Skocz do zawartości
Wichura

Kultura gwałtu. Czym jest właściwie i czy mamy ją w Polsce?

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Sem. pisze:

Zważ jednak na to, ile mniej byłoby tej patologii, kultury gwałtu gdyby system był inny zupełnie. A jaki? Nie mam pojęcia jaki.

Zgadzam sie z Toba. System jednak naturalnie konstruowany jest poprzez adaptacje do warunkow zewnetrznych. Jest zagrozenie = system jest bardziej opresyjny bo wymaga skoncentrowaniu spoleczenstwa na walce i przetrwaniu, wiec priorytetem staja sie wartosci oparte na sile i przemocy.

W miare jednak rozwoju spolecznego i braku takich zagrozen, system nadal kontynuuje swoje ingerowanie w zycie jednostki sila, bo tak.juz jestesmy skonstruowani ze wolimy odrzucac od siebie odpowiedzialnosc i zganic ja na cos innego; pecha, Boga czy tez wlasnie "systemu". Moj idealizm opiera sie na przeskoczeniu pewnego etapu w rozwoju ludzkosci, ktory jest nieuchronny. Pytanie tylko o to w jaki sposob sie to dokona i w jakim kierunku potoczy.

13 minut temu, Sem. pisze:

Nawet gdybyś tylko troszkę był Stalinem i tylko troszkę Hitlerem, to i tak wzorce które rozesłałbyś do szkół, byłyby dobre, lecz dla Ciebie. 

Podobno kto pierwszy uzywa argumentu "Hitlera", czy "faszyzmu" w dyskusji, ten przegrywa ;)

A na powaznie...tutaj wlasnie nie chodzi o rozsylanie wzorcow na zasadzie prawd objawionych tylko uczenia refleksji i dochodzenia do wzorcow droga ewolucyjna. To co dzisiaj jest dla nas pozadanym zachowaniem, niekoniecznie musi juz takim byc za, powiedzmy 100 lat. Kto wie, moze za te 100 lat monogamia bedzie przezytkiem i bedziemy zyc w komunach? ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Z piernika Paź pisze:

Podobno kto pierwszy uzywa argumentu "Hitlera", czy "faszyzmu" w dyskusji, ten przegrywa ;)

 

My tutaj ze sobą dyskutujemy, nie walczymy. Często używam tych postaci, podając je jako ortodoksyjny przykład.

 

3 minuty temu, Z piernika Paź pisze:

Zgadzam sie z Toba. System jednak naturalnie konstruowany jest poprzez adaptacje do warunkow zewnetrznych. Jest zagrozenie = system jest bardziej opresyjny bo wymaga skoncentrowaniu spoleczenstwa na walce i przetrwaniu, wiec priorytetem staja sie wartosci oparte na sile i przemocy.

 

... W efekcie "system" wykształca wzorce oparte na przemocy, które potem dorośli "przelewają" dalej. I można tak w nieskończoność. Potem przychodzi "dobry system", ale są w nim źle wykształceni ludzie z tego poprzedniego i koło sie zamyka. Gwałt i jego kultura była, jest i będzie.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Sem. pisze:

Swoją poprzednią wypowiedź jeszcze uzasadnię dodatkowo, dając przykład. Co to za nauczyciel "Wiedzy O Społeczeństwie" (WOS), który chodzi w moro i wojskowych butach z finką w kaburze, rzuca we wszystkich kluczami i bije uczniów po twarzy? Czego on nauczy? Kto go wykluczy z kadry? Dyrektor, alkoholik który z nim pije po godzinach? :)

Tak, zapewne masz racje... a moze...?

Moze jego syn bedzie tez uczyl WOS bo bedzie wychowany w poczuciu winy i wstydu przez zachowania swojego Ojca i bedzie przekazywal to swoim uczniom, ubrany w rozowe rajstopy. A moze jednak na drodze dojrzewania i refleksji dojdzie do wniosku, ze nie tedy droga i ze nie jest jednak swoim ojcem, ze chcialby cos poprawic i zalozy jeansy i nie bedzie rzucal kluczami. Ze moze poczuje na sobie obowiazek przekazania swoim uczniom ze nic w zyciu nie jest "constans" i ze musza myslec a fundamentem tego myslenia musi byc sila plynaca z pewnosci rozumienia tego swiata, dostrzegania niebezpieczenstw ale nie z lęku i strachu wyalienowania, wysmiania czy pietnowania.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, Sem. pisze:

My tutaj ze sobą dyskutujemy, nie walczymy. Często używam tych postaci, podając je jako ortodoksyjny przykład.

  

Tak, tak... w porzadku. Zrozumialem przyklad. Chcialem tylko troche nabrac dystansu poprzez wtracenie zartu. Nic wiecej. Jezeli urazilem, to przepraszam.

6 minut temu, Sem. pisze:

W efekcie "system" wykształca wzorce oparte na przemocy, które potem dorośli "przelewają" dalej. I można tak w nieskończoność. Potem przychodzi "dobry system", ale są w nim źle wykształceni ludzie z tego poprzedniego i koło sie zamyka. Gwałt i jego kultura była, jest i będzie. 

Pelna zgoda. W szerszym kontekscie chodzi mi o pewna fundamentalna zmiane cywilizacyjna, gdzie powoli i na drodze ewolucyjnej odchodzimy od wzorcow systemowych, zastepujac je refleksja jednostki. Gdzie zmiany dokonuja sie w jednostce i maja swoje odbicie w systemie, a nie odwrotnie.

 

Ja bym raczej powiedzial, ze zjawisko gwaltu jest i bedzie ale spoleczne przyzwolenie na niego maleje. Wolalbym jednak zeby spadek tego przyzwolenia nie opieral sie na strachu przed karą.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozmawiacie tu o tym, że winny jest system, nauczyciel w moro, krąg patologii z którego jest się ciężko wyrwać. Jest w tym trochę racji jednak skupienie się na tym jest walką poniekąd ze skutkami lub bezpośrednimi przyczynami a problem wg mnie leży głębiej. Nie można zrzucać zmian na system, tak samo jak na szkołę czy rodzinę. Nie ma jednej komórki czy instytucji która jest za to odpowiedzialna.

 

Mentalność społeczeństw to niezwykle złożony twór który kształtuje się latami, dekadami a nawet stuleciami. Na mentalność społeczeństwa składa się mentalność milionów jednostek. A te budują "siebie" na podstawie tego co mieli w domu, co mieli w szkole, ulicy, na osiedlu, pośród znajomych w radiu, telewizji, tego co mówią i myślą celebryci, mody, trendów, prawa, religii i pierona innych rzeczy. Puszczają to przez sito własnych przemyśleń, charakteru, wrażliwości, oceny i daje to taki lub inny wynik.

 

Problem z przekazywaniem wartości jest taki, że z jednej strony wiele osób spośród tych które w jakimś większym stopniu mają wpływ na innych nie potrafi odrzucić własnych osobistych przekonań i poglądów na rzecz przekazywania uniwersalnych wartości. Drugi problem to określenie właśnie tych uniwersalnych wartości. Ktoś powie, że to proste: równość, wolność, sprawiedliwość, szacunek itd. Ale dla każdego te uniwersalne wartości będą inne i inaczej zdefiniowane w obrębie wybranych haseł. Z trzeciej strony jak już Paź pisał łatwo przegiąć w drugą stronę czego przykładem są niektóre zachodnie społeczeństwa. Nie wiem jednak czy to właściwy tor dyskusji i nie chciałbym z tego tematu robić drugiej "Europy".

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
14 minut temu, Wichura pisze:

A te budują "siebie" na podstawie tego co mieli w domu, co mieli w szkole, ulicy, na osiedlu, pośród znajomych w radiu, telewizji, tego co mówią i myślą celebryci, mody, trendów, prawa, religii i pierona innych rzeczy. Puszczają to przez sito własnych przemyśleń, charakteru, wrażliwości, oceny i daje to taki lub inny wynik.

i ja w tym, może równie naiwnie jak @Z piernika Paź  widzę właśnie możliwość ewolucji w tę dobrą stronę, a dobrą to znaczy gdzieś wypośrodkowaną

 

bo właśnie każda jednostka jakkolwiek jest indoktrynowana w domu to potem wchodzi w środowiska gdzie spotyka się z miksem społecznych zachowań, zaczyna widzieć swoje wpojone w domu wzorce na tle innych zachowań; ja mam może dość kontrowersyjny pogląd - jednak uważam, że na dziecko to mamy pewien wpływ tak do dwunastego roku życia, potem ono samo zderzając się w nowych środowiskach, zaczyna kształtować siebie (to DNA własnie zauważa lub nie, płynie z prądem lub nie)

 

oczywiście zależy od tego w jakie środowisko wpadnie... tym nie mniej więcej ma szans na wyjście niż pozostanie w bagnie - tak to widzę ja

 

jedyna bolączka ze współczesnych zachowań to jest to, że liczy się skrajność, coś skrajnie złego czy też dobrego - coś co będzie "medialne", nie zauważa się środka a w sumie tam najwięcej się dzieje....  na ilu wspomnianych przez @Sem. przykładowych panów od WOSu przypada nauczycieli, którzy są tylko "przeciętni"

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 19.10.2018 o 09:16, iko pisze:

tekst jest w brzmieniu bardzo jednostronny, brzmi feministycznie; mogłabym za chwilę stworzyć podobny o wojujących feministkach jak podchodzą do płci męskiej i wniósłby dokładnie tyle samo co ten zacytowany przez Ciebie - w moim rozumieniu NIC

 

bo choć użyte w nim przykłady, jednostkowo mogą być prawdziwe i pojawiać się w zachowaniach pewnych osób, tak dalej twierdzę, że nie stanowią one o istocie zachowań społecznych, jak również akceptacji dla takich postaw

Mogłabyś, ale on nie będzie tak prawdziwy.
Parafrazując powiedzenie "kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamieniem" zapytam czy nigdy nie zdarzyło się Tobie wykonać chociaż jednej czynności z tej długiej listy? Nie wierzę. Mnie uderzyło w tym spisie właśnie to ile podpunktów zdarzyło mi się chociażby raz w życiu realizować. I niestety mimo to nie udało mi się uchronić...

Jest też "analogiczna" lista pt. "jak uniknąć gwałtu":

Stworzona żartobliwie, ale jak wiadomo obśmianie złej sytuacji pomaga w jej oswojeniu. 

comment_k1cKdy2Ae3kUqR5EUoFfEZTPaJPGCVOf.jpg

  • Lubię 3
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przeczytałem cała dyskusję i zakręciło mi się w głowie od mnogości wątków

 

Nie uważam, że mamy w Polsce kulturę gwałtu, bo tak jak wielu na forum mam problem natury semantycznej z tym określeniem. Określenie "kultura gwałtu" wpisuje mi się jednak szeroko w kwestię równouprawnienia, stereotypu męskości opartego na przemocy czy społecznej akceptacji patriarchatu. Pamiętajmy, że nie mówimy tutaj o zjawisku, które ma lat 10 czy dwadzieścia. Mówimy tu o tysiącach lat w których społeczeństwa funkcjonowały według schematu opartego na przewadze i władzy mężczyzn oraz akceptacji podrzędności kobiet. Ta uzurpacja męskiej władzy i kobiecego zniewolenia  jest w nas dziedzicznie zaszczepiona. Tysiące lat funkcjonowania w pewnym schemacie, nie zostanie nagle zniwelowane przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat innego spojrzenia. Jestem zdania, że proces ten będzie długotrwały i związany z zupełnie innym postrzeganiem ról mężczyzny i kobiety w społeczeństwie. Ale nie nastąpi to  tak szybko jak niektórzy by sobie życzyli, bo wszyscy tkwimy po uszy w naszych schematach społecznych. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek
3 minuty temu, Grey79 pisze:

Mówimy tu o tysiącach lat w których społeczeństwa funkcjonowały według schematu opartego na przewadze i władzy mężczyzn oraz akceptacji podrzędności kobiet.

 

muuusiałam.... była również okres matriarchatu bardzo długo ów okres trwał   także ten - jeden schemat Ci właśnie wycięłam :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
44 minuty temu, iko pisze:

 

muuusiałam.... była również okres matriarchatu bardzo długo ów okres trwał   także ten - jeden schemat Ci właśnie wycięłam :D

Matriarchat w starożytności jest teorią a nie pewnikiem:) Zatem nie czuję się przekonany. Ale nawet gdybyśmy przyjęli, że tak było rzeczywiście (nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć), to okres patriarchatu jest o wiele wiele dłuższy i  nadal moja koncepcja trzyma się kupy:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...