowie  jak można fantazjować o rozerwanej pochwie, połamanych rękach, nosie, miednicy, rozerwanym odbycie, ciężkim pobiciu, zostawieniu nagiej i omdlalej na mrozie w jakimś lesie i wiele wiele więcej, o szkodach psychicznych nie wspominając...

 

(chyba On z ) @ParaLegnica mam wrażenie, że dla Ciebie istnieje tylko jedna definicja słowa gwałt i forsujesz swoją wizję, nie zważając na to, że inni pod tym samym słowem mogą rozumieć coś mniej lub bardziej odmiennego...

 

To, że masz do czynienia z traumatyzującymi efektami patologii społecznej, nie legitymizuje Ciebie do sugerowania, że Kobiety, które fantazjują o "gwałcie" fantazjują dokładnie o tym co jest w wyżej przytoczonym cytacie...

One fantazjują o gwałcie będącym ich WIZJĄ zachowań seksualnych a nie tą wyjętą z sądowych akt...

 

A bliżej seksualnej tematyki przypomina mi to wypowiedzi lekarza na temat np. koprofilii, rimmingu, pissingu, seksu analnego, lizania stóp i wielu innych, nie higienicznych i nie popularnych społecznie czynności seksualnych. 

Ludzie którym sprawia to przyjemność są w swojej strefie komfortu, tam realizują swoje parafilie wraz z ich następstwami i im z tym dobrze. Niezależnie od opinii innych...

 

Masarz, słysząc słowo Krowa, będzie widział poszczególne jej elementy, metodykę uboju i rozbierania na części, weterynarz wszystkie przypadki kliniczne z jakimi się spotkał i sposoby ich leczenia, parobek obrabiający krowy - jej karmienie i syf - co po niej sprzątał. Przeciętny zaś człowiek nie pracujący bezpośrednio z krową prawdopodobnie pomyśli o czarno białym, sympatycznym zwierzęciu dającym mleko, muu-czącym w charakterystyczny sposób, jeszcze inni wspomną znaną z reklam fioletową krowę i związaną z nią czekoladę, a  jeszcze inni wspomną pyszny stek.  O zoofilach już nie wspomnę ;)

Każdy ma prawo do rozumienia każdej rzeczy w swój własny sposób i imputowanie komuś własnej wizji może nie być do końca obiektywne...

 

Dla jednego impulsator kinematyczny ze sterowaniem ręcznym to będzie młotek a dla innego wibrator...

Sorry, taki mamy klimat ... ;)

 

  • Lubię 8
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
57 minut temu, misio pisze:

 

(chyba On z ) @ParaLegnica 

? nie forsuje niczego. Nie przekonuję i nie namawiam. Jest mi mocno obojętne co kto uważa. Liczę jednak, że mam tu prawo do własnego zdania... ale kto wie. 

Tak w ogóle to okazuje się, że temat nie istnieje. Rzekomy "gwałt" okazuje się być pluszową, romantyczną wersją zdarzeń podczas której przytrafi się tylko to na co mam ochotę a po wszystkim będę "zadowolona". Jesli kogoś nakreca nazywanie tego gwałtem to proszę bardzo. "Identyfikować" można dziś sobie wszystko do woli ? Zabawne, ze na forum opisywane są przygody czy fantazje znacznie ostrzejsze od tych "gwałtów" ale gwałtem nikt tego nie nazywa. To jednak tak na marginesie. 

Jak już padło nie ma więc o czym rozmawiać a temat na szczęście okazuje się rozrywkowy czy zabawny... prawie tak bardzo jak wystawianie innym cenzurek ze społecznego rozumienia/odbioru tematu po obejrzeniu 50 twarzy Greya 

 

Tak, to on... Jarząbek

 

  • Lubię 1
  • Zmieszany 1
  • Facepalm 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
22 minuty temu, ParaLegnica pisze:

Liczę jednak, że mam tu prawo do własnego zdania

Jak każdy!

Sam też korzystam z tego przywileju :)

Jednakże wychodząc ze swoim zdaniem do forumowiczów trzeba też być przygotowanym na to, że nie wszyscy podzielają ten sam punkt widzenia i to mniej lub bardziej komfortowo zakomunikują. I nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem swobody wypowiedzi a jest jedynie polemiką w temacie.

22 minuty temu, ParaLegnica pisze:

ale kto wie. 

Zgadzam się, przydługie nawijanie o tym samym staje się nudne a potem irytujące ;)

23 minuty temu, ParaLegnica pisze:

Tak w ogóle to okazuje się, że temat nie istnieje.

Istnieje jak najbardziej - ale to nie forum dla nieletnich - żeby uświadamiać innym czym mogą zakończyć się ich fantazje, czym jest prawdziwy gwałt i jego konsekwencje, tudzież forum kliniczne do opisywania detali. Każdy z nas już parę lat chodzi po tym świecie i śledzi wiadomości nie od wczoraj i nie przypadkowo tu się znalazł.

Nie neguję Twojego doświadczenia i wiedzy w temacie gwałtu oraz faktu że one istnieją. To bardzo ciężki temat za którym stoją dramaty życiowe ofiar (i ich rodzin) a także złość, chęć ukarania a nawet niemoc względem sprawców. Szanuję osoby stykające się na co dzień z ludzkimi dramatami - gdyż nie jest to łatwy kawałek chleba i niestety ich praca wpływa na te osoby. Kontakt z efektami ciemnej strony społeczeństwa sprawia, że można stracić obiektywizm i być monotematycznym, niekoniecznie we właściwym do tego miejscu - co starałem się podnieść (być może nie udanie) w poprzednim wpisie.

Godzinę temu, ParaLegnica pisze:

Rzekomy "gwałt" okazuje się być pluszową, romantyczną wersją zdarzeń podczas której przytrafi się tylko to na co mam ochotę a po wszystkim będę "zadowolona"

Jak ktoś ma taką fantazję i znajdzie osobę do realizacji tej fantazji, gwarantującą jej bezpieczną realizację lub jest to wyłącznie fantazja - to ma podstawy aby tak zakładać. Bezrefleksyjne działania dążące do realizacji fantazji mogą doprowadzić do tragicznych skutków - ale to oczywista oczywistość (za wyjątkiem aspirujących do nagrody Darwina).

25 minut temu, ParaLegnica pisze:

prawie tak bardzo jak wystawianie innym cenzurek ze społecznego rozumienia/odbioru tematu po obejrzeniu 50 twarzy Greya 

I tak samo jak sugerowanie, że ktoś ten chłam oglądał/czytał i na jego podstawie wyrobił sobie opinie o temacie...

Każdy ma swoje źródła wiedzy...

Moim akurat jest słowo czytane z gatunku literatury faktu, wiadomości i różnego rodzaju analizy.

53 minuty temu, ParaLegnica pisze:

... a temat na szczęście okazuje się rozrywkowy czy zabawny...

Nie jest i nikt tego nie napisał (a przynajmniej ja tego nie przeczytałem). Wielokrotne użycie sarkazmu w tej tematyce, sugerującego ignorancję (subiektywnie patrząc) jest nie na miejscu.

 

Zachęcam do przeczytania książki "Inna Rozkosz" wydawnictwa Czarna Owca.

Nie koniecznie jest tam o gwałtach, ale można tam zajrzeć do umysłów osób które lubią być zdominowane i odrobinę zrozumieć, dla czego pewne zachowania seksualne mają rację bytu i jaka jest (niestety) ich geneza...

 

 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Serdeczne dzięki za porady. Są jednak zbędne pomijając, że nietrafione. Mimo wszystko miło, serio. 

Jak wyżej... tematu nie ma. Sugerowana "kultura gwałtu", przyzwolenie na gwałt w Polsce nie istniało i nie istnieje. Rzekomo masowe fantazje nt gwałtu nie są nt gwałtu. To tyle co interesowało mnie w temacie. Byly to kwestie istotne spolecznie. W najmniejszym stopniu nie interesuje mnie natomiast kto co robi prywatnie, o czym fantazjuje, co praktykuje i jak to sobie nazywa. Wylacznie jego sprawa.

Nie odczuwam potrzeby czy nawet ochoty doktoryzować siebie lub innych w temacie, który jest sprawą prywatną. 

  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
10 minut temu, ParaLegnica pisze:

Byly to kwestie istotne spolecznie.

 

10 minut temu, ParaLegnica pisze:

Sugerowana "kultura gwałtu", przyzwolenie na gwałt w Polsce nie istniało i nie istnieje.

Ale rozumiesz że to o czym mówimy czyli umownie nazywana "kultura gwałtu" to nie "przyzwolenie na gwałt" tylko coś zupełnie innego ? Bo to, że bezpośredniego przyzwolenia na gwałt nie ma nigdy, prawie nigdzie nie było to nie ulega wątpliwości ale nie o tym tu rozmawiamy

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
23 minuty temu, Wichura pisze:

 

Ale rozumiesz że

Raz już prosiłem byś nie projektował własnych deficytów na innych. To nieładnie. 

23 minuty temu, Wichura pisze:

 "kultura gwałtu" to nie "przyzwolenie na gwałt" tylko coś zupełnie innego ? 

Może zastanów się czy rozumiesz co sam wypisujesz. "To nie przyzwolenie na gwałt"... zerknijmy więc co zaserwowales juz w pierwszym wpisie: 

"Kultura gwałtu – określenie hipotezy, w myśl której zjawisko przemocy seksualnej, w tym zgwałceń, jest powszechne w społeczeństwie, a jego eskalacji sprzyjają niektóre społeczne normy i przekonania", itd 

Tak więc gdy uporasz się już sam ze sobą i zdecydujesz jakie masz w końcu  zdanie podziel się nim tu ku potomnym. Ja za temat serdecznie już dziękuję. Piewcy gwałtów i kultury gwałtu wycofali się ze wszystkiego... co kończy temat.  Rejterując oczywiście pod hasłem błędnego zrozumienia, klasyka. Ale nie szkodzi :)

Tak więc w tym temacie bez odbioru. 

Miłej nocki 

 

Jarząbek 

  • Lubię 1
  • Facepalm 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, ParaLegnica pisze:

Raz już prosiłem byś nie projektował własnych deficytów na innych. To nieładnie. 

Ty się o moje deficyty nie martw. Serio. Zbędna i zupełnie źle ulokowana troska.

7 minut temu, ParaLegnica pisze:

Może zastanów się czy rozumiesz co sam wypisujesz. "To nie przyzwolenie na gwałt"... zerknijmy więc co zasrwowales juz w pierwszym wpisie: 

Ano zerknijmy. Dokładnie w nim zdefiniowałem a reczej przytoczyłem czym tzn "kultura gwałtu" jest a czym nie. Przeczytaj więc post na który powołujesz się w całości a nie wybiórczo to pogadamy,

7 minut temu, ParaLegnica pisze:

Tak więc gdy uporasz się już sam ze sobą i zdecydujesz jakie masz zdanie podziel się nim tu ku potomnym

Tak też i zrobiłem zakładając ten temat z góry wiedząc, że będzie kontrowersyjny

7 minut temu, ParaLegnica pisze:

Miłej nocki 

Wzajemnie. To przywijem osób których problematyka nie dotknęła i uważają, że nie dotknie

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...