Skocz do zawartości
Wichura

Kultura gwałtu. Czym jest właściwie i czy mamy ją w Polsce?

Rekomendowane odpowiedzi

 

Pewne zachowania po prostu należy traktować indywidualnie, a nie jako przyzwolenie na gwałt, o czym sama wspomniałaś we wcześniejszej wypowiedzi próbując czytać w myślach innym ;)

Co to znaczy "traktować indywidualnie"? Bo chyba nie bardzo rozumiem...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

To jeszcze o Tobie nie świadczy. Świadczy to jak się nabzdryngolona zachowujesz.

Jak nabzdryngolona. ;)

Za to nie przyszłoby mi do głowy nabzdryngolonego mężczyznę zaciągać na siłę do łóżka.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

No właśnie w tym rzecz. Instytucja może mieć nawet najbardziej szczytne cele, ale gdy zawiedzie człowiek...

 

No dobrze i.... ? Cały czas próbujesz dowieść, że są ludzie nieodpowiedni czy nie życzliwi ofiarom, ja jestem tego świadomy ale staram się przekazać, że to nie jest norma, nie wszyscy tacy są, nie żadna magiczna większość. 

 

 

Jednak "oczywiste wsparcie rodziny i przyjaciół" nie zawsze jest takie oczywiste.

 

Ile to jest nie zawsze, jak często się tak dzieje? Czy jest to taka wartość, że należy przyjąć iż jest to powszechne i stanowi normę?

 

 

A przysługująca pomoc psychologiczna... tak, przysługuje, jak wiele innych rzeczy w Polsce.

 

Kolejny banał. Ja mieszkam w małym mieście, które w stosunku do stolicy aż wieje prowincjonalizmem, mimo to w moim małym mieście są instytucje jak poradnie rodzinne, w której funkcjonuje psycholog potrzebny dla wsparcia ofiar przemocy. Jest Pani Renata "Anioł" osoba, która jest matką chłopaka w stanie wegetatywnym bo został pobity przez chuliganów, a która sama stworzyła fundacje i pomaga innym w różnych sytuacjach.

 

 

 

Oczywiście trzeba ścigać i karać gwałcicieli. Ale też zrobić wszystko, by cały proces, aż do skazania, nie pogłębiał dramatycznego stanu pokrzywdzonych.

 

Oczywista oczywistość, jednak nie mogę się zgodzić że system działa mając na celu "pogłębianie dramatycznego stanu pokrzywdzonych" . Przestępstwo trzeba udowodnić aby to zrobić konieczne są procedury, które mogą wydawać się bezduszne jednak są niezbędne. Badanie czy wizja lokalna mają na celu zebranie materiału dowodowego bez tego byłyby jedynie zeznania a te nie koniecznie muszą być precyzyjne prawda?

 

 

To jej ból i jej trauma. Cieszę się, że masz w sobie tyle siły psychicznej, jednak nie rozumiem dlaczego wręcz wymagasz tego od innych.  

 

Ja wymagam? Nie, ja jedynie zauważam, że dla dobra ofiary ważne jest uporanie się z tą traumą, wyrwanie się z roli ofiary i do tego niezbędne jest wsparcie, każde możliwe.

 

 

Czy jednak to naprawdę sprawiedliwe? Śmiem wątpić. To jedynie zgodne z obowiązującym prawem.

 

Nie dyskutujemy o adekwatności kary do czynu, to jest kwestia innych działań i inicjatyw. Stan prawny jest jaki jest (nie idealny ale idealnych systemów zwyczajnie nie ma) zatem wymiar sprawiedliwości ma działać sprawnie i skutecznie w oparciu o możliwości jakie dają mu przepisy KK.

 

 

Miałeś wypowiedź Leppera. Naprawdę sądzisz, że on jeden tak myślał?

 

 

Jak? Że dziwne jest stwierdzenie "zgwałcić prostytutkę" czy że jednak jest to możliwe?  

 

 

A czy ja mówię o całym społeczeństwie?

 

To co konkretnie głosisz? Bo jeśli zajmujemy się tu marginalnymi sytuacjami to jest to bez sensu, jeśli jednak twierdzisz, że tak jest nagminnie to ja uważam to za nieprawdę. 

 

 

Osobiście nie znam nikogo, kto dawałby przyzwolenie.

 

A jednak twierdzisz, że takie zjawisko występuje.

 

 

Wiele razy jednak spotkałam się z tym, że wina "zrzucana jest" na ofiarę (bo spódniczka była za krótka, bo wypiła alkohol, bo po co wpuszczała do domu).

 

Wina? Ja osobiście słyszałem, że sytuacja została sprokurowana tym czy tamtym, że ofiara była np nieodpowiedzialna i nie zachowała się rozsądnie. Spódniczka za krótka, bo alkohol to są tylko okoliczności nie stanowią o odpowiedzialności za gwałt. Zrozum mnie, dla mnie nie ma znaczenia w co kto był  ubrany, gdzie był, jak był jeśli został zgwałcony to jest ofiarą i koniec. Kwestie czy gdyby nie był w takim towarzystwie, nie zrobił tego czy tamtego to uniknął by gwałtu pozostawiam bez komentarza jednak traktuje jako przestrogę.

 

 

 

Dobrze, że dodałeś, że "Twoim zdaniem". Ja tego w poście Aine się nie dopatrzyłam

 

 

Zawsze reprezentuje własne zdanie. 

 

 

A to dla Kikiego. Zatytułuję" Pobożne życzenia"

 

 

 

Zauważyłaś może że NIK poprzez swój raport stosuje systemowy nacisk na poprawę funkcjonowania Funduszu? Zauważyłaś, że zgłoszenia o naruszeniu dyscypliny finansów będzie rozpatrywał sąd administracyjny? To o czymś świadczy..... że się coś robi, że próbuje się poprawić tam gdzie są błędy....

 

 

I na koniec rodzynek z tego tekstu "W 2015 r. policja zarejestrowała ok. 800 tys. przestępstw, a pomoc z Funduszu otrzymało zaledwie 24 tys. osób" 

 

Nic na temat jakie przestępstwa zarejestrowała policja wśród tych 800 tys. Przecież część tego to jazda po pijanemu bez ofiar, przestępstwa przeciwko mieniu i takie tam gdzie nie ma potrzeby kierowania środków.... ale zestawienie wygląda fantastycznie w artykule.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Cały czas próbujesz dowieść, że są ludzie nieodpowiedni czy nie życzliwi ofiarom, ja jestem tego świadomy ale staram się przekazać, że to nie jest norma, nie wszyscy tacy są, nie żadna magiczna większość.

Coś się uparł na tę większość?

Pokaż paluchem - gdzie napisałam o większości??????

Ciągle wsadzasz mi w usta coś, czego nie powiedziałam!

 

 

Ile to jest nie zawsze, jak często się tak dzieje? Czy jest to taka wartość, że należy przyjąć iż jest to powszechne i stanowi normę?

A ile to jest zawsze, często? Jaka to jest wartość?

Umiałbyś pomóc w takiej sytuacji?

Oczywiście poza tym, że należy ścigać gwałciciela, bo to jeszcze żadna pomoc dla psyche osoby zgwałconej.

 

 

Ja mieszkam w małym mieście, które w stosunku do stolicy aż wieje prowincjonalizmem, mimo to w moim małym mieście są instytucje jak poradnie rodzinne, w której funkcjonuje psycholog potrzebny dla wsparcia ofiar przemocy.

A ja mieszkam w sporym mieście.

Nie będę rozwijała tematu, bo mnie kurwica weźmie.

 

 

system działa mając na celu "pogłębianie dramatycznego stanu pokrzywdzonych" . Przestępstwo trzeba udowodnić aby to zrobić konieczne są procedury, które mogą wydawać się bezduszne jednak są niezbędne. Badanie czy wizja lokalna mają na celu zebranie materiału dowodowego bez tego byłyby jedynie zeznania a te nie koniecznie muszą być precyzyjne prawda?

Nieprawda.

Można to zrobić tak, by dla pokrzywdzonej osoby było to najmniej uciążliwe.

 

 

Nie, ja jedynie zauważam, że dla dobra ofiary ważne jest uporanie się z tą traumą, wyrwanie się z roli ofiary i do tego niezbędne jest wsparcie, każde możliwe.

Zapewne "procedury", o których piszesz "pomagają". ;)

 

 

Nie dyskutujemy o adekwatności kary do czynu

Ty nie dyskutujesz.

Ja to widzę i o tym piszę.

Nieadekwatność czynu do kary wszak wiele mówi o konkretnym państwie.

 

 

Jak? Że dziwne jest stwierdzenie "zgwałcić prostytutkę" czy że jednak jest to możliwe?

Ok. Możemy poudawać, że nie zrozumiałeś.

 

 

jeśli zajmujemy się tu marginalnymi sytuacjami to jest to bez sensu, jeśli jednak twierdzisz, że tak jest nagminnie to ja uważam to za nieprawdę.

Ani one marginalne, ani nagminne.

 

Kiki, idealistycznie podchodzisz do tematu.

Ale pogadamy o tym "na żywo" może, kiedyś. ;)

 

 

A jednak twierdzisz, że takie zjawisko występuje.

Przyzwolenie to coś innego, doczytaj, proszę.

 

 

Zrozum mnie, dla mnie nie ma znaczenia w co kto był ubrany, gdzie był, jak był jeśli został zgwałcony to jest ofiarą i koniec.

A, dla Ciebie, czyli dla wszystkich? ;)

 

 

Zauważyłaś może że NIK poprzez swój raport stosuje systemowy nacisk na poprawę funkcjonowania Funduszu? Zauważyłaś, że zgłoszenia o naruszeniu dyscypliny finansów będzie rozpatrywał sąd administracyjny? To o czymś świadczy..... że się coś robi, że próbuje się poprawić tam gdzie są błędy....

Zauważyłam.

Zauważyłam.

Tak, świadczy o czymś - że nadal nie funkcjonuje to tak, jak powinno.

NIK pokazuje, gdzie są błędy.

O tym, że coś się robi (albo i nie) decydują i robią (albo i nie) później.

I naprawdę wiem, co mówię.

 

 

Nic na temat jakie przestępstwa zarejestrowała policja wśród tych 800 tys. Przecież część tego to jazda po pijanemu bez ofiar, przestępstwa przeciwko mieniu i takie tam gdzie nie ma potrzeby kierowania środków.... ale zestawienie wygląda fantastycznie w artykule.

Ty tak serio? Doczytałeś ten artykuł?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Coś się uparł na tę większość? Pokaż paluchem - gdzie napisałam o większości?????? Ciągle wsadzasz mi w usta coś, czego nie powiedziałam!

 

 

 

Niemniej gwałt często nie jest traktowany jako ekstremum.

 

 

 

Bo wszystko "zależy od okoliczności, jak już wspomniałam.

 

 

 

Większość ludzi będzie zbulwersowana, gdy zostanie zgwałcona 80-latka, w drodze do sklepu.

 

 

 

Ale jak będzie to młoda kobieta, ubrana wyzywająco, to  bardzo wiele osób powie: "sama sobie winna". I  tu gwałt, i tu gwałt. A jak odmiennie widziany.

 

 

 

A ile to jest zawsze, często? Jaka to jest wartość? Umiałbyś pomóc w takiej sytuacji?

 

Nie rozumiem... poważnie nie mam pojęcia o co pytasz.

 

 

A ja mieszkam w sporym mieście. Nie będę rozwijała tematu, bo mnie kurwica weźmie.

 

Nic to nie wniosło.... do niczego się nie odniosło.

 

 

 

Nieprawda. Można to zrobić tak, by dla pokrzywdzonej osoby było to najmniej uciążliwe.

 

 

Jak? Jakimi procedurami, jakie środki.... Teoretyzujesz.

 

 

Zapewne "procedury", o których piszesz "pomagają".

 

Tak, są procedury, które pomagają.

 

 

Ty nie dyskutujesz. Ja to widzę i o tym piszę. Nieadekwatność czynu do kary wszak wiele mówi o konkretnym państwie

 

Raz sama przyznajesz, że nie znasz aktualnego stanu prawnego aby za chwilę na tej niewiedzy zbudować ocenę Państwa. 

 

 

Ani one marginalne, ani nagminne.   Kiki, idealistycznie podchodzisz do tematu. Ale pogadamy o tym "na żywo" może, kiedyś

 

Idealistycznie? Uważam że wręcz przeciwnie, rozsądnie i rzeczowo. Nie dywaguje, że tak było by lepiej, siak powinno być czy śmak nie jest. Piszę o tym co jest i jak funkcjonuje.

 

 

Przyzwolenie to coś innego, doczytaj, proszę.

 

 

Przyzwolenie to coś innego niż co?

 

 

A, dla Ciebie, czyli dla wszystkich?

 

Nie, nie dla wszystkich. Dla mnie i dla osób, które są mi znajome. Jeśli są osoby myślące inaczej to nie stanowia onie właśnie tej magicznej większości czy powszechności.

 

 

Ty tak serio? Doczytałeś ten artykuł?

 

 

Tak, doczytałem i nie znalazłem tam informacji najistotniejszych właśnie z punktu zestawiania danych. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co mi dajesz jako przykład?

Że większość ludzi będzie zbulwersowana gwałtem na 80-latce?

Dobrze, zatem niech będzie po Twojemu - mniejszość. ;)

 

Często, wiele - to jeszcze nie większość, którą mi przypisujesz.

 

 

Jak? Jakimi procedurami, jakie środki.... Teoretyzujesz.

Nie.

Jedno przesłuchanie. Tylko jedno. W warunkach możliwie najbardziej komfortowych dla ofiary!

 

Mam wrażenie, że Ty teoretyzujesz.

"Tak być powinno" bierzesz jako "tak jest", zawsze i wszędzie.

 

 

Nic to nie wniosło.... do niczego się nie odniosło.

Racja, jak się nie umie czytać między wierszami.

 

 

Tak, są procedury, które pomagają.

Teoretycznie na pewno.

Pokazałam Ci artykuł. Znalazłeś w nim to, co chciałeś znaleźć.

 

 

Raz sama przyznajesz, że nie znasz aktualnego stanu prawnego aby za chwilę na tej niewiedzy zbudować ocenę Państwa.

Nie dokonuję oceny Państwa.

Napisałam, że mnie trafia, gdy wspominam o propozycji zmiany prawa.

Ale faktycznie, dowiem się.

Albo, ładnie proszę, jako znawca obowiązującego aktualnie KK - oświeć mnie, bo przecież mogę się mylić.

 

 

 

 

Piszę o tym co jest i jak funkcjonuje.

Jak funkcjonuje piszesz... ;)

Raczej chyba jak powinno funkcjonować -> funkcjonuje na papierze.

 

 

Przyzwolenie to coś innego niż co?

Powiedziałam - doczytaj.

 

 

Jeśli są osoby myślące inaczej to nie stanowia onie właśnie tej magicznej większości czy powszechności.

Ostatni raz proszę, bo to już zaczyna wyglądać jak manipulacja z Twojej strony, nie wciskaj mi tej "większości", bo nie o tym napisałam.

Inaczej dyskutowanie nie ma sensu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

załączam procedurę, w której jest napisana wytyczna dla policji, prokuratury oraz placówki medycznej, że w miarę możliwości ofiara przemocy powinna być przesłuchana jednorazowo w charakterze świadka w miarę możliwości przez osobę tej samej płci


i teraz uwaga, każdy z nas może podać zarówno kilka przykładów pozytywnych i negatywnych o działaniach organów ścigania czy służby zdrowia (w dowolnym temacie) - tu już zostało wcześniej powiedziane, że tam pracują ludzie (różni)

jednak należy również domniemywać, że m.in. w zależności od zebranych dowodów, zeznań etc... może być wymagane powtórzenie pewnych czynności śledczych i nie każde to powtórzenie wynika z dokonanych wcześniej zaniedbań


natomiast, skupianie dyskusji na potencjalnym narzekaniu na służby / postawy nie dotyczy bezpośrednio zjawiska owej kultury - czy ona występuje czy nie - każdy z nas w swojej pracy, też chciałby mieć lepsze narzędzia, większy dostęp do niezbędnych rozwiązań - a jednak radzimy sobie półśrodkami


można po prostu rzec, że jest świadomość dysfunkcji w systemie pomocy ofiarom czy też przez brak funduszy, ludzi do pracy jak i ich szkolenia do pracy właśnie osobami poszkodowanymi, co nie znaczy że tego się nie zauważa i totalnie nic się w tym temacie nie zmienia (jest to przecież jeden z obszarów, który wymaga poprawy)

nie chciałabym aby temat poleciał w stronę nie związaną z ową "kulturą"

procedura.pdf

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

natomiast, skupianie dyskusji na potencjalnym narzekaniu na służby / postawy nie dotyczy bezpośrednio zjawiska owej kultury - czy ona występuje czy nie

Iko, ależ bardzo dotyczy.

Odgórne działania, choć szlachetne, nie zmienią mentalności ludzkiej. A w każdym razie niezbyt szybko.

A skąd ona się bierze? No skąd????????

Tak, wiele się zmieniło i zmienia w odbiorze społecznym czynu. Nadal jednak pokutują przesądy, półprawdy,utarte schematy.

 

Ale najważniejsze, że się zmienia.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

napisałam, że skupianie dyskusji na potencjalnym narzekaniu na służby / postawy nie dotyczy bezpośrednio zjawiska owej kultury

 

 

Iko, ależ bardzo dotyczy.

 

Zouza , dalej uważam, że nie dotyczy i już tłumaczę dlaczego, ano:

 

- przede wszystkim chodzi mi o NARZEKANIE, co z tego, że sobie ponarzekamy i pokażemy jednostkowe przykłady a przecież najczęściej słyszy się tylko o tych złych potraktowaniach a nie tych przeprowadzonych z szacunkiem do stanu ofiary ; poprawnie przeprowadzone sprawy nie są nagłaśniane – przecież nie są takie medialne, prawda?

 

- powinniśmy sobie przypomnieć krok po kroku jakie zachodzą zmiany odgórne i oddolne i co tym samym się zmienia i czy faktycznie się zmienia (a nie skupić się na lamentowaniu, że jest źle) - tylko sprawdzić, czy jest regres, stagnacja czy postęp 

 

przykład: zmiana klasyfikacji postępowania wobec zgłoszenia gwałtu na ścigane z urzędu – mogła mieć wymierny wpływ zmieniła ilość tychże – prawda?  (co jest w jednym z załączników, które dałam)

 

 

 

Odgórne działania, choć szlachetne, nie zmienią mentalności ludzkiej. A w każdym razie niezbyt szybko. A skąd ona się bierze? No skąd???????? Tak, wiele się zmieniło i zmienia w odbiorze społecznym czynu. Nadal jednak pokutują przesądy, półprawdy, utarte schematy.

 

 

Skąd ta mentalność? Pochodna patriarchatu a i z natury ludzie dążą do upraszczania sobie życia, to łapania wszystkiego w zrozumiałe dla siebie ramy. Wbrew pozorom, choć możliwości mamy ogromne, to homo sapiens jest prosty i nieskomplikowany. I takie też są społeczeństwa tworzone przez prostych ludzi (no ciekawe ile za to gromów dostanę :P )

 

Ja już od dwóch dni, myślę o tym temacie w szerszym ujęciu. Dwa razy pisałam i kasowałam posta. Bo po głowie mi lata coś, za co zapewne zostanę okrzyknięta walczącą feministką :D

 

Generalnie dalej w mediach płeć żeńska jest uprzedmiotowiana; ileż jest publikacji, reklam, tekstów ilustrowanych kobietami półnagimi, czy też w ogóle skupiających się na fizyczności kobiet w porównaniu z treściami dotyczącymi mężczyzn; ileż jest treści kierowanych do kobiet typu „zmień w sobie… powinnaś etc… zrób to dla niego” a ile jest tego typu poradnictwa dla mężczyzn? (dygresja: mnie rozczulił ostatnio gdzieś tytuł „Melania Trumph w bluzce z kokardą odczytała coś tam”, ciekawe czy akceptowalny byłby tytuł  Piękny Emanuel Macron w krawacie w groszki wygłosił przemówienie?”) – zatem dla mnie takie „nierówne” traktowanie, poprzez  postrzeganie kobiet przez pryzmat stroju / urody etc… może być jednym z cichych elementów podtrzymujących stereotypy.

 

 

A że mi temat siedzi w głowie i że jeszcze nie wyrobiłam sobie swojego zdania, to będę tu wracać z innymi luźnymi dywagacjami. Szukam pośrednich zjawisk, które mogą mieć na to wpływ … i być może to co napisałam wyżej również należy do zjawisk pośrednich? nie wiem... pytam, wrzucam do dyskusji :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...